GRY-PLANSZOWE.pl

Witam.

Poszukuję gry dla chłopca w wieku 7 lat który w domu ma tylko brata 12 lat(bardziej zainteresowanego tabletem niż planszówkami) oraz rodziców w stylu " fire & forget"(zamknij w pokoju i zapomnij)
Chłopak bardzo spokojny, stroniący od rywalizacji - ulubiona jego gra to Monopoly.
Ostatnio miał urodziny i dostał jako prezent grę Nowe Pokolenia. Prezent chyba niezbyt trafiony bo po pierwsze bardzo skomplikowany no i od 12 lat. Jak już wspomniałem brak jest wsparcia ze strony rodziców więc młody musiał sobie sam radzić z czytaniem instrukcji(lekko wsparł go w tym starszy brat ale szybko się poddał)
W związku z tym udało mi się chłopaków namówić na granie w lżejszy tytuł, mianowicie Belfort. Prostota zasad i lekko bajkowe klimaty zaskoczyły na plus i chłopak chciałby ten tytuł w swojej kolekcji. Gra jednak jest już wiekowa i ciężko ją dostać. Wczoraj udało się jeszcze rozegrać mega krótką partię w talizman (godzina gry) i też bardzo się spodobało.
W związku z tym mam takie przemyślenia:
1. Chłopak często będzie grał sam.(rzadko z bratem, raczej nigdy z rodzicami)
2. Instrukcja musi być krótka i nieskomplikowana.
3. Elementy gry z minimalną ilością symboli lub tekstu.
4. Gra spokojna, niezbyt rywalizacyjna.
5. Klimat lekko fantasy/ średniowiecze.
6. Wersja "stand alone" nie posiadająca dodatków.
7. Figurki, ładne grafiki mile widziane.
No i co byście polecili ?

Polecam Karak, tyle że samemu to się nie da, ale przy tym tytule świetnie bawią się też dorośli

Może pandemic? Da się w to grać samemu, zasady są stosunkowo proste, jest szansa ze chłopak sam da rade je opanować. No tylko to nie fantasy;)

Magia i myszy? Grajeczka (nowość od Portalu)? ta gra o pluszakach (wyleciała mi z głowy nazwa Fluffed tales?)? Tokaido też ma w miarę proste zasady i bardzo dzieciom się podoba eurowatość tej gry i to, że nawet jak są ostatni to dostają ładne karty z punktami.

Agricola- oczywiście jak ktoś wyjaśni co i jak.

Może Hobbit z Egmontu? Bardzo fajna i ładnie wydana gra. Co prawda od dwóch osób, ale na BGG jest dobrze oceniany fanowski wariant solo (nie testowałem). Na pierwszy rzut oka wygląda na trochę przekombinowany:
https://boardgamegeek.com/thread/623330 ... -well-solo

Oczywiście dziecko siedmioletnie nie ogarnie samo instrukcji. Ale ta zasada dotyczy instrukcji do dowolnej gry. To jeszcze nie jest ten poziom rozumienia tekstu czytanego.

Magia i myszy ciągle przechodzi koło mnie i nie zdążyłem jeszcze rozegrać, wydaje się ciekawe. Tokaido mam i choć nie myślałem o tej grze to ma prosty mechanizm ale ogólnie brak rywalizacji pasuje tylko bardzo spokojnym osobom, raczej tym żeńskim. Hobbit- miałem kiedyś i sprzedałem. Dzieciom chyba pasuje ale szybko się nudzi.
Agricola to nie moje klimaty ale jeśli ma łatwy mechanizm to może się sprawdzi.
Karak też mechanicznie jest łatwa i choć nie grałem to może być dobry wybór.
Pandemic to chyba zbyt poważna tematycznie gra jak dla 7 latka.
Pozostałych tytułów nie kojarzę, napiszecie coś więcej?

Problemem jest gra właśnie solo. Napiszę Tobie w co gram z moim prawie 6 letnim synem. I co najbardziej lubi.
Z klasyków to Uno i Monopoly Junior. Oprócz tego Potwory w Tokio, Zamki Caladale, Pędzące Żółwie, Obóz Ninja , Niech Żyje Król Julian, Dobble i ostatnio Domek.
Wszystkie bardzo lubi. Najbardziej chyba Potwory, Zamki,Żółwie bo i w nie najwiecej graliśmy. Choć Domek i Ninja spodobały mu sie ale zagraliśmy dopiero po 1 razie.
Z Twoich wymagań z tych tytułów wpisują się Zamki Caladale, solo też można pograć.
Myślę że ten 12 latek chętnie z bratem grałby w Potwory w Tokio tylko tam już sporo interakcji miedzy graczami jest tej negatywnej.
Pozdrawiam

sirwei pisze: ↑25 sie 2018, 10:00 Tokaido mam i choć nie myślałem o tej grze to ma prosty mechanizm ale ogólnie brak rywalizacji pasuje tylko bardzo spokojnym osobom, raczej tym żeńskim.

