Strona 1 z 5

Hallertau (Uwe Rosenberg)

: 30 sty 2020, 20:30
autor: Bruno
Obrazek

https://boardgamegeek.com/boardgame/300322/hallertau


skromny opis za BGG:

Hallertau znajduje się w Bawarii (Niemcy) i jest największym obszarem uprawy chmielu na świecie.

Hallertau łączy klasyczny mechanizm rozmieszczania pracowników z tematyczną implementacją tradycyjnego płodozmianu na dwóch polach, oferując tym samym graczom interesujące tło historyczne.




Edit 2 - wrzucam obrazek okładki i opis z BGG. Gra - wbrew skojarzeniom, jakie wywołuje nazwa - specjalnie mocno z piwem związana nie będzie, więc już się tak nie jaram :wink:

Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)

: 31 sty 2020, 08:03
autor: vinnichi
Oby nie kolejny patchwork, mam nadzieję że w końcu coś cięższego, może coś z kieratem :D

Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)

: 31 sty 2020, 19:00
autor: Bruno
Z informacji, jakie można (po niemiecku) wyczytać tutaj, wynika, że będzie to duża gra. Część dyskutantów obawia się obecności mechaniki puzzli (a la Patchwork czy Uczty dla Odyna). Inni mówią, że nic takiego nie będzie (a mieli okazję zagrać), zresztą opis zawartości pudełka (po 300+ kart i znaczników drewnianych) też sugeruje raczej inne niż puzzle rozwiązania mechaniczne.

Ja tam na wszelki wypadek zaczynam gromadzić energię, żeby - kiedy coś więcej ogłoszą - być w gotowości na szybkie zajaranie się :D

I robocze wersje opisów pudełkowych:
Spoiler:

Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)

: 31 sty 2020, 23:15
autor: Noidea
Czas gromadzić fundusze i zacząć trzymać kciuki za Lacertę :D

Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)

: 01 lut 2020, 00:33
autor: mikeyoski
Noidea pisze: 31 sty 2020, 23:15 Czas gromadzić fundusze i zacząć trzymać kciuki za Lacertę :D
Lookout Spiele należy do Asmodee...

Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)

: 21 mar 2020, 13:49
autor: Bruno
No dobrze, jest prototyp i dość lakoniczny opis tego, na czym polega gra.
Oryginalny tekst po niemiecku + fotki prototypu:
https://brettspiel-news.de/index.php/na ... -rosenberg
Tłumaczenie na angielski, na BGG:
https://boardgamegeek.com/thread/238534 ... -prototype

Generalnie chodzi o przetwarzanie mnóstwa surowców, pozyskiwanie pracowników i narzędzi, by... przesuwać budynki na swoją planszetkę. W grze istotną rolę mają też pełnić karty, ale na razie brak dokładnych informacji (poza domysłami, że będzie to coś w rodzaju kontraktów).
Zbyt wcześnie, żeby wyrokować, ale trochę tracę zapał, bo wygląda na to, że znów (jak w Polach Arle) celem jest pozyskanie budynków, a chmiel (i jęczmień) są tylko jednym z wielu surowców, które można przetwarzać, czyli nie wokół browarnictwa kręci się gra.
No nic, zobaczymy, co przyniosą kolejne informacje :wink:

Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)

: 31 sie 2020, 15:16
autor: Bruno
Planszowe Newsy pisząc o docelowej wersji okładki Hallertau i planowej dacie wydania (październik br.) skłoniły mnie do ponownego zerknięcia na BGG, gdzie pojawił się link do opisu gry na podstawie prototypu p'n'p, ale już z grafikami, które wydają się bliskie ostatecznym:
https://opinionatedgamers.com/2020/07/2 ... hallertau/

