Machina Arcana (Juraj Bilić)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
_leigam_
Posty: 943
Rejestracja: 25 kwie 2018, 20:19
Has thanked: 112 times
Been thanked: 196 times

Re: Machina Arcana (Juraj Bilić)

Post autor: _leigam_ »

Jaka jest kolejność scenariuszy z dodatków?
Preferuje: średnie/ciężkie euro, rywalizacja. Gram we wszystko :D
Niezwiązany z branżą.


NA SPRZEDAŻ Wyspa dinozaurów i inne
Awatar użytkownika
aduko
Posty: 420
Rejestracja: 05 lut 2013, 10:47
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 179 times
Been thanked: 144 times

Re: Machina Arcana (Juraj Bilić)

Post autor: aduko »

_leigam_ pisze: 04 maja 2022, 22:36 Jaka jest kolejność scenariuszy z dodatków?
Ku wieczności:
Genesis
Parabiosis
Anastasis

Z otchłani:
Recurrence (Nawrót)
Geometry if the Void (Geometria pustki)
kucyk
Posty: 160
Rejestracja: 17 gru 2013, 20:29
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 14 times
Been thanked: 15 times

Re: Machina Arcana (Juraj Bilić)

Post autor: kucyk »

Podstawka:
1 Horror w lodzie
2 Posąg rozpaczy
3 Bestia

Ku wieczności
4 Nawrót
5 Geometria pustki

Z otchłani
6 Geneza
7 Współistnienie
8 Zmartwychwstanie
_leigam_
Posty: 943
Rejestracja: 25 kwie 2018, 20:19
Has thanked: 112 times
Been thanked: 196 times

Re: Machina Arcana (Juraj Bilić)

Post autor: _leigam_ »

kucyk pisze: 04 maja 2022, 23:29
6 Geneza
Przygotowuje właśnie scenariusze z ostatniego dodatku, czy w genezie nie ma kart ostatecznego wyzwania?
Preferuje: średnie/ciężkie euro, rywalizacja. Gram we wszystko :D
Niezwiązany z branżą.


NA SPRZEDAŻ Wyspa dinozaurów i inne
kucyk
Posty: 160
Rejestracja: 17 gru 2013, 20:29
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 14 times
Been thanked: 15 times

Re: Machina Arcana (Juraj Bilić)

Post autor: kucyk »

_leigam_ pisze: 23 maja 2022, 21:00
kucyk pisze: 04 maja 2022, 23:29
6 Geneza
Przygotowuje właśnie scenariusze z ostatniego dodatku, czy w genezie nie ma kart ostatecznego wyzwania?
Nie ma. W tym dodatku plansze beda sie budowaly z kart scenariusza.
Caly ten dodatek to historia niesamowitej transformacji.
Powodzenia i trzymam kciuki :)
_leigam_
Posty: 943
Rejestracja: 25 kwie 2018, 20:19
Has thanked: 112 times
Been thanked: 196 times

Re: Machina Arcana (Juraj Bilić)

Post autor: _leigam_ »

kucyk pisze: 24 maja 2022, 08:38
_leigam_ pisze: 23 maja 2022, 21:00
kucyk pisze: 04 maja 2022, 23:29
6 Geneza
Przygotowuje właśnie scenariusze z ostatniego dodatku, czy w genezie nie ma kart ostatecznego wyzwania?
Nie ma. W tym dodatku plansze beda sie budowaly z kart scenariusza.
Caly ten dodatek to historia niesamowitej transformacji.
Powodzenia i trzymam kciuki :)
Dzięki. Tylko że nie chodziło mi o plansze ostatecznego wyzwania (nie pamiętam jak co się to dokładnie nazywało teraz) tylko kartę ostatecznego wyzwania w której są opisane warunki zwycięstwa.
W podstawce jest do każdego rozdziału plansza, a w dodatkach nie ma już plansz dedykowanych do konkretnego rozdziału ale do każdego rozdziału poza "Genezą" mam karty ostatecznego wyzwania. (ta karta którą w przygotowaniu odkłada się na bok)
Preferuje: średnie/ciężkie euro, rywalizacja. Gram we wszystko :D
Niezwiązany z branżą.


NA SPRZEDAŻ Wyspa dinozaurów i inne
kucyk
Posty: 160
Rejestracja: 17 gru 2013, 20:29
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 14 times
Been thanked: 15 times

Re: Machina Arcana (Juraj Bilić)

Post autor: kucyk »

Nie ma, nie ma. Ani karty scenariusza, ani kafelka planszy.
Idz spokojnie (he he) przez przygode.
_leigam_
Posty: 943
Rejestracja: 25 kwie 2018, 20:19
Has thanked: 112 times
Been thanked: 196 times

Re: Machina Arcana (Juraj Bilić)

Post autor: _leigam_ »

kucyk pisze: 24 maja 2022, 09:50 Nie ma, nie ma. Ani karty scenariusza, ani kafelka planszy.
Idz spokojnie (he he) przez przygode.
Aha. To udało Ci się mnie zaciekawić :D :D
Preferuje: średnie/ciężkie euro, rywalizacja. Gram we wszystko :D
Niezwiązany z branżą.


