Strona 1 z 1

Gry które powróciły do kolekcji

: 07 sty 2020, 21:49
autor: ko2a
Witam was wszystkich.
Przemyślenia nakłoniły mnie do napisania tego tematu i z chęcią chciałbym usłyszeć wasza wersje.
W moim 6 letnim hobby przewinęło się trochę tytułów planszowkowych. Z racji tego że nie jestem zbieraczem a nasza półka mieści około 30 tytułów ciagle się rotują. W tej rotacji czasem pojawia się błędy i gry które nigdy nie powinny wylecieć z kolekcji, wylatuja.
Moje pytanie brzmi jakie gry ponownie kupiliście ale nie z samego sentymentu a dlatego że po prostu wam się podoba i aktywnie gracie. Nie ze względu na zbieractwo czy brak dodruku.
Dlaczego o to was pytam? W mojej opinii gry które tutaj się pojawia to must have do zweryfikowania i ogrania. Patrząc z mojego punktu widzenia także polecenia.

Zatem u mnie to były splendor, pięć klanow, wsiąść do pociągu europa, tajniacy.

Re: Gry które powróciły do kolekcji

: 07 sty 2020, 22:28
autor: kwiatosz
Cyklady sprzedałem po ograniu tego do recenzji wręcz do porzygu. Kilka lat później zagrałem na cudzej kopii i przypomniało mi się jaka to dobra gra jest, więc kupiłem z dodatkami.

Re: Gry które powróciły do kolekcji

: 08 sty 2020, 11:54
autor: vinnichi
U mnie 90% gier na chwilę obecną to te z odzysku czyli ze statusem na BGG previously owned. Niestety część powrotów mimo wszystko wylatuje z kolekcji ale takie Splottery zostały i są ogrywane. Ostatnio też wróciły Dungeon Petzy i na chwilę obecną nie wybierają się nigdzie dalej. Wszystkie gry poza Xobosami to starsze tytuły (ewentualnie dodruki). Jakoś nie mam szczęścia do tych ostatnio wydawanych gier więc jeśli coś polecam to klasyki – sprawdzone przez tysiące partii pozycje i wielu użytkowników BGG. Dziś gra do pierwszej setki wchodzi ot tak na "dzień dobry".
Jedzie do mnie kolejny staruszek – Ora et Labora, zobaczymy czy się ostanie. Świetna gra w przetwarzanie surowców. Naprawdę wartym złotówki tytułem w mojej kolekcji powrotów są Zakazane gwiazdy, niestety ze względu na brak chętnych do ogrywania też nie wiem czy zostanie – chociaż mój syn bardzo lubi :-). Chyba z czasem przestało mi zależeć na ogrywaniu jak największej ilości tytułów a sprawdzanie tych już znanych (Pan Lodowego Orgodu, Kawerna, Agricola). Lubie małe kolekcje ale cięzko je utrzymać :D

Re: Gry które powróciły do kolekcji

: 08 sty 2020, 12:01
autor: mat_eyo
Tak, zdarza mi się to często. W mojej kolekcji panuje spora rotacja (248 obecnie posiadanych pozycji, 213 kiedyś posiadanych), zdarza się więc, że na oku mam jakąś nowość, budżet nie jest z gumy, więc sprzedaję coś, w co od dłuższego czasu nie gram. Później się jednak okazuje, że tęsknię za tą grą i przy najbliższej okazji ją odkupuję. Miałem się pilnować i tak nie robić, ale cóż, człowiek jest głupi ;)

Re: Gry które powróciły do kolekcji

: 08 sty 2020, 12:16
autor: wajwa
Łe tam , jak to powiadają : nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki :wink:
Choć w naszym hobby zawsze można to zmodyfikować/nagiąć i po prostu wejść do rzeki kolegi 8)

Re: Gry które powróciły do kolekcji

: 08 sty 2020, 13:09
autor: Dr. Nikczemniuk
Do mojej kolekcji wrócił Brzdęk, a raczej jego następca czyli ten w kosmosie.

