Nigdy nie myślałem żeby ustawiać początkową rękę, zazwyczaj zwykły muligan wystarczy a jak nie to będzie ciężej albo porażka. W oswojeniu się z przegrywaniem bardzo pomaga Aeons End MC całkiem przyjemny poziom trudności na początku solowałem wszystko jak leci Doktorem Strangem ale szybko mi się to znudziło. Teraz wolę słabsze postacie i dłuższe rozgrywki gdzie złole mogą rozwinąć skrzydła.szczudel pisze: ↑08 lis 2022, 08:10 Brzydzę się netdeckingu w każdej postaci i w każdej grze. Nie będe ukrywał faktu, że jestem MCowym noobem i gram z ustawioną ręką startową. Wolałbym grać na Easy i homerulować niz brać decki innych, w sumie to tak robiłem do momentu, aż nie zacząłem ustawiać ręki na start. Ustawianie sprawiło jednak, że nie czuję potrzeby już ułatwiania sobie gry i zacząłem grać prawilny Normal.
Będę jednak bronił takiego rozwiązanie bo pozwala ono realnie "zbudować" swoją postać a nie liczyć na łut szczęścia. Jak przegram to w małym stopniu przez pech (chociaż to się może zdarzyć) a dlatego, że coś nie działa i trzeba talie przebudować bo nie funkcjonują. Jak grałem Thor + Hulk to nie mogłem wyciągnąć prawie żadnej rozgrywki bo siłą rzeczy brakowało THW i żadne ręce nie pomagały. Nie rozumiem was jak możecie grać i stwierdzić, że nie doszła jakaś karta i dlatego się przegrało. Dodatkowo ustawienie postaci na start sprawia, że naprawde można poczuć różnicę podczas gry inaczej zbudowaną postacią. Przestawiasz dwie karty na ręce startowej i możesz mieć zupelnie inne doświadczenie (np pójść w Wizjer u Cyclopsa a nie Allies).
Co do przewijania decku to mam takie spostreżenie, że to zależy od postaci i jest to chyba oczywiste. Rozegrałem naście gier Cyclops+Jean i jednooki przewija talie bardzo szybko (używa taktyk również jako zasobów przy zagrywaniu sprzymierzeńców) a Jean ani raz. W sumie co sie dziwić, bo jak się dostanie takie karty jak Psychic Manipulation to się je zagrywa a nie zrzuca w swojej rundzie. Pamiętam, że jak przy premierze gralismy to Iron Man jako jedyny przewijał deck co grę.
Co do tempa to zazwyczaj w moich grach wychodzi na to, że sie powoli idzie przez grę robiąc damage control na Scheme i minionach i gdy dochodzą eventy postaci z DMG6+ to atakuje złola. Jak gramy w 3 osoby to zazwyczaj jedna postać ciśnie cały czas złola a reszta wspiera.
Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
- Ayaram
- Posty: 1525
- Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 183 times
- Been thanked: 558 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Kolejny deczek tym razem Star-Lord na agresji
tl dr: Tak mi się spodobała koncepcja OTK (w znaczeniu zabicia 3ciego etapu złola w tej samej turze w której wchodzi do gry), że spróbowałem to powtórzyć tylko w agresji. Na pewno słabszy deczek niż poprzedni, ale w sumie fajnie się grało, jako że rzadko się gra agresją w wersji takiej bardziej wolnej.
tl dr: Tak mi się spodobała koncepcja OTK (w znaczeniu zabicia 3ciego etapu złola w tej samej turze w której wchodzi do gry), że spróbowałem to powtórzyć tylko w agresji. Na pewno słabszy deczek niż poprzedni, ale w sumie fajnie się grało, jako że rzadko się gra agresją w wersji takiej bardziej wolnej.
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Gracie gdzieś online, próbowałem na tts ale odbiłem się teraz trochę spóźniony odkryłem Octgn i jestem mile zaskoczony przystępnością i prostotą. Chyba że macie jeszcze jakieś inne miejsca na granie MC online.
