GRY-PLANSZOWE.pl

O tej grze dowiedziałem się czegoś więcej dopiero wczoraj, z kanału Granie w chmurach, gdzie w podsumowaniu kwietnia mówił o niej Bartek z Melanżownia TV. Z tego samego źródła dowiedziałem się, że Galakta wyda polską wersję - POTWIERDZENIE

Gra z gatunku Legacy (niszczymy komponenty, naklejamy naklejki, zmieniają się zasady, otwieramy tajne koperty). Lubię gry Legacy (chociaż grałem tylko w obydwa Pandemiki), ale to wystarczyło, żeby rzucić na nią okiem.

OPIS via BGG:

King`s Dilemma to interaktywna narracja z elementami legacy, zawierająca kilka rozgałęzionych fabuł, prowadzących do wielu możliwych finałów oraz mająca ewoluującą talię kart wydarzeń. Gracze reprezentują różne rody kierujące rządem Królestwa Ankista.

W każdej rundzie losujesz jedną kartę z talii „Dylemat” i przeżywasz historię gry. Każda karta stanowi problem, który Rada musi rozwiązać w imieniu króla. Jako członkowie wewnętrznego kręgu króla, Wasze decyzje określają przebieg historii i los królestwa. Każde wydarzenie zdarza się tylko raz: dyskutujesz i negocjujesz z innymi graczami, a następnie dokonujesz wyboru, decydujesz o wyniku, rozwijasz historię gry i ewentualnie odblokowujesz kolejne wydarzenia.

Musisz utrzymywać królestwo w trwaniu, jednocześnie szukając korzyści dla własnego rodu; ta walka o władzę może doprowadzić królestwo do wojny, głodu lub zamieszek lub może wygenerować bogactwo i dobrobyt. Będzie to zależeć od twoich wyborów! Chodzi o to, że każda decyzja ma konsekwencje, a to, co jest dobre dla królestwa jako całości, może być złe dla twojej rodziny ...

Czy działasz dla większego dobra, czy myślisz tylko o sobie?

Liczba graczy: 3-5

Ktoś grał, kupił, zamierza kupić, widział jakieś recenzje?

Po recenzji SU&SD zachorowałem na tę grę.
https://youtu.be/XaTHH7xDRqE

+1 miałem kupować ang ale tym razem na czas Galakta się pochwaliła

Mam, ale nie udało mi się znaleźć ekipy do zagrania, wszyscy się jakoś wykręcają jak mówię, że to legacy. Nikt nie chce się deklarować, bo nie znają gry i nie wiedzą, czy im się spodoba. Tchórze

Jedna z najlepszych gier tamtego roku.

feniks_ciapek pisze: ↑07 maja 2020, 15:06 Mam, ale nie udało mi się znaleźć ekipy do zagrania, wszyscy się jakoś wykręcają jak mówię, że to legacy. Nikt nie chce się deklarować, bo nie znają gry i nie wiedzą, czy im się spodoba. Tchórze

Jakby co chętnie uwolnię Cię od tego ciężaru. Ja nie mam gry, ale mam ekipę, która bardzo chce zagrać

Zet pisze: ↑07 maja 2020, 14:02 Po recenzji SU&SD zachorowałem na tę grę.
https://youtu.be/XaTHH7xDRqE

Miałem dokładnie tak samo Innowacyjne i nowe w zupełnie odmienny sposób niż gry, które wmawiają, że są innowacyjne bo karty w nich się liczy od prawa do lewa zamiast od lewa do prawa albo mają odkrywczy worker displacement zamiast placementu.

Gambit pisze: ↑07 maja 2020, 15:29
Jakby co chętnie uwolnię Cię od tego ciężaru. Ja nie mam gry, ale mam ekipę, która bardzo chce zagrać

Och, ależ ja zupełnie nie zamierzam się z nią rozstawać. Może nawet kupię polską wersję w nadziei, że da się przekonać kilka osób, które nie „spikają”

Kupiłem w Essen, zagraliśmy parę gier i leży. Próbowaliśmy na TTS zagrać od początku z innym nastawieniem i też jakoś się odechciało.

To nie jest zła gra, tylko ani nie można grać na wczucie się i odgrywanie roli, ani nie można zagrać czysto na współzawodnictwo.
Wyniki wydarzeń są nieraz zbyt nieprzewidywalne, gdy liczymy na spory wzrost któregoś wskaźnika dostaje raptem +1, potem w innym wydarzeniu odpuszczamy, a było tam +3.

Dodatkowo system głosowania jest tak skrojony, że czasem nie można już zareagować. Trudno wytłumaczyć bez wchodzenia w mechanikę i przykłady - w każdym razie nie zawsze można wygrać głosowanie, na którym nam zależy.

Agendy mogą zupełnie nie zagrać z wydarzeniami i jeśli mamy taką by jak najwięcej znaczników było na plusie, a wydarzenia to tylko straty, to nic nie jesteśmy w stanie zrobić, poza graniem na szybsze zakończenie gry.

Wisienka: parę razy wygrywały osoby, które przez cały czas pasowały - odpowiedni układ agend, głosowań i celów innych graczy. Gra nie powinna nagradzać za totalny brak udziału. I jakby zdarzyło się raz to bym przymknął oko.

Jeśli ktoś chce to mogę zrobić tutorial na TTS. Albo po pandemii zaprosić na dokończenie fizycznej kopii.