Re: Gry które powróciły do kolekcji

: 08 sty 2020, 13:48
autor: ArnhemHorror
Pomijając powroty/wymiany z powodu pojawienia się wersji deluxe, tudzież konkretnej wersji językowej, zazwyczaj staram się nie wchodzić drugi raz do tej samej rzeki. Z tego powodu opieram się na przykład skutecznie przed zakupem Pandemika Legacy, po tym jak strasznie zawiodłem się na oryginale. Jedną jedyną grą jaka kiedykolwiek powróciła do mojej kolekcji była Escape: The Curse of the Temple, ale to po incydencie związanym z błędnym odczytaniem niewerbalnych (oraz niezrozumiałych werbalnych) sygnałów jakie wysyłała moja dziewczyna podczas rozgrywek i późniejszym, niespodziewanym pytaniem: "Jak to sprzedałeś?!". Na szczęście sytuację udało się uratować big boxem.

Re: Gry które powróciły do kolekcji

: 08 sty 2020, 15:33
autor: mauserem
bywają takie, bywają...

Rekordzistą jest Race for the Gallaxy - miałem go trzy razy :mrgreen:
Pandemic (zwykły) obecnie gości na półce w wersji Fall of Rome

Do osobnej kategorii zaliczyłbym Sen - tej gry miałem juz ponad 10 pudełek - i nie zanosi sie, że to koniec.
Przyczyna prozaiczna - czasami jak wpadną jacyś niegrający znajomi, którym chcemy pokazać uroki gier - Sen jest pierwszym wyborem, takim apetizerem - najcześciej kończy sie to podarowaniem zagranego egzemplarza i w zasadzie natychmiastowym kupnem nowego. Powinienem mieć chyba zniżkę w NK :mrgreen:

Re: Gry które powróciły do kolekcji

: 08 sty 2020, 16:12
autor: yrq
vinnichi pisze: 08 sty 2020, 11:54 U mnie 90% gier na chwilę obecną to te z odzysku czyli ze statusem na BGG previously owned.
"Previously owned" na BGG oznacza, że miało się jakąś grę i już się jej nie ma.

U mnie tylko jedna gra wróciła, Runebound 3ed. Zagrałem parę razy i stwierdziłem, że chyba nie będziemy w to grali. Po jakimś czasie brakowało mi gry tego typu w kolekcji i znowu kupiłem. Od tego czasu zagrałem ze dwa razy i znowu się zastanawiam czy nie sprzedać :D

Re: Gry które powróciły do kolekcji

: 08 sty 2020, 16:20
autor: vinnichi
Tak wiem ale dodaje status own żeby właśnie widzieć gry które już mam kolejny raz

Re: Gry które powróciły do kolekcji

: 08 sty 2020, 16:24
autor: ArnhemHorror
yrq pisze: 08 sty 2020, 16:12
vinnichi pisze: 08 sty 2020, 11:54 U mnie 90% gier na chwilę obecną to te z odzysku czyli ze statusem na BGG previously owned.
"Previously owned" na BGG oznacza, że miało się jakąś grę i już się jej nie ma.
Nic nie przeszkadza w tym, żeby mieć gry oznaczone zarówno jako "Previously owned", jak i "Owned".

Re: Gry które powróciły do kolekcji

: 08 sty 2020, 16:55
autor: mat_eyo
Kojarzycie jakiś sposób na sprawdzenie historii tych statusów? W sensie, żeby podejrzeć zmianę i sprawdzić, które gry były już prev. owned?

Re: Gry które powróciły do kolekcji

: 08 sty 2020, 17:10
autor: kisiel365
mat_eyo pisze: 08 sty 2020, 16:55 Kojarzycie jakiś sposób na sprawdzenie historii tych statusów? W sensie, żeby podejrzeć zmianę i sprawdzić, które gry były już prev. owned?
Chyba nie ma takiej możliwości. Trzeba by było eksportować kolekcję na przestrzeni tygodni/miesięcy/lat i porównywać.