NA SPRZEDAŻ Wyspa dinozaurów i inne
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5216
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1682 times
Kontakt:

Re: Machina Arcana (Juraj Bilić)

Post autor: BOLLO »

Miałem już się tą grą nie interesować ale temat powrócił bo słyszałem że ta gra rewelacyjnie wręcz sprawdza się jako pykadełko do solo partii. Jako że jest u mnie aktualnie tak jak jest w życiu to chciałbym czasem coś wieczorem zagrać sobie. Wykręcanie wyników w euro grach jako solo mnie nie bardzo bawi ale zrobienie jakieś przygody z fabułą już tak. Mam bardzo słabe doświadczenie z grami solo ale wydaje się pasować w moje gusta. Mam natomiast kilka obaw.

-instrukcja jest trudna do przyswojenia co powoduje że gra się z błedami lub zamiast grać ślęczy się nad instrukcją.
-zajmuje sporo stołu
-to raczej gra na +90min a ja najchętniej zagrał bym w coś przygodowego do 1h
-ciężko to sensownie "za sejwować" a stół rano musi być czysty jak łza
-długi setup gry i składanie jej z powrotem

Czy moje powyższe obawy ktoś może potwierdzić i czy faktycznie ten tytuł jest aż tak dobry żeby w niego jednak wchodzić?
_leigam_
Posty: 943
Rejestracja: 25 kwie 2018, 20:19
Has thanked: 112 times
Been thanked: 196 times

Re: Machina Arcana (Juraj Bilić)

Post autor: _leigam_ »

BOLLO pisze: 15 lip 2022, 10:33 Miałem już się tą grą nie interesować ale temat powrócił bo słyszałem że ta gra rewelacyjnie wręcz sprawdza się jako pykadełko do solo partii. Jako że jest u mnie aktualnie tak jak jest w życiu to chciałbym czasem coś wieczorem zagrać sobie. Wykręcanie wyników w euro grach jako solo mnie nie bardzo bawi ale zrobienie jakieś przygody z fabułą już tak. Mam bardzo słabe doświadczenie z grami solo ale wydaje się pasować w moje gusta. Mam natomiast kilka obaw.

-instrukcja jest trudna do przyswojenia co powoduje że gra się z błedami lub zamiast grać ślęczy się nad instrukcją.
-zajmuje sporo stołu
-to raczej gra na +90min a ja najchętniej zagrał bym w coś przygodowego do 1h
-ciężko to sensownie "za sejwować" a stół rano musi być czysty jak łza
-długi setup gry i składanie jej z powrotem

Czy moje powyższe obawy ktoś może potwierdzić i czy faktycznie ten tytuł jest aż tak dobry żeby w niego jednak wchodzić?
Po pierwsze to jest 90 min ++++++ reszty juz chyba nie musisz rozwazac.
Preferuje: średnie/ciężkie euro, rywalizacja. Gram we wszystko :D
Niezwiązany z branżą.


NA SPRZEDAŻ Wyspa dinozaurów i inne
Dhel
Posty: 698
Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 462 times
Been thanked: 390 times

Re: Machina Arcana (Juraj Bilić)

Post autor: Dhel »

BOLLO pisze: 15 lip 2022, 10:33 Miałem już się tą grą nie interesować ale temat powrócił bo słyszałem że ta gra rewelacyjnie wręcz sprawdza się jako pykadełko do solo partii. Jako że jest u mnie aktualnie tak jak jest w życiu to chciałbym czasem coś wieczorem zagrać sobie. Wykręcanie wyników w euro grach jako solo mnie nie bardzo bawi ale zrobienie jakieś przygody z fabułą już tak. Mam bardzo słabe doświadczenie z grami solo ale wydaje się pasować w moje gusta. Mam natomiast kilka obaw.

-instrukcja jest trudna do przyswojenia co powoduje że gra się z błedami lub zamiast grać ślęczy się nad instrukcją.
-zajmuje sporo stołu
-to raczej gra na +90min a ja najchętniej zagrał bym w coś przygodowego do 1h
-ciężko to sensownie "za sejwować" a stół rano musi być czysty jak łza
-długi setup gry i składanie jej z powrotem

Czy moje powyższe obawy ktoś może potwierdzić i czy faktycznie ten tytuł jest aż tak dobry żeby w niego jednak wchodzić?
-instrukcja jest trudna do przyswojenia co powoduje że gra się z błedami lub zamiast grać ślęczy się nad instrukcją - zasady gry są proste, do instrukcji polecam 2 stronicową rozpiskę ile co kosztuje punktów, jest na bgg, gra jest wg mnie prosta w założeniach
-zajmuje sporo stołu - nie, maksymalnie są 4 kafle planszy, często mniej, jednie trochę się rozbudowuje ekwipunek bohatera, ale do takiej np. Middary, gdzie rzeczywiście cały stój jest potrzebny, tutaj jest ok
-to raczej gra na +90min a ja najchętniej zagrał bym w coś przygodowego do 1h - tak, gra jest długa, ale
-ciężko to sensownie "za sejwować" a stół rano musi być czysty jak łza - i tutaj jest ale, w scenariuszach jest moment, gdzie bardzo łatwo zrobić sejwa, bo mamy powrót do bazy, ale tak, to jest najlepszy moment, bo w trakcie gry to juz ciężko - tylko dojście do tego momentu może trwać z 2,5 godziny czasami, niestety, w godzinę raczej się nie wyrobisz
-długi setup gry i składanie jej z powrotem - niee, oddzielenie tylko kart ekwipunków i poziomów przeciwników, mapy praktycznie nie przygotowujemy, wyciągamy kafle i dodajemy parę żetonów, wg mnie setup ok.

