Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Hardkor
Posty: 4446
Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 1344 times
Been thanked: 843 times
Kontakt:

Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)

Post autor: Hardkor »

Nie rozumiem czemu po prostu nie zrobili osobnego pudełka na same karty konwertujące Nemesis i dodatki do Nemesis, aby działały w Lockdown.
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10882
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3351 times
Been thanked: 3205 times

Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)

Post autor: japanczyk »

Hardkor pisze: 10 paź 2022, 10:08 Nie rozumiem czemu po prostu nie zrobili osobnego pudełka na same karty konwertujące Nemesis i dodatki do Nemesis, aby działały w Lockdown.
Moze np. logistyka, cena dodatkowego opakowania itd
albo nikt nie pomyslal
Awatar użytkownika
Hardkor
Posty: 4446
Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 1344 times
Been thanked: 843 times
Kontakt:

Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)

Post autor: Hardkor »

No przyznam szczerze, że gdyby nie insert osobny to też by mnie to denerwowało, że mam osobno nosić karty do postaci, a osobno cały lockdown z wydarzeniami + dodatek/podstawka jeśli chcę zagrać w lockdown z rzeczami z przeszłości. Wiadomo mogę sobie karty przerzucić czy coś, ale jednak osobny box byłby prostszy.
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
Pynio
Posty: 860
Rejestracja: 14 sty 2013, 14:16
Has thanked: 122 times
Been thanked: 112 times

Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)

Post autor: Pynio »

Zapytam tutaj:

Proszę o potwierdzenie: wersja posiadania: Nemesis Lockdown PL all in. Jest pudełko (podkreślam - pudełko) z pokłosiem, które jest w wersji angielskiej, zatem mam pudełko Nemesis Aftermath (dodatkowo jest ikonografia z kodem - EN) i na samym pudełku wszystko opisane w języku angielskim. To wszystko jest natomiast opakowane oryginalną folią z kodem PL, czy tak być powinno? Pudełko mam do tej pory zafoliowane, a chciałbym się upewnić czy w środku jest zawartość PL :)

Też tak mieliście?
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10882
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3351 times
Been thanked: 3205 times

Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)

Post autor: japanczyk »

Pynio pisze: 10 paź 2022, 10:41 Zapytam tutaj:

Proszę o potwierdzenie: wersja posiadania: Nemesis Lockdown PL all in. Jest pudełko (podkreślam - pudełko) z pokłosiem, które jest w wersji angielskiej, zatem mam pudełko Nemesis Aftermath (dodatkowo jest ikonografia z kodem - EN) i na samym pudełku wszystko opisane w języku angielskim. To wszystko jest natomiast opakowane oryginalną folią z kodem PL, czy tak być powinno? Pudełko mam do tej pory zafoliowane, a chciałbym się upewnić czy w środku jest zawartość PL :)

Też tak mieliście?
Na froncie amsz nalepke z napisem PL
Nie rozumiem dlaczego ludzie to ignoruja :P
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5210
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1680 times
Kontakt:

Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)

Post autor: BOLLO »

Pynio pisze: 10 paź 2022, 10:41 Zapytam tutaj:

Proszę o potwierdzenie: wersja posiadania: Nemesis Lockdown PL all in. Jest pudełko (podkreślam - pudełko) z pokłosiem, które jest w wersji angielskiej, zatem mam pudełko Nemesis Aftermath (dodatkowo jest ikonografia z kodem - EN) i na samym pudełku wszystko opisane w języku angielskim. To wszystko jest natomiast opakowane oryginalną folią z kodem PL, czy tak być powinno? Pudełko mam do tej pory zafoliowane, a chciałbym się upewnić czy w środku jest zawartość PL :)

Też tak mieliście?
Mam tak samo i czekam na odpakowanie. Spokojnie masz 2 lata na rekalamacje od daty otrzymania produktu. Ja poczekam sobie aż bede robił unboxing na kanale. :mrgreen:
Awatar użytkownika
Gothik
Posty: 490
Rejestracja: 02 sty 2012, 12:36
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 6 times
Been thanked: 34 times

Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)

Post autor: Gothik »

Pynio pisze: 10 paź 2022, 10:41 Zapytam tutaj:

Proszę o potwierdzenie: wersja posiadania: Nemesis Lockdown PL all in. Jest pudełko (podkreślam - pudełko) z pokłosiem, które jest w wersji angielskiej, zatem mam pudełko Nemesis Aftermath (dodatkowo jest ikonografia z kodem - EN) i na samym pudełku wszystko opisane w języku angielskim. To wszystko jest natomiast opakowane oryginalną folią z kodem PL, czy tak być powinno? Pudełko mam do tej pory zafoliowane, a chciałbym się upewnić czy w środku jest zawartość PL :)

Też tak mieliście?
Potwierdzam, to normalne, w środku jest polska wersja. Kontaktowałem się z AR w tej sprawie i po prostu nie drukowali osobnego pudełka PL do tego dodatku - wszystkie wersje językowe Aftermath mają ten sam box z angielskim kodem.
Pynio
Posty: 860
Rejestracja: 14 sty 2013, 14:16
Has thanked: 122 times
Been thanked: 112 times

Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)

Post autor: Pynio »

japanczyk pisze: 10 paź 2022, 10:48

Na froncie amsz nalepke z napisem PL
Nie rozumiem dlaczego ludzie to ignoruja :P
Dokładnie o tym napisałem w poście, że mam taką naklejkę. Niestety dla mnie ona sama nic nie wnosi, ponieważ z tyłu mam EN. Jak rozumiem według Ciebie mam ignorować EN? ;)

PS. Dziękuję reszcie za rzeczowe odpowiedzi :)

Bollo: Zakładam, że to ten sam aftermath co z Nemesis, zatem pewnie nic zaskakującego w tym unboxingu nie będzie. Jednak oczywiście rzucę okiem.
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5210
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1680 times
Kontakt:

Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)

Post autor: BOLLO »

Pynio pisze: 10 paź 2022, 13:39
Bollo: Zakładam, że to ten sam aftermath co z Nemesis, zatem pewnie nic zaskakującego w tym unboxingu nie będzie. Jednak oczywiście rzucę okiem.
Dla mnie każdy unboxing jest zaskakujący....a nóż trafię tam na "kolejny" missprint albo karpia zamiast intruza? :mrgreen:
Awatar użytkownika
AndreV
Posty: 214
Rejestracja: 11 lis 2016, 07:13
Has thanked: 139 times
Been thanked: 50 times

Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)

Post autor: AndreV »

Pytanie, jaki skrót na naklejce na pudelku ma sundrop? Bo na TG chyba bylo S
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10882
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3351 times
Been thanked: 3205 times

Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)

Post autor: japanczyk »

AndreV pisze: 11 paź 2022, 10:15 Pytanie, jaki skrót na naklejce na pudelku ma sundrop? Bo na TG chyba bylo S
jak na zdjeciu - niebieska naklejka
Spoiler:
Awatar użytkownika
Curiosity
Administrator
Posty: 8736
Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 2645 times
Been thanked: 2331 times

Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)

Post autor: Curiosity »

Zagrałem dzisiaj po raz pierwszy, w 4-osobowym składzie z osobami, które dobrze znają "Nemesis" i mają za sobą po kilkanaście rozgrywek. Po spotkaniu odczuwam pewien niedosyt. "Wszystko, jakieś takie, nie wiem..." ;-)

AR i Kwapiński chyba nie nauczyli się niczego od czasu Nemesis i powtarzają te same błędy. Instrukcja znów pozostawia do życzenia, mogłaby być prostsza i lepiej zredagowana. Najbardziej mi brakuje indeksu. zaczynam dostrzegać sens istnienia dwóch podręczników (jeden typu "how to play" i drugi "rules reference"). Podręcznik zawiera czasem zwroty, które dla autora są pewnie oczywiste, ale gracz musi kopać. Pierwsze z brzegu (pisze z pamięci, ale sens zachowany): "obniż poziom oświetlenia". Czyli co zrób? Przekręć jeden z żetonów na drugą stronę? A jeśli tak, to który? Dowolny?

