GRY-PLANSZOWE.pl

Czolem. Z racji nudów i ciągłego poszukiwania nowych wrażeń w grach postanowiłem zbastowac i poszukać w miarę sensownych perelek. Interesuje mnie coś w rodzaju "topki" waszych gier w które zagraliście waszym zdaniem największa ilość partii/czasu.
Zacznę.
W moim przypadku to 51 master set, zamki burgundii, 5 klanów oraz timesup zielony.

Jeśli mogą też być wersje on-line to:
1. Race for the Galaxy - ponad 800
2. Kanban - ponad 140
3. Antiquity - ponad 70

Jeśli nie to:
1. Agricola
2. Shipyard
3. Osadnicy: narodziny imperium
Wszystkie po kilkadziesiąt partii rzędu 30-40.

1. Szachy ponad 5000 rozgrywek
2. Poker ponad 1000
3. Reszta karcianek typu: remik, kierki , 358, itp

Z nowoczesnych gier:
1. SCYTHE 127
2. 7 cudów pojedynek 97
3. Zamki Burgundii 94

Jeśli dochodziłoby online, to wyszedłby mi absurd Na początku stycznia pisałem :

Od marca, mniej więcej, grywam sobie w Magic the Gathering Arena - bo jest za darmo a chciałem zobaczyć na czym polega ta gra-legenda...

...dopiero w listopadzie zainstalowałem sobie Untapped - program śledzący statystki z Areny...i teraz informuje mnie, że od tego czasu mam na koncie ponad 500 rozgrywek w sumie w Ranked i Free Play. Do tego dochodzą jeszcze niezapisywane w Untapped rozgrywki Draftów. Ekstrapolując te dane na poprzednie miesiące wychodzi na to, że gdybym doliczał do rocznej liczby rozgrywek w planszówki i karcianki swoje partyjki online, to wyszłoby pomiędzy 2500 i 3000 gier w samo Magic tha Gathering.

Czyli do teraz pewnie jeszcze więcej a nie minął nawet rok

Bez online stawiałbym na Warmachine & Hordes. Sumując turnieje (jeden lokalny w miesiącu + ze 3 mastery w roku), gry w klubie bitewniakowym, gry casualowe ze znajomymi oraz naukę zasad dla początkujących wyszłoby pewnie około 60 gier rocznie. I tak od sześciu lat (choć chyba na początku grywałem więcej, bo miałem sporą grupę grających bliskich znajomych, która niestety trochę się posypała).

U mnie najwięcej partii:
1. Klask
2. 7 cudów pojedynek
3. Star realms

Najwięcej godzin gry:
1. Projekt Gaja
2. Terraformacja Marsa
3. Robinson

Wirus
Sen
To z młodym

Tichu
Dominion
Wsiasc do pociągu Europa.
To z dorosłymi .

Zdecydowanie Osadnicy narodziny imperium - po kilkadziesiąt partii rocznie:)

Co prawda nie prowadzę zapisków, ale mam za sobą na pewno kilkaset partii w Battlestar Galactica. Liczba partii to prawdopodobnie coś między 250 a 300.

Nieco mniej partii rozegrałem w Race for the Galaxy, ale też należałoby je liczyć w setkach. Ze 200 może?

Trzeciego miejsca nie będzie, bo byłoby to coś rzędu kilkudziesięciu partii, więc zupełnie nie ta półka.

Prowadzą Zamki Burgundii (127 partii) przed Trajanem (59) i kilkoma grami (Pupile Podziemi, Władcy Podziemi, Pory Roku), które mają blisko 40 partii. Wszystkie te liczby wspomagane rozgrywkami online.

Jeśli chodzi o partie fizyczne, to Clank i Terraformacja Marsa mają po 29, Tajniacy 28, a Pax Renaissance 18.

Mage Knight. Jak powiem, że pewnie ponad 400 partii, to nie skłamię, ale wszystko na komputerze (ZunTzu).

Nie wydaje mi sie mozliwe zeby w planszowke zagrac 150 czy 200 razy w obecnych czasach.

Magic the Gathering tu mozna nabic setki gier czy przekroczyć tysiac ale szybkosc rozgrywki nieporownywalna do planszowek. Dosc czesto ponizej 10min.

Nie wydaje mi sie mozliwe zeby w planszowke zagrac 150 czy 200 razy w obecnych czasach.

Mi z moją ekipą się udało. Ponad 200 partii w Inis w 2 lata (90% w 3 osoby). Inis była przez długi czas naszą ulubioną grą i potrafiliśmy rozegrać 3-4 partie jednego wieczoru.
Pozostałe daleko w tyle (jeżeli chodzi o ilość a nie jakość partii):
Clockwork Wars, Projekt Gaja - ponad 20 partii
Cywilizacja Poprzez Wieki, Struggle of Empires, Blood Rage, The Godfather - kilkanaście rozgrywek
Następnie cała masa gier gdzie liczba rozegranych partii zamyka się w liczbie od 5 do 10 (Wallenstein, Chaos w Starym Świecie, Cyklady, Kemet, Scythe, Tapestry…)

Wszystkie oczywiście w fizyczne wersje gier, żadne apki czy gry online.

Pozdrawiam:)

ko2a pisze: ↑26 sty 2020, 11:09 Gry z największa ilością partii

liczbą*

Magic:The Gathering over 1k (dawno temu)
Legendary Marvel lekko pod 200 partii.
List Miłosny(głównie w 3-4os) spokojnie ponad 100 partii
Gloomhaven/Ghost Stories okolice 50.

Czasu spędzonego nie chce mi sie liczyć.