Grę miałem zanim był nowy dodruk i już wtedy twierdziłem, że jest to ukryta perełka, której warto dać szansę, bo klimat ma niesamowity i za tym stoi solidna mechanika.
Awatar użytkownika
qreqorek
Posty: 418
Rejestracja: 26 maja 2015, 22:42
Has thanked: 190 times
Been thanked: 521 times

Re: Machina Arcana (Juraj Bilić)

Post autor: qreqorek »

Spoiler:
-instrukcja jest trudna do przyswojenia co powoduje że gra się z błedami lub zamiast grać ślęczy się nad instrukcją.
Zgadza się. Do tego na kartach jest wording (wyboldowane słowa kluczowe), których próżno szukać w instrukcji. Jeśli myślisz o wersji PL, to tym będzie trudniej, bo nie wiesz wtedy jak dane słowo kluczowe brzmi w oryginale i możesz zapomnieć o szukaniu odpowiedzi na BGG.
-zajmuje sporo stołu
Tak, nawet solo będziesz potrzebował sporo miejsca.
-to raczej gra na +90min a ja najchętniej zagrał bym w coś przygodowego do 1h
Zapomnij. To raczej gra na 3h+, a przy pierwszej rozgrywce, jeśli jesteś "zasadowym pedantem", czyli musisz mieć pewność że grasz prawidłowo, to i 5h Ci nie starczy, bo połowę czasu spędzisz wertując instrukcję i szukając odpowiedzi na necie.
-ciężko to sensownie "za sejwować" a stół rano musi być czysty jak łza
Jest mechanika ułatwiająca save (punkty wyjścia w rozdziałach scenariuszy), ale to oznacza że musisz grę dograć do momentu zaprojektowanego do tego celu, a nie gdy Ty będziesz akurat chciał skończyć. Pozostają zdjęcia telefonem i odłożenie ponad 10 talii w specyficzny sposób, aby kontynuować grę. Da się, ale samo składanie i główkowanie jak zrobić sawe zajmie Ci ponad 15min.
-długi setup gry i składanie jej z powrotem
Jeśli robisz save, to 30 min na setup i składanie trzeba liczyć.
Czy moje powyższe obawy ktoś może potwierdzić i czy faktycznie ten tytuł jest aż tak dobry żeby w niego jednak wchodzić?
Dobre gra. Co to znaczy? Większość planszówkowiczów zaczynała od takich gier jak Ticket to Ride, Carcassone, Catan. Ci młodsi od Splendoru, może Terraformacji Marsa. I wtedy te gry były dla nich dobre. A czy po kilku latach jeszcze takie dla nich są? Jeśli piszesz że nie jesteś graczem solo, to zacznij od czegoś mniejszego, jak np. Tiny Epic Dungeon. Mechanicznie świetne, do opykania w 1h, jedynie pozbawione storytellingu. Jeśli koniecznie szukasz gry ze storytellingiem, to zazwyczaj są to gry dłuższe, kampanijne i musisz poluzować kryteria dla Twojej wizji grania solo, co najmniej te czasowe.

Subiektywnie, ale może pomoże ;)
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5216
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1682 times
Kontakt:

Re: Machina Arcana (Juraj Bilić)

Post autor: BOLLO »

Subiektywnie, ale może pomoże
Nawet nie wiesz jak bardzo....szczególnie moment w którym pisaliście o czasie gry. No to nie przejdzie u mnie w obecnej sytuacji. Chodzi o to że mam teraz maluszka i małe mieszkanie. Jak mała zasypia (z reguły jest to godzina o zgrozo 23:00) to mam powiedzmy tę 1h z haczykiem żeby po ciuchu w coś samemu zagrać. Nie chcę psuć oczu na komórkę bo i tak cały dzień przed komputerem , TV nie mam bo nie potrzebuję, przy książce zasypiam po max 3stronach a trzeba tą chwilę do "kupy/odbicia" przesiedzieć w ciszy więc pomyślałem właśnie o planszówce solo. Euro jest spoko ale nie bawi mnie kręcenie samemu wyników...natomiast przygoda /misje brzmi bardzo sensownie.

Tiny Epic Podziemia mam ale czekam aż Galakta mi kafle wymieni bo mam rozstrzał odcieni niebieski-fioletowy. Na razie radzę sobie z Karcianymi Podziemiami ale szukałem czegoś większego i ambitniejszego. Ty jednak mnie te 3-5h przeraża no i deklasuję grę. Może jeszcze Bloodborne na celownik wskoczy.
Awatar użytkownika
Yuri
Posty: 2756
Rejestracja: 21 gru 2018, 09:58
Has thanked: 326 times
Been thanked: 1256 times

Re: Machina Arcana (Juraj Bilić)

Post autor: Yuri »

Mam wersję pl z najnowszego ksa z wszystkim. Jak chcesz to Ci pożyczę, pograsz i sobie sprawdzisz :)
Przychylam się również do odpowiedzi poprzednika, dobrze opisują one MA.
Moja kolekcja: https://boardgamegeek.com/collection/user/Yuri1984
RABATY, gdyby ktoś potrzebował: Portal = 15%, Mepel.pl = 5%, Planszomania.pl = 2%
Chcesz się zrewanżować kawą ? Zapraszam >>> https://www.buymeacoffee.com/yuri4891
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5216
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1682 times
Kontakt:

Re: Machina Arcana (Juraj Bilić)