No dobra, a co z rozgrywką?
Ponownie, Kwapiński nie wyeliminował najpoważniejszej wady poprzednika, czyli sytuacji, w której jedynym sensownym wyjściem jest... nic nie robić. Mówię tu np. o sytuacji, w której wszędzie wokół leżą żetony szmeru, gdzieś tam grasują intruzi, a Ty grasz osobą nieuzbrojoną albo nie masz amunicji. Wiadomo, że czekanie nie jest opcją, ale jakikolwiek ruch może oznaczać śmierć. No i siedzisz w tym jednym pomieszczeniu i widzisz, jak inni rozłażą się po bazie, eksplorują, zbierają przedmioty, a Ty czekasz jak na wyrok, ale nie widzisz żadnego sensownego wyjścia z tej matni.

Dziwnie jest rozwiązana kwestia światła i ciemności. Na początku gry prąd jest tylko w windzie i na jednym z poziomów, ale po zaledwie jednej kolejce odpada winda a po kolejnej cała baza pogrąża się w ciemności. I nie bardzo jest opcja, żeby cokolwiek z tym zrobić. Zasilanie awaryjne bazy jest dwa piętra niżej, potrzeba kilku tur, żeby się tam dostać, nie robiąc nic ponad to. Przez całą rozgrywkę absolutnie nikt nie zdążył dojść do generatora, bo dwóch graczy zginęło, jeden uciekł do bunkra, a ostatni zdecydował, że szkoda mu na to akcji. Czyli: macie windę, ale w zasadzie to sobie nie pojeździcie. Trochę absurd.

Zupełnie nie spodobał mi się pomysł z planem awaryjnym. Akurat my postanowiliśmy zagrać w otwarte karty i każdy powiedział jaki posiada plan awaryjny i ograniczyliśmy finalny plan do dwóch opcji. Z tego co zostało wyszło nam, że praktycznie nikt nie ma szans przeżyć (trzeba było wysłać sygnał albo w drugim PA mieć "wiedzę" na 4).

Czyli oprócz biegania za swoim planem, musiałem jeszcze kombinować jak wysłać sygnał, albo jak pogłębić wiedzę. Wychodzi na to, że najlepiej wylosować cel osobisty "wyślij sygnał", bo chociaż się pokryją. Ja akurat wybrałem cel korporacyjny, czyli wyeliminuj jednego z graczy, co mi się udało. Nie mając żadnych kart skażenia wydostałem się z bazy łazikiem i zabunkrowałem się w... bunkrze. Gra się dla mnie skończyła i powinienem wygrać, ale nie, koniec końców okazuje się, że miałem zbyt niski poziom wiedzy...

A co by było, gdyby gracze nie byli tacy skłonni do dzielenia się swoimi planami? Przecież to by trzeba było jeszcze tracić czas na dokopywanie się do nich samodzielnie, a akcje komputera kosztują dwie karty. Ile tur by zajęło obejrzenie odpowiedniej liczny planów? Wychodzi na to, że połowa gry ograniczyłaby się do stania w jednym pomieszczeniu i klepania w kółko jednej akcji. Serio?

Gra dostała kilka dodatkowych mechanik, niektóre zmieniono na gorsze. Np. tor samozniszczenia. W Nemesis autodestrukcja miała osobny tor, komu to przeszkadzało? Tutaj nie, kładziesz na planszy tysięczny żeton, który się jakoś specjalnie nie wyróżnia. Jak dojdzie to niego tura, to przesuwasz go jeszcze kawałek dalej i dopiero potem jest wybuch. PO CO??? Dlaczego nie mógł być zachowany osobny tor, jak poprzednio?

Postaci są dość różnorodne. Ja grałem Wartownikiem i było okay, chociaż jego specjalną akcję użyłem może z raz, bo reszta się nie przydała albo była sytuacyjna. Po rozgrywce, kolega grający Mikrobiolożką, pokazał mi przedmiot, który do aktywacji wymagał zdobycie... 8 wiedzy. Strasznie dużo, nie wiem co by trzeba było robić, żeby tyle zgromadzić. Wydaje się to być niemal niemożliwe, albo po prostu niewarte zachodu...

