Clinic: Deluxe Edition (Alban Viard)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
-
- Posty: 465
- Rejestracja: 30 sty 2015, 09:57
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 1 time
Clinic: Deluxe Edition (Alban Viard)
Nie znalazłem tematu dla tej gry za pomocą szukajki. Czyżby nie była dyskutowana czy źle szukałem?
W skrócie, gra o budowie i zarządzaniu szpitalem.
Obecnie na KS jest kampania wersji Deluxe:
https://www.kickstarter.com/projects/av ... xe-edition
Poprzednia wersja: https://boardgamegeek.com/boardgame/156840/clinic
Nowa wersja: https://boardgamegeek.com/boardgame/272 ... xe-edition
1-4 graczy, wiek 14+, 60-150 minut, ciężkość wg BGG 4.12/5.0 (dla starej wersji).
Autor: Alban Viard
Grafika: Ian O'Toole
Wydawca: AVStudioGames
Gra mnie zaciekawiła, myślę nad kupnem, bo pojawiła się w polskich sklepach w przedsprzedaży.
Ktoś grał w poprzednie wydanie? Jakieś opinie?
W skrócie, gra o budowie i zarządzaniu szpitalem.
Obecnie na KS jest kampania wersji Deluxe:
https://www.kickstarter.com/projects/av ... xe-edition
Poprzednia wersja: https://boardgamegeek.com/boardgame/156840/clinic
Nowa wersja: https://boardgamegeek.com/boardgame/272 ... xe-edition
1-4 graczy, wiek 14+, 60-150 minut, ciężkość wg BGG 4.12/5.0 (dla starej wersji).
Autor: Alban Viard
Grafika: Ian O'Toole
Wydawca: AVStudioGames
Gra mnie zaciekawiła, myślę nad kupnem, bo pojawiła się w polskich sklepach w przedsprzedaży.
Ktoś grał w poprzednie wydanie? Jakieś opinie?
Chętnie się podzielę ;)
-Planszostrefa.pl - 11%, 3trolle.pl - 6 %
-Planszostrefa.pl - 11%, 3trolle.pl - 6 %
- detrytusek
- Posty: 7598
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 529 times
- Been thanked: 1242 times
Re: Clinic: Deluxe Edition (Alban Viard)
Kiedyś mi weszła na radar ale budowanie 3D w 2D uważam za wybitnie nietrafione. Widziałem, że PL. dodała do oferty jakby ktoś chciał.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Comancheria, D-day dice
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Comancheria, D-day dice
Wątek sprzedażowy
- siepu
- Posty: 1328
- Rejestracja: 14 gru 2007, 22:10
- Lokalizacja: Olecko / Warszawa
- Has thanked: 451 times
- Been thanked: 427 times
Re: Clinic: Deluxe Edition (Alban Viard)
Grałem kiedyś w pierwszą edycję, potężny mózgożer irytujący do tłumaczenia i tak, budowanie 3d w 2d jest bardzo problematyczne i wymaga przyzwyczajenia. Bardziej zagadka niż gra (wszystkie gry tego twórcy tak mają) i ze względu na tłumaczenie raczej dla stałej ekipy. Ale to co robi robi bardzo dobrze, polecam obejrzej na Heavy Cardboard.
-
- Posty: 1183
- Rejestracja: 22 gru 2015, 10:20
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 53 times
Re: Clinic: Deluxe Edition (Alban Viard)
Kurczę, po godzinach spędzonych za dzieciaka przy Theme Hospital dla mnie to bardziej wybór z dodatkiem czy bez. ;)
- detrytusek
- Posty: 7598
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 529 times
- Been thanked: 1242 times
Re: Clinic: Deluxe Edition (Alban Viard)
Oj ja też się zagrywałem w Theme ale to nie ten kaliber mam wrażenie. Theme był zabawny, miły a tu jest prostowanie zwojów. Mimo, że uwielbiam taką rozgrywkę to od tej gry mnie odrzuca. Zresztą gość tworzy bardzo specyficzne gry, Tramways, Small City. Wszystkie jak dla mnie przekombinowane.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Comancheria, D-day dice
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Comancheria, D-day dice
Wątek sprzedażowy
Re: Clinic: Deluxe Edition (Alban Viard)
Kupiłem, zagrałem 2 razy (2 osoby) i mnie się podoba.
Pierwsza gra to typowe czytanie zasad i ogarnięcie o co w tym wszystkim chodzi, bo po pierwszym rozłożeniu, główna plansza z tysiącem pól i ikonek powoduje oczopląs. Wyniki w 2 osobowej rozgrywce na poziomie 25 punktów...
Druga gra to już bardziej świadome planowanie budynków i zatrudnianie personelu. Wynik 51-46, dużo lepiej niż za pierwszy razem, ale myślę, że jest potencjał na poprawę.
Całość zamyka się w jakieś 2 godziny + kwadrans na setup, chociaż w przypadku osób podatnych na paraliż decyzyjny, zajmie sporo dłużej
Budowanie owszem jest specyficzne, ale raczej nie jakoś szczególnie męczące czy skomplikowane.. Łatwo się zorientować co jest na którym piętrze i które pomieszczenie sąsiaduje z którym. Ogólnie całkiem sympatyczny suchar, jak na razie solidne 7.5-8/10. Zobaczymy jak z regrywalnością.
Pierwsza gra to typowe czytanie zasad i ogarnięcie o co w tym wszystkim chodzi, bo po pierwszym rozłożeniu, główna plansza z tysiącem pól i ikonek powoduje oczopląs. Wyniki w 2 osobowej rozgrywce na poziomie 25 punktów...