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
ja gram głównie w realu, ale używam TTS do sprawdzania talii. nie słyszalem o Octgn, zerknę na to, może mniej toporne niż TTS.
granie online ma swoje zalety, ale uważam, że najlepszy efekt jest przy prawdziwym stole oraz wspólnym graniu. Jest interakcja i rozmowa
PS. Natywne wsparcie tylko dla windowsa. Zabawa z wine, nie dla mnie
granie online ma swoje zalety, ale uważam, że najlepszy efekt jest przy prawdziwym stole oraz wspólnym graniu. Jest interakcja i rozmowa
PS. Natywne wsparcie tylko dla windowsa. Zabawa z wine, nie dla mnie
Currently OCTGN only runs natively on Windows 7 - Windows 10.
Zachęcam do poznania skali ocen BGG
-
- Posty: 538
- Rejestracja: 30 kwie 2007, 20:20
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 234 times
- Been thanked: 249 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Zapamiętałem Twój wpis trochę ze względu na dość... stanowczy wydźwięk. Już od pierwszego słowa. Postanowiłem to sobie sprawdzić i prawdę mówiąc nie rozumiem w czym gorsze miałoby być granie przygotowaną talią nad Twoje rozwiazanie. Zakładając, ze starasz się je mniej więcej optymalnie wykorzystać.szczudel pisze: ↑08 lis 2022, 08:10 Brzydzę się netdeckingu w każdej postaci i w każdej grze. Nie będe ukrywał faktu, że jestem MCowym noobem i gram z ustawioną ręką startową. Wolałbym grać na Easy i homerulować niz brać decki innych, w sumie to tak robiłem do momentu, aż nie zacząłem ustawiać ręki na start. Ustawianie sprawiło jednak, że nie czuję potrzeby już ułatwiania sobie gry i zacząłem grać prawilny Normal.
Będę jednak bronił takiego rozwiązanie bo pozwala ono realnie "zbudować" swoją postać a nie liczyć na łut szczęścia. Jak przegram to w małym stopniu przez pech (chociaż to się może zdarzyć) a dlatego, że coś nie działa i trzeba talie przebudować bo nie funkcjonują. Jak grałem Thor + Hulk to nie mogłem wyciągnąć prawie żadnej rozgrywki bo siłą rzeczy brakowało THW i żadne ręce nie pomagały. Nie rozumiem was jak możecie grać i stwierdzić, że nie doszła jakaś karta i dlatego się przegrało.
Zagrałem sobie trzy partie - raz Iron Man, dwa razy Black Panther. Rywale to Claw x2 oraz raz Ultron, wszystko na ekspercie. Talie bliskie sugerowanym, podmieniłem tak po 3-5 kart (nie liczyłem dokładnie). I też jestem noobem w MC.
Normalnie takie partie bym pewnie przegrał, ale uszykowanie sobie ręki początkowej pozwoliło mi wszystko wygrać.
Iron Man w pierwszej turze opłacił 3 tech upgrady, dzięki czemu z bohatera o ręce 1-6 stał się bohaterem o o ręce 4-6, możliwością przygotowania się oraz dwukrotną szansą zaatakowania za 1 (za 2 jeśli miał Aerial). Na stałe. Wow.
Czarna Pantera raz dostała 3 karty z atakiem Special, raz dwie takie karty oraz Golden City, pozwalające dobrać 2 karty w Alter Ego. Oba rozwiązania - kapitalne. Nagle karta Wakanda Forever z automatu jest fenomenalna, już od pierwszego wylosowania. A elastyczność talii rośnie niesamowicie.
Początkowo planowałem zagrać partię Captain Marvel. Jej karty z 3 zasobami pozwoliłyby mi zagrać w pierwszej turze karty o łącznej wartości 9 To już nie miałoby sensu.
