Może będziecie wiedzieć co to za gry?Pierwsza z nich to była plansza podzielona krzyżującymi się liniami (taka szachownica), po których można było przesuwać okręty wojenne. Znalazłem na forum "Manewry morskie", ale to chyba nie jest to. W tej co grałem z bratem były takie małe plastykowe stateczki - z tego co pamiętam to były to okręt podwodny, pancernik, niszczyciel (albo trałowiec, bo można było chyba miny stawiać?) i lotniskowiec z malutkimi samolocikami na pokładzie.
Druga to z kolei czasy bardziej odległe. Plansza dosyć spora, podzielona na hexy, z kilkoma wyspami i stałymi lądami. Pływało się żetonami przedstawiającymi stateczki z podziałem chyba na ilość masztów i ilość dział. Dodatkowo na górze planszy była róża wiatrów, wskazująca jego kierunek na podstawie wylosowanej karty. W zależności od kierunku wiatru stateczki pływały szybciej lub wolniej, pod wiatr trzeba było halsować
Inne karty decydowały o obrażeniach w walce, można było np. stracić maszt, przez co stateczek wolniej pływał. Możliwy był tez abordaż.Proszę o info, jeśli ktoś z Was wie co to za gry i czy gdzieś można je jeszcze wyłapać.
O ile jednak dobrze pamiętam, to była zupełnie niegrywalna). Tylko, że po latach nie pamiętam dlaczego... Zestarzałem się...
Dla mnie niestety już nie 
Bitwa na Morzu wiatrów-grałem w to chyba 
miałem kilka lat jak wujek mnie w to ogrywał 
... tylko nie moge sobie przypomnieć jak to wyglądało 
mógłby ktoś zdjęcie ustrzelić tejże gry? Byłbym naprawde wdzięczny. 
Szkoda, że nie ma więcej informacji o kartach, pokusiłbym się wtedy o własne opracowanie tej gry, bo zdobycie jej graniczy chyba z cudem, a jeśli nawet to w kosmicznych cenach 