Druga gra to już bardziej świadome planowanie budynków i zatrudnianie personelu. Wynik 51-46, dużo lepiej niż za pierwszy razem, ale myślę, że jest potencjał na poprawę.
Całość zamyka się w jakieś 2 godziny + kwadrans na setup, chociaż w przypadku osób podatnych na paraliż decyzyjny, zajmie sporo dłużej

- mat_eyo
- Posty: 5729
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 964 times
- Been thanked: 1502 times
- Kontakt:
Re: Clinic: Deluxe Edition (Alban Viard)
Mam pytanie do osób, które znały pierwszą i grały też w Deluxe. Jak duże są między nimi różnice, zwłaszcza w zasadach? Można mówić to o nowej grze, jak to było w przypadku Brass: Birmingham czy jednak bliżej temu do np. Snowdonii Master Set, czyli zebrany wszystkie dodatki w całość i wydane w nowej oprawie?
- siepu
- Posty: 1328
- Rejestracja: 14 gru 2007, 22:10
- Lokalizacja: Olecko / Warszawa
- Has thanked: 451 times
- Been thanked: 427 times
Re: Clinic: Deluxe Edition (Alban Viard)
Są minimalne zmiany w zasadach ale nawet nie jestem pewien jakie bo nowa instrukcja jest zła a stara tragiczna
Ale to ta sama gra.

- mat_eyo
- Posty: 5729
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 964 times
- Been thanked: 1502 times
- Kontakt:
Re: Clinic: Deluxe Edition (Alban Viard)
Kupiłem już jakiś czas temu, dziś w końcu udało się zagrać. Bardzo dobre, ciężkie i ciasne euro o budowaniu kliniki.
Co rundę jest sporo kminienia, jak tu najlepiej się rozbudowywać, zatrudniać personel i przyjmować pacjentów, żeby jak najefektywniej zarabiać pieniądze. Paradoksalnie celem samym w sobie nie jest leczenie wielu pacjentów, zdecydowanie bardziej opłacalne jest wyleczyć jednego, ale bardzo chorego, bo przyniesie to najwięcej kasy. Ciekawe jest to, że punkty kupujemy za pieniądze, ale tylko te zarobione w bieżącej rundzie i to dopiero po opłaceniu z nich kosztów utrzymania. Jest to dodatkowa decyzja, ile kasy mogę przeznaczyć na punty, a ile muszę zostawić na wydatki w dalszej części gry.
Gra jest niesamowicie liczarska, co może być zarówno zaletą, jak i wadą. Minus widzę jedynie w dosyć wątpliwej regrywalności. W całej grze mamy dostępne tylko 3 akcje i żonglujemy nimi przez sześć rund. Cała nadzieja w dodatkowych modułach, których sporo zarówno w podstawowym pudełku, jak i dodatku.
Pierwsze wrażenie na pewno pozytywne, jest chęć na kolejną rozgrywkę. Gdybym jednak miał wybierać, to obecnie wybrałbym coś równie ciężkiego, ale dającego więcej możliwości, choćby On Mars. Kolejna partia czy dwie, już pewnie z modułami z dodatku, zadecydują o losie gry. Jeśli wyleci z kolekcji to nie dlatego, że jest zła, ale inne, podobne gry po prostu robią to lepiej
Co rundę jest sporo kminienia, jak tu najlepiej się rozbudowywać, zatrudniać personel i przyjmować pacjentów, żeby jak najefektywniej zarabiać pieniądze. Paradoksalnie celem samym w sobie nie jest leczenie wielu pacjentów, zdecydowanie bardziej opłacalne jest wyleczyć jednego, ale bardzo chorego, bo przyniesie to najwięcej kasy. Ciekawe jest to, że punkty kupujemy za pieniądze, ale tylko te zarobione w bieżącej rundzie i to dopiero po opłaceniu z nich kosztów utrzymania. Jest to dodatkowa decyzja, ile kasy mogę przeznaczyć na punty, a ile muszę zostawić na wydatki w dalszej części gry.
Gra jest niesamowicie liczarska, co może być zarówno zaletą, jak i wadą. Minus widzę jedynie w dosyć wątpliwej regrywalności. W całej grze mamy dostępne tylko 3 akcje i żonglujemy nimi przez sześć rund. Cała nadzieja w dodatkowych modułach, których sporo zarówno w podstawowym pudełku, jak i dodatku.
Pierwsze wrażenie na pewno pozytywne, jest chęć na kolejną rozgrywkę. Gdybym jednak miał wybierać, to obecnie wybrałbym coś równie ciężkiego, ale dającego więcej możliwości, choćby On Mars. Kolejna partia czy dwie, już pewnie z modułami z dodatku, zadecydują o losie gry. Jeśli wyleci z kolekcji to nie dlatego, że jest zła, ale inne, podobne gry po prostu robią to lepiej

Re: Clinic: Deluxe Edition (Alban Viard)
Cześć,
Czy gra przetrwała u was próbę czasu? Myślę, czy nie skorzystać z okazji i nie zakupić podstawki, plus ewentualnie extension 1, ale wczytuję się w dość skrajne opinie. Chętnie przygarnąłbym coś cięższego do kolekcji, ale czy ta ciężkość nie przesłania w tym przypadku radości z gry?
Czy gra przetrwała u was próbę czasu? Myślę, czy nie skorzystać z okazji i nie zakupić podstawki, plus ewentualnie extension 1, ale wczytuję się w dość skrajne opinie. Chętnie przygarnąłbym coś cięższego do kolekcji, ale czy ta ciężkość nie przesłania w tym przypadku radości z gry?