Oczywiście każdy może grać jak lubi, w końcu rozgrywki mają sprawiać przyjemność. Nie dziwi mnie grzebanie w zasadach, raczej o tak stanowczą różnicę w ocenie dwóch rozwiązań. Jedno jest super, drugie brzydzi. Osobiście wolałbym grać talią przygotowaną przez kogoś - bo w takiej sytuacji przynajmniej mógłbym zaobserwować dlaczego talia działa i czegoś się dzięki temu nauczyć. Natomiast granie z wybraną ręką może ‚naprawić’ teoretycznie niedziałające talie. Przykładowo zbyt drogie talie mogą zacząć działać jeśli w pierwszej turze wystawi się coś, co daje dociąg kart oraz coś, co pozwala na zniżki: biorę Spidermana i w ramach pierwszej tury wykładam sobie Avengers Mansion oraz Ingenuity. I teraz począwszy od drugiej tury mam jako alter ego 6 kart + jedna dobrana + dwa wygenerowane surowce.
Jeszcze odnośnie fragmentu ‚Nie rozumiem was jak możecie grać i stwierdzić, że nie doszła jakaś karta i dlatego się przegrało’.
Warto tutaj odróżnić dwie kwestie. Pierwsza - gra była wyrównana, na krawędzi wygranej/przegranej i rozgrywka mogłaby się skończyć inaczej gdyby ostatnia/przedostatnia ręką przyszła inaczej. Jasne - ale Twoje rozwiązanie temu nie zapobiega. Wciąż każda rozgrywka zakończona na krawędzi mogłaby pójść inaczej gdyby losowanie było odrobine gorsze czy lepsze.
Druga kwestia to zbudowana talia, która wymaga pewnych 1-3 kart do zagrania jak najwcześniej, bo inaczej traci sporo na sile. Jakby nie patrzeć - dokładnie to robi Twoje rozwiązanie. Ale uczciwie patrząc - takich talii jest niewiele i rączej buduje się je z premedytacją. Zdecydowanie większość dobrych talii jest elastyczna i brak 1-3 kart na początku nie niszczy ich siły drastycznie.
- Ayaram
- Posty: 1525
- Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 183 times
- Been thanked: 558 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
IMO nie warto grać z ustawioną ręką, bo zwyczajnie gra nie jest pod to balansowana. Szczególnie pod kątem HP przeciwników.
Żeby nie być gołosłownym, poszedłem się trochę pobawić na TTSie. Wygrałem na Expert Crossbonesa w 1wszej turze.
Żeby nie być gołosłownym, poszedłem się trochę pobawić na TTSie. Wygrałem na Expert Crossbonesa w 1wszej turze.
-
- Posty: 257
- Rejestracja: 14 mar 2017, 20:23
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 169 times
- Been thanked: 44 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Jak oglądałem kiedyś Mage Knighta u niego, to zwykle też miał dobry dobór. Imo celowe zagranie, żeby lepiej się nagrał filmik. Lepiej wygląda jak się wszystko udaje (szczególnie w jego pełnym cięć filmiku, nad którym sporo poświęcił czasu), niż jakby się zastanawiał 5 minut co zrobićtomp pisze: ↑07 lis 2022, 23:12 Przykłady błyskawicznych partii w true-solo, nie liczyłem, ale na pewno mniej niż dziesięć.
Wolverine
https://www.youtube.com/watch?v=RrKoLR6xUmo
Storm
https://www.youtube.com/watch?v=eu7TcHNJSbM
PS. Dosyć interesujący dobór kart, bardzo szczęśliwy...
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Po zagraniu Storm, Wolverine(brat) wycofuje się z sugestii o niezwykle szczęśliwym doborze kart. Całkiem możliwe, że tam mu wyszło
Oba domyślne decki są bardzo mocne, albo same karty bohaterów. Kampania Mojomania została przecięta natychmiastowo.
W żadnym wypadku nie potrzebowaliśmy przetasowywać własnych talii, w ogóle padające obrażenia to dla mnie szok.
Porównuje to do innych domyślnych talii bohaterów oraz poprzednich kampanii.
Teraz mam ochotę zagrać w poprzednie kampanie z najnowszy zestawem bohaterów.
Oba domyślne decki są bardzo mocne, albo same karty bohaterów. Kampania Mojomania została przecięta natychmiastowo.
W żadnym wypadku nie potrzebowaliśmy przetasowywać własnych talii, w ogóle padające obrażenia to dla mnie szok.
Porównuje to do innych domyślnych talii bohaterów oraz poprzednich kampanii.
