Strona 1 z 4

Jaki jest najwyższy stopień wtajemniczenia w grach planszowych?

: 27 sie 2020, 12:53
autor: Jimpster
Jestem strasznym pasjonatem i ciągle szukam nowych wyzwań jeśli chodzi o planszówki.
Jeszcze do niedawna myślałem, że nigdy nie będę w stanie znaleźć chętnych na Rebelię, a po pół roku mam już 10 partii w nią.

Co byście uznali, za absolutne crème de la crème planszówek? 18xx, Rebelię/WoP, TI 4, Splottery, bitewniaki, a może coś innego? Coś z taką mechaniką, takim poziomem imersji, że po prostu cały świat przestaje istnieć.
Dla mnie osobiście istnieją tylko dwie takie gry: Rebelia oraz GWT z dodatkiem.

Re: Jaki jest najwyższy stopień wtajemniczenia w grach planszowych?

: 27 sie 2020, 12:56
autor: Hardkor
Jimpster pisze: 27 sie 2020, 12:53 Coś z taką mechaniką, takim poziomem imersji, że po prostu cały świat przestaje istnieć.
To jest dla mne najwyższy poziom. Albo po prostu bycie bardzo obeznanym w temacie planszowek- duza wiedza o hobby + umiejętność grania w najcięższe gry. Dla mnie tak najbardziej klimatyczna jest Nemesis :)

Re: Jaki jest najwyższy stopień wtajemniczenia w grach planszowych?

: 27 sie 2020, 13:13
autor: vinnichi
Kiedy odkrywasz, że wcale nie chodzi o gry tylko ludzi z którymi grasz. Wielu nie dochodzi do tego etapu :D

Re: Jaki jest najwyższy stopień wtajemniczenia w grach planszowych?

: 27 sie 2020, 13:18
autor: tommyray
Jimpster pisze: 27 sie 2020, 12:53 Jestem strasznym pasjonatem i ciągle szukam nowych wyzwań jeśli chodzi o planszówki.
Jeszcze do niedawna myślałem, że nigdy nie będę w stanie znaleźć chętnych na Rebelię, a po pół roku mam już 10 partii w nią.

Co byście uznali, za absolutne crème de la crème planszówek? 18xx, Rebelię/WoP, TI 4, Splottery, bitewniaki, a może coś innego? Coś z taką mechaniką, takim poziomem imersji, że po prostu cały świat przestaje istnieć.
Dla mnie osobiście istnieją tylko dwie takie gry: Rebelia oraz GWT z dodatkiem.
Pytasz o "poziom wtajemniczenia" więc proszę: 9 dan Pro w Go.

Re: Jaki jest najwyższy stopień wtajemniczenia w grach planszowych?

: 27 sie 2020, 13:19
autor: rastula
vinnichi pisze: 27 sie 2020, 13:13 Kiedy odkrywasz, że wcale nie chodzi o gry tylko ludzi z którymi grasz.

...i zostajesz z grami SOLO :D...

Re: Jaki jest najwyższy stopień wtajemniczenia w grach planszowych?

: 27 sie 2020, 13:24
autor: Curiosity
Battlestar Galactica. Jestem w stanie grać w nią 24/7.

Re: Jaki jest najwyższy stopień wtajemniczenia w grach planszowych?

: 27 sie 2020, 13:58
autor: detrytusek
Kiedy kupujesz nie po to by grać tylko po to by mieć komplet numerków w kolejności rosnącej na półce.

Re: Jaki jest najwyższy stopień wtajemniczenia w grach planszowych?

: 27 sie 2020, 14:08
autor: Bruno
Jimpster pisze: 27 sie 2020, 12:53 Jaki jest najwyższy stopień wtajemniczenia w grach planszowych?
... gdy grasz w Mage Knighta w cztery osoby! :mrgreen:

Re: Jaki jest najwyższy stopień wtajemniczenia w grach planszowych?

: 27 sie 2020, 14:33
autor: woytas
Bruno pisze: 27 sie 2020, 14:08 ... gdy grasz w Mage Knighta w cztery osoby! :mrgreen:
Zagrałbym.