Post autor: BOLLO »

Yuri pisze: 15 lip 2022, 11:41 Mam wersję pl z najnowszego ksa z wszystkim. Jak chcesz to Ci pożyczę, pograsz i sobie sprawdzisz :)
Przychylam się również do odpowiedzi poprzednika, dobrze opisują one MA.
Dzięki Yuri za chęć pożyczenia gry do sprawdzenia (nie po raz pierwszy) ale raczej odpowiedzi chłopaków wyżej są na tyle wyczerpujące że na tę chwilę muszę jednak odpuścić. Gra jest gdzieś tam na radarze aby w przyszłości pograć ale teraz szukam konkretnego tytułu pod opcję jaką mam.
Awatar użytkownika
eventide
Posty: 171
Rejestracja: 12 gru 2011, 14:07
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 23 times
Been thanked: 14 times

Re: Machina Arcana (Juraj Bilić)

Post autor: eventide »

Tłumaczenie wykonane przez niejakiego Marka Mydela jest jedną wielką porażką. Nie czytałem nic bardziej topornego od czasów wypracowań mojego młodszego brata z klas I-III. Przebrnąłem przez pierwsze trzy strony instrukcji z zarysem fabularnym i się zdenerwowałem, zacząłem czytać zasady i się z bezsilności rozpłakałem. Myślę, że tłumaczenie maszynowe nie byłoby o wiele gorsze. I pomyśleć, że Galakta zatrudniła do korekty / redakcji tekstu aż cztery osoby. Cztery osoby, które nie tylko nie były w stanie poprawić stylistyki tekstu, ale również nie wyłapały błędów interpunkcyjnych i lieterówek. Jeszcze nie zagrałem, a już mi się wszystkiego odechciewa. Powiedzcie proszę, że rozgrywka mi to zrekompensuje...
Awatar użytkownika
Yuri
Posty: 2756
Rejestracja: 21 gru 2018, 09:58
Has thanked: 326 times
Been thanked: 1256 times

Re: Machina Arcana (Juraj Bilić)

Post autor: Yuri »

Zrekompensuje, mówię serio :)
Moja kolekcja: https://boardgamegeek.com/collection/user/Yuri1984
RABATY, gdyby ktoś potrzebował: Portal = 15%, Mepel.pl = 5%, Planszomania.pl = 2%
Chcesz się zrewanżować kawą ? Zapraszam >>> https://www.buymeacoffee.com/yuri4891
tommyray
Posty: 1303
Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Has thanked: 406 times
Been thanked: 547 times
Kontakt:

Re: Machina Arcana (Juraj Bilić)

Post autor: tommyray »

Nie zaglądałem już jakiś czas do instrukcji ale wrażenie mam takie, że tłumaczenie było dobre. Na pewno dostosowane do jakości oryginału ... Wierszowane fragmenty - te są hmm, no lepiej wypadłby wiersz biały, ale chyba nie miałem żadnych zastrzeżeń większych do fluffu. Gra rekompensuje językowe niedoskonałości gamplayem, który jest bardzo dobry, choć niektórzy mogą dać minusa za "odpalanie lamp" jako zbytni abstrakt progresji fabularnej.

Gra jest na tyle dobra, że pozwala chwilowo zapomnieć o nędzy druku kafli terenu i kart...

Jak będzie miał ktoś możliwość zgarnąć codexy - brać . To jest jakość i druku i tekstu. Grafiki które sycą oczy, teksty które niosą fajne światotwórstwo.
Cyel
Posty: 2575
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1221 times
Been thanked: 1429 times

Re: Machina Arcana (Juraj Bilić)

Post autor: Cyel »

Polecam kupić oryginał. Język, którym są napisane fabularne wstawki na kartach wydarzeń czy scenariusza jest fenomenalnie dobrany by współgrać z lovecraftowskim stylem i klimatem. Dla mnie to był jeden z elementów wyróżniających grę na tyle innych dc. Odarcie gry z tego elementu nastroju (np nieczytanie tych wstawek) to ogromna strata moim zdaniem.
Lubię grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w grę. (a nie "tą grę")
Awatar użytkownika
Lossentur
Posty: 310
Rejestracja: 09 maja 2018, 14:49
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 146 times
Been thanked: 146 times

Re: Machina Arcana (Juraj Bilić)

Post autor: Lossentur »

Dziwnie się czuję opisując moje wrażenia tym bardziej, że w tym temacie przeważają pozytywne :P

Przeszedłem wszystkie trzy scenariusze z podstawki (solo na dwie postacie) co łącznie zajęło mi z 15h (mniej więcej 5h na jeden) i mam trochę mieszane uczucia. Z gry na grę odczuwałem coraz większą powtarzalność... Niby są różne scenariusze, 8 odkrywców do wyboru, masa potworów, pełno przedmiotów, do tego wydarzenia zarówno te negatywne jak i pozytywne oraz różnorodne kafelki mapy, a jednak ze scenariusza na scenariusz czułem, że robię to samo i mimo, że pewnie można tak podsumować większość gier to jest to pierwsza w której to odczułem.

Trzy scenariusze które głównie różnią się Endgame tylko szkoda, że droga do niego już taka urozmaicona nie jest. Karty rozdziałów to zmarnowany potencjał ponieważ ich wpływ na rozgrywkę jest w moim odczuciu znikomy przez co szybko straciłem zainteresowanie co kryją kolejne karty. Dopiero etap końcowy wprowadza znaczące zmiany co do warunków rozgrywki i zwycięstwa. Szkoda tylko, że dojście do finału to lwia część rozgrywki.