Teraz niestety przy sporej kolekcji i testowaniu nowości często kończy się na kilku partiach w dany tytuł na rok(i to jak dobrze pójdzie), więc różnorodność zabiło u mnie powtarzalność.

1 Star realms 83
2. Kingdomino 76
3. Winnica 64

To moja najlepsza trójka ale jak widać są to szybkie gry które można grać kilka razy za jednym posiedzeniem. Co do dłuższych, pelnokrwisyych pozycji to:
Marco Polo 41
7 cudów 36
Zamki burgundii 29

On Line oraz mtg w Realu nie liczę.
Drugi aspekt który pozwala na nabicie wielu partii to gry turniejowe. Rokrocznie notuje kilkanaście partii w gry takie jak carcassonne albo sabotazysta

Zamki Burgundii licząc z online koło 700 partii, przy stole około 100. Drugie miejsce Memoir 44 około 400 partii z czego jakieś 150 przy stole. Trzecie pewnie Robinson około 50 partii.

U mnie ranking po względem partii wygląda tak:
1) Arkham Horror LCG - 170
2) Osadnicy: Narodziny Imperium - 70
2.5) (Munchkin, ale bardziej dlatego, że jest moją najstarszą grą - 50)
3) Robinson i Scythe - po 47

Te gry wybiły się u mnie głównie przez rozgrywki solo.
W towarzystwie wolę jednak różnorodność, więc jeśli jakaś gra ma więcej na liczniku, to znaczy że wyjątkowo podeszła znajomym/rodzinie i sami byli chętni na powtórkę. Takie gry to np.:

BANG! The Dice Game - 31
Hanabi - 30
Sushi Go! - 25

Nie mam takiego jednego faworyta, w którego grałbym 100 czy 200 razy. Ale po kilkadziesiąt partii mają:

Scythe - ląduje na stole regularnie od dwóch lat i nic nie wskazuje na to, aby miało się to zmienić

51. Stan MS - kiedyś grane po kilka razy w tygodniu, teraz po kilka razy w kwartale

Valhalla - był taki miesiąc, że zagraliśmy chyba 20 kilka partii; w kolejnych została wyparta przez inne gry, ale wciąż dobija do tych 10 partii rocznie

Monolith Arena - grałbym zdecydowanie częściej, tylko chętnych brak (ale i tak kilkadziesiąt partii pękło)

Neuroshima Hex - jw.

Tajniacy - nasza ulubiona gra imprezowa

Klask - grana od czasu do czasu "do piwka", ale jak już wjeżdża na stół, to na co najmniej 10 partii

7 Cudów Świata: Pojedynek - kiedyś tłukliśmy to z żoną niemal codziennie, teraz pojawia się bardzo rzadko (ale jak kiedyś zdobędę Panteon, to pewnie jeszcze wróci)

Kingdomino 127
7 Wonders 120
AH LCG 113
Zamki Ludwika 108

Wszystko oprócz Zamków Ludwika na stole. Trzeba jakieś dodatkowe cuda ogarnąć do 7 Wonders, bo już wszystko ograne, ale nadal sprawia fun.

Gry którym przestałem już liczyć ilość rozgrywek, a nadal w nie gram:
Star Realms
Sen
Condotierre

Gry, któremu miały swoje wielkie dni, ale już po nie nie sięgam (powyżej 100 rozgrywek)
Ankh Morpork
Władca pierścieni konfrontacja
Zun Tzu - Sztuka Wojny
Splendor

Gry w wersji cyfrowej po kilkaset rozgrywek:
Star Realms
Ganz Shön Clever
Onitama

Na żywo:
- Robinson Crusoe - 101 partii (głównie solo i na 2 osoby, rzadko na 3 i częściej na 4)
- Uczta dla Odyna - około 100 partii w każdym składzie od solo do pełnego
- Terraformacja Marsa - 95 partii (w przeróżnych składach, najlepsze na 5 osób)
- Zimna Wojna - około 90 partii (skład wiadomy)

On line:
- Cywilizacja Poprzez Wieki - ponad... 1 500 partii (z licznymi wyzwaniami z graczami wirtualnymi, ale i realnymi)
- Zimna Wojna - ponad 1 000 partii (głównie realnie, choć w początkowym roku z nudów setki partii przeciwko AI)

Szachy to kilka tysięcy partii, czasu nie potrafię policzyć. Z nowoczesnych:

Partie:

1. Zamek 34
2. Catan 23
3. Projekt Gaja 19
4. Imperial 2030 18
5. Schotten Totten 18
6. Kosmiczne Spotkania 14
7. Po 13 partii
For Sale
The Godfaher
Żelazna kurtyna
Wyprawa do Eldorado

Czas:

1. Projekt Gaja 48h
2. Imperial 2030 43h
3. Catan 35h
4. Gra o Tron 28h
5. The Godfaher 26h
6. Kosmiczne Spotkania 21h
7. Podwodne Miasta 18h
8. Modern Art 13h
9. Zamek 13h
10. Pulsar 2849 11h

Uwzględniając gry online to:
- ponad 2000 partii w tzolk'in
- dobrze ponad 1000 partii w rój

Wszystko powyzej 20 partii (niecyfrowo) to juz jest bardzo duzo w dobie internetu. Powiedzialbym nawet, ze 8 to jest juz sporo.

Dodam jako ciekawostkę, że mój rekord dnia w "pełno krwistą" grę- jak ktoś to ładnie nazwał- to 11 rozgrywek w zamki Burgundii i 40 w jednym miesiącu. Wszystkie "na żywo"