- siepu
- Posty: 1328
- Rejestracja: 14 gru 2007, 22:10
- Lokalizacja: Olecko / Warszawa
- Has thanked: 451 times
- Been thanked: 427 times
Re: Clinic: Deluxe Edition (Alban Viard)
Nie kupuj dodatków, 80% z nich jest.. niepotrzebnych, podstawka jest ok. Gra nie jest megaciężka, problemem są często nieintuicyjne zasady z mnóstwem wyjątków - tłumaczenie tej gry to koszmar, ale jak macie w miarę stałą ekipę to kawał dobrego euro.Noidea pisze: ↑10 lut 2021, 21:09 Cześć,
Czy gra przetrwała u was próbę czasu? Myślę, czy nie skorzystać z okazji i nie zakupić podstawki, plus ewentualnie extension 1, ale wczytuję się w dość skrajne opinie. Chętnie przygarnąłbym coś cięższego do kolekcji, ale czy ta ciężkość nie przesłania w tym przypadku radości z gry?
- tomuch
- Posty: 2100
- Rejestracja: 21 gru 2012, 03:17
- Lokalizacja: zza winkla
- Has thanked: 173 times
- Been thanked: 208 times
Re: Clinic: Deluxe Edition (Alban Viard)
Na stronie wydawnictwa trwa "kampania" dwóch nowych dodatków - niebieskiego i różowego 69. dodatku. Już sama nazwa zdradza, że zawartość należy traktować z przymrużoniem oka.
https://www.avstudiogames.com/en/content/8-crowdfunding
BLUE BOX:
- Genetic Research
- A New Addiction
- Cryogenics
- Condom Vending Machine
- Therapeutic Cannabis
- The Sperm Bank
TOTAL: new tiles 98. new wooden pieces: 60
PINK BOX:
- Cosmetic Surgery
- Gynecologists
- Inside the Clinic
- Clinic Randomizer
- The Obesity Institute
- New Solitaire Goals
- Blue Pills & Pink Pills Tokens
TOTAL: new tiles 52. new wooden pieces: 102 . new cards: 15
https://www.avstudiogames.com/en/content/8-crowdfunding
BLUE BOX:
- Genetic Research
- A New Addiction
- Cryogenics
- Condom Vending Machine
- Therapeutic Cannabis
- The Sperm Bank
TOTAL: new tiles 98. new wooden pieces: 60
PINK BOX:
- Cosmetic Surgery
- Gynecologists
- Inside the Clinic
- Clinic Randomizer
- The Obesity Institute
- New Solitaire Goals
- Blue Pills & Pink Pills Tokens
TOTAL: new tiles 52. new wooden pieces: 102 . new cards: 15
kolekcja
rabaty: Planszostrefa 11%, Planszomania 7%, 3trolle 7%, Rebel 5%, Cdp 5%, Aleplanszowki 5%, Mepel 5%
rabaty: Planszostrefa 11%, Planszomania 7%, 3trolle 7%, Rebel 5%, Cdp 5%, Aleplanszowki 5%, Mepel 5%
- Ardel12
- Posty: 4083
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1418 times
- Been thanked: 2971 times
Re: Clinic: Deluxe Edition (Alban Viard)
Zarzekali się, że kolejnych dodatków nie zrobią. Pomijając klimat, to mi najbardziej brakuje aktualizacji z tym księgi scenariuszy, co by łączyć z innymi dodatkami. Jest tu w ogóle ktokolwiek kto ograł wszystkie moduły ? Ja dopiero ogarnąłem podstawkę i rozegrałem jedną partię z modułami z jednego ze scenariuszy z księgi. Sporo mieszają przez co musimy wymyślić nową strategię na partię. Stare pomysły działają, ale często gorzej niż to co moduły dają.
Nabiłem już 8 partii i jestem wciąż grą zauroczony. Jest to tytuł nastawiony na przyjęcie swojej strategii i jechanie z nią, ale czy przeciwnicy nam pozwolą przyciągnąć wymaganą liczbę chorych...niby 3 akcje, ale decyzyjności i możliwości od groma. Jak zrobić by zarabić najwięcej.
Nabiłem już 8 partii i jestem wciąż grą zauroczony. Jest to tytuł nastawiony na przyjęcie swojej strategii i jechanie z nią, ale czy przeciwnicy nam pozwolą przyciągnąć wymaganą liczbę chorych...niby 3 akcje, ale decyzyjności i możliwości od groma. Jak zrobić by zarabić najwięcej.
- siepu
- Posty: 1328
- Rejestracja: 14 gru 2007, 22:10
- Lokalizacja: Olecko / Warszawa
- Has thanked: 451 times
- Been thanked: 427 times
Re: Clinic: Deluxe Edition (Alban Viard)
To nie oni, Alban wszystko robi chałupniczo, paczki dalej samemu składa w garażu i wysyłaArdel12 pisze: ↑01 sie 2024, 09:45 Zarzekali się, że kolejnych dodatków nie zrobią. Pomijając klimat, to mi najbardziej brakuje aktualizacji z tym księgi scenariuszy, co by łączyć z innymi dodatkami. Jest tu w ogóle ktokolwiek kto ograł wszystkie moduły ? Ja dopiero ogarnąłem podstawkę i rozegrałem jedną partię z modułami z jednego ze scenariuszy z księgi. Sporo mieszają przez co musimy wymyślić nową strategię na partię. Stare pomysły działają, ale często gorzej niż to co moduły dają.