Re: Gry które powróciły do kolekcji

: 09 sty 2020, 08:54
autor: Ardel12
No to u mnie takim tytułem jest Ghost Stories. Posiadałem go za czasów małolata. W wieku około 18-19 lat pozbyłem się z kolekcji. Wtedy głównie kolekcja nastawiała się na area control, więc pewnie potrzebowałem pieniędzy na inny tytuł a ten leżał odłogiem. Po kilku latach wrócił do kolekcji, gdyż potrzebowałem dobrego tytułu do wciągnięcia swojej obecnej żony do świata gier planszowych. Sprawdził się idealnie i pozostaje w kolekcji po dziś dzień. Co ciekawe 2 lata temu był moment, gdy chcieliśmy się go pozbyć(ograny z każdym bossem oraz na najwyższym poziomie trudności), ale po przeczekaniu paru miesięcy, powrocie i dostaniu mega łupnia zapałaliśmy ponownie miłością do GS.

Re: Gry które powróciły do kolekcji

: 11 sty 2020, 16:24
autor: maciejo
U mnie to Nexus Ops i Gears of War i zastanawiam się mocno nad Mage Knight ale nie wiem czy podołam przechodzić przez to jeszcze raz :|

Re: Gry które powróciły do kolekcji

: 11 sty 2020, 21:08
autor: elayeth
Przez ponad 10 lat grania nigdy to mi się nie zdarzyło. Gra wylatuje bo nie chcę w nią już grać... więc szans na powrót nie ma.

Re: Gry które powróciły do kolekcji

: 11 sty 2020, 21:33
autor: maciejo
elayeth pisze: 11 sty 2020, 21:08 Przez ponad 10 lat grania nigdy to mi się nie zdarzyło. Gra wylatuje bo nie chcę w nią już grać... więc szans na powrót nie ma.
Bo za krótko grasz jeszcze :wink:

Re: Gry które powróciły do kolekcji

: 13 sty 2020, 11:41
autor: Nidav
U mnie akurat paru grom udało się wrócić do kolekcji, bo i niechętnie się z nimi rozstawałem, a wszystko to z powodu ślubu brata parę lat temu :)

Kiedy nadszedł czas ślubu miałem ten problem, że akurat byłem studentem i praktycznie nie miałem nic na koncie. A udało mi się w roku wcześniej parę gier kupić, bo też udało mi się dorwać pierwszą poważniejszą pracę w jednej z krakowskich korporacji. Niemniej z pracy zrezygnowałem bez większych oszczędności na koncie, wróciłem na wakacje do mojej rodzinnej miejscowości i wraz ze zbliżającym się terminem ślubu pojawił się istotny problem - skąd ja wezmę pieniądze do koperty i jak zapłacę za domki w Bieszczadach, na które mieliśmy potem się wybrać :D No i zrobiłem jedyną rzecz, którą mogłem szybko ogarnąć bez pożyczania pieniędzy - z bólem serca sprzedałem parę planszówek. Konkretnie Agricole, Dziedzictwo: Testament Diuka De Crecy, Robinsona Crusoe i Lewisa & Clarka. Serduszko mi trochę krwawiło, ale cóż było poradzić.

Pierwsza od kolekcji wróciła Agricola w nowym wydaniu. Niezmiennie była to jedna z moich ukochanych gier, ale w tamtym czasie nie miałem towarzystwa, które byłoby chociaż raz na jakiś czas w to zagrać. Na szczęście to się zmieniło, więc i Agricola powrócić musiała. Niemniej zaczynam powoli rozważać sprzedaż nowej edycji i kupno starej, bo jednak brak dodatków boli, a mała liczba kart zaczyna być już trochę bolączką i po rozegraniu ponad 10 partii na nowej edycji tęskno mi do tego zalewu pomocników i usprawnień.

Kolejny powrót zaliczyło Dziedzictwo: Testament Diuka De Crecy. Głównym powodem była promocja w jednym sklepie, gdzie podstawka i dodatek kosztowały mnie łącznie znacznie mniej, niż cena, za którą grę sprzedałem wcześniej. I mimo wszystko jest to dla mnie o tyle gra okraszona nutą sentymentu, że była jedną z pierwszych kupionych na tym forum. Niezmiennie lubię, chociaż od powrotu do kolekcji zdecydowanie zbyt rzadko wraca też na stół. Niemniej sprzedawać już jej nie będę, bo po prostu ją bardzo lubię ;)