Re: Jaki jest najwyższy stopień wtajemniczenia w grach planszowych?

: 27 sie 2020, 14:48
autor: PytonZCatanu
Jaki jest najwyższy stopień wtajemniczenia w grach planszowych?

Inspirowany inna dyskusją sprzed kilku tygodni powiedziałbym, że jest to umiejętność zagrania w każdą grę i docenienie każdego pomysłu, który jest nowy, kreatywny, ciekawy i przemyślany. Czasem jest tak, że choć subiektywnie nie chcemy powtarzać danego doświadczenia, to pomimo mgły naszych subiektywnych odczuć potrafimy dostrzec powyższe cechy w danym tytule. :)

Re: Jaki jest najwyższy stopień wtajemniczenia w grach planszowych?

: 27 sie 2020, 15:01
autor: Harun
Nie słuchaj przedmówców, najwyższy stopień objawia się po 14 latach na tym forum, albowiem 14 to połączenie dwóch szczęśliwych siódemek.
Dostąpiłem go tydzień temu. Tyle mogę Ci zdradzić.
Spoiler:

Re: Jaki jest najwyższy stopień wtajemniczenia w grach planszowych?

: 27 sie 2020, 18:17
autor: Jimpster
Możecie nie spamować w tym temacie? Pytam poważnie, więc te podśmiechujki sobie zabierzcie na priva.

Re: Jaki jest najwyższy stopień wtajemniczenia w grach planszowych?

: 27 sie 2020, 18:44
autor: rastula
Jimpster pisze: 27 sie 2020, 18:17 Możecie nie spamować w tym temacie? Pytam poważnie, więc te podśmiechujki sobie zabierzcie na priva.
jeśli tak stawiasz sprawę to sobie sprawdź wątek "wasz top 10" i będziesz miał konkretne tytuły konkretnych ludzi...a nie spamujesz :P

Re: Jaki jest najwyższy stopień wtajemniczenia w grach planszowych?

: 27 sie 2020, 20:43
autor: mauserem
może ta lista Cie zainspiruje...

To jak Ci się grało w Talisman ze wszystkimi dodatkami? To było chyba w podstawówce.
W liceum montowałeś ligę Gwiezdnego Kupca - zawsze grałeś w minimum 4 osoby.
Już nie liczysz ile partii w Twilight Imperium masz za sobą - oczywiście w pełnym składzie (nie śpisz, myśląc jak to będzie z najnowszym dodatkiem w 8 osób)
Betką jest dla Ciebie bitwa o drugą Gwiazdę Śmierci przy Endor w Star Wars Armada (co najmniej +800 punktów)
Zmieniłeś bieg historii w Memoir '44 w trybie D-Day Landings na 6 połączonych planszach
Marzysz o kolejnej walce o przetrwanie w Arkham Horror ze wszystkimi dodatkami
Oczywiście zagrywasz się do bólu w Firefly all in na Whole Damn Verse - prawda, że to kochasz?
Zasypiasz jak dziecko zaszczycając ostatnim świadomym spojrzeniem własnoręcznie wymalowaną Armię bretonów za 2500 pkt :mrgreen:
edit:
Jak mogło zabraknąć Gry o Tron?! - teraz oczywiście już tylko z Matką Smoków i tylko w 8 osób

i jeszcze mały deser:
Spoiler:

Re: Jaki jest najwyższy stopień wtajemniczenia w grach planszowych?

: 27 sie 2020, 23:07
autor: detrytusek

Re: Jaki jest najwyższy stopień wtajemniczenia w grach planszowych?

: 27 sie 2020, 23:43
autor: Curiosity

Moi drodzy, piszemy on-topic i szanujemy się nawzajem.

Jimpster pisze: 27 sie 2020, 18:17 Możecie nie spamować w tym temacie? Pytam poważnie, więc te podśmiechujki sobie zabierzcie na priva.
Następnym razem raportuj, będzie mniej roboty.