Nabiłem już 8 partii i jestem wciąż grą zauroczony. Jest to tytuł nastawiony na przyjęcie swojej strategii i jechanie z nią, ale czy przeciwnicy nam pozwolą przyciągnąć wymaganą liczbę chorych...niby 3 akcje, ale decyzyjności i możliwości od groma. Jak zrobić by zarabić najwięcej.

Zgoda, że ciekawe euro, chociaż ja akurat miałem problem z regrywalnością, moduły zmieniały albo za mało albo za dużo. Ale kiedy grałem nie było jeszcze scenariuszy. Ogólnie polecam tego autora.
- Ardel12
- Posty: 4083
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1418 times
- Been thanked: 2971 times
Re: Clinic: Deluxe Edition (Alban Viard)
Jak to się stało nie wiem, że taka cudna gra ma tak mało komentarzy i brakuje dziesięciostronicowej opinii ode mnie. Nabiłem ponad 10 partii. Grałem solo, w 2 i 3os. Ograłem podstawkę wraz z dostępnymi w niej modułami oraz 2x zagrałem w dwa różne scenariusze(pierwsze dwa z księgi). Grę pokazałem w sumie 3osobom.
Zacznijmy od wykonania, które jest na przyzwoitym poziomie. Planszetki i plansza są grube i lekko błyszczące. Wyglądają na ciężkie do zajechania i jak na razie nic im się nie stało. Tokeny jak monetki, moduły i kafle akcji także nie odbiegają od standardów. W pudle dostajemy też sporo mepli o różnych kształtach i kolorach(lekarze, pielęgniarki, woźny, auta...). Ogólnie jak dobrze kojarzę, to gra chodziła w sklepach poniżej 300zł i jest to dobra cena do tego co dostajemy w pudle. Do tego dostajemy rękaw, który ma wycięte dziury obrazujące okna w szpitalu. Bardzo fajnie to wygląda.
Sama gra polega na wyciskaniu kasy z pacjentów poprzez ich leczenie na modłę amerykańskiego systemu. Im poważniej chory pacjent tym więcej kasy zyskamy za jego wyleczenie, a dokładając mu ładny widok za oknem w postaci parku, telewizję satelitarną i inne udogodnienia zyskamy jeszcze więcej kaski. Kaskę, którą zyskamy w każdej rundzie, możemy przerobić na PZ w stosunku 3:1. Cała gra to podana z czarnym humorem amerykańska wizja leczenia. Sama instrukcja nie stroni od wielu wrednych przykładów jak to mamy wycyckać frajerów i na nich zarobić. Wrzucanie pacjentów w klinice do poczekalni by tam pochorowali się bardziej i dali nam więcej kasy to jest tutaj normalka. Już sam dobór pacjentów, których przyjmiemy polega na naszej optymalizacji zysków.
Dobra to na czym to polega. Każdy z graczy zarządza swoją kliniką, którą rozbudowuje na swojej planszetce. W zależności od liczby graczy mamy dostępne różne typy schorzeń, którymi możemy się zająć. Im więcej graczy tym ich więcej. Każdy typ powiązany jest z modułem, który możemy zbudować w swojej klinice. By takowy działał w pełni, potrzebujemy go połączyć z pokojem leczenia a ten z pokojem woźnego(ktoś musi posprzątać te walające się strzykawki), Jak mamy działającą klinikę to możemy zacząć przyjmować pacjentów, którzy pojawiają się na głównej planszy. Mają różne kolory oznaczające poziom zachorowania i oczywiście przynależność do danego typu problemu. Finalnie musimy zadbać o personel. Ktoś frajerów leczyć musi, więc zatrudniamy lekarzy o różnym poziomie wiedzy, jak i pielęgniarki czy woźnych. I już. To były 3 dostępne akcje w grze. W każdej rundzie mamy 3 akcje. Każdy z graczy zagrywa w ciemno co zrobi(maksymalnie na rundę można powtórzyć daną akcję 2x) i jedziemy po kolei, zaczynając od budowy, potem rekrutacji i przyjęcia pacjentów. Jak dwóch graczy wybierze tą samą akcję to rozegrają ją w kolejności graczy, która bazuje na odwrotności punktacji(im mniej tym szybciej). Po każdej turze dokładamy do wystawki pacjentów i tak 3x. Po zakończeniu akcji przechodzimy do pakowania naszych mepli do naszej kliniki i tutaj mamy drugi ważny aspekt jakim jest...
Czas. Czas to pieniądz i im więcej go zmitrężymy tym więcej PZ na koniec stracimy. Czasem płacimy za przesuwanie pacjentów i personelu po naszej placówce. Każdy moduł(czyli jedna lokacja) to 1 czas. Im więcej przesuwamy tym gorzej na tym wychodzimy, ale gra oferuje sporo opcji mitygacji tego aspektu. W podstawce mamy tunele szybkiego ruchu(działają na zasadzie teleporta), przez których ruch nic nas nie kosztuje, a pozwala przeskoczyć kilka modułów. Gra więc nie tylko każe nam wyciskać szmal z pacjentów, ale robić to efektywnie. Jak już wszystkich poruszymy gdzie trzeba, to przechodzimy do leczenia. Tutaj albo pacjent musi trafić do lekarza o tym samym kolorze albo różnica w kolorach musi być pokryta pielęgniarkami(widać piguły potrafią wyratować niejednego lekarza konowała). Jak się uda, zarabiamy szmal, jak nie, to stan pacjenta się pogarsza i w końcu doprowadzi to do jego śmierci, która kosztuje nas masę PZ, więc to ostatnie co chcemy zrobić. Po wyleczeniu, sprawdzamy ile zarobiliśmy i od tego odejmujemy pensje pracowników i utrzymanie budynku. Co zostanie to nasze i możemy przewalić na PZ czyli w sumie fame na dzielni(reklamy, dobry PR, w końcu walczymy by stać się najlepszą placówką, no może bardziej najbardziej rozpoznawalną, bo to co robimy naszym pacjentom może łamać konwencję genewską).
