GRY-PLANSZOWE.pl

No niestety na Pionku koleżanka wyszarpała Fasolki. Nie wiedząc co czynię wkręciłem własną dziewczynę w kilka gier (a ona jeszcze swoje koleżanki) i mi sie biedactwo uzależniło. Zmuszony jestem teraz kupić Fasolki dla nas, a także fasolki jako prezent na urodziny dla Ani, we wrześniu pewnie dla Basi, a przed świetami dla kuzynek. No fakt, rynek się będzie dzięki mnie kręcił, a sklep Cybergames zarobi.

Mam jednak nóż na gardle. A to z tego powodu, że Fasolki sadzimy we trzy osoby minimum. Oczywiście, moje kochanie wyszperało w sieci, że są tez fasolki na 2 osoby, i moja najdroższa zmusiła mnie abym zapytał tę swoją społeczność planszową, czy ktoś ma jakieś doświadczenia z dajmy na to Alcabohne czy też innymi wariantami tej gry. A ja błagam o pomoc, bo mi skarczbeczek mój najdroższy grozi cichymi dniami.

Pewnie temat dubluje ale mam nóż na gardle i wałek nad głową.

Fasolki dla 2 osob, to cienizna. Gralem kilka razy w Al Cabohne (nawet mialem swego czasu, kupilem skuszony opcja gry dla 2 graczy wlasnie), niestety widac, ze bylo to robione na sile - jako substytut "pelnej" wersji. Szkoda czasu i pieniedzy.

Bohnanza jest rewelacyjna i lekka gra... od 3 graczy w gore .

Meanthord pisze:Fasolki dla 2 osob, to cienizna. Gralem kilka razy w Al Cabohne (nawet mialem swego czasu, kupilem skuszony opcja gry dla 2 graczy wlasnie), niestety widac, ze bylo to robione na sile - jako substytut "pelnej" wersji. Szkoda czasu i pieniedzy.

Bohnanza jest rewelacyjna i lekka gra... od 3 graczy w gore .

Jak dla mnie - optymalnie jest w 5 osób. W 4 i 6 jest frajda, w 3 bez sensu, w 7 też, bo chaos już zbyt wielki. W 8 sobie nie wyobrażam (zakładam i uwzględniam posiadanie stosownych dodatków umożliwiających grę w tyle osób).

We dwoje grać można naprawdę tylko po to, żeby wyjaśnić komuś reguły.

Z gier negocjacyjnych na dwie osoby w zasadzie nadaje się tylko ta.

Inne gry jakoś preferują warianty wielostronne...

Mój syn jest takim fanem Fasolek, że często zmuszał żonę do gry we dwie osoby - moim zdaniem we dwójkę to raczej bez sensu ale już we trójkę zwłaszcza z zadaniami z dodatku da się grać. Mamy też Al Cabohne (od momentu zakupu tej wersji w zwykłe Fasolki we dwójkę Mateusz już nie gra ) - jeśli twoja dziewczyna bardziej lubi mechanikę Fasolek niż jej element handlowo-negocjacyjny to w oczekiwaniu na partie wieloosobowe można spróbować tej wersji.

Przesadzacie troche : )
Jeszcze zanim poznalismy z Zona Race for the Galaxy, od czasu do czasu zdarzalo nam sie zagrac w Al Cabohne. Zwlaszcza zaraz po zakupie gralismy dosc czesto. I mimo, ze musze sie zgodzic, ze im wiecej osob tym ciekawiej, to wersja 2-osobowa tez jest calkiem w porzadku. Jednoosobowa tez byla ciekawa (i wkurzajaca) do momentu znalezienia systemu. Od tego czasu prawie 100% skutecznosc w wygrywaniu z mafia zniecheca do tej wersji gry.

Wg mnie 4 osoby to minimum.

I tak najlepiej byłoby kupić wydanie RioGrande zawierające zasady dla 2-7 osób. :/ tylko gdzie je dostać?

Neurocide pisze: Pewnie temat dubluje ale mam nóż na gardle i wałek nad głową.

Nie chce mi się szukać, ale taki temat na pewno był. Pamiętam, bo wtedy chyba tylko ja ocenaiłem Al Cabohne jako totalną porażkę. O dziwo, tym razem więcej osób podziela moje zdanie

Fasolki są szalone, głośne, śmieszne. Jak dla mnie ta gra zaczyna sie właśnie od 5 osób (zaczyna bo mam właśnie tą wersję Rio Grande 2-7 osób). Al Cabohne na 2 osoby jest przeraźliwie nudny. O dziwo lepiej gra się na 1 osobę. Wtedy jest przynajmniej średniawy pasjans (nie odkryłem metody Rathiego, ale w sumie grałem sam z 2 razy). Al Cabohne troszeczkę ulepsza dodatek Prohibohne z High Bohna do zwykłej Bohnanzy. Według mnie jednak nie na tyle, by był sens w to grać.

Świetnie to podsumował Mst. Al Cabohne to sama mechanika. Ja w sumie zwracam uwage głównie na mechanikę. Mityczny klimat jest dla mnie drugorzędny. Akurat Fasolki to jednak sam klimat.

Mnie Al Cabone sie podoba, mojej dziewczynie także. W przyszlosci zamierzam wciagnac Bohnanze i Bohnapertego.

A ja mam La Isla Bohnita - tam też jest wersja dla dwóch osób. I muszę przyznać, że gra się nieźle. Natomiast według mojej dziewczyny gra się świetnie i nigdy nie ma dość Nie grałem w Al Cabohne ani w High Bohn, więc nie jestem w stanie porównać.

Pozdrawiam

CZy ktoś mógłby udostępnić mi instrukcję Al Cabohne? np. wysłać na maila skan, ewentualnie krótko streścić?

Neurocide pisze:I tak najlepiej byłoby kupić wydanie RioGrande zawierające zasady dla 2-7 osób. :/ tylko gdzie je dostać?

Mam to wydanie. Bardzo sobie chwalę, ale tak naprawdę jest to dla 3-6 osób. Wariant 2osobowy jest naprawdę mierny, w 7 jest straszny chaos. Pozostałe kombinacje sprawdzają się bardzo dobrze. Wariant 3osobowy wręcz rządzi.

Od grudnia gramy w Al Cabohne i muszę powiedzieć, że nie znudzilo nam się najpierw mieliśmy pożyczoną grę, teraz zakupiliśmy naszą i nadal w nią gramy Naprawdę polecamy !