Ja skończyłem kampanię i mogę tylko powiedzieć, że byłbym bardzo ostrożny z używaniem „wygrywały” w kontekście pojedynczej gry.

No tylko problem polega na tym, że na początku kampanii nikt nie jest "po ukończeniu kampanii". A w trakcie takie jałowe partie, w których nie robisz nic i realizujesz swoje cele, bardzo kiepsko wpływają na satysfakcję z rozgrywki i morale graczy.

Jestem napalony no tą pozycję jak szczerbaty na suchary

Leser pisze: ↑07 maja 2020, 23:18 No tylko problem polega na tym, że na początku kampanii nikt nie jest "po ukończeniu kampanii". A w trakcie takie jałowe partie, w których nie robisz nic i realizujesz swoje cele, bardzo kiepsko wpływają na satysfakcję z rozgrywki i morale graczy.

Ok, to jest gra z rodzaju "experience", więc nie mogę negować tego, że komuś to niefajnie wyszło. Ale w moich grach nacisk był na odgrywanie ról, na przekomarzanki i ogólnie na takie parcie eksploracyjne - co będzie dalej w tej historii i jak to się potoczy. Nikt specjalnie nie patrzył na "punkty", a tak jakoś wyszło, że przez pierwszych kilka gier, każda osoba / dom, zapisała się ciekawie w "dziejach" i czuła się częścią tej historii.

Może to kwestia ekipy do grania. Jeśli do tego podejść jak do optymalizacyjnego eurasa, no to może być zawód.

Ja to sobie akurat cenię, kiedy doświadczenie idzie w parze z jakąś tam sensowną mechaniką. A choć klimat Dylematów na razie bardzo mi leży, to mechaniczna część mnie zwyczajnie irytuje. Mimo to mam nadzieję, że ekipa się nie wykruszy i dogramy to do końca.

Jak duża jest zależność językowa? Skala od 1 do 5, gdzie:

1 - niezależna językowo.
5 - jak nie jesteś native speakerem to nie podchodź.

Curiosity pisze: ↑08 maja 2020, 20:40 Jak duża jest zależność językowa? Skala od 1 do 5, gdzie:

1 - niezależna językowo.
5 - jak nie jesteś native speakerem to nie podchodź.

Bo ja wiem, 4?
Sporo słownictwa charakterystycznego dla średniowiecza, na kartach sporo tekstu. Choć nie ma informacji ukrytych i jeśli jedna osoba jest np. w locie tłumaczyć o co chodzi w wydarzeniu to reszta może wcale języka nie znać.

Oczywiście powinni dobrze znać tekst agend i wyzwań dla swoich domów, żeby nie pytać się w czasie gry o nie.

Zagrane, skończone, czas zatem na "króciutkie" podsumowanie
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube

Moja ocena jest odrobinę niższa, ale i tak bardzo zbieżna. Skoryguję swoją opinię z kilku postów wyżej - to była absolutnie najlepsza gra ubiegłego roku. I jakże niespodziewana! Jak się okazuje, można coś zrobić dobrze, innowacyjnie i mądrze bez kretyńskich kickstarterów z cycatymi figsami.

Jeśli dobrze zrozumiałem Gambita w recenzji, to po przejściu całej kampanii gra ma wartość opałową, tak?

Tak.

DarkSide pisze: ↑30 cze 2020, 14:46 Jeśli dobrze zrozumiałem Gambita w recenzji, to po przejściu całej kampanii gra ma wartość opałową, tak?

Niestety tak.

DarkSide pisze: ↑30 cze 2020, 14:46 Jeśli dobrze zrozumiałem Gambita w recenzji, to po przejściu całej kampanii gra ma wartość opałową, tak?

Do zimy powinieneś ograć.

DarkSide pisze: ↑30 cze 2020, 14:46 Jeśli dobrze zrozumiałem Gambita w recenzji, to po przejściu całej kampanii gra ma wartość opałową, tak?

Szukasz 4 innych kompanów i wszyscy się składacie równo (wszakże wszyscy będziecie w to grać). I już wcale to nie wygląda tak strasznie.

Szewa pisze: ↑01 lip 2020, 08:00

DarkSide pisze: ↑30 cze 2020, 14:46 Jeśli dobrze zrozumiałem Gambita w recenzji, to po przejściu całej kampanii gra ma wartość opałową, tak?

Szukasz 4 innych kompanów i wszyscy się składacie równo (wszakże wszyscy będziecie w to grać). I już wcale to nie wygląda tak strasznie.

Na Planszostrefie, mimo, że brak, jest cena 320 zł. Ciekawe jaki będzie SCD Galakty...

Szewa pisze: ↑01 lip 2020, 08:00

DarkSide pisze: ↑30 cze 2020, 14:46 ...

Szukasz 4 innych kompanów i wszyscy się składacie równo (wszakże wszyscy będziecie w to grać). I już wcale to nie wygląda tak strasznie.

W moim najbliższym otoczeniu powiedzmy że mam 6-7 osób z którymi mniej lub bardziej regularnie grywam. To nie problem znaleźć chętnych, którzy by się zrzucili na grę legacy. To bardziej kwestia zorganizowania stałego składu, z którym da się przeprowadzić całą kampanię w relatywnie krótkim czasie (regularność spotkań w tym samym składzie). No ale to odwieczny "problem" wszystkich gier typu legacy.