Najbardziej spektakularny powrót zaliczył jednak Lewis & Clark. Byłem świecie przekonany, że jak tylko finanse pozwolą, to jak najszybciej kupię drugi egzemplarz. Niestety niedługo po sprzedaży gry wyczerpał się polski nakład i ceny używek zaczęły być tak odstraszające, że powoli zacząłem godzić się z okropną myślą, że już nigdy nie zobaczę tego pudła w swojej kolekcji. A tu nagle pojawiła się oferta wyszukana w czeskich sklepie i bez większego myślenia od razu poszedł zakup. Już więcej nigdy się z tą grą nie rozstanę ;)

Z tych czterech gier jedynie Robinson nie powrócił, ale to z bardzo prostego powodu - w międzyczasie doszedłem do wniosku, że kooperacje są dla mnie średnio satysfakcjonujące.

Reszta decyzji sprzedażowych była przede mnie podejmowana bardziej świadomie i niepodyktowane nagłymi potrzebami finansowymi, w efekcie wątpię, żeby cokolwiek więcej zaliczyło powrót, poza może jedną grą - Pokolenia. Bardzo tę grę lubiłem, ale jakoś rzadko lądowała na stole i w którymś momencie uznałem, że warto sprzedać i kupić coś innego. Teraz z chęcią znowu bym w to zagrał i prawdopodobnie w którymś momencie postanowię, że chcę raz jeszcze zmierzyć się z czasem i umieraniem ;)

Re: Gry które powróciły do kolekcji

: 13 sty 2020, 11:49
autor: jakmis83
Ja mam trzy tytuły, które zostały sprzedane i wróciły na półkę.

Pierwszą z nich jest Agricola, miałem starą edycję, ale nie mogłem się jakoś za nią zabrać, więc stwierdziłem, że tylko się kurzy i sprzedałem.
Aż przyszedł moment zagrania w ten tytuł u znajomych...z miejsca znalazłem używkę(to było w zeszłym roku) i ponownie stara edycja się kurzy :)
Ale tym razem gram.

Druga gra, to Terraformacja Marsa, w zasadzie historia jest ta sama co w przypadku Agricoli.

Trzecią grą jest Twilight Struggle, którą sprzedałem, aby kupić sobie coś innego, ale uznałem że jest zbyt dobra, żeby w nią nie grać. Na tę chwilę gra do mnie jedzie :)

Re: Gry które powróciły do kolekcji

: 03 lut 2020, 11:20
autor: Dwntn
Przedmiot tego wątku to dla mnie temat rzeka... :)

Odkąd wróciłem do grania w gry planszowe, co miało miejsce przed blisko dziesięciu laty, przez moją kolekcję przewinęło się kilkaset tytułów, a i obecnie licznik na BGG pokazuje ponad 215 pozycji (nie licząc dodatków) w kolekcji, choć nie do końca jestem pewien, czy aby wszystkie gry mam skatalogowane ;) Naturalnie, głównie z powodu braku miejsca na półkach, wiele gier opuszczało moją kolekcję, aczkolwiek nie zawsze z właściwych powodów. Jedną z zasad, jakimi się przy tym kierowałem przed bardzo długi czas, a której obecnie żałuję, było to, że dana gra wylatuje z kolekcji jeśli nie trafi na stół przez sześć miesięcy. Dlaczego tak? Bo w mojej kolekcji nie było zakupów na chybił-trafił i w związku z tym raczej nie pojawiały się gry w które nie chciało się grać z jakiegokolwiek powodu. Przyjęcie zatem kryterium zbyt rzadkiego grania w dany tytuł wydawało mi się w tamtym czasie wystarczająco dobrym powodem.