Teraz mam ochotę zagrać w poprzednie kampanie z najnowszy zestawem bohaterów.
Zachęcam do poznania skali ocen BGG
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Co dowodzi, że można złożyć pasjansa. Zakładam, też, że mówisz o solo a to zupełnie inna para kaloszy - złole gdy mają 1xHP to nie to samo co gdy grasz w 2/3 osoby. Nawet bym nie pomyślał aby sobie złożyć rękę na rusha. Jak siadam do stołu to chcę sobie pograć a nie odpalić 2 eventy i poskładać bossa. Moja startowa ręka ma stworzyć fajny mechanizm grania a nie najszybszego wygrania. Zupełnie inaczej się gra gdy masz Danger Room od pierwszej rundy na Leadership, a w 2 lub więcej osób to juz w ogóle, bo każdy gracz czeka aż może sobie go odpalić i tworzy to dodatkową interakcję.
BTW: Czy ja dobrze rozumiem, że Storm's Cape pozwala praktycznie za darmo wstawać co rundę?
Bonus: Wszyscy się jej spodziewaliśmy i jest: Rogue
https://www.fantasyflightgames.com/en/n ... cV9fw340Vg
Bardzo ciekawy i tani jest X-Gene. Nie wspominająć o Icemanie - wrescie można złożyć klasyczny zespół X-men.
Swoją drogą wyjątkowo nie odpowiada mi ten cały Joey Vazgquez co rysuje karty Hero i Alter Ego w tym cyklu. Słabo mu twarze wychodzą.
- Ayaram
- Posty: 1525
- Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 183 times
- Been thanked: 558 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Lecimy dalej, tym razem wracamy wcielamy się w role degenarata i odpalamy Stranga na liderce
tl dr: Jako, że doczłapaliśmy się, do Cosmo, a o Cosmo było właśnie głośno, że z nim Strange już jest przeop, to postanowiłem sprawdzić, robiąc swojej wersje. Pewnie nie jest optymalna, bo strzelam, że w tych najmocniejszych listach nie gra się zabawek do cosmo, a wykorzystuje tylko do cyclowania decku inwokacji, ale co tam i tak jest OP.
No i jako, że po star-lordzie naszła mnie ochota na Heroica, no i żeby z OPekiem nie było za łatwo to poszdłem na Heroic GMW, a co
I powiedzmy, że pod to wydaje się zbalansowany 3 pierwsze scenriusze poszły na Heroicu, Ronan oczywiście na Expercie, ale padł za 1wszym razem, a "normalnymi" deckami zazwyczaj gram na Standard Ronana, więc i tak jest lvl oczko wyżej niż grając normalnie. Jedynie przy Nebuli wymiękłem i się poddałem i też dałem radę tylko na Expercie ją pokonać.
Tak czy siak - było zabawnie. Przez chwile. Czyli trochę podobnie jak z Hulkiem - raz na jakiś czas można się pobawić i właściwie tyle.
tl dr: Jako, że doczłapaliśmy się, do Cosmo, a o Cosmo było właśnie głośno, że z nim Strange już jest przeop, to postanowiłem sprawdzić, robiąc swojej wersje. Pewnie nie jest optymalna, bo strzelam, że w tych najmocniejszych listach nie gra się zabawek do cosmo, a wykorzystuje tylko do cyclowania decku inwokacji, ale co tam i tak jest OP.
No i jako, że po star-lordzie naszła mnie ochota na Heroica, no i żeby z OPekiem nie było za łatwo to poszdłem na Heroic GMW, a co
I powiedzmy, że pod to wydaje się zbalansowany 3 pierwsze scenriusze poszły na Heroicu, Ronan oczywiście na Expercie, ale padł za 1wszym razem, a "normalnymi" deckami zazwyczaj gram na Standard Ronana, więc i tak jest lvl oczko wyżej niż grając normalnie. Jedynie przy Nebuli wymiękłem i się poddałem i też dałem radę tylko na Expercie ją pokonać.
Tak czy siak - było zabawnie. Przez chwile. Czyli trochę podobnie jak z Hulkiem - raz na jakiś czas można się pobawić i właściwie tyle.