Odkrywców do wyboru jest 8 (przez 3 scenariusze ograłem 6), ale jakie to ma znaczenie która wybierzemy skoro różnice w statystykach są znikome. Ataki podstawowe to żart i chyba każda broń poziomu 1 będzie o niebo lepsza. Jedynie zdolności pasywne mogą dać uczucie, że wybór odkrywcy ma jakiś wpływ, a piszę mogą bo w dużej mierze zależy to od przedmiotów jakie uda nam się wylosować bo po co nam +1 do ataku bronią wręcz lub +1 do zasięgu ataków dystansowych skoro takiego typu przedmiotu nie mamy. Dodam do tego, że nie ma tutaj kontrolowanego rozwoju postaci ponieważ jedynie poprzez losowo zdobyte przedmioty wpływamy na ich statystyki i dodatkowo, każda postać może nosić każdy zdobyty przedmiot, nie ma tutaj ograniczeń.

Potworów jest rzeczywiście sporo bo 10 poziomu 1, 8 poziomu 2, 6 poziomu 3 i 5 poziomu 4 co daje łącznie 29 unikalnych przeciwników. Jednak w moich rozgrywkach głównie przewijały się te poziomu 1 i 2, a poziom 3 pojawiał się zwykle na koniec scenariusza jeżeli w ogóle, a wszystko przez to jak budowana jest talia potworów. Biorąc pod uwagę tylko pierwsze dwa poziomy to dalej 18 różnych przeciwników jednak ze względu na system walki w grze, który z jednej strony uważam za atut, tak z drugiej powoduje, że niezależnie jaki potwór jest na planszy to główną różnicę jaką odczuwałem to jaki ma zasięg i iloma kośćmi rzuca przy ataku. Owszem potwory mają też inne specjalne zdolności i pasywne efekty które na papierze brzmią super tylko, że mając 1 HP (w porywach 2) to likwidowałem je nim odczułem ich wpływ.

Przedmioty, masa przedmiotów! Tutaj duży plus, są cztery różne stosy (bronie/ubrania/artefakty/zużywalne) które dzięki skrzyniom oraz warsztatom możemy nie tylko swobodnie przeglądać, ale też ustawiać. W skrócie wymienione akcje pozwalają na dobranie 2 (skrzynie) lub 3 (warsztaty) przedmiotów z jednej lub więcej talii. W przypadku aktywacji skrzyni to jeden przedmiot zachowujemy dla siebie, a drugi możemy albo odrzucić albo odłożyć na wierzch talii. Dzięki temu w sytuacji gdy trafimy na dwa mocne przedmioty to drugi możemy zostawić do wzięcia dla innego odkrywcy. Aktywacja warsztatu pozwala na jeszcze więcej ponieważ nie tylko dobieramy więcej kart i podobnie jak w przypadku skrzyni zostawiamy sobie jedną, ale również możemy swobodnie zamienić dobrane karty z tymi które posiada nasz odkrywca na sam koniec odrzucając lub odkładając te które zostały.

Wydarzenia grozy i odkrywców. Te pierwsze to ciekawe urozmaicenie rozgrywki które nie wydłuża obsługi gry, a potrafi namieszać w naszych planach, ale wydaje mi się, że niektóre wymagają większej ilości graczy/odkrywców aby mieć wpływ – chodzi mi o te które mają warunek odliczany czyli, że coś musi się wydarzyć kilka razy aby rozpatrzyć efekt karty. W moich partiach najczęściej wchodziło kolejne wydarzenie, które jednocześnie anulowało poprzedni i nigdy taki efekt mi się nie aktywował. System anulowania poprzedniego wydarzenia gdy pojawia się nowe również często szybko niwelował te ciekawsze efekty zastępując je takimi które albo nie miały w ogóle wpływy ze względu na sytuację na planszy albo były po prostu meh.
Co do wydarzeń odkrywców... strata czasu. Może miałem pecha, ale na palcach jednej ręki jestem w stanie policzyć ile razy opłaciło mi się zmarnować kondycję na wykonanie tej akcji. Niestety większość które losowałem miały dla mnie znikome znaczenie albo wręcz przeszkadzały np. wydarzenie które zmienia zadawane obrażenia na magiczne podczas gdy potwory na planszy miały na to największą obronę...

Gra w teorii ma bardzo fajne elementy. Możliwość spychania potworów w przepaść, zamykanie drzwi aby uciec albo przyblokować potwory, pułapki i wybuchające beczki. Tylko szkoda, że każdy z tych elementów jest podatny na sporą losowość aby zadziałał np. żeby zepchnąć potwora w przepaść to mało, że musisz mieć przedmiot który na to pozwala to dodatkowo dany kafelek mapy musi mieć przepaść. O tym, żeby dany odkrywca i potwór znaleźli się w odpowiednim miejscu nie wspomnę. Z pułapkami i beczkami jest już łatwiej, ale wydaje mi się, że dalej trzeba się napracować nad odpowiednim ustawieniem aby było warto.

