GRY-PLANSZOWE.pl

Kwiatosz się za to nie bierze a przecież ktoś musi. oczywiście każdy Lublinianin wie, że w piątki od 16 w siedzibie "Cytadeli Syriusza" są spotkania z planszówkami. zakładam jednak ten temat dla tych, którzy przychodzą tam nie tylko po to by zagrać w cokolwiek, powydurniać się i pójść na piwo. niniejszym każdy
for(um)owicz z Lublin mający ochotę przynieść coś ciekawszego w piątek lub ma parcie na zagranie w coś czego nie ma na stanie - niech pisze tutaj.

ja ze swojej strony po sukcesach ostatniej piątkowej sesji w Pandemica(ten do Lublina dopiero zawitał ) w razie chętnych mogę go przynieść powtórnie.
do tego chętnie wezmę santiago i boomtown.

pozdrawiam i liczę na ożywienie lubelskiego światka planszówkowego:)

Ja ogolnie bardzo chetnie, i przyniesc cos tez sie pewnie uda.
Ale to raczej plany na nowy rok, w tym liczba wolnych piatkow wynosi okragle 0.

Pandemica chetnie kiedys pomacam.

No ja planowałem dzisiaj być ale ta cholerna pogoda pokrzyżowała mi wszystkie plany. Jedyne na co mam chęć to położyć się do snu zimowego. Ale wpisuję sobie regularne spotkania do postanowień noworocznych.

Odezwę się jak po świętach wrócę do Lublina.

Do zobaczenia w styczniu.

to ja wracam z propozycją na ustawkę:)
pandemic poszedł w świat, ale za to doszli wikingowie.
ktoś ma jakieś propozycje inne warte uwagi?:)

Heh... jestem w stanie zaproponowac Through the Ages, ale... w partii dwuosobowej, w komfortowych warunkach, do tej pory nie udalo sie nam wyraznie zejsc ponizej 4h, z liczba graczy (do 4) bedzie roslo liniowo. Wiec jest to raczej spora inwestycja. Jak jeszcze doszloby tlumaczenie zasad (ktorych nie jest malo), to robi sie dosc niewesolo.

Alternatywnie z nowosci mam Czerwony Listopad, ale nie jest to jakas genialna gra (w odroznieniu od wczesniej wspomnianej).

chętnie się zjawię w piątek i wyrobię sobie zdanie na temat nowości Faiduttiego ale raczej nie będę się wplatywał w 4-godzinną "partyjkę";)

Happosai pisze:chętnie się zjawię w piątek i wyrobię sobie zdanie na temat nowości Faiduttiego ale raczej nie będę się wplatywał w 4-godzinną "partyjkę";)

Nu i co... bylem, przynioslem, nikt sie za bardzo nie zainteresowal gnomami, to sobie poszedlem.
Fakt, ze warunki do grania byly cokolwiek oryginalne.

Czy owe warunki (brak glownej sali) nadal panuja? (w kontekscie dnia jutrzejszego)

mnie niestety nie będzie. praca:/
nie wiem tez nic o braku sali

dobra, teraz tak na poważnie, bywa ktoś w klubie od sylwestra? dzieje się coś ciekawego? jest jakieś granie? ze scarneckiem w ten weekend będziemy mieli swoje bootleggersy więc pewnie któryś z nas chętnie przyniesie na małą próbę;) tylko kurcze, piszcie ludzie bo w ciemno to niefajnie tracić piątkowy wieczór;P

Happosai pisze:dobra, teraz tak na poważnie, bywa ktoś w klubie od sylwestra? dzieje się coś ciekawego? jest jakieś granie? ze scarneckiem w ten weekend będziemy mieli swoje bootleggersy więc pewnie któryś z nas chętnie przyniesie na małą próbę;) tylko kurcze, piszcie ludzie bo w ciemno to niefajnie tracić piątkowy wieczór;P

Bywa. Nie zawsze, ale bywa.
Aczkolwiek mam wrazenie, ze rownie dobrze moglibysmy sie umawiac na GG, bo do tego watku nikt poza nami dwoma nie zaglada.

Że nie odpisuje nie znaczy że nie zagląda...

Właśnie.

Ja w ten pt rady nie dam, ewentualnie na troszkę, niemniej na następny obiecuję poprawę (a jak będzie to się jeszcze okaże )

kwiatosz pisze:Właśnie.

Ja w ten pt rady nie dam, ewentualnie na troszkę, niemniej na następny obiecuję poprawę (a jak będzie to się jeszcze okaże )

W ten piatek to i mnie nie bedzie bo... gram w tym czasie w planszowki...

chyba po prostu piszemy mało ciekawe rzeczy i kto się będzie z takimi udzielał?;P

w piątek na bank będę i przyniosę bootleggersów i ewentualnie santiago. Będzieta?;)

Happosai pisze:w piątek na bank będę i przyniosę bootleggersów i ewentualnie santiago. Będzieta?;)

Nie moge tego wykluczyc.
Ogolnie fajnie byloby, gdyby piatkowe spotkania wyrwaly sie spod rzadow demokracji szlacheckiej i dzialo sie na nich cos innego, niz tylko symultaniczne Veto.

no to hyc!;)

źle Inku zrobiłeś, że się do nas nie dołączyłeś przy Bootleggers bo zabawa byłą wyśmienita;)

Happosai pisze:źle Inku zrobiłeś, że się do nas nie dołączyłeś przy Bootleggers bo zabawa byłą wyśmienita;)

Nie watpie, ale skoro umowilem sie z Krzysiem na Imperiala, to uznalem za nietakt zostawic go potem bez zadnego partnera do gry, nawet mimo tego, ze Imperial nie wypalil.

jutro biorę meuterera wieczorkiem. pewnie tak koło 19/20.

Ja się pojawię po zajęciach, czyli w okolicach 17, z Finstere Flure i Flussfieber, bo żem zanabył i bym zaprzetestował
Tak więc ludu grający miast (-a Lublina) i wsi (podlubelskich) - get ready

jutro będę z narzeczoną więc bądżcie mili, grzeczni i nie przeklinajcie bo mnie więcej nie puści;P

To ja sie pewnie zjawie, zeby obadac te Wasze cuda.

Meuterer mnie osobiście zachwycił i póki co nie widzę wad. Kwiatkowe wynalazki nie dla mnie zdecydowanie;P