Generalnie gra ma być oczywiście optymalizacyjną zagadką, ale w przeciwieństwie do klasycznych worker placementów, zajęcie pola akcji nie będzie wielkim problemem, bo szereg akcji ma mieć zazębiające się działanie. To właśnie spory wybór taktyk działania (pól akcji) ma być sednem kombinowania w grze. Ma on, wraz z obecnością różnych talii kart (z których w danej grze ma być wykorzystywana tylko część), zapewnić zróżnicowanie kolejnych rozgrywek. Co ciekawe, akcje są najtańsze w pierwszych rundach gry i z czasem ich koszt rośnie. Z jednej więc strony chcemy jak najwcześniej wykonać te najdroższe, a więc punktujące na koniec gry, a z drugiej: szybko zbudować własny "silniczek".
Szkoda tylko, że tematyka gry - mimo sugestii zaszytej w tytule - jest luźno związana z piwem.
No, zobaczymy! :wink:

Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)

: 31 sie 2020, 15:27
autor: Coen
Coś wiadomo o polskiej edycji?

Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)

: 31 sie 2020, 18:56
autor: Bruno
Coen pisze: 31 sie 2020, 15:27 Coś wiadomo o polskiej edycji?
Na razie nic...

Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)

: 31 sie 2020, 20:47
autor: Brylantino
Oby to było bardziej w stronę Caverny/Uczty pod kątem poziomu niż Reyholta czy Nusfjordu...

Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)

: 31 sie 2020, 21:06
autor: Bruno
Brylantino pisze: 31 sie 2020, 20:47 Oby to było bardziej w stronę Caverny/Uczty pod kątem poziomu niż Reyholta czy Nusfjordu...
To zdecydowanie będzie cięższy tytuł od Nusfjord i Reykholt. Raczej kaliber Agricoli / Pól Arle / Uczty.

Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)

: 31 sie 2020, 21:46
autor: Forcemaster
Brylantino pisze: 31 sie 2020, 20:47 Oby to było bardziej w stronę Caverny/Uczty pod kątem poziomu niż Reyholta czy Nusfjordu...
Ej! Nusfjord jest w pytkę! Zwłaszcza solo!

Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)

: 31 sie 2020, 22:28
autor: Brylantino
Bruno pisze: 31 sie 2020, 21:06
Brylantino pisze: 31 sie 2020, 20:47 Oby to było bardziej w stronę Caverny/Uczty pod kątem poziomu niż Reyholta czy Nusfjordu...
To zdecydowanie będzie cięższy tytuł od Nusfjord i Reykholt. Raczej kaliber Agricoli / Pól Arle / Uczty.
No to najwyższy czas... Bo przyznam że zacząłem się martwić o Uwe.

Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)

: 01 wrz 2020, 11:39
autor: Dr. Nikczemniuk
300 kart :shock: Toż to kobyła będzie :D

Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)

: 01 wrz 2020, 11:46
autor: detrytusek
300+ kart? No to przynajmniej mamy pewność, że w przyszłości wyjdzie "Revised edition" :P

Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)

: 01 wrz 2020, 11:48
autor: Forcemaster
detrytusek pisze: 01 wrz 2020, 11:46 300+ kart? No to przynajmniej mamy pewność, że w przyszłości wyjdzie "Revised edition" :P
No po 10 latach

Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)

: 04 gru 2020, 19:19
autor: trixon
Ktoś już grał? Podzieli się wrażeniami?

Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)

: 04 gru 2020, 20:19
autor: Fojtu
trixon pisze: 04 gru 2020, 19:19 Ktoś już grał? Podzieli się wrażeniami?
Ja gram jutro i jako semi fan Rosenberga na pewno wrzucę wrażenia. Po przeczytaniu instrukcji wygląda dość ciekawie, aczkolwiek parę losowych elementów trochę wzbudza moje wątpliwości. Sam system workerów i czyszczenia pól wygląda dość ciekawie i może zachęcać do grania na różne rzeczy (co lubię np. w agricoli), ale z drugiej strony to, że pola czyszczone są trochę losowo na mniej niż 4 graczy trochę dziwi. Jutro koło 15 pewnie napiszę więcej :wink:

Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)