Tej grze przydałoby się kilka homerules, to wtedy może będzie grywalna. Na razie, Nemesis jednak wygrywa (chyba) z Lockdownem.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
probbi
Posty: 949
Rejestracja: 28 gru 2016, 15:13
Lokalizacja: Nadarzyn
Has thanked: 48 times
Been thanked: 91 times

Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)

Post autor: probbi »

Tak na szybko z głowy bo sam właśnie dzisiaj grałem w 3 osoby drugi raz.
-Żetony oświetlenia rozkładasz chyba losowo, więc nie jest powiedziane, że winda i jeden poziom będą zawsze oświetlone.
- Mt doszliśmy w drugiej turze do generatora i włączyliśmy oświetlenie i zasilanie awaryjne. Winda miała bardo dużo do powiedzenia a wszyscy startowaliśmy z magazynu.
- jest sporo opcji na podniesienie wiedzy. Warto też pamiętać, że możesz badać ten sam obiekt po kilka razy(na przykład truchło obcego). Nie odkryjesz nowej słabości, ale poziom wiedzy wzrasta o 3 zawsze
Dhel
Posty: 698
Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 462 times
Been thanked: 390 times

Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)

Post autor: Dhel »

Ja mam odczucia, że przez wprowadzenie właśnie rozświetlania pomieszczeń, które baaardzo pomagają - zignorowanie tej mechaniki to pewna śmierć, to Lockdown lepiej działa jako pełny coop. Grając tak nieraz jedna postać poświęciła te pare kart by zejść poziom niżej i pomóc przebić się przez ciemności innej postaci , usuwanie tego żółtego badziewia stało się dla mnie kluczowe by mieć parę tur względnego spokoju.

A braku indeksu też nie rozumiem, to jest podstawa w grach :?:
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3349
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1032 times
Been thanked: 1997 times

Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)

Post autor: Ardel12 »

Curiosity pisze: 25 paź 2022, 23:56 Przez całą rozgrywkę absolutnie nikt nie zdążył dojść do generatora, bo dwóch graczy zginęło, jeden uciekł do bunkra, a ostatni zdecydował, że szkoda mu na to akcji. Czyli: macie windę, ale w zasadzie to sobie nie pojeździcie. Trochę absurd.
Jak masz postacie, które przeżyły Nemesisa, to one startują na 3 poziomie i wtedy na luzie możesz dojść do generatora, ale bez nich jest to upierdliwe.
Curiosity pisze: 25 paź 2022, 23:56 Zupełnie nie spodobał mi się pomysł z planem awaryjnym. Akurat my postanowiliśmy zagrać w otwarte karty i każdy powiedział jaki posiada plan awaryjny i ograniczyliśmy finalny plan do dwóch opcji. Z tego co zostało wyszło nam, że praktycznie nikt nie ma szans przeżyć (trzeba było wysłać sygnał albo w drugim PA mieć "wiedzę" na 4).
Ja grałem w zakryte, jeden z 5 graczy się podzielił i to była totalna losowość kto finalnie wygra. Zaczynałem na 3 poziomie, komputer jest/był na 1. Mój cel polegał na odkryciu wszystkich pomieszczeń 3 poziomu + zdobyciu wiedzy na jakimś tam poziomie, więc nie miałem czasu i energii jeszcze pójść i sprawdzić co może mnie zabić. Osiągnąłem swój cel, zamknąłem się w izolatce, finalny cel powiedział, że sorry, wszyscy w izolatce giną. Ziomek co zamknął się w bunkrze miał cel by nikt nie przeżył i tym wygrał. Jupi, faktycznie zasłużył(nikogo nie zabił własnoręcznie i zamknął się w połowie/ 2/3 partii) xD

Mi w Nemesis najbardziej nie leży ta semikooperacja, bo nie wiadomo czy kolega z drużyny nie chce nas wypchać i powiesić na ścianie, a potworki biją mocno i ciężko jest przeżyć(chyba, że gramy medykiem, to w sumie jesteśmy nieśmiertelni). Jakby był 1 zdrajca to sponio, ale w sumie każdy może chcieć kogoś wykończyć.