Chyba nie grałeś online - wyjadacze potrafią straszliwie sklepać, a wyścig bywa zażarty.

Pandemic za poważny? E tam...

Możesz dać chłopakom Zooloretto i sprawdzić tryb solo na bgg.

Magia i Myszy tylko w towarzystwie dorosłych. 7-latek nie ogarnie rozgrywki. Pluszowe opowieści już bardziej, ale tam jest morze tekstu do czytania, więc raczej też tylko ze starszymi. Polecilbym Ognisty Podmuch - po wytłumaczeniu będzie w stanie grać sam. Tyle że to nie średniowiecze Jak szukasz figurek to faktycznie rzuć okiem na Grajeczke. Innym fajnym tytułem jest Za siedmioma górami, ale granie w to samemu na dłuższą metę będzie się nudzić.

Lothrain pisze: ↑25 sie 2018, 10:37 Polecilbym Ognisty Podmuch - po wytłumaczeniu będzie w stanie grać sam. Tyle że to nie średniowiecze

O w to swego czasu miałem okazję grać z młodszymi. Kreujesz się na bohatera ale bez negatywnej interakcji. Może być super. Figurki są, może jakoś przeboleje że to nie fantasy. W końcu monopoly też jest we współczesnym klimacie
Z czytaniem chłopak nie ma problemu więc pluszowe opowieści mogłyby być tylko to morze mnie przeraża

Co do tokaido to młody nie ma parcia na wynik. Jak wygra jest ok, jak nie to też przeżyje.
Starszy lubi klimaty wojenne, młodszy to pacyfista i jak to pogodzić....

Tokaido po wielu latach jest gra do której wracam najczęściej przez to, że brak oczywistej interakcji negatywnej wymaga głębszego kombinowania i psucia szyków pozostałym jednocześnie samemu nie zostając w tyle. A kiedy dojdą dodatki to dodatkowo zmienia się wektor kombinowania.


A takenoko? Są figurki, są proste zasady jest kombinowanie.
Patrząc po półce przychodzi mi jeszcze do głowy wyścig tytanów (Titan race) dice draft jest prosty, są figurki, jest klimat fantasy, jest negatywna interakcja, a temat zbliżony do mariocart jest dość dla dzieci atrakcyjne.

Edit: literówki.

ShapooBah pisze: ↑25 sie 2018, 14:09 A takenoko? Są figurki, są proste zasady jest kombinowanie.
Patrząc po półce przychodzi mi jeszcze do głowy wyścig tytanów (Titan race) dice draft jest prosty, są figurki, jest klimat fantasy, jest negatywna interakcja, a temat zbliżony do mariocart jest dość dla dzieci atrakcyjne.

Takenoko jakoś nigdy mnie nie pociągało. Naprawdę jest takie fajne? Natomiast wyścig tytanów ciekawi mnie ale szata graficzna jest jakaś taka agresywna. Mechanika dobra? ( Easy to learn, hard to master) Grałeś w to z dziećmi?

Nie z 7 latkami, ale dziesięciolatki ogarniały.

Trochę to smutne, ale chyba również coraz częstsze w dzisiejszych czasach. Najlepiej dać dziecku tablet, telefon, TV i niech się soba zajmie

Wracając do gier, jak wspomniał Lothrain sprawdz "Za siedmioma górami", dla nieogranego 7-latka powinna być nawet niezła. Pamiętam, że kupiłem ją jakiś czas temu za chyba 15 albo 18 zł. W takiej cenie dla dziecka muszę powiedzieć, że jest to niezły wstęp do Ameri

Jeżeli zamiast fantasy mogłoby być SciFi to rzuć okiem na Star Wars: Rule the Galaxy, również dość prosta gra koopoeracyjna, ale tania i z opcją gry solo.

Chyba ostatecznie zdecyduję się na karak. Chyba że ktoś ma lepsze pomysły które mnie od tego odwiodą

Może Brzdęk! Nie drażnij smoka? Trzeba jeszcze poczekać, ale za chwilkę będzie dostępne polskie wydanie. Mój pierwszoklasista lubi Metropolię. Dziś stwierdził, że to jego ulubiona gra. Chyba jedyna, przy której wytrzymuje nawet 45 minut (gramy tak, że ostatni budynek z dodatku, który jest sprzedawany łącznie z podstawką, nie daje po 10$ co rundę, stąd gra może się wydłużać I to mu pasuje).
Lubi też Ticket to ride. Ostatnio Carcassonne Star Wars, Potwory z Tokio. Może Osadnicy z Catan? Najlepsza z dodatkiem Rycerze... Tą grą da się wciągnąć do grania nawet dorosłych.