: 05 gru 2020, 01:05
autor: Coen
Bruno pisze: 31 sie 2020, 18:56
Coen pisze: 31 sie 2020, 15:27 Coś wiadomo o polskiej edycji?
Na razie nic...
Od sierpnia coś się zmieniło? Bo jeśli nadal nic nie słychać, to pewnie jako fan Rosenberga kupię wersję angielską.
Fojtu pisze: 04 gru 2020, 20:19 Ja gram jutro i jako semi fan Rosenberga na pewno wrzucę wrażenia. Po przeczytaniu instrukcji wygląda dość ciekawie, aczkolwiek parę losowych elementów trochę wzbudza moje wątpliwości. Sam system workerów i czyszczenia pól wygląda dość ciekawie i może zachęcać do grania na różne rzeczy (co lubię np. w agricoli), ale z drugiej strony to, że pola czyszczone są trochę losowo na mniej niż 4 graczy trochę dziwi. Jutro koło 15 pewnie napiszę więcej :wink:
Czekam w takim razie na relację. Bo po obejrzeniu kilku recenzji jestem na tak :)

Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)

: 05 gru 2020, 01:41
autor: Bruno
Coen pisze: 05 gru 2020, 01:05
Bruno pisze: 31 sie 2020, 18:56
Coen pisze: 31 sie 2020, 15:27 Coś wiadomo o polskiej edycji?
Na razie nic...
Od sierpnia coś się zmieniło? Bo jeśli nadal nic nie słychać, to pewnie jako fan Rosenberga kupię wersję angielską.
Nic nie słyszałem, a w każdym razie Planszowe Newsy nic takiego nie zapowiadały.

Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)

: 05 gru 2020, 12:04
autor: Curiosity
Offtop o cenach promocyjnych i niepromocyjnych przeniesiony do stosownego wątku.

Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)

: 05 gru 2020, 14:07
autor: Fojtu
Zagrane, to czas na obiecane wrażenia.

Nie mogę wypowiedzieć się o jakości komponentów, bo grałem na TTSie, ale powiem parę słów o wykonaniu. Szata graficzna mi się dosyć podoba i ale wydaje mi się, że kilka rzeczy mogłoby być wykonane odrobinkę lepiej. Wielka planszetka domku, którą po prostu przesuwamy w prawo jest dla mnie idiotyczna. Ani klimatycznie nie ma to specjalnie sensu (lepiej jakby była np. rozbudowująca się wioska) ani nie jest to praktyczne. Jest to niemal największy element każdego gracza, a spełniana rola jest niewielka. Ot takie wielkie coś, żeby napompować trochę efekt wow. Na nas podziałało raczej odwrotnie i drapaliśmy się po głowach kto to wymyślił. Sama ikonografia jest całkiem niezła, poza drobnymi rzeczami. Kilka elementów mogłoby mieć ikonkę (np. przesunięcie owcy jako owca z zegarem czy przesunięcie budynku jako budynek ze strzałką, który jest już ikoną w innym miejscu) i zredukowałoby to delikatnie ilość tekstu, którego i tak jest sporawo. Do tego mamy dziwne połączenie znaku "/" oraz wyrażenia "or", które mam wrażenie że nie do końca jest spójne. Nie jest to problem podczas gry, ale wydaje mi się, że mogło być zrobione troszkę lepiej. Na żywo nie wiem czy karty mini euro w takiej ilości nie byłyby upierdliwe.