Mi się wybitnie ani Nemesis ani Lockdown nie podobają. Na prawdę musiałbym postarać się by podać jakiś element, który mi się podoba.
Awatar użytkownika
Shodan
Posty: 1221
Rejestracja: 24 cze 2017, 20:15
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 474 times
Been thanked: 444 times

Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)

Post autor: Shodan »

Ardel12 pisze: 26 paź 2022, 11:55
Mi w Nemesis najbardziej nie leży ta semikooperacja, bo nie wiadomo czy kolega z drużyny nie chce nas wypchać i powiesić na ścianie, a potworki biją mocno i ciężko jest przeżyć(chyba, że gramy medykiem, to w sumie jesteśmy nieśmiertelni). Jakby był 1 zdrajca to sponio, ale w sumie każdy może chcieć kogoś wykończyć.
Ale zdajesz sobie sprawę, że w instrukcji do Nemesis jest opisany oficjalny wariant pełnej kooperacji?
Majzownik
Posty: 162
Rejestracja: 06 sty 2020, 15:06
Has thanked: 29 times
Been thanked: 64 times

Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)

Post autor: Majzownik »

Ardel12 pisze: 26 paź 2022, 11:55 Ja grałem w zakryte, jeden z 5 graczy się podzielił i to była totalna losowość kto finalnie wygra. Zaczynałem na 3 poziomie, komputer jest/był na 1. Mój cel polegał na odkryciu wszystkich pomieszczeń 3 poziomu + zdobyciu wiedzy na jakimś tam poziomie, więc nie miałem czasu i energii jeszcze pójść i sprawdzić co może mnie zabić. Osiągnąłem swój cel, zamknąłem się w izolatce, finalny cel powiedział, że sorry, wszyscy w izolatce giną. Ziomek co zamknął się w bunkrze miał cel by nikt nie przeżył i tym wygrał. Jupi, faktycznie zasłużył(nikogo nie zabił własnoręcznie i zamknął się w połowie/ 2/3 partii) xD
Oj tam, oj tam. Była szansa wyjechać do bunkra, to wyjechałem póki jeszcze autko stało. A cel miałem, żebyś ty konkretnie zginął co w tamtym momencie wydawało się to niemal pewne - jedyne czego nie wziąłem pod uwagę, to przeżywalność medyczki którą grałeś.

Mi się plany awaryjne podobają bardziej niż silniki/koordynaty (które zastąpiły). Nie są powiązane bezpośrednio z celami graczy, co eliminuje konieczność sprawdzania po kimś, bo może akurat on musiał na Marsa polecieć.

Pozostałe zmiany w stosunku do N też oceniam na plus (zwłaszcza zwiększenie ilości żetonów awarii/pożaru, możliwość ściągania hałasów i przede wszystkim osłabienie eventów kończących grę). Co nie zmienia faktu, że jak ktoś nie lubi Nemesis, to Lockdown też lubić nie będzie.
shuji
Posty: 1276
Rejestracja: 23 kwie 2014, 19:47
Has thanked: 36 times
Been thanked: 218 times

Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)

Post autor: shuji »

Spoiler:
To ciekawe, mam zupełnie inne spostrzeżenia. Żeby nie zaczynać jakiejś gównoburzy forumowej z nowu - nie w sensie, że się nie znasz, co rozumiem Twój punkt widzenia i odczucia, chociaż ja mam zupełnie inny. Ale też mam inną perspektywę - lockdown to moja pierwsza styczność z Nemesisami. W międzyczasie miałem jeszcze okazje zagrać w zwykłego Nemesisa (po partii w lockdown jako pierwszej styczności z serią).

Dla mnie gra była bardzo fajna. Miałem wrażenie, że Lockdown jest trochę łatwiejszy i nie ma takich całkowicie z D losowych zakończeń których w ogóle nie kontrolujesz. W sensie w podstawce są takie rzeczy których nie możesz uniknąć typu jeśli coś to od razu giniesz. Te wydarzenia w Lockdown wydały mi się bardziej przemyślane. Grę ułatwia też światło - nie tylko przez łatwiejszą walkę, ale ściąganie szmerów. O ile gra jako plansza i wydarzenia wydała mi się łatwiejsza, to postacie z lockdown z kolei wydają mi się być słabsze dużo. Grałem ocalałą, która miała tylko jeden przedmiot i żeby go aktywować musi przejść całą planszę. Może to jest zaplanowany balans -w sensie gra mniej daje w kość, ale postać masz słabszą. Dla mnie to ok, bo nie podobają mi się takie niekontrolowane śmierci (typu masz larwę giniesz, masz obrażenia giniesz, wszystko się zapala itd.).