Re: Jaki jest najwyższy stopień wtajemniczenia w grach planszowych?

: 28 sie 2020, 00:31
autor: Elemenek
Moim zdaniem jest to moment gdy stajemy się świadomym graczem. Oznacza to że wiemy czego oczekujemy od Naszego hobby. Wiem czego się spodziewać po grze nawet jeśli wcześniej w nią nie grałem. Nie chodzi tu o znajomość wątków fabularnych czy też przewidywania mechanik. Jak chce zagrać w coś na szybko wiem po co sięgnąć. Jak chce grać fabularnie to rozkładam Eldritch Horror czy Descenta. Wiem czego chce i potrafię to zdefiniować. Mimo to jednak sprawia mi to radość i potrafię się jeszcze zaskoczyć czymś i mnie to cieszy. Gry służą do grania i czerpania z tego radosci co niekoniecznie oznacza wygrywanie za wszelką cenę a kolekcjonerstwo zamienia się w zwykle zbieractwo. Gry i graczy szanuje oraz rozumie. Technicznie że znam zasady oraz wiem że jak ktoś gra w Talismana to go nie wyśmiewam bo właśnie ktoś dostaje to czego oczekuje. Gry to zabawa i wszystko co za tym idzie i o tym należy pamiętać.

Re: Jaki jest najwyższy stopień wtajemniczenia w grach planszowych?

: 28 sie 2020, 01:18
autor: CzarnyPies
Tu chyba nie ma jednej, słusznej odpowiedzi. Jedni wymienią konkretne tytuły, inni podejście do rozgrywki albo różnorodnie postrzegane doświadczenie i staż w temacie. A ktoś jeszcze inny pokaże fotografię swojej kolekcji. Nie ma jednego kryterium i można dumać, czy bardziej wtajemniczony w grach planszowych jest Kasparow (szachy to przecież gra planszowa), Oracz, Friese, Garfield albo któryś z obecnych tu forumowiczów. Przykłady można mnożyć metodą pączkowania.

Myślę, że do listy można właśnie dodać umiejętność stworzenia nowej gry, która ma choć trochę oryginalną mechanikę i potrafi wciągnąć graczy. To oczywiście nie znaczy, że jest to jedyne kryterium. Temat bardzo interesujący i taki planszówkowy kamień filozoficzny.

Re: Jaki jest najwyższy stopień wtajemniczenia w grach planszowych?

: 28 sie 2020, 07:40
autor: Szewa
Curiosity pisze: 27 sie 2020, 23:43
Moi drodzy, piszemy on-topic i szanujemy się nawzajem.
Ale mój komentarz, gdzie zgadzałem się z odpowiedzią vinnichi mogłeś zostawić, spamem nie była, bo była zgodna z tematem.

Ale skoro tak to
Jimpster pisze: 27 sie 2020, 12:53 Co byście uznali, za absolutne crème de la crème planszówek? Coś z taką mechaniką, takim poziomem imersji, że po prostu cały świat przestaje istnieć.
WoP, Brass, Dominant Spiecies, FCG, Władca Pierścieni LCG

Re: Jaki jest najwyższy stopień wtajemniczenia w grach planszowych?

: 28 sie 2020, 09:38
autor: Markus
Curiosity pisze: 27 sie 2020, 23:43
Moi drodzy, piszemy on-topic i szanujemy się nawzajem.

Jimpster pisze: 27 sie 2020, 18:17 Możecie nie spamować w tym temacie? Pytam poważnie, więc te podśmiechujki sobie zabierzcie na priva.
Następnym razem raportuj, będzie mniej roboty.
Nie masz poczucia humoru :-)
Jak można pisać poważnie w temacie o takim tytule założonym przez osobę dla której post z tym pytaniem był pierwszym postem na forum.
Przecież tytuł wątku to jest żarcik i wszyscy to złapali oprócz moderatora.
Jak się zapiszesz na forum wędkarzy to pierwszy twój topic to "jakie haczyki to największy stopień wtajemniczenia?" :) jasne, napewno ;)

Jak będziesz tak wszystko wycinał to nie będzie co czytać.

