Machina Arcana (Juraj Bilić)

[Jiloo]

Jakie macie stanowisko z mieszaniem podstawki z dodatkami w trakcie rozgrywania podstawki? Wiem, że autor zaleca to, ale jak wasze odczucia?

Przedmioty wymieszałem, ale potwory na razie trzymam oddzielnie i ogrywając podstawkę gramy tylko podstawowymi. Mniejszy wybór, ale dzięki temu sprawniejsza obsługa wrogów.

[tslupek]

Ja przedmioty i postacie wprowadzam gdy wchodzę w dany scenariusz. Potem już zostają.
Natomiast potwory gram tylko te neutralne i przynależne do danego scenariusza żeby były bardziej "unikalne" bo mogę je spotkać tylko tam.
Możliwe że przy drugim przejściu połączę wszystko, oprócz rozdziałów i wydarzeń

[raj]

Dyskusję o trybie rozwiązywania reklamacji przez galaktę należy prowadzić w wątku galakty.

[kucyk]

Ja wymieszalem potwory, przedmioty i postacie.
Gra sie przyjemnie, jest duza roznorodnosc i nie ma zgrzytow.
Wydarzenia sa niby scenariuszowe - ale jest ich malo w stosunku do ogolnych i nie wiem, czy to taki klimat robi.

[tslupek]

Na razie przeszedłem 4 scenariusze więc nie wiem jak dalej ale mieszanie wydarzeń mechanicznie może zaszkodzić przynajmniej raz. Jeden z rozdziałów ma wymaganie "odrzuć powiązane wydarzenie odkrywców". Jak zrobisz za duży stos to się nie dokopiesz do tego typu i klops.

[kucyk]

Tak, tez zauwazylem, ze scenariuszowe wydarzenia sa pod scenariusz. Raczej jestem sklonny wyprobowac, zeby brac mniej ogolnych wydarzen do mieszania w stosik, zeby te scenariuszowe czesciej wyplywaly

[Lion86]

Cześć. Nie umiem nigdzie znaleźć odpowiedzi. Jaka jest różnica (w komponentach) w wersji KS a wersji sklepowej? O ile takowa w ogóle istnieje.

[Hardkor]

Cześć. Nie umiem nigdzie znaleźć odpowiedzi. Jaka jest różnica (w komponentach) w wersji KS a wersji sklepowej? O ile takowa w ogóle istnieje.

Nie ma różnicy

[tslupek]

Generalnie nie ma różnicy rozumianej jako inna zawartość. Były natomiast szerokie dyskusje na temat błędów składu czy drukarni ale trafiały się one chyba w obu wersjach i temat się już przegrzał.

[Jiloo]

Cześć. Nie umiem nigdzie znaleźć odpowiedzi. Jaka jest różnica (w komponentach) w wersji KS a wersji sklepowej? O ile takowa w ogóle istnieje.

Trzecia edycja nie miała żadnych ekskluzywów. Jedyna różnica jest taka, że w trakcie kampanii można było zamówić dodatkowo maty do gry, zestaw koszulek, zestaw upgradeujący do 2-giej edycji, artbooki, dodatkowe kości.

Generalnie nie ma różnicy rozumianej jako inna zawartość. Były natomiast szerokie dyskusje na temat błędów składu czy drukarni ale trafiały się one chyba w obu wersjach i temat się już przegrzał.

Na polskiej edycji KS jest logo Galakty. Moim zdaniem to są te same pliki, drukowane w tej samej drukarni. O czym świadczy też przykład, że komuś w wersji sklepowej trafiły się chińskie karty bohaterów w dodatku.

[Gatherey]

No byłem mega zajarany gierką, ale muszę przyznać, że póki co lekko się odbiłem. Ta czerwona instrukcja myślę, że spokojnie można wyrzucić oprócz ostatniej strony - co mam z tym zrobić? Rozłożyć sobie grę, czytać co oni tam robią i zrobić to samo? Nie uczy to w żaden sposób gry. "Kanał" na youtube praktycznie ded. Do tego - pierwszy raz w życiu mam grę z fazą akcji/badaczy/odkrywców, żeby nie było jasnej listy jakie mam dostępne akcje! Przecież to jest jakiś nieśmieszny żart

[argali]

Pokazana w instrukcji przykładowa rozgrywka daje ogólne pojęcie o co chodzi i jak działa gra. Co prawda widziałem wcześniej jakieś filmiki na temat gry ale lekturę zacząłem od tej książeczki i była bardzo pomocna. Lista możliwości wypisane są na kartach pomocy, a ich rozwiniecie znajduje się w instrukcji głównej.

[tomp]

@Gatherey
Sprawdź czy masz instrukcje do gry.
Ew. przeczytaj tutaj: http://galakta.pl/download/machina_arca ... pl_web.pdf

[Gatherey]

@Gatherey
Sprawdź czy masz instrukcje do gry.
Ew. przeczytaj tutaj: http://galakta.pl/download/machina_arca ... pl_web.pdf

Chyba nie zrozumiałeś mojego posta, ale znalazłem już kartę pomocy gdzie jest to czego chciałem. Mam nadzieje ze gra mechanicznie się obroni bo póki co tragedia.