Gramy tak 6 rund i sprawdzamy na koniec kilka rzeczy. Za każde piętro powyżej 0 na jakim mamy działający oddział dostaniemy PZ(im wyżej tym więcej), za każdego lekarza(w zależności od poziomu) oraz pielęgniarkę też wpadnie prestiż, do tego jeśli postawiliśmy dwa budynki to dostaniemy dodatkowe punkty i finalnie stracimy za każdego pacjenta w klinice oraz za tor czasu. Kto ma najwięcej, zgadliście, wygrywa.
W Clinic wybitnie podoba mi się modułowość i ich wpływ na partię. W podstawce otrzymujemy choćby gaśnice, które są tak unikalnym eksponatem, że każdy chce się przy nich zatrzymać, co generuje czas, ale pacjenci z przyległych sal zapłacą też więcej za ten cud techniki. Innym jest krew, którą możemy generować z niepracującego personelu, a następnie wykorzystywać do polepszenia stanu zdrowia. Każdy moduł wpływa na grę i powoduje, że należy zmienić przyjętą strategię z poprzednich partii. Kolejność w rundzie ma znaczenie i jak nie trafimy w co przeciwcniy pójdą, to możemy mieć rundę w plecy. Na budowaniu moduły specjalne jak i te od chorób są limitowane. Personel do rekrutacji tak samo(co rundę uzupełniany). A pacjenci, choć wpadają co turę, zdecydują ile zarobimy i czy uda się w pełni wykorzystać nasz personel. Akcje są bardzo proste i jedynie budowa powoduje najwięcej problemów, gdyż moduły mają wymagania względem czego można lub nie można ich zbudować. Dodatkowo dobre ustawienie ich w klinice to podstawa sukcesu(odległości jak i wykorzystanie modułów do kilku rzeczy na raz). Gra przez losowe uzupełnianie pacjentów i lekarzy(z worka, który budujemy w setupie) wymaga też innego podejścia. Czasem będziemy mieli idealny układ pod naszą klinikę a czasem będziemy musieli się napracować. Nie zauważyłem jednak by ktokolwiek mógł na farcie dojechać do końca. Wiele akcji da się zrobić równolegle i na 3 graczy a już w szczególności na 2 gra jest bardzo szybka. Partię w obu składach zamykam w godzinę. Akcje można zrównoleglić, jeśli ruch innych na nas nie wpłynie, ale już cały upkeep na koniec rundy każdy rozgrywa samodzielnie. Do zwykłych modułów dochodzą specjalne, które dają nam nowe opcje lub wpływają na inne mechaniki. Możemy mieć odejmowanie 3 od całego czasu jaki straciliśmy w tej rundzie, możemy mieć przychodnię, gdzie zarobimy mało, ale wypchniemy pacjenta raz dwa, a z którym mielibyśmy problem inaczej(wrednie podkradliśmy pacjenta z grupy, którego wykorzystałby wróg).
Z minusów, to gra jest wąska. Mamy leczyć pacjentów i z tego robimy 80% punktów. Reszta PZ wpadająca na koniec gry może dać nam zwycięstwo, ale nie pozwoli odrobić nieefektywnego zarządzania w trakcie gry. Są moduły, których dodanie może być nieodczuwalne i miewałem partię, że gracze wręcz zapominali o takim dodatku. Gracz, który popełni błąd przy starciu na podobnym poziomie może się spakować. Czasem da się ugrać, jeśli gra dopiero się rozpędza, ale w końcowych rundach bez zapasu PZ nad innym graczem to raczej nie ma sensu dogrywać. Podstawka w moim odczuciu nie starczy na wiele partii i choć ma kilka modułów, to są w większości takie sobie względem tego co jest w dodatkach. Siatka na której budujemy naszą klinikę składa się rombów, co na początku jest dość ciężkie do przyzwyczajenia a sprawy nie ułatwia budowa w pionie i odnoszenie się do tego co pod/nad.
Dodatki, które sprawdziłem przez księgę kampanii wrzucają jednak bardzo dużo i dają masę regrywalności. Ostatnio bawiłem się w scenariusz dorzucający kawę(wejście na pole z nią nie generuje czasu), recepcjonistkami(dają nam dodatkowe pchnięcia pacjentów - więcej pobrań z planszy głównej i ich ustawiania), blueprinty(wybieramy 1 z 3 o różnym poziomie trudności i jeśli nasz budynek będzie miał odpowiedni kształ na koniec gry, to otrzymamy dodatkowe PZ lub je stracimy gdy nie) oraz poparzonych, którzy przylatują helikopterami i wymagają posiadania sali operacyjnej z dwoma lekarzami i pielęgniarką. Zagrywki w takim scenariuszu z podstawki po prostu nie działają i musimy się dostosować. By zrealizować trudniejsze BP musimy budować mniej efektywnie by wyrobić się w czasie, z kolei poparzeni narzucają nam, gdzie przypiszemy naszych lekarzy, co może mieć opłakany skutek dla obecnych pacjentów w klinice. Najważniejsze w modułach jest ich prostota. Są dobrze opisane i bardzo proste do wytłumaczenia. Nie wywracają mechaniki, tylko ją rozszerzają. Dodatków jest od groma, bo mamy 6 dużych(po ok 8 modułów), księgę kampanii, 3 małe(w tym jeden z Covidem robiący z gry coop), a jeszcze dwa kolejne są tworzone(tutaj już z totalnie głupkowatymi mechanikami, bo skupionymi wokół seksu - np. lekarz z pielęgniarką mogą oddać się uciechom, wrzucimy do kliniki z maszyny z prezerwatywami xD). Na plus też jest ich ergonomia, gdyż drukniętym insertem byłem w stanie z 7 pudełek zejść do 2. Mechanicznie sporo, komponentowo gorzej.