Trochę o klimacie, a trochę bo niestety przez instrukcję o której wiele już powiedziano oraz specyficzny styl opisu efektów na kartach nigdy do końca nie mogłem się wczuć. W każdej rozgrywce pojawiały się dla mnie nieścisłości które powodował, że sporo czasu musiałem stracić na ich rozwiązanie co skutecznie mnie wybijało, a niestety należę do osób które w przypadku zasad muszą dokładnie wiedzieć co i jak aby ruszyć dalej. Ciężko też poczuć klimat grozy i niepewności kiedy bez większego problemu przechodzisz z rozdziału do rozdziału.

Gameplay jest mocną stroną tej gry, jest płynny i nie widzę tutaj pola na większy downtime przy większej ilości graczy. Poszczególne fazy też się nie dłużą i szybko przechodzimy z jednej w drugą. Jednak czas potrzebny na ukończenie scenariusza jest zabójczy. Ja swoje partie rozgrywałem na przestrzeni 2-3 dni co niestety też potrafiło wybić z klimatu. Jak na to co gra oferuje wydaje mi się, że rozgrywka powinna zamykać się w maks 3h.

Dużo ponarzekałem, ale to też nie jest tak, że od początku miałem te uwagi. Dopiero po ograniu trzeciego scenariusza i próbie sięgnięcia po dodatek pojawiła się u mnie blokada, że to będzie znowu to samo przez kolejne 5h na scenariusz i zacząłem analizować co mi nie pasuje... Mimo wszystko podstawka jak i dodatki cały czas czekają na półce bo mam cichą nadzieję, że jak upłynie jeszcze trochę czasu to chęć na rozłożenie powróci, a dodatki na tyle odświeżą rozgrywkę, że zapomnę o problemach podstawki.

Jeszcze tak na koniec, w trakcie pisania doszło do mnie, że możliwe mój styl gry miał spory wpływ na te odczucia jednak nic w grze nie sprawiło abym zmienił sposób rozgrywki. Każdy scenariusz zaczynałem skupiając się na polach ze skrzyniami i warsztatami tak aby dociągnąć bronie dystansowe które pozwalały na atak trzema kostkami (od biedy dwoma). Przy takiej broni to eliminacja potworów z 1 i 2 poziomu jest banalna. Zarówno skrzynie jak i niszczenie potworów dostarczały mi esencje która przeważnie była głównym elementem potrzebnym do przechodzenia do kolejnych kart rozdziałów. Podsumowując biegałem od skrzyni do skrzyni bo poza brońmi są jeszcze inne przedmioty do zdobycia (poziom sprzętu z czasem też się zmienia), a jak pojawiały się potwory to w zależności od zagrożenia eliminowałem od razu albo czekałem aż podejdą w zasięg mojej broni podczas gdy ja szperałem w kolejnych skrzyniach... Gdy dochodziłem do Endgame byłem już tak uzbrojony, że nawet dodatkowe zasady nie powodowały trudności albo mogłem je nawet obejść np. w scenariuszu The Beast
Spoiler:
Awatar użytkownika
qreqorek
Posty: 418
Rejestracja: 26 maja 2015, 22:42
Has thanked: 190 times
Been thanked: 521 times

Re: Machina Arcana (Juraj Bilić)

Post autor: qreqorek »

Właśnie jestem na podobnym etapie, tzn. również jestem po scenariuszach z podstawki, wszystko grane na 2 osoby. Czytając powyższy post, bardzo się z nim utożsamiałem. Wiele przemyśleń i odczuć mam bardzo podobnych.

Story telling Przeważnie tego typu gry wolę w wersji EN, ale tutaj postanowiłem zaczekać na PL właśnie ze względu na story telling pisany wierszem. Liczyłem na coś naprawdę fajnego, a tymczasem w trakcie grania byliśmy w którymś momencie tak wymęczeni doszukiwaniem odpowiedzi na dręczące nas pytania o prawidłowość prowadzenia rozgrywki, że w końcu dobierane przeze mnie karty grozy, miast czytać, kwitowałem: "groza narasta, odkrywcy nie mogą oddawać esencji zamiast życia". Ten element mnie zawiódł. Z perspektywy lepiej było wziąć EN i nie mieć problemu z wyszukiwaniem odpowiedzi na BGG po oryginalnych nazwach przedmiotów i kart.

Instrukcja i zasady Wydaje mi się, że ta gra cierpi z powodu wieku. Jej koncept wymyślono 8 lat temu. Ok, obecnie jest trzecia wersja, ale to dalej mniej lub bardziej ta sama gra. Przez ten czas pojawiło się sporo fajnych rozwiązań, których kiedyś nie znano. Zabrakło też twórcom instrukcji tzw "lekkiego pióra" (cytując jednego z rodzimych recenzentów), przez co tyle narzekań na rulebook.

Nie będę więcej opisywał, bo będą to rzeczy wtórne w stosunku do przedmówcy. Jedynie dopowiem, iż mimo tych mankamentów ogólny odbiór gry nie jest u mnie aż tak zły. Szczególnie ostatnia rozgrywka była dla mnie bardziej urozmaicona, i to nie tylko na samym końcu. Dostrzegłem jakieś niuanse w strategii, jak np. konsekwentne wertowanie od początku talii ubrań, po to, aby była chudsza w momencie, gdy wejdą karty kolejnego poziomu. Zapewne na więcej graczy mogłoby to zadziałać jeszcze lepiej. To się przełożyło rzeczywiście na szybkie dociągnięcie odzienia prima sort. Ułatwiło to mocno rozgrywkę, bo Demony wszelkiej maści z rzadka się przebijały aby zadać obrażenia. Reasumując, chcę jeszcze. Nie będę się wstrzymywał przed rozegraniem ponownie tych samych przygód, ale chętnie w większym składzie, no i oczywiście innymi postaciami, których dzięki dodatkom jest naprawdę spory garnitur.
Awatar użytkownika
Lossentur
Posty: 310
Rejestracja: 09 maja 2018, 14:49
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 146 times
Been thanked: 146 times