Odnośnie zasilania - w naszej grze jak zostało użyte pomieszczenie do odwrócenia żetonu to już tak zostało do końca gry. Winda też wydała nam się mało użyteczna, była chyba użyta tylko raz na początku jak jeszcze nie bardzo ogarnialiśmy mapę - później szliśmy schodami raczej. Może to wynikało też z rozkładu pomieszczeń jaki nam się wylosował, nie wiem.

Co do zasad, to moim zdaniem trochę przesadzasz. Tak jak pisałem - nie miałem styczność z grą, przeczytałem tylko instrukcję i wszystkie problemy jakie wypisałeś dla mnie raczej były dla mnie oczywiste -w sensie nawet bym się nad nimi nie zastanawiał np.:
Spoiler:
Też z głowy, ale pamiętam, że to było bardzo jasno w instrukcji opisane - odwracasz żeton na brak prądu ten o najwyższym numerze, który miał prąd do tej pory.
Spoiler:
To moim zdaniem akurat ma uzasadnienie klimatyczno-fabularne. Cała baza jest w obcych, wszędzie szmery, jesteś w dupie. Jedyna opcja to próbować przebiec i liczyć na farta (cisza na kostkach), albo czekać na jakiś ogień osłonowy na ręce czy ucieczkę kanałami czy coś (w zależności jaka postać)
Spoiler:
Nie jestem pewien, ale wydaje mi się na 90%, że prąd jest pod numerkami 1 i 2 na początku gry, ale przydzielacie je do sektorów i windy losowo. W sensie 1 i 2 ma prąd, ale nie jest powiedziane w których to sektorach.
Spoiler:
Niektóre postacie zaczynają 2 pomieszczenia od generatora. My się podzieliliśmy 2 na 2. W pierwszej turze nam spadło zasilanie, w drugie je włączyłem (wtedy resetujesz na 1 i 2 aktywne + prawie przestaje spadać z upływem tur) i ustawiłem tak trochę inaczej niż było - już tak zostało do końca gry bo nikt tam nie wchodził więcej.
Spoiler:
u nas to też zupełnie inaczej wyszło. Wszyscy trzymali karty przy orderach, ale w pewnym momencie ja byłem w pomieszczeniu gdzie pobiera się te z puli i nie opłacało mi się za bardzo ruszać, więc pobrałem wszystkie (graliśmy na 4, więc było ich tam 2, czyli 4 karty zużyłem). Jak zaczęło się robić gorąco (dużo obcych, mało tur do końca), to się dogadaliśmy kto co ma i wyszedł nam jeden konkretny. Wszyscy musieli trochę zmienić taktykę, bo się okazało że trzeba mieć tą wiedzę i zrobił się sprint do archiwum. Moim zdaniem bardzo fajnie to wyszło.
Trochę niejasno są te żetony tylko opisane co przeżywa a co umiera - w sensie językowo/logicznie nie byłem do końca pewien każdej z tych opcji.
Spoiler:
No gra wymusza to dzielenie się. Pytanie w którym momencie - u nas to było pod koniec i fajnie wyszło. Też pytanie czy ktoś nie kłamie - fajny motyw blefu.
Spoiler:
Postacie rzeczywiście wydają się być słabe. Ja miałem ocalałą, która ma tylko jeden przedmiot, który trudny zrobić + takie średnie te karty. Pozostali gracze też mieli raczej słabe postacie z wyjątkiem hakera- on nam się wydał dużo mocniejszy niż reszta. Ale to spostrzeżenie z tylko 1 gry.
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3349
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1032 times
Been thanked: 1997 times

Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)

Post autor: Ardel12 »

