Pytanie: scythe czy terra mystica?

[lazarro]

Pytanie: scythe czy terra mystica?

[buhaj]

Pytanie: scythe czy terra mystica?

Scythe. Zresztą od Terra Mystici lepszy jest Projekt Gaja

[malpka]

Scythe

[Neysmeey]

Proste pytanie więc i odpowiedź prosta: Scythe

[cezner]

Weź Projekt Gaja.

[Fojtu]

A ja odpowiem - to zależy. Osobiście nie lubię Scythe i uważam go za grę mocno przeciętną. Terra Mystica lubię, tak samo Projekt Gaia.

Scythe przede wszystkim grą prostszą, Terra Mystica już wchodzi w teren cięższych euro i naprawdę można się ładnie napocić kminiąc nad planszą.

Terra Mystica ma dla mnie też więcej wariancji między rozgrywkami, dzięki większej złożoności poczatkowego setupu - bonusy per runda, bonusy do pasowania, jakie rasy grają - to wszystko ma bardzo duże znaczenie. Do tego TM ma chyba trochę większą interakcję między graczami jednak, chociaż tutaj opinie mogą być różne.

No i co jest dla mnie też bardzo ważne - Scythe ma element losowy a TM nie. Przy grze w TM nigdy nie czuję się "oszukany", a przy Scythe zdarzało mi się, że wydarzenia czy dociągane karty sprawiały trochę grymas na twarzy.

Jeżeli szukasz euro do kminienia, gdzie wszystkim będą parować czachy - TM. Jak szukasz czegoś lżejszego i podobają Ci się grafiki - Scythe

Do tego tak jak inni napomkneli jest jeszcze Projekt Gaja, ale tutaj już wchodzimy jeszcze głębiej jeśli chodzi o ciężar rozgrywki. Osobiście nie uważam że PG>TM, ponieważ gry kłądą po prostu nacisk na inne aspekty.

[Markus]

Scythe jest przereklamowany
TM albo PG będzie lepszym wyborem

[buhaj]

Scythe jest przereklamowany
TM albo PG będzie lepszym wyborem

Scythe może ci się nie podobać ale nie jest przereklamowany. To znakomita gra mająca ogromną rzesze zwolenników

[Neysmeey]

Scythe jest przereklamowany
TM albo PG będzie lepszym wyborem

A Terra Mystica jest nudna jak flaki z olejem koniec kropka.

[Cyel]

Obie są spoko, osobiście wybrałbym Terrę Mysticę jako bardziej urozmaiconą i regrywalną.

[chiranjiv]

Scythe. Może nie jest wybitny, ale jest ciekawszą grą niż TM.

[double_vanilla]

Scythe . Dla mnie wygrywa, no cóż, przyjemnością płynącą z rozgrywki. Łatwiej mi jej nauczyć znajomych i zachęcić do powtórnych partii. Ale pod względem złożoności i planowania ustępuje TM.

[bajbaj]

Te gry rzeczywiście trudno porównywać, ponieważ należą do innych segmentów. Pytanie, czego oczekujesz od gry? Jeśli w miarę przewidywalnego planowania na wiele tur do przodu do bardziej pasuje tu TM, jeśli bardzo prostej mechanicznie gry, będącej połączeniem euro z area control to Scythe. Osobiście walczyłem z sobą dość długo, ale po 11 bądź 12 grze w TM stwierdziłem, że mnie kolosalnie nudzi, pomimo, że i tak w grę wmontowano różne "urozmaiczacze", tj. żetony dodatkowego punktowania w danej rundzie za wypełnienie określonych kryteriów, czy też wyścig na torach magii (czy też wiary). Scythe, to typowa gra Jamiego Stegmaiera - strasznie wolno się rozkręca, przez pierwsze 10 ruchów w zasadzie "nie idzie", dopiero, gdy niemalże w każdej turze można zazębić tzw. akcje górnego i dolnego rzędu, to gra przyspiesza. A potem następuje to, co najbardziej lubię - gracze kombinują, kiedy i jak skończyć grę:-) Niemniej, w grze może przeszkadzać losowość, szczególnie na początku (możesz mieć takie zestawienia akcji góra-dół, które będą mało efektywne na początku).