Re: Machina Arcana (Juraj Bilić)

Post autor: Lossentur »

Skończyłem ogrywać pierwszy dodatek (From Beyond) i to co zauważyłem, to jak bardzo odczucia z rozgrywki zależne są od losowości w tej grze. Potwory zaczynają mieć znaczenie bo pudłujesz raz, drugi, trzeci... podczas gdy ich pasywne umiejętności komplikują Ci życie, a rzuty przeciwnika wykonujesz perfekcyjnie. A może akurat musisz odkryć nowy kafel planszy aby przejść do dalszego rozdziału? To może idealnie przed rundą w której miałeś to zrobić „coś” sprawi, że nie będziesz mógł ani odkryć ani przejść na inny teren. Rozdział ma wysoką wartość rozstawienia więc na pewno złapiesz oddech? Nie przy powtarzających się rzutach typu 8, 9 i 0. Jako wisienkę na torcie dodajmy kartę grozy która np. obniża poziom kondycji wszystkich odkrywców o 1. No ale co to za problem, skoro nowe wydarzenie anuluje to uciążliwe, a na pewno za rundę dwie tak będzie, a nie za trzy czy cztery... Nagle mechaniki z których do tej pory nie korzystałeś (w moim przypadku zamykanie drzwi, planowane przesuwanie kafelków planszy, eteryczność) nie tylko okazują się konieczne do przeżycia, ale też bardzo satysfakcjonujące.

Ta gra lśni kiedy jest ciężko, a zwoje mózgowe parują żeby wykombinować jak nie tylko przetrwać, ale też przejść do kolejnych rozdziałów w duchu licząc, że w którymś momencie twoja passa się odmieni bo boisz się co na Ciebie czeka w Endgame o ile w ogóle do niego dojdziesz.

Dodatek bardzo polecam bo wnosi sporo dobrego do każdego elementu gry.

• Nowe potwory z paskudnymi zdolnościami.

• Dodatkowe wydarzenia odkrywców oraz grozy i o ile ze względu na moją dalszą niechęć do aktywacji pól wydarzeń nie wypowiem się o pierwszych tak nowe wydarzenia grozy to pain in the ass! A, że na każdy nowy scenariusz przypada ich 15 podczas gdy podstawowych jest 32 to spora szansa, że na któreś traficie.

• W końcu ciekawi odkrywcy! Szczególnie spodobała mi się dwójka dwustronnych którzy po spełnieniu pewnych warunków są odwracani na drugą stronę która różni się od pierwszej i to nie tylko zdolnościami ale i statystykami.

• Oczywiście dochodzi też dużo nowych przedmiotów, ale tego było już i tak sporo. Do tego stopnia, że w samej podstawce pojawiał się problem z przerzedzeniem talii przed pojawieniem się kart poziomu 2 oraz 3 co utrudniało znalezienie lepszego wyposażenia w późniejszych etapach rozgrywki. Owszem można było skupić się na jednej talii, w porywach dwóch co pomagało, ale w takim wypadku trzeba było liczyć na sporo szczęścia aby trafić na mocne przedmioty w pozostałych taliach. Mało tego, kolejne rozszerzenie dodaje kolejne karty... Przeglądając warianty do Machina Arcana trafiłem na taki w którym sam autor proponował, aby w momencie dodawania nowego poziomu odrzucić połowę kart z obecnych talii aby zniwelować ten problem.

• Dwa scenariusze i każdy oferuje coś innego. W pierwszym (Recurrence) pierwszy raz porwała mnie historia oraz nowy typ rozdziałów, które wymagały wykonania ewokacji aby przejść dalej. Jest to coś na wzór blokujących rozdziałów tylko bardziej rozbudowane i dzięki temu ciekawsze. Endgame ok ale bez fajerwerków, na pewno fajne rozwiązanie jeżeli chodzi o warunki zwycięstwa.

Co do drugiego scenariusza (Geometry of the Void) to zacznę od końca czyli Endgame. WOW! Dokładnie na taki finał czekałem. Chyba przy samej fazie przygotowania spędziłem dobre 30 minut ponieważ już ten etap miał ogromne znaczenie taktyczne. Sam scenariusz wyróżnia się też tym, że jest nieliniowy i aby w pełni go poznać potrzebne są 2-3 przejścia. Niestety rozdziały z którymi miałem doczynienia nie porwały, a w porównaniu do tych z Recurrence to wypadały blado rozumiem jednak, że autor chciał aby każdy scenariusz dostarczył czegoś innego i to mu się na pewno udało! Liczyłem też, że rozdziały które ukończymy podczas rozgrywki będą miały gdzieś kiedyś jakieś znaczenie, ale wydaje mi się, że to tylko kwestia ile czasu zajmie nam ukończenie scenariusza, chociaż mogę się mylić bo połowy kart dalej nie widziałem.

Ukończenie scenariusza dalej zajmowało mi z 5h (rozłożone na 2 dni grania) ale nie czułem już takiego znużenia. Wręcz często byłem zaskoczony, że ni z tego ni z owego minęły już tyle czasu w trakcie rozgrywki.