[tslupek]

Obroni się, obroni. Jak "prawie" przejdziesz pierwszy scenariusz to ci się w głowie ułoży co jest do czego i po co. Potraktuj to jak X-COM z punktami ruchu, rozbudowanym wyposażeniem, sandboxowym kombinowaniem jak osiągnąć check-pointy i przypakować na tyle by przejść komnatę z "bossem" (bardzo umownym, bo nie zawsze jest boss i komnata). Do tego mimo całej taktycznej otoczki wrzucono 100 rzutów kośćmi na godzinę, ale taki urok ameri.

[Cyel]

Mi też ogarnięcie rozgrywki na podstawie samej instrukcji sprawiło kłopot. W końcu pomógł mi ten filmik i okazało się, że po zobaczeniu jak to działa"na żywym organizmie" wszystko ma sens i jest dość intuicyjne. https://youtu.be/YjFY686-9pQ

Przyznam też że bardzo pomogły wydrukowane z internetu karty pomocy które były w moim egzemplarzu. Aż dziw bierze, że nic takiego nie zamieszczono w pudełku oryginalnie.

[Manietu]

Ja mam pytanie odnośnie rozmiarów pudełka polskiego wydania - informacje na BGG i EGP różnią się, a w niektórych przypadkach o zmieszczeniu na półce decydują milimetry. Z góry dzięki za odpowiedź!

[tomp]

@Manietu
302 x 302 x 145

PS. Mierzone sieciówką metrówką. Nie wiem jaka klasa narzędzia i czy w ogóle nadawała by się na jakakolwiek klasę.

[argali]

Na razie przeszedłem pierwszy scenariusz i przyznam, że miewałem wątpliwości co do zasad, bądź ich zrozumienie potrafiło zająć mi trochę czasu. Myślę, że powinno to być lepiej opisane. Np z tego co pamiętam nie do końca wiedziałem czy kafel ostatecznego starca wchodzi z automatu czy trzeba go odkryć?

Jednak najwięcej zachodu sprawia mi wybór bohaterów ;D Przy pierwszej rozgrywce silna wydawała się umiejętność zwiększająca wartość ataku ale w samej grze zostało to wykorzystane może raz czy dwa. A jak to wygląda w waszych potyczkach, czy macie jakiś faworytów jeśli chodzi o postacie?

[tslupek]

Dla mnie różnice pomiędzy bohaterami mają minimalny wpływ na grę. Trochę lepiej mi się gra Osiłkiem lub strzelcem niż mistykiem czy rzemieślnikiem.
Pancerze 2/3 lub 3/2 zamiast 2/2 pomagają na początku . Przydaje się też automatyczne wyposażenie się w ubranie lub broń.

Ciekawe są te postacie z ruchomymi żetonami ale to ma sens raczej przy rozgrywkach na 3 postacie jako support albo odciąganie uwagi od głównego tanka.
Odkrywców z Wieczności jeszcze nie oglądałem.

[_leigam_]

Czy pierwszy scenariusz (ten z *) to taki trochę wprowadzający. Zastanawiam się czy wszystko dobrze grałem bo jakoś tak za łatwo mieliśmy.

[tslupek]

Poziomy trudności są w sumie podobne wszędzie. Takie +/-20%. Lód jest natomiast taki najbardziej prostolinijny. Po drodze do finału nie ma większych niespodzianek. W kolejnych są różne "wyskoki" które powodują że zanim dotrzesz do finału trzeba się będzie trochę sprężyć jeśli nie będzie pod ręką dobrego/dopasowanego kafla czy sprzętu. Albo wprowadzają nowe warunki przejść między rozdziałami

[Ardel12]

Zagrałem w dwie osoby w śnieżynkę. Pierwsza partia była skrócona przez szybką rozgrywkę(rozdziały 1,2 i 4) by zaznajomić się z zasadami i opanować podstawy. Druga partia była pełna i zakończyła się sukcesem. Przebicie sie przez zasady zajęło mi całkiem sporo czasu. Najpierw przeczytałem przykładową rozgrywkę, która daje lekki podgląd na całość gry i ułatwia zrozumienie części zasad z instrukcji. Same zasady spisane są dobrze, ale wymuszają sporo skakania po instrukcji by móc wszystko sobie poukładać. Autor wyznaje zasadę zero powtórek, więc nie unikniemy wertowania podczas nauki jak i późniejszego szukania zasad w trakcie rozgrywki(co dla mnie było upierdliwe, gdy wprost dana zasada nie znajduje się w spisie, tylko trzeba iść do X, a stamtąd do Y i czasem jeszcze do Z). Mimo to sama rozgrywka jest bardzo płynna i kolejne tury bardzo szybko przelatują. Bardzo dobrze sprawia się również karta pomocy, bez której nie wyobrażam sobie gry. Akcje mają różny koszt kondycji, czasem dają esencję lub powodują pewne zmiany. Na początku liczba akcji może trochę przytłoczyć, ale szybko większość się opanowuje.