Mi się gra wybitnie podoba. Sama podstawka to okolice 7.5/10, ale z dodatkami gra wzlatuje do 8.5. Jest to bardzo dobre euro, w którym czuć klimat wyciskania złotówek z pacjentów, obwarowany wymaganiami i problemami do rozwiązania. Nieraz łapałem się za głowę po rundzie, zauważając, że dało się zagrać lepiej. Gra nagradza progres i nowych graczy po prostu się niszczy. Należy mieć plan na partię i ogólny widok co, gdzie wstawimy, bo miejsca na planszetce jest bardzo mało. Gra ma bardzo niską losowość i nie odczułem by moje zwycięstwo kiedykolwiek zależało od układu jaki się trafił. Czasem może komuś wyskoczyć idealny pacjent, ale to rzadkość. Polecam spróbować, bo gra jest mało znana, a z drugiej ręki da się ogarnąć w bardzo przyjemnej cenie. Dodatkowo przy małej liczbie zasad, oferuje sporą głębię i rozkminę. Interakcja nie jest szczątkowa i mocno różni się od wielu euro, które są na rynku.
PS: Był to mój zakup w Sylwestra 2023 roku i okazał się strzałem w dziesiątkę dla 2024.
Zacznijmy od wykonania, które jest na przyzwoitym poziomie. Planszetki i plansza są grube i lekko błyszczące. Wyglądają na ciężkie do zajechania i jak na razie nic im się nie stało. Tokeny jak monetki, moduły i kafle akcji także nie odbiegają od standardów. W pudle dostajemy też sporo mepli o różnych kształtach i kolorach(lekarze, pielęgniarki, woźny, auta...). Ogólnie jak dobrze kojarzę, to gra chodziła w sklepach poniżej 300zł i jest to dobra cena do tego co dostajemy w pudle. Do tego dostajemy rękaw, który ma wycięte dziury obrazujące okna w szpitalu. Bardzo fajnie to wygląda.
Sama gra polega na wyciskaniu kasy z pacjentów poprzez ich leczenie na modłę amerykańskiego systemu. Im poważniej chory pacjent tym więcej kasy zyskamy za jego wyleczenie, a dokładając mu ładny widok za oknem w postaci parku, telewizję satelitarną i inne udogodnienia zyskamy jeszcze więcej kaski. Kaskę, którą zyskamy w każdej rundzie, możemy przerobić na PZ w stosunku 3:1. Cała gra to podana z czarnym humorem amerykańska wizja leczenia. Sama instrukcja nie stroni od wielu wrednych przykładów jak to mamy wycyckać frajerów i na nich zarobić. Wrzucanie pacjentów w klinice do poczekalni by tam pochorowali się bardziej i dali nam więcej kasy to jest tutaj normalka. Już sam dobór pacjentów, których przyjmiemy polega na naszej optymalizacji zysków.
Dobra to na czym to polega. Każdy z graczy zarządza swoją kliniką, którą rozbudowuje na swojej planszetce. W zależności od liczby graczy mamy dostępne różne typy schorzeń, którymi możemy się zająć. Im więcej graczy tym ich więcej. Każdy typ powiązany jest z modułem, który możemy zbudować w swojej klinice. By takowy działał w pełni, potrzebujemy go połączyć z pokojem leczenia a ten z pokojem woźnego(ktoś musi posprzątać te walające się strzykawki), Jak mamy działającą klinikę to możemy zacząć przyjmować pacjentów, którzy pojawiają się na głównej planszy. Mają różne kolory oznaczające poziom zachorowania i oczywiście przynależność do danego typu problemu. Finalnie musimy zadbać o personel. Ktoś frajerów leczyć musi, więc zatrudniamy lekarzy o różnym poziomie wiedzy, jak i pielęgniarki czy woźnych. I już. To były 3 dostępne akcje w grze. W każdej rundzie mamy 3 akcje. Każdy z graczy zagrywa w ciemno co zrobi(maksymalnie na rundę można powtórzyć daną akcję 2x) i jedziemy po kolei, zaczynając od budowy, potem rekrutacji i przyjęcia pacjentów. Jak dwóch graczy wybierze tą samą akcję to rozegrają ją w kolejności graczy, która bazuje na odwrotności punktacji(im mniej tym szybciej). Po każdej turze dokładamy do wystawki pacjentów i tak 3x. Po zakończeniu akcji przechodzimy do pakowania naszych mepli do naszej kliniki i tutaj mamy drugi ważny aspekt jakim jest...