Niestety dodatek to też kolejne wątpliwości przy interpretacji nowych kart, przy czym nie jest to aż tak problematyczne jak w podstawce dzięki czemu czerpałem dużo więcej przyjemności z samej rozgrywki i historii oraz opisu na kartach wydarzeń.

O ile po ukończeniu podstawki miałem blokadę przed kolejną rozgrywką i zastanawiałem się czy nie sprzedać gry tak teraz jestem bardzo ciekaw co kryje dodatek Eternity :D
Awatar użytkownika
KOSHI
Posty: 864
Rejestracja: 23 kwie 2011, 19:23
Has thanked: 298 times
Been thanked: 285 times

Re: Machina Arcana (Juraj Bilić)

Post autor: KOSHI »

@BOLLO

U mnie gra leży i czeka na lepsze czasy, ale chyba się nie doczeka z powodów, które podali przedmówcy. Przeczytałem instrukcję 3 razy i teoretycznie wiem o co chodzi a w praktyce to przy żadnej grze nie byłem tak skołowany co i jak. Nie mam weny tego wszystkiego rozkładać wiedząc, że będzie zamota i wertowanie instrukcji. Na samą myśl o tym już jestem na Nie. Chciałem jakiegoś dungeon crawlera. Nawet nie jakoś specjalnie łatwego, ale w przypadku Machiny, mam wrażenie, że dostałem coś prze kombinowanego. Pewnie z czasem bym ogarnął, ale po horrojkach z Carnival Zombie i instrukcją do niej mam chyba dosyć takich akcji.
tommyray
Posty: 1303
Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Has thanked: 406 times
Been thanked: 547 times
Kontakt:

Re: Machina Arcana (Juraj Bilić)

Post autor: tommyray »

KOSHI pisze: 21 sie 2022, 00:14 @BOLLO

U mnie gra leży i czeka na lepsze czasy, ale chyba się nie doczeka z powodów, które podali przedmówcy. Przeczytałem instrukcję 3 razy i teoretycznie wiem o co chodzi a w praktyce to przy żadnej grze nie byłem tak skołowany co i jak. Nie mam weny tego wszystkiego rozkładać wiedząc, że będzie zamota i wertowanie instrukcji. Na samą myśl o tym już jestem na Nie. Chciałem jakiegoś dungeon crawlera. Nawet nie jakoś specjalnie łatwego, ale w przypadku Machiny, mam wrażenie, że dostałem coś prze kombinowanego. Pewnie z czasem bym ogarnął, ale po horrojkach z Carnival Zombie i instrukcją do niej mam chyba dosyć takich akcji.
Ale ta gra naprawdę jest prosta w obsłudze i graniu. Po prostu trzeba otworzyć i zagrać godzinny wariant skrócony.
Samo czytanie instrukcji na niewiele się zda, bo nie zinternalizujesz mechanicznych aspektów gry ani nie nabędziesz rozumienia opisów na kartach przedmiotów czy wydarzeń. Jest kilka reguł prostych jak cep i należy się ich trzymać (pamiętać i rozumieć ikonografię, bardzo "programistyczny" sposób czytania kart). Nie taki ten potwor straszny.
Awatar użytkownika
Gab
Posty: 612
Rejestracja: 15 maja 2013, 00:39
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 98 times
Been thanked: 83 times

Re: Machina Arcana (Juraj Bilić)

Post autor: Gab »

tommyray pisze: 21 sie 2022, 07:47
KOSHI pisze: 21 sie 2022, 00:14 @BOLLO

U mnie gra leży i czeka na lepsze czasy, ale chyba się nie doczeka z powodów, które podali przedmówcy. Przeczytałem instrukcję 3 razy i teoretycznie wiem o co chodzi a w praktyce to przy żadnej grze nie byłem tak skołowany co i jak. Nie mam weny tego wszystkiego rozkładać wiedząc, że będzie zamota i wertowanie instrukcji. Na samą myśl o tym już jestem na Nie. Chciałem jakiegoś dungeon crawlera. Nawet nie jakoś specjalnie łatwego, ale w przypadku Machiny, mam wrażenie, że dostałem coś prze kombinowanego. Pewnie z czasem bym ogarnął, ale po horrojkach z Carnival Zombie i instrukcją do niej mam chyba dosyć takich akcji.
Ale ta gra naprawdę jest prosta w obsłudze i graniu. Po prostu trzeba otworzyć i zagrać godzinny wariant skrócony.
Samo czytanie instrukcji na niewiele się zda, bo nie zinternalizujesz mechanicznych aspektów gry ani nie nabędziesz rozumienia opisów na kartach przedmiotów czy wydarzeń. Jest kilka reguł prostych jak cep i należy się ich trzymać (pamiętać i rozumieć ikonografię, bardzo "programistyczny" sposób czytania kart). Nie taki ten potwor straszny.
Potwierdzam,
Mechanicznie gra jest prosta - po przeczytaniu instrukcji, stosując ściągę z kolejnością rozgrywania tur jesteś w stanie dosyć szybko opanować zasady. Ja większe bądź mniejsze problemy miałem przy niektórych kartach, gdzie trzeba było poświęcić chwilę na analizę, nie zawsze udawało się trafnie zinterpretować dane zapisy ale wiecie co? Zupełnie nie psuło mi to radości z rozgrywki.
ODPOWIEDZ