Co do samej rozgrywki. Zaczynamy grę z 5 kartami, de facto 4 grywalnymi, bo 1 to punktująca, która dopiero na koniec ma większe znaczenie. Same karty mają ogromny rozrzut poziomu trudności i może dojść do sytuacji, kiedy mamy 4 karty, których nie ma jak optymalnie zagrać przez pierwsze 2 tury. Do tego oczywiście mogą one się mniej lub bardziej łączyć ze sobą i przyspieszać swoją realizację. No a karty to tak naprawdę główna oś rozgrywki w naszym odczuciu. Nie dość, że dają często kopa ekonomicznego, to jeszcze z realizacji kart mieliśmy około połowę naszych punktów. Kart można dobierać więcej, i koniec końców dość sporo się ich przemieli (ja wykonałem 28 na 29 dobranych), ale jednak kto pierwszy zacznie to pewnie jest trochę do przodu. Co zaskakujące, na koniec rozgrywki dość zgodnie uznaliśmy, że nie była to taka tragedia jak się spodziewaliśmy i losowość kart nie zabija nam frajdy z gry, a takie były obawy po lekturze instrukcji. [EDIT: okazało się, że graliśmy talią master zamiast beginner i karty są zdecydowanie trudniejsze. Talia beginner jest znacznie lepsza pod tym względem,mniej trzeba się wyginać do zrobienia kart :) ]

No i właśnie, co z tą frajdą z gry? Zdecydowanie jest. Same operowanie tyloma zasobami może być lekko przytłaczające na początku (szczególnie, że wąziutki tor na planszetce nie pomaga), ale szybko wchodzi wyczuwalny rytm gry, gdzie rozbudowujemy silnik kartami, akcje są coraz to atrakcyjniejze i staramy się wycisnąć ostatnie krople potu z każdego robotnika. Często stajemy przed ciekawymi wyborami i chyba w żadnym momencie gry nie odczułem znużenia tym radosnym obracaniem drewienkami. Mechaniki gry zdecydowanie zachęcają do zaglądania w różne zakątki, więc to gra dla osób lubiących wyciągnąć jak najwięcej z wszystkiego naraz a nie specjalizować się w niszy. Jedyny zgrzyt, który odczułem, to ogrom zasobów i przeliczeń w ostatniej rundzie. Do przesuwania naszego wielkiego kartonowego przyjaciela w prawo podchodziłem z ponad 50 zasobów i tak naprawdę powinienem był pewnie to przeliczyć już wcześniej podczas rundy, ale tego typu matematyka podczas gry średnio mnie kręci.

Sporo osób miało wątpliwości, czy interakcja będzie wystarczająca. Dla mojej grupy zdecydowanie była. Akcje są naprawdę sprytnie zaprojektowane jeżeli chodzi o optymalne warunki do ich użycia, więc warto śledzić co dzieje się u przeciwników, bo dość łatwo można zobaczyć, czy mogą dobrze skorzystać z akurat tej akcji na którą my też mamy chrapkę. Mini wyścigi i przechytrzanie się w kolejności akcji które chcemy zrobić, żeby zaoszczędzić jednego robotnika występują niemalże w każdym ruchu i zdecydowanie mi wystarczają w tego typu euro.

Graliśmy w 3 osoby i zajęło nam to około 2,5h - trochę długo i nie wiem czy chciałbym siadać do tego w 4 osoby. Może nie czeka się okrutnie długo na swoją rundę, ale już w 3 osoby miałem w ostatniej rundzie wrażenie, że delikatnie gra się już trochę ciągnie.

Podsumowując, gra jest naprawdę dobrze zaprojestkowana i wprowadza dość przyjemne świeże spojrzenie na nasze ukochane uprawianie roli w średniowieczu. Mam ciągle lekkie wątpliwości co do losowości kart, ale na razie skupiam się na radosnym obracaniu zasobami i dobieraniu kolejnych kart. Jutro umówiliśmy się na powtórkę, więc chyba coś jest na rzeczy :wink:

Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)

: 05 gru 2020, 18:46
autor: Fojtu
Post pod postem, ale trochę inna treść, więc nie będę edytował.

Zagrałem z ciekawości solo i niby w miarę ciekawa zagadka optymalizacyjna, ale jednak czułem się bardzo na łasce losowości gry. Co turę czyści się tylko jeden sektor, więc w zasadzie jesteśmy zmuszeni z tego świeżo czyszczonego sektora korzystać + do tego jesteśmy dość mocno powiązani kartami też z akcjami. Dla mnie raczej pas po tej jednej grze, trochę za bardzo miałem wrażenie klepania oczywistości podyktowanych losowością. Stosunek ciekawych decyzji do ilości upierliwego zarządzania zasobami po prostu zbyt mocno ucierpiał.

Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)

: 06 gru 2020, 13:21
autor: Fojtu
Nikt się nie wypowiada, a ja tu już po 4 partiach (3, 1, 2, 3 osoby) i ze znajomymi mamy trochę więcej wniosków, szczególnie na temat kart po zagraniu z innymi taliami.

Talia beginner jest chyba po prostu najlepsza niezależnie od doświadczenia graczy. Karty są prostsze do spełnienia i w efekcie rzadziej trafiać się będzie sytuacja, gdzie ktoś ma zbyt trudne i rozstrzelone karty i zacina się od samego początku. Zagraliśmy z talią advanced i już tam mieliśmy wrażenie, że coś się tam nie do końca gra. Można spokojnie dostać 4 karty startowe i pierwszą zagrać w 3 turze. Dobrym pomysłem wtedy jest dobieranie więcej kart, w końcu osiągniemy ich masę krytyczną i coś będzie musiało się zazębić, ale samo doświadczenie może być frustrujące.

Talie farmerów - nie do konca czuć między nimi różnice, nie miałem wrażenia, że mają one jakieś tematy przewodnie czy coś takiego. Może musiałbym sobie to wszystko rozłożyć obok siebie i wtedy można zobaczyć co i jak, ale nie poszliśmy tak daleko.

Karty bonusowe są zdecydowanie najsilniejsze. Nie dość, że wrzucają nam odrobinę ekonomii, to jeszcze do tego dają masę punktów przez całą grę (rzędu 30-40 z samych bonusowych). Dlatego bardzo ważne są karty gateway, które ciągną karty bonusowe. Tutaj dla mnie jest lekki zgrzyt, że nie każda karta gateway dociąga kartę bonusową, ale jasne że to kwestia balansu.

No i ostatnia kwestia, czyli dwie małe wady, które chętnie bym jakoś poprawił.
Pierwsza to niechciane karty. Bardzo brakuje mi w tej grze jakiegoś mechanizmu rotacji kart czy opcji odrzucenia za jakiś benefit. Podobny problem spotkałem przy Anno 1800, gdzie karty się komuś fajniej połączą i cieżko to nadrobić w późniejszej fazie gry. Do tego oczywiście same karty mają naprawdę różny poziom i są też karty stricte lepsze od innych (np. 14 dowolnego zasobu za 10 pktów vs 14 mleka za 10 pktów).
Druga kwestia to fakt, że czasem nam zostanie 1 robotnik i jesteśmy zmuszeni wziąć narzędzie. Oczywiście można to zrzucić na słabe planowanie, ale wydaje mi się, że akurat możnaby upiec 2 pieczenie na jednym ogniu jakąś zasadą, że ostatnią akcję można zapłacić też kartami w dodatku do workerów (np. 1 worker + 1 karta zamiast 2 workerów). Oczywiście to burzy mocno balans i mechanizm odświeżania pól akcji, ale fajnie by było coś takiego zobaczyć może w przyszłości w dodatku.

Po tych czterech rozgrywkach przyszedł czas na podsumowanie czy będzie piąta i kolejne. Dość zgodnie stwierdziliśmy w grupie, że mimo całego naszego narzekania i jęczenia na niesprawiedliwość boga losowości, chętnie jeszcze pogramy w Hallertau. Nie będzie to może nasz pierwszy wybór do każdego spotkania, ale trafi do godziwego grona gier "Zawsze można zagrać jak nie ma pomysłu w co zagrać" i będzie towarzyszyć Wicehrabiom. Jako, że lubimy ogrywać sporo nowości i rzadko gry zostają u nas na dłużej, do dla naszej grupy to dość spore wyróżnienie :)

Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)

: 09 gru 2020, 09:41
autor: sajlenthill
Nadal cisza jeśli chodzi o wydanie PL? Kupować wersję ANG czy czekać, oto jest pytanie...