Majzownik pisze: 26 paź 2022, 15:40 Co nie zmienia faktu, że jak ktoś nie lubi Nemesis, to Lockdown też lubić nie będzie.
Ciężko polubić tytuł, który jest dla mnie koncertem losowości, ale dobra ameri to kto co lubi.
Co mi się wybitnie w naszej partii nie spodobało to:
- eliminacja kolejnych graczy z partii czy to przez śmierć czy ucieczkę - kurde pierwszy padł po 30min, drugi po kolejnych 30, ty się zamknąłeś w 2/3 partii. Co to za frajda siedzieć i czekać by gra się skończyła, by móc sprawdzić wynik czy się wygrało? O dziwo ja grałem do samego końca, więc mnie personalnie akurat to nie ubodło
- sytuacja, gdzie mój cel wymaga wykonania akcji w pomieszczeniu X, znajduję je, wywołuje obcego, nie mam broni, ugh, nic nie mogę z obcym zrobić, on mi w sumie też, no nic idę szukać broni. Przemielam talię broni i znajduję amunicją oraz jakiś badziewny pistolet, ech...i co teraz jak w tym pomieszczeniu przedmioty się skończyły a najbliższe nie mają broni? Znowu by mnie czekało łażenie przez półgodziny i szukanie tego co potrzebuję.

Mi ta seria w ogóle nie siadła. Wiele rozwiązań mnie irytuje. Klimatu nie czuję za grosz(choć wykonanie jest wspaniałe).Ogólnie męczarnia i kara dla mnie :D
Awatar użytkownika
Curiosity
Administrator
Posty: 8736
Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 2645 times
Been thanked: 2331 times

Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)

Post autor: Curiosity »

shuji pisze: 27 paź 2022, 13:25
Spoiler:
To moim zdaniem akurat ma uzasadnienie klimatyczno-fabularne. Cała baza jest w obcych, wszędzie szmery, jesteś w dupie. Jedyna opcja to próbować przebiec i liczyć na farta (cisza na kostkach), albo czekać na jakiś ogień osłonowy na ręce czy ucieczkę kanałami czy coś (w zależności jaka postać)
Nie podoba mi się takie podejście. Nie lubię ewidentnych niedoborów gry tłumaczyć fabułą. Uzasadnienie klimatyczno-fabularne to może być np. takie, że można grać w Lockdown postaciami z Nemesis, bo ten statek kosmiczny doleciał na Marsa, więc ocaleli. Ale tłumaczyć fabułą fakt, że gra stawia przed graczem rozwiązanie złe albo bardzo złe - to jest klimatyczne? To jest poważna wada i nie ma co się zakrywać fabułą. Możesz grać w sposób idealny i nagle nie ze swojej winy znajdujesz się sam w ciemnym pomieszczeniu, otoczony hałasem, a inni są na odległość minimum dwóch pomieszczeń. Pierwszy gracz w naszej rozgrywce miał taką sytuację w drugiej kolejce - ruszył się w stronę wind, ja poszedłem za nim, a reszta w drugą stronę. Skończyła się kolejka i pierwszy gracz stał się ostatnim, zatem ruszyłem się przed nim o 2 pomieszczenia, porządnie hałasując. W swojej turze miał do wyboru czekać na cud, albo pchać się przed siebie na prawie pewne spotkanie. Dodam, że 2 z 3 dróg ewakuacji miał odcięte, bo pojawiły się tam zamknięte drzwi.

I teraz: nawet gdyby poświęcił akcję na wyłamanie drzwi, to i tak ma w każdą stronę dwa lub więcej pomieszczenia z hałasem. Poszedłby do jednego, hałas, spotkanie, atak z zaskoczenia, usiekłby do drugiego, potencjalna rana przy ucieczce i bardzo możliwe drugie spotkanie.