Niestety, metoda okazała się błędem, bo przy rozbudowanej kolekcji to normalne, że dany tytuł może czasem zalegać na półce dłużej nim ponownie trafi na stół - np. obecnie posiadam gry które trafiają na stół raz na rok, a inne - nie były grane nawet ponad 2 lata. Niemniej jednak, na przestrzeni ostatnich kilku lat pozbyłem się wielu gier, rozstania z którymi bardzo żałowałem. Innym powodem do uszczuplenia zbiorów była mająca miejsce kilka lat temu fala reedycji m.in. od FFG za sprawą której pozbyłem się wielu świetnych gier, m.in. Runebound, Horroru w Arkham czy Cywilizacji Sida Meyera. Reedycje tych tytułów okazały się srogim rozczarowaniem, a niektóre wręcz niegrywalne w mojej opinii. Na domiar złego, dodając zniewagę do poniesionych już obrażeń, w ostatnich trzech latach jakość gier planszowych, a w zasadzie ich dopracowanie i grywalność, a co za tym idzie - ilość fun'u płynącego z rogrywki zaczęły spadać wprost proporcjonalnie do przyrostu nowych, pojawiających się w zatrważającym tempie tytułów w miarę jak rozwijał się rynek gier planszowych.

Skracając więc długą historię, w połowie ubiegłego roku przyjąłem sobie za punkt honoru odbudowę starej kolekcji i ponowne pozyskanie do niej ulubionych tytułów. Tak więc, ku uciesze kilku ulubionych sklepów z planszówkami i posądzeniom ze strony znajomych jakobym popadł w zakupoholizm ( ;) ) pieczołowicie odbudowywałem kolekcję. W wielu wypadkach okazywało się to trudnym zadaniem, bo gier trzeba było szukać na bazarkach i giełdach, a z części tytułów trzeba było zrezygnować, bo w międzyczasie zyskały status tzw. białych kruków a ich ceny poszybowały wysoko poza zasięg mojego portfela. Summa summarum, po ok. pół roku poszukiwań, do mojej kolekcji wróciło wiele świetnych gier, w tym Pan Lodowego Ogrodu, Kingsburg, Firefly: The Boardgame, Fortune & Glory i inne.

Zdarzały się także gry, które wielokrotnie wychodziły z mojej kolekcji, aby później do niej powrócić. Nie licząc licznych egzemplarzy Zaginionych Miast / Lost Cities, które kupowałem już kilkanaście razy na przestrzeni ostatnich 10 lat, głównie za sprawą tego, że ciągle rozdaje egzemplarze znajomym, którym tytuł ten przypadnie do gustu, grą która w tym roku wróciła już po raz trzeci do mojej kolekcji jest Horror w Arkham. Pierwszy egzemplarz sprzedałem, gdyż w tamtym okresie gra przerosła mnie swym poziomem skomplikowania (a raczej słabo zredagowaną instrukcją). Nie dawało mi to jednak spokoju, gdyż z prozą Lovecrafta jestem za pan brat odkąd nauczyłem się czytać, więc wkrótce zakupiłem drugi egzemplarz, który ograliśmy tyle razy, że aż rozpadła nam się plansza. Po rozczarowaniu jakim okazała się dla mnie trzecia edycja tej gry postanowiłem ponownie odnaleźć na rynku wtórnym poprzednią edycję i na szczęście, za sprawą gwiazd, które ułożyły się prawidłowo, udało mi się wytropić egzemplarz z 5 dodatkami w bardzo atrakcyjnej cenie.

Celem na ten rok pozostaje jeszcze kilka-kilkanaście tytułów, które chcę ponownie pozyskać do kolekcji, ale będą do niej trafiać także nowości - choć tutaj o wiele bardziej skrupulatnie i wybiórczo będę podchodzić do nowych zakupów, a już na pewno będą to rzeczy, które nieprędko opuszczą kolekcję ;)

- K.

Re: Gry które powróciły do kolekcji

: 15 mar 2020, 14:52
autor: c08mk
Do tej pory jeszcze nic nie wróciło ale niestety ... od pewnego czasu chodzi za mną komplet Legendary Alien, który sprzedałem. Teraz po powrocie do innych tytułów z tej serii mam wrażenie, że czegoś mi brakuje w kolekcji kart. Poczekam póki zaraza szaleje to może mi przejdzie, jak nie to niestety będzie to kosztowny powrót :(
Po za tym od czasu do czasu przypomina mi się jakiś sprzedany tytuł (przeważnie wojenniak) i przeglądam sobie powiązane strony i tematy ale ostatecznie jak dochodzę do instrukcji to stwierdzam, że to jednak jest za wysoki próg na powrót.