- Ayaram
- Posty: 1525
- Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 183 times
- Been thanked: 558 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Tak się zastanawiam jak z popularnością Marvelą po x-manach, bo tak jakoś tu cisza, na grupie mega często ludzie wyprzedają, chyba nie najlepiej.. Co po części akurat jestem w stanie zrozumieć.
No nic. U mnie finał ogrywania pakietu Star-Lorda w postaci
OTK Cpt. Marvel pod Justice i nowe granaty od Star-Lorda
tldr: Carol jest chyba jedyną postacią z Tier S, która mi daje radochę z gry. Kolejne podejście do OTK. Ładujemy energy channel, wrzucamy granaty, i spokojnie te 30+ dmg możemy wyciągnąć w 1 turze. Uwielbiam ten styl gry przez co ogrywania zestawu Star-lorda była wielką przyjemnością. Chyba mój ulubiony pakiet do tej pory.
No nic. U mnie finał ogrywania pakietu Star-Lorda w postaci
OTK Cpt. Marvel pod Justice i nowe granaty od Star-Lorda
tldr: Carol jest chyba jedyną postacią z Tier S, która mi daje radochę z gry. Kolejne podejście do OTK. Ładujemy energy channel, wrzucamy granaty, i spokojnie te 30+ dmg możemy wyciągnąć w 1 turze. Uwielbiam ten styl gry przez co ogrywania zestawu Star-lorda była wielką przyjemnością. Chyba mój ulubiony pakiet do tej pory.
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Wydaje mi się, że lepiej by FFG wyszło, gdyby jednak Xmenow wydali jako nową podstawkę, a nie jako dodatek.
Byłaby większa szansa na przyciągnięcie nowych ludzi, bo jednak obecny rozmiar Marvel Champions to jest wow dla kogoś, kto chciałby sobie zacząć. ;-)
Byłaby większa szansa na przyciągnięcie nowych ludzi, bo jednak obecny rozmiar Marvel Champions to jest wow dla kogoś, kto chciałby sobie zacząć. ;-)
- Ayaram
- Posty: 1525
- Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 183 times
- Been thanked: 558 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Obiecałem sobie, że kiedyś (nie wiem po co) uzupełnie wstecz swoje wpisy o deckach więc lecimy z Iron manem z kart do Kapitana Ameryki czyli początki początków
Podobnym deczek przechodziłem wszystkie heroici za czasów 1 fali więc mam mnóstwo sentymentu.
Generalnie sporo mniej gram raz, że Gamora jest najbardziej meh postacią od dłuższego czasu, dwa że po x-manach straciłem mocno na hypie.
W ogóle obiecałem sobie, że przy następnej zbiórce nadrobie fanowskie życzy i wykupie ostrą część. Finalnie odechciało mi się i nie kupiłem nic..
Podobnym deczek przechodziłem wszystkie heroici za czasów 1 fali więc mam mnóstwo sentymentu.
Generalnie sporo mniej gram raz, że Gamora jest najbardziej meh postacią od dłuższego czasu, dwa że po x-manach straciłem mocno na hypie.
W ogóle obiecałem sobie, że przy następnej zbiórce nadrobie fanowskie życzy i wykupie ostrą część. Finalnie odechciało mi się i nie kupiłem nic..
- sliff
- Posty: 926
- Rejestracja: 29 maja 2020, 15:27
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 322 times
- Been thanked: 380 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Jeśli wchodzić to tylko po Angielsku. A czy teraz, moment raczej dobry poki jeszcze sa stare zestawy po mniejszych cenach
- preshiq
- Posty: 268
- Rejestracja: 16 gru 2012, 13:36
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
- Has thanked: 270 times
- Been thanked: 111 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Nie ma żadnych szans na polską edycje.