[Chudej]

Obie gry moim zdaniem nie są dla każdego.

Scythe oczywiście przyciąga piękną oprawą, ale nie jest do końca tym, na co wygląda. Ta gra jest w zasadzie fajnie splecionym, delikatnym miszmaszem wielu rzeczy z różnych gatunków, ale tak naprawdę sprowadza się do maxowania punktów na własnej planszetce. Jak ktoś szuka konkretnego rozwinięcia jakiejś idei, to w Scythe tego IMO nie ma, ale nie skreśla to wcale moim zdaniem tej gry, zwłaszcza że jest dosyć szybka i tak naprawdę i lekka, zwłaszcza w porównaniu do TM. Troszkę tylko tam jest za dużo rozkładania jak na tą wagę.

Terra Mystica to ciężka gra, masz tam od samego początku wypisaną punktację na całą grę i w co powinieneś celować w danej rundzie. Kombinowania jest dużo więcej niż w Scythe, ale mimo to nie jest to takie przyjemne kombinowanie jak w innych grach, przynajmniej w odczuciu moim i mojej grupy. Jeśli lubisz szachy i szukasz czegoś w tym "duchu", to polubisz Terra Mystica.

[SnoWho]

Dwie różne gry - ale jak pisało kilka osób wyżej - z wymienionej dwójki wziąłbym... Projekt Gaja. Twórcy ci sami co TM a wykonanie, balans lepsze.

Póki co ciężko mi znaleźć grę, która ma do niej podjazd. Scythe pod względem mechaniki to inna. niższa liga. Na plus Scythe za to warto dać całkiem proste do przyswojenia zasady, szybki setup, klimat i oprawa. Mam obie gry - do Scythe latwiej usiąść z nowymi osobami i szybko rozpocząć grę natomiast to PG/TM dają o niebo lepszą satysfakcję, możliwości i rywalizację.

Pamiętaj, że Scythe jest o zimnej wojnie, tak więc walk nie ma tam zbyt wiele- nie jest to wada natomiast cecha, którą warto podkreślić. W TM/PG walk nie ma wcale- liczy się tylko ekonomia i planowanie.

[Gribbler]

Pamiętaj, że Scythe jest o zimnej wojnie, tak więc walk nie ma tam zbyt wiele- nie jest to wada natomiast cecha, którą warto podkreślić. W TM/PG walk nie ma wcale- liczy się tylko ekonomia i planowanie.

Scythe nie jest o zimnej wojnie. To alternatywna wersja historii, lata 20. XX wieku.

[SnoWho]

Pamiętaj, że Scythe jest o zimnej wojnie, tak więc walk nie ma tam zbyt wiele- nie jest to wada natomiast cecha, którą warto podkreślić. W TM/PG walk nie ma wcale- liczy się tylko ekonomia i planowanie.

Scythe nie jest o zimnej wojnie. To alternatywna wersja historii, lata 20. XX wieku.

Zgadzam się.

Jak piszą autorzy, jest to okres powojenny gdzie nacje bardziej skupiają się na rywalizacji ekonomicznej w cieniu wojny, więc walki nie są głównym elementem, czyli zwał jak zwał jest to swoista zimna wojna. Możliwe że użyłem zbyt dużego skrótu myślowego

[Zet]

TM sprzedałem po 2 grach - jak dla mnie za dużo pierdołowatych mechanik z doklejonym tematem.
Scythe natomiast, przy pewnej dozie wyobraźni, potrafi opowiedzieć historię, co szalenie lubię w grach.
Oczywiście to jest czysto subiektywna opinia i wyłącznie moje wrażenie.