Zebrał co było do zebrania, a że nic się przez kilka tur nie zmieniło, to w końcu zaczął się przedzierać i oczywiście zginął. Zabiła go sytuacja bez wyjścia, w jakiej postawiła go gra, chociaż zasadniczo grał dobrze. Nie tłumaczmy tego, proszę, klimatem.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
probbi
Posty: 949
Rejestracja: 28 gru 2016, 15:13
Lokalizacja: Nadarzyn
Has thanked: 48 times
Been thanked: 91 times

Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)

Post autor: probbi »

Ardel12 pisze: 27 paź 2022, 14:56 sytuacja, gdzie mój cel wymaga wykonania akcji w pomieszczeniu X, znajduję je, wywołuje obcego, nie mam broni, ugh, nic nie mogę z obcym zrobić, on mi w sumie też, no nic idę szukać broni. Przemielam talię broni i znajduję amunicją oraz jakiś badziewny pistolet, ech...i co teraz jak w tym pomieszczeniu przedmioty się skończyły a najbliższe nie mają broni? Znowu by mnie czekało łażenie przez półgodziny i szukanie tego co potrzebuję.
zawsze możesz bić obcego wręcz
ppeter
Posty: 528
Rejestracja: 22 cze 2021, 17:15
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 153 times
Been thanked: 59 times

Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)

Post autor: ppeter »

Curiosity pisze: 27 paź 2022, 15:10 Pierwszy gracz w naszej rozgrywce miał taką sytuację w drugiej kolejce - ruszył się w stronę wind, ja poszedłem za nim, a reszta w drugą stronę. Skończyła się kolejka i pierwszy gracz stał się ostatnim, zatem ruszyłem się przed nim o 2 pomieszczenia, porządnie hałasując. W swojej turze miał do wyboru czekać na cud, albo pchać się przed siebie na prawie pewne spotkanie. Dodam, że 2 z 3 dróg ewakuacji miał odcięte, bo pojawiły się tam zamknięte drzwi.
To brzmi jak plan na wypełnienie celu, "Postać gracza X nie może przeżyć" :D
Awatar użytkownika
arian
Posty: 829
Rejestracja: 26 sty 2016, 22:38
Has thanked: 266 times
Been thanked: 593 times

Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)

Post autor: arian »

To jest klimat jak z filmów, tylko w grach rzadko kto chce być tą postacią, która głupio ginie jako pierwsza. :)

W zwykłego Nemesis też zdarzyła mi się partia, gdzie niemal na samym początku dostałem głęboką ranę, która w zasadzie ustawiła całą grę. Przedarcie się do pokoju z leczeniem było niemożliwe, więc już samo przeżycie było problematyczne, nie mówiąc już o tym, żeby realizować swój cel. Dlatego wydaje mi się, że dla tych gier charakterystyczne jest to, że one są filmowe i mogą być emocjonujące, tylko wszystko zależy który ekranowy bohater wylosuje ci się na daną rozgrywkę. Bo często te emocje to zaszczucie i beznadzieja.

Ja nie czuję, żebym miał tam dużo miejsca na podejmowanie decyzji odnoście moich celów. Raczej gram to, co da się grać, a czasami nic nie da się ugrać i chętnie bym wykorzystał ostatni nabój do zakończenia cierpienia mojej postaci.
gogovsky
Posty: 2204
Rejestracja: 25 sty 2018, 23:48
Has thanked: 464 times
Been thanked: 511 times

Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)

Post autor: gogovsky »

Jakim kałmukiem trzeba być żeby umrzeć w 30 minut?
Firma Rebel niech się zajmie wydaniem gry Domek, bo tylko do tego się nadaje.
Jools
Posty: 640
Rejestracja: 13 sty 2019, 18:11
Has thanked: 55 times
Been thanked: 205 times

Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)

Post autor: Jools »

Curiosity pisze: 25 paź 2022, 23:56 Ponownie, Kwapiński nie wyeliminował najpoważniejszej wady poprzednika, czyli sytuacji, w której jedynym sensownym wyjściem jest... nic nie robić
Oj, to jest tak poważny i jednocześnie trafiony zarzut do tej gry, że aż boli...

Bo faktycznie czym więcej łazisz po statku i "coś" robisz, tym więcej stwarzasz dla siebie zagrożenia, a niekoniecznie przybliżasz się do celu (bo nie wiesz gdzie np jest to głupie laboratorium czy pokój łączności).
Więc pasowanie z 5 kartami i czekanie na rozwój sytuacji brzmi najrozsądniej ;), ale wtedy po co siadać do gry w ogóle?
ODPOWIEDZ