A moment na wejście idealny - jest teraz dostępne wszystko, a model wydawniczy pozwala na wybór tego co kogo bardziej interesuje
Moja kolekcja: https://tinyurl.com/y82mq9dr
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Przegląd talii Rogue z paczki https://www.youtube.com/watch?v=cyLmkaIpr8s
Zachęcam do poznania skali ocen BGG
- Ayaram
- Posty: 1525
- Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 183 times
- Been thanked: 558 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Kolejna część mojego ględzenia, tym razem z Gamorą w roli głównej
tl;dr: oj się nie polubiliśmy. Myślę, że dałaby rade się wbić do top 3 najmniej lubianych przeze mnie postaci.
tl;dr: oj się nie polubiliśmy. Myślę, że dałaby rade się wbić do top 3 najmniej lubianych przeze mnie postaci.
-
- Posty: 2462
- Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 100 times
- Been thanked: 285 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
U mnie jest raczej w czołówce lubianych postaci Mieszanie aspektów daje sporo możliwości deckbuildingu. U mnie np. kombinacja Tackle, Drop Kick i Concussive Blow daje dobre możliwości na stun/confuse lock. A wszystko wspódziała z czerwoną ikonką zasobu także Martial Prowess idealnie do tego pasuje. Talia robiona jeszcze na "starych" kartach także pewnie dałoby się tu co nieco poprawić.
Deck
- Ayaram
- Posty: 1525
- Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 183 times
- Been thanked: 558 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
No właśnie to mieszanie aspektów powinno dawać sporo możliwości, a za diabła nie potrafię wymyślić czegoś ciekawego, co by nie było po prostu "Gamorą z pakietem thw/atk eventów"c08mk pisze: ↑27 gru 2022, 22:15U mnie jest raczej w czołówce lubianych postaci Mieszanie aspektów daje sporo możliwości deckbuildingu. U mnie np. kombinacja Tackle, Drop Kick i Concussive Blow daje dobre możliwości na stun/confuse lock. A wszystko wspódziała z czerwoną ikonką zasobu także Martial Prowess idealnie do tego pasuje. Talia robiona jeszcze na "starych" kartach także pewnie dałoby się tu co nieco poprawić.
Deck
Ona ma dosłownie KAŻDĄ kartę która jest albo atk/thw albo ma synergię z atk/thw i dosłownie nic poza tym. Umiejka z alter ego pozwala grać unikalne atk/thw eventy + ma szanse dobrać tylko atk/thw eventy. Osobisty ally dobiera tylko atk/thw eventy, generatory zasobów jej działają tylko na atk/thw eventy, support od alter-ego przywraca tylko atk/thw event. I takiej skrajności w bohaterskich kartach nie pamiętam w żadnej innej postaci (no... od biedy hawkeye, który ma tylko mockinbird poza strzałami/łukiem). Dużo fajniej widzę postacie jak black widow co ma pakiet preparation card, synergię z nimi, zachęca do dokładania tego typu kart ale dodatkowo ma takie covert ops co daje światło na tunel do decków bazujących na alter-ego.
Potem grałem leadership Nebule to jedyne co byłem w stanie wymyśleć, pod ciagłem spamowanie Nebulą, no ale dalej to nic szczególnie odkrywczego.
Jedyne co mi do łba przychodzi ciekawego, to jedynie z wykorzystaniem przyszłych dodatków deck z 3x fluid motion, jako że gamora ma i synergię z tanimi atk eventami i dostęp do większej ilości tanich atk eventów (choćby turn the tide)
- Atamán
- Posty: 1341
- Rejestracja: 13 kwie 2010, 12:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 547 times
- Been thanked: 281 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Ja lubię grać Gamorą, bo ona świetnie sobie daje radę solo na agresji, bo: sama ma spoko thw eventy, jej zdolność pozwala 1 threat zdjąć przy okazji eventu attack, a mogę jeszcze dodać 6 żółtych kart. Choć często 3 dodatkowe eventy thwartujące na solo wystarczą. Pozostałe 3 sloty mogą iść na Concussive Blow (justice event za 3 : confuse enemy + jeśli płacone było fizycznym zasobem, to dodatkowo 3 dmg). Bo to się fajnie kombi z Press the Advantage (aggresion event za 1 : zadaj 2 dmg wrogowi, jeśli ma stun lub confuse, to dodatkowo dobierz 1 kartę). Nie jest to jakieś super mega combo, ale daje radę.