Czas. Czas to pieniądz i im więcej go zmitrężymy tym więcej PZ na koniec stracimy. Czasem płacimy za przesuwanie pacjentów i personelu po naszej placówce. Każdy moduł(czyli jedna lokacja) to 1 czas. Im więcej przesuwamy tym gorzej na tym wychodzimy, ale gra oferuje sporo opcji mitygacji tego aspektu. W podstawce mamy tunele szybkiego ruchu(działają na zasadzie teleporta), przez których ruch nic nas nie kosztuje, a pozwala przeskoczyć kilka modułów. Gra więc nie tylko każe nam wyciskać szmal z pacjentów, ale robić to efektywnie. Jak już wszystkich poruszymy gdzie trzeba, to przechodzimy do leczenia. Tutaj albo pacjent musi trafić do lekarza o tym samym kolorze albo różnica w kolorach musi być pokryta pielęgniarkami(widać piguły potrafią wyratować niejednego lekarza konowała). Jak się uda, zarabiamy szmal, jak nie, to stan pacjenta się pogarsza i w końcu doprowadzi to do jego śmierci, która kosztuje nas masę PZ, więc to ostatnie co chcemy zrobić. Po wyleczeniu, sprawdzamy ile zarobiliśmy i od tego odejmujemy pensje pracowników i utrzymanie budynku. Co zostanie to nasze i możemy przewalić na PZ czyli w sumie fame na dzielni(reklamy, dobry PR, w końcu walczymy by stać się najlepszą placówką, no może bardziej najbardziej rozpoznawalną, bo to co robimy naszym pacjentom może łamać konwencję genewską).
Gramy tak 6 rund i sprawdzamy na koniec kilka rzeczy. Za każde piętro powyżej 0 na jakim mamy działający oddział dostaniemy PZ(im wyżej tym więcej), za każdego lekarza(w zależności od poziomu) oraz pielęgniarkę też wpadnie prestiż, do tego jeśli postawiliśmy dwa budynki to dostaniemy dodatkowe punkty i finalnie stracimy za każdego pacjenta w klinice oraz za tor czasu. Kto ma najwięcej, zgadliście, wygrywa.
W Clinic wybitnie podoba mi się modułowość i ich wpływ na partię. W podstawce otrzymujemy choćby gaśnice, które są tak unikalnym eksponatem, że każdy chce się przy nich zatrzymać, co generuje czas, ale pacjenci z przyległych sal zapłacą też więcej za ten cud techniki. Innym jest krew, którą możemy generować z niepracującego personelu, a następnie wykorzystywać do polepszenia stanu zdrowia. Każdy moduł wpływa na grę i powoduje, że należy zmienić przyjętą strategię z poprzednich partii. Kolejność w rundzie ma znaczenie i jak nie trafimy w co przeciwcniy pójdą, to możemy mieć rundę w plecy. Na budowaniu moduły specjalne jak i te od chorób są limitowane. Personel do rekrutacji tak samo(co rundę uzupełniany). A pacjenci, choć wpadają co turę, zdecydują ile zarobimy i czy uda się w pełni wykorzystać nasz personel. Akcje są bardzo proste i jedynie budowa powoduje najwięcej problemów, gdyż moduły mają wymagania względem czego można lub nie można ich zbudować. Dodatkowo dobre ustawienie ich w klinice to podstawa sukcesu(odległości jak i wykorzystanie modułów do kilku rzeczy na raz). Gra przez losowe uzupełnianie pacjentów i lekarzy(z worka, który budujemy w setupie) wymaga też innego podejścia. Czasem będziemy mieli idealny układ pod naszą klinikę a czasem będziemy musieli się napracować. Nie zauważyłem jednak by ktokolwiek mógł na farcie dojechać do końca. Wiele akcji da się zrobić równolegle i na 3 graczy a już w szczególności na 2 gra jest bardzo szybka. Partię w obu składach zamykam w godzinę. Akcje można zrównoleglić, jeśli ruch innych na nas nie wpłynie, ale już cały upkeep na koniec rundy każdy rozgrywa samodzielnie. Do zwykłych modułów dochodzą specjalne, które dają nam nowe opcje lub wpływają na inne mechaniki. Możemy mieć odejmowanie 3 od całego czasu jaki straciliśmy w tej rundzie, możemy mieć przychodnię, gdzie zarobimy mało, ale wypchniemy pacjenta raz dwa, a z którym mielibyśmy problem inaczej(wrednie podkradliśmy pacjenta z grupy, którego wykorzystałby wróg).
Z minusów, to gra jest wąska. Mamy leczyć pacjentów i z tego robimy 80% punktów. Reszta PZ wpadająca na koniec gry może dać nam zwycięstwo, ale nie pozwoli odrobić nieefektywnego zarządzania w trakcie gry. Są moduły, których dodanie może być nieodczuwalne i miewałem partię, że gracze wręcz zapominali o takim dodatku. Gracz, który popełni błąd przy starciu na podobnym poziomie może się spakować. Czasem da się ugrać, jeśli gra dopiero się rozpędza, ale w końcowych rundach bez zapasu PZ nad innym graczem to raczej nie ma sensu dogrywać. Podstawka w moim odczuciu nie starczy na wiele partii i choć ma kilka modułów, to są w większości takie sobie względem tego co jest w dodatkach. Siatka na której budujemy naszą klinikę składa się rombów, co na początku jest dość ciężkie do przyzwyczajenia a sprawy nie ułatwia budowa w pionie i odnoszenie się do tego co pod/nad.