Re: Jaki jest najwyższy stopień wtajemniczenia w grach planszowych?

: 28 sie 2020, 10:04
autor: BartP
Ja odebrałem tytułowe pytanie na serio niestety ;].

Re: Jaki jest najwyższy stopień wtajemniczenia w grach planszowych?

: 28 sie 2020, 10:05
autor: PytonZCatanu
Ja tam rozumiem, że pytanie prowokuje do żartów (które lubię ;) ) ale może też inspirować do ciekawej dyskusji (na poważnie) ;)

Re: Jaki jest najwyższy stopień wtajemniczenia w grach planszowych?

: 28 sie 2020, 10:14
autor: Tuminure
Granie w to na co masz ochotę, bez patrzenia na to jak trudno jest nauczyć się zasad danej gry.

Re: Jaki jest najwyższy stopień wtajemniczenia w grach planszowych?

: 28 sie 2020, 10:15
autor: nimsarn
Najwyższy stopień wtajemniczenia albo jak by kto woli zidiocenia...

Pierwszym symptomem że jest źle, to moment w którym stajesz przed dylematem: czy zostać planszówkowym smakoszem, czy zakupoholikiem.

Zostanie smakoszem, spowoduje że twoja kolekcja gier zacznie się powiększać w tempie jednej gry na dwa - trzy lata, i musi to być gra wybitna - "bo przecież wszystko już było"...

Pierwszym stadium zostania zakupoholika jest pojawienie się tzw. półki wstydu, która następnie zaczyna przyrasta w ciągu geometrycznym, tak że grane/rozpakowywane gry stanowią setny /milionowy ułamek jego kolekcji.

Warto tutaj zaznaczyć, że wskazuję tutaj na ekstrema, a te jak każde swego typu szczęścia nie dają.

No dobra, ale jako że mieszkamy w Polsce, to jest jeszcze trzecia droga - dno dna, najdalszy kraniec piekła.
A jest nim smakosz-zakupoholik - osoba u której półka wstydu nie powstaje i nie przestaje przyrastać z powodu braku czasu na grę, ale z powodu tego że nikt z tą osobą po prostu w tak zakręcone gry grać nie chce.

Na koniec warto też wspomnieć o jeszcze jednej personie, czyli o tzw. kolekcjonerze.
Jest to indywiduum, które czasami można spotkać w okolicy większych skupisk graczy, choć trudno je do nich zaliczyć. A to z prostej przyczyny: ten miłośnik gier w nie nie gra i nie chce grać, gromadzi jedynie swoją kolekcję najbardziej rozchwytywanych tytułów z premedytacją ich nie otwierając.

Możecie się ze mną nie zgodzić ale ja widzę właśnie takie planszówkowe "ideały", a pisze o tym bo sam zacząłem zauważać u siebie ich elementy i pozostaje mi w zasadzie jedno pytanie: jak długo jeszcze będę się im opierał? :evil:

Re: Jaki jest najwyższy stopień wtajemniczenia w grach planszowych?

: 28 sie 2020, 10:53
autor: PytonZCatanu
nimsarn pisze: 28 sie 2020, 10:15 Najwyższy stopień wtajemniczenia albo jak by kto woli zidiocenia...


Gdzie zatem leży sweet spot, złoty środek, święty graal? Jak dobrze wyważyć smakosza - kolekcjonera - zakupocholika? :)

Ja nie ma ogromnej (jak na standardy forum) kolekcji, bo raptem 43 tytuły. Staram się rozsądnie kupować, nie przepłacać, nie iść na fali hypu. Ale już mam parę gier:

1. których nie chce sprzedać z sentymentu, mimo że już w nie raczej nie gram (raz na rok, np. Godfaher)
2. które mam, bo to rarytasy (znowu, oczywiście gry które lubie, ale pewnie rzadko wyciągne, ale czuję satysfakcje, że je mam, np. Ra).
3. kupiłem, ale nie zagrałem w ciągu 3 mc od kupna (na szczęście tylko