Sama rozgrywka mi się spodobała. Każdy kafelek to mini zagadka do rozwiązania. Pojawiające się potwory to nie tylko chamskie ataki i gąbki na obrażenia, ale głównie mechanizmy utrudniające nam rozgrywkę. Bardzo mi się spodobało to, że potwory wyższych lvl otrzymują mocniejsze umiejętności i większą obronę, ale liczba pkt życia pozostaje na poziomie 1-2. Sam scenariusz trudny nie był. Były 1-2 momenty bliskie przegranej, ale nie czułem przez całą partię zagrożenia. Parę rund wręcz było sporym wytchnieniem.

Nie lubię zbytnio chamskiej losowości, ale tutaj mi ona na razie pasuje. Rzuty na przyzywanie potworów mimo prostoty mi odpowiadają. Podobnie z grozą. Może prostackie, ale obniżanie poziomu i tym samym zwiększanie szansy na wejście przeciwnika lub odpalenie grozy w przypadku udanego rzutu jest całkiem przyjemne. To co zapewne będzie dla mnie cierniem to losowanie przedmiotów z puli kart, która w trakcie gry poszerza się o karty wyższych poziomów. W partii udało się wyciągnąc parę kart z każdego poziomu. Dały one niezłego kopa odkrywcom, jednak spodziewam się partii gdzie talie będą bezlitostne i podzielą się jedynie średniakami(na plus, że nie odkryłem żadnej karty, którą okrzyknąłbym gniotem).

Na finał zostawiam sobie wykonanie, o którym było już wiele w tym wątku. W moim przypadku pudełko jest dobrze wykonane i grafiki ostre. Kafelki lekko się podniosły, ale nie sprawia to mi żadnego problemu. Karty wyglądają ok, mniej podobają mi się wręcz wypłowiałe kafle. W moim egzemplarzu trafił się ciekawy bug. Na jednej z planszetek postaci, poziom 4 życia nie miał zagłębienia. Wyglądało na błąd w druku(nie usunięto warstwy kartonu i na to i tak naklejono grafikę), ale po wydłubaniu igłą jednej warstwy, odkryłem drugą grafikę 4 xD. Kostki też wykonano średnio, gdyż na czarnej kości już w jednym miejscu mam zdartą farbę. Gra z dodatkami wyniosła mnie 500zł, więc można oczekiwać czegoś lepszego. Karty są świetnie wykonane i faktycznie można obyć się bez koszulek. Szkoda, że wypraska już nie jest tak dobra i w ogóle nie pomaga w wysortowaniu potworów i późniejszym ich namierzaniu.

Obecnie daję 7.5/10 z potencjałem na więcej. Obawiam się paru rzeczy(te same kafle i potwory dla różnych scenariuszy - powtarzalność, losowość przedmiotów może w końcu zaboleć, składanie to ból w pupie, podobnie szukanie odpowiedniego potwora), więc możliwe, że po ukończeniu wszystkiego gra poleci dalej.

[tomp]

@Ardel12
Odnośnie sortowania potworów. Bardzo przeszkadzało mi to, jak ma się stos potworów i trzeba było znaleźć odpowiedniego.
Na podstawki nakleiłem cyferki od 1 do 4, aby łatwiej wstępnie posortować potwory.
Nie jest to finalne rozwiązanie, ale wydaje mi się o niebo lepsze niż sprawdzanie wysokości figurki. Różnice są, ale nie są jednoznacznie rozróżnialne.
Standy: drzwi, bohaterów i potwory "1" trzymam w tym pojemniku-insercie, "2" i "3" w tym płaskim insercie, zaś "4" w dolnym insercie w wolnych miejscach.
Naklejki niby nic, ale mocno poprawiły mi organizację przygotowania i chowania gry.

[kucyk]

Ja na czas rozgrywki wrzucam potwory do sporego plytkiego kartonika (od duzych dodatkow Wladcy Piercieni LCG) - szuka sie szybko a zarzadzanie potworami nie zabiera czasu w czasie grania. Pokonane potwory odkladam na bok na stosik, wiec z czasem czytelnosc potworow w kartoniku wzrasta. Potwory 4 poziomu mam posortowane osobno. Przy zwiekszaniu poziomu potworow, gdzie wracaja wszystkie dotychczas usuniete, po prostu wsypuje pokonane z powrotem do kartonika i przy kolejnym rozstawianiu szybko mozna znalezc co potrzeba. Pomagaja tez na szybko sklejone "podajniczki" kart przedmiotow i wydarzen - karty w koszulkach sa sliskie i utrzymanie stosow bylo wyzwaniem cyrkowym.