Dodatki, które sprawdziłem przez księgę kampanii wrzucają jednak bardzo dużo i dają masę regrywalności. Ostatnio bawiłem się w scenariusz dorzucający kawę(wejście na pole z nią nie generuje czasu), recepcjonistkami(dają nam dodatkowe pchnięcia pacjentów - więcej pobrań z planszy głównej i ich ustawiania), blueprinty(wybieramy 1 z 3 o różnym poziomie trudności i jeśli nasz budynek będzie miał odpowiedni kształ na koniec gry, to otrzymamy dodatkowe PZ lub je stracimy gdy nie) oraz poparzonych, którzy przylatują helikopterami i wymagają posiadania sali operacyjnej z dwoma lekarzami i pielęgniarką. Zagrywki w takim scenariuszu z podstawki po prostu nie działają i musimy się dostosować. By zrealizować trudniejsze BP musimy budować mniej efektywnie by wyrobić się w czasie, z kolei poparzeni narzucają nam, gdzie przypiszemy naszych lekarzy, co może mieć opłakany skutek dla obecnych pacjentów w klinice. Najważniejsze w modułach jest ich prostota. Są dobrze opisane i bardzo proste do wytłumaczenia. Nie wywracają mechaniki, tylko ją rozszerzają. Dodatków jest od groma, bo mamy 6 dużych(po ok 8 modułów), księgę kampanii, 3 małe(w tym jeden z Covidem robiący z gry coop), a jeszcze dwa kolejne są tworzone(tutaj już z totalnie głupkowatymi mechanikami, bo skupionymi wokół seksu - np. lekarz z pielęgniarką mogą oddać się uciechom, wrzucimy do kliniki z maszyny z prezerwatywami xD). Na plus też jest ich ergonomia, gdyż drukniętym insertem byłem w stanie z 7 pudełek zejść do 2. Mechanicznie sporo, komponentowo gorzej.
Mi się gra wybitnie podoba. Sama podstawka to okolice 7.5/10, ale z dodatkami gra wzlatuje do 8.5. Jest to bardzo dobre euro, w którym czuć klimat wyciskania złotówek z pacjentów, obwarowany wymaganiami i problemami do rozwiązania. Nieraz łapałem się za głowę po rundzie, zauważając, że dało się zagrać lepiej. Gra nagradza progres i nowych graczy po prostu się niszczy. Należy mieć plan na partię i ogólny widok co, gdzie wstawimy, bo miejsca na planszetce jest bardzo mało. Gra ma bardzo niską losowość i nie odczułem by moje zwycięstwo kiedykolwiek zależało od układu jaki się trafił. Czasem może komuś wyskoczyć idealny pacjent, ale to rzadkość. Polecam spróbować, bo gra jest mało znana, a z drugiej ręki da się ogarnąć w bardzo przyjemnej cenie. Dodatkowo przy małej liczbie zasad, oferuje sporą głębię i rozkminę. Interakcja nie jest szczątkowa i mocno różni się od wielu euro, które są na rynku.
PS: Był to mój zakup w Sylwestra 2023 roku i okazał się strzałem w dziesiątkę dla 2024.
- Yooreck
- Posty: 492
- Rejestracja: 28 kwie 2014, 06:35
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 158 times
- Been thanked: 216 times
Re: Clinic: Deluxe Edition (Alban Viard)
Brzmi ciekawie, chyba muszę w końcu spróbować
czy interakcja między graczami jest duża? Ciężko mi wyczuć czy każdy robi sobie i trochę podbieramy, czy dużo akcji się zazębia 


- Ardel12
- Posty: 4083
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1418 times
- Been thanked: 2971 times
Re: Clinic: Deluxe Edition (Alban Viard)
Interakcja polega bardziej na podbieraniu. Np. masz wiersze z chorymi, którzy są podzieleni na kategorie. Jak ktoś weźmie przed Tobą to możesz zostać np. z najprostszymi do wyleczenia, co da Ci najmniej kasy i postawi w gorszej sytuacji. Rekrutacja działa podobnie. Mamy lekarzy o różnym poziomie i teraz czy ktoś Ci nie sprzątnie czasem potrzebnego zioma przed Tobą. Tak samo jest z budowaniem, bo specjalne moduły są ograniczone w liczbie i dostępności, więc są punkty styku, które mogą albo ograniczyć zarobek albo wywrócić plan.
Porównując do innych gier, to FCM ma dużo dużo większą interakcję, z kolei taki Nieświadomy Umysł mniejszą. W Clinic mogą być rundy, gdzie w ogóle przeciwnik nie ma wpływu na Twoje poczynania, ale to też wynika z tego, że grałem głównie w 2os, im więcej tym większa szansa na utrudnienie. Niektóre moduły dorzucają większą interakcję, np. w jednym można podrzucać ciężarne kobiety, które są upierdliwsze w obsłudze od zwykłych pacjentów, taki catchup mechanizm w sumie.
Podsumowując, raczej mnie, niż więcej tej interakcji

-
- Posty: 1141
- Rejestracja: 27 wrz 2016, 08:01
- Lokalizacja: chrzanów
- Has thanked: 1065 times
- Been thanked: 684 times
Re: Clinic: Deluxe Edition (Alban Viard)
Bardzo dobra gra. Nawet czuc klimat co nie jest czesto spotykane w grach euro.
Re: Clinic: Deluxe Edition (Alban Viard)
Super tytuł, to druga gra w mojej karierze, za którą zatęskniłem, żałowałem że sprzedałem i odkupiłem (właśnie czekam na podstawkę z bundlem dodatków). Jedynie co mnie trochę męczy to upkeep, zamiana kostek, meepli na inne kolorki plus czasem liczenie.
Ogólnie Viard do mnie bardzo trafia. Świetny Clinic, super Tramwyas i rewelacyjny dla mnie (jest w mojej topce euro) Small City.
Ogólnie Viard do mnie bardzo trafia. Świetny Clinic, super Tramwyas i rewelacyjny dla mnie (jest w mojej topce euro) Small City.