-
- Posty: 538
- Rejestracja: 30 kwie 2007, 20:20
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 234 times
- Been thanked: 249 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Ja poszedłem odwrotnie - wziąłem sobie Justice z nastawieniem, że skoro mój scenariusz wrzuca sporo kart Tought, więc odpowiednia ilość eventów Thwart pozwalała nie tylko kontrolować wszystko, co się dzieje, to jednocześnie zdejmować te statusy aby móc dobrze wykorzystać wszelkie ataki.
Zagrałem dwa razy, wirtualnie. Za pierwszym razem jednak w talii popełniłem bład wrzucając za dużo zbyt tanich eventów, co jednak poprzez posiadanie dwóch Keen Instincts oraz Sense of Justice było bez sensu, zdarzało się tracić zasób bez możliwości jego optymalnego wykorzystania. No i darmowe eventy bez jakiegoś dodatkowego bonusu często są jednak mało wartościowe.
Ale już druga partia przyniosła znacznie więcej frajdy.
Szkoda tylko, że warto mieć możliwie dużo dodatków aby wyciągnąć jak najwięcej frajdy i różnorodności z tej postaci. Póki co nie kupię, ale jeśli MC mi się nie znudzi i wciąż będę dobierać nowe dodatki - to prędzej czy później będzie nim i Gamora.
Zagrałem dwa razy, wirtualnie. Za pierwszym razem jednak w talii popełniłem bład wrzucając za dużo zbyt tanich eventów, co jednak poprzez posiadanie dwóch Keen Instincts oraz Sense of Justice było bez sensu, zdarzało się tracić zasób bez możliwości jego optymalnego wykorzystania. No i darmowe eventy bez jakiegoś dodatkowego bonusu często są jednak mało wartościowe.
Ale już druga partia przyniosła znacznie więcej frajdy.
Szkoda tylko, że warto mieć możliwie dużo dodatków aby wyciągnąć jak najwięcej frajdy i różnorodności z tej postaci. Póki co nie kupię, ale jeśli MC mi się nie znudzi i wciąż będę dobierać nowe dodatki - to prędzej czy później będzie nim i Gamora.
- Ayaram
- Posty: 1525
- Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 183 times
- Been thanked: 558 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Moja wariacja na temat Gamory
Tl;dr: Jak wspominałem wcześniej tutaj miałem spory problem, by wymyślić coś co nie by było wariacją na temat "rzucaj eventy", koniec końców poszedłem w liderkę. Jedyną rzeczą, która wyróżnia Gamorę poza synergią z eventami jest Nebula z której można wycisnąć nieziemskie value. Przez to, że dobiera kartę, to trochę jakby kosztowała 1 zasób, za 1 zasób mamy prawie co turę 2 thw i blockera na złola. No i grając mniejszą ilość atk/thw eventów dalej mamy niemal gwarancje, że będziemy je mieć, by odpalić zdolność Gamory. Nic odkrywczego, ale na bank silniejszy i przyjemniejszy deck niż poprzedni.
Tl;dr: Jak wspominałem wcześniej tutaj miałem spory problem, by wymyślić coś co nie by było wariacją na temat "rzucaj eventy", koniec końców poszedłem w liderkę. Jedyną rzeczą, która wyróżnia Gamorę poza synergią z eventami jest Nebula z której można wycisnąć nieziemskie value. Przez to, że dobiera kartę, to trochę jakby kosztowała 1 zasób, za 1 zasób mamy prawie co turę 2 thw i blockera na złola. No i grając mniejszą ilość atk/thw eventów dalej mamy niemal gwarancje, że będziemy je mieć, by odpalić zdolność Gamory. Nic odkrywczego, ale na bank silniejszy i przyjemniejszy deck niż poprzedni.
- Ayaram
- Posty: 1525
- Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 183 times
- Been thanked: 558 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Jakby ktoś jeszcze przegapił. Moda na zbiorcze zestawy dopadła również MC
Ciekawe, czy to dotyczy odświeżania czy nowych cykli też. Coś podejrzanie jest cicho o nowej fali...
Ciekawe, czy to dotyczy odświeżania czy nowych cykli też. Coś podejrzanie jest cicho o nowej fali...