Strona 1 z 1
Wyprawa do El Dorado - modyfikacje zasad
: 18 lis 2019, 18:54
autor: Legun
Po kilkunastu partiach wychodzi nam na to, że zdobyte bariery przesądziły o zwycięstwie najwyżej raz. Przyszedł mi do głowy pomysł, czy nie można ich użyć w trakcie gry do czegoś jeszcze innego - obniżenia wymagania jakiegoś pola. Np. mając usuniętą wcześniej barierę z wiosłem, możemy wejść na pole z trzema wiosłami używając karty "podróżniczki". Wtedy wyścig do barier ma sens, bo ich zdobycie, jako "doświadczenie", procentuje w trudniejszych momentach. Z zastrzeżeniem, że wymogi pola nie mogą zejść do zera. Będziemy testować.
Re: Wyprawa do El Dorado - bariery
: 18 lis 2019, 18:57
autor: kwiatosz
Czy mający najwięcej barier przegrywali? Jeśli tak to można pomyśleć nad ich dodatkowym użyciem, ale jeśli nie, to moim zdaniem działają jak trzeba.
Re: Wyprawa do El Dorado - bariery
: 18 lis 2019, 19:56
autor: Amenhotep
W sumie to masz już podobny mechanizm zaimplementowany w grę , a są nim żetony. Nie za bardzo widzę sens w wykorzystywaniu barier w podobny sposób. Ponadto , po użyciu takiej bariery co byś z nią zrobił ? Odrzucił czy zostawił ? Jeśli byś zostawił , to musiał byś jakoś oznaczać że już użyłeś takiej bariery , no chyba że chcesz jej używać wielokrotnie. Jeśli tak , to zaburzył byś za bardzo balans gry. Natomiast jeśli byś odrzucił po wykorzystaniu , w najgorszym wariancie na końcu gry mogło by się okazać , że nie ma jak rozstrzygnąć remisu.
Re: Wyprawa do El Dorado - bariery
: 19 lis 2019, 12:02
autor: Gizmoo
Na cztery rozegrane przeze mnie partie (3x 4 osoby, raz partia trzy osobowa) w dwóch o zwycięstwie zadecydowała ilość zebranych barier. Tak więc nie mogę się odnieść do pomysłu, bo moim zdaniem barier działają jak należy i warto się o nie ścigać. Do "mety" dwa razy dotarły trzy osoby, więc chyba remisy są dosyć częste.

Re: Wyprawa do El Dorado - bariery
: 19 lis 2019, 12:52
autor: Legun
Możliwe, że przy grze w 4 osoby bariery są kluczowe. Natomiast przy grze w 2-3 osoby (przynajmniej u nas) zwykle pod koniec komuś coś się zatnie, ktoś zaś zgromadzi w ręce niezły kombos, dobija do mety rundę wcześniej od pozostałych i bariery o niczym nie przesądzają. Na szczęście to nie jest zmiana rewolucyjna. Dwie uwagi:
- Oczywiście wykorzystane bariery trzeba odłożyć do pudełka - inaczej to nie ma sensu. Jeśli ktoś w ten sposób pozbawi się możliwości przechylenia remisu na swoją stronę, to tym ciekawiej - czyż nie? W sumie nawet wg standardowych reguł może się okazać, że remis dotyczy też barier (przy grze w 3-4 osoby).
- To jest jednak ciut inny mechanizm od żetonów z jaskiń. Bariera nie działa zamiast karty, tylko niejako wzmacnia użytą kartę.
Re: Wyprawa do El Dorado - bariery
: 19 lis 2019, 20:43
autor: Amenhotep
Dlatego pisałem , że jest podobny a nie taki sam , bo widzę minimalną różnicę. Ta właśnie minimalna różnica sprawia , że według mnie nie ma to większego sensu. Według standardowych zasad , przy remisie odnośnie ilości barier , liczy się wtedy kto ma tę z najniższym numerem. Jak dla mnie oryginalny mechanizm barier działa jak należy. Oczywiście wszyscy są tu otwarci na nowe pomysły , więc jeśli ktokolwiek przedstawi tu jakiś ciekawy pomysł , na pewno zostanie zweryfikowany.

Re: Wyprawa do El Dorado - bariery
: 26 lis 2019, 20:14
autor: Domeru
Amenhotep pisze: ↑19 lis 2019, 20:43Według standardowych zasad , przy remisie odnośnie ilości barier , liczy się wtedy kto ma tę z najniższym numerem.
Najwyższym.
Re: Wyprawa do El Dorado - bariery
: 27 lis 2019, 20:30
autor: Amenhotep
Domeru pisze: ↑26 lis 2019, 20:14
Amenhotep pisze: ↑19 lis 2019, 20:43Według standardowych zasad , przy remisie odnośnie ilości barier , liczy się wtedy kto ma tę z najniższym numerem.
Najwyższym.
Racja

Re: The Quest for El Dorado / Wyprawa do El Dorado (Reiner Knizia)
: 28 lis 2021, 18:24
autor: PytonZCatanu
Mam 3 propozycje homerulesów:
1. Gramy z rynkiem 6 kart + 12 kart poza rynkiem. Ja mam wszystkie karty - są chyba 22 rodzaje. Karty poza rynkiem losujemy przed grą.
2. Wejście na pole demona oznacza, że gracz musi wziąć kartę demona niezależnie od kary wskazanej na żetonie.
3. Tawerna z bohaterami znajduje się na 3 kaflu (oczywiście przy boku, przy którym najwięcej trzeba nadłożyć drogi).
List intencyjny i zwierzęta startowe grane są zgodnie z zasadami.
Co sądzicie?
Fojtu wskazał na kartę Globtroterki a ja wskaże palcem na karty pozwalające ruszać się po górach - tutaj mam mieszane uczucia. Nie wiem, czy góry nie powinny postać święte.
(Za mało partii abym się upierał, ale takie widzę problemy z dodatkiem - podobnie jak Fojtu).
Re: The Quest for El Dorado / Wyprawa do El Dorado (Reiner Knizia)
: 28 lis 2021, 18:49
autor: Fojtu
PytonZCatanu pisze: ↑28 lis 2021, 18:24
1. Gramy z rynkiem 6 kart + 12 kart poza rynkiem. Ja mam wszystkie karty - są chyba 22 rodzaje. Karty poza rynkiem losujemy przed grą.
2. Wejście na pole demona oznacza, że gracz musi wziąć kartę demona niezależnie od kary wskazanej na żetonie.
3. Tawerna z bohaterami znajduje się na 3 kaflu (oczywiście przy boku, przy którym najwięcej trzeba nadłożyć drogi).
Fojtu wskazał na kartę Globtroterki a ja wskaże palcem na karty pozwalające ruszać się po górach - tutaj mam mieszane uczucia. Nie wiem, czy góry nie powinny postać święte.
1. No ja właśnie też bym nad czymś takim myślał, chociaż pewnie kilka kart powinno mieć murowane miejsce w tej ekstra 12 (np. dziennikarka), chociaż może faktycznie to by była fajna zmienność zagrać nawet bez tych standardów.
2. Nie jestem pewien czy to nie spowoduje, że te pola będą po prostu zbyt karcące. Można pewnie zagrać w ogóle bez żetonów i dobierać karty, ale to też trochę hardcore wtedy, bo bardzo ostro się zapcha talia. Myślę, że to pewnie popróbuję jeszcze.
3. Tawerna to dla mnie ostry znak zapytania. Nie wiem czy po prostu nie zrobiłbym ryku gracze +1 z którego można brać? To na którym kaflu jest nie rozwiązuje problemu tej losowości.
Co do przechodzenia przez góry - mi to kompletnie nie przeszkadzało, ale może taką miałem mapę. Dla mnie to żaden problem, szczególnie, że to wejście tylko na góry/demony.
Z dodatku powiedziałbym, że mocna się wydaje karta dające żeton jaskini, bo jak dobierzemy 4-6 żetonów, to robimy ogólnie nagle co chcemy. Nie wiem czy nie dobrze by było mieć jakiś ich limit, bo robi się to trochę absurdalne jak elastyczna się robi rozgrywka dla takiego gracza. Ja w grze miałem dosłownie 8 żetonów i po prostu przeszedłem 2 ostatnie płytki na raz dzięki nim, bo mogłem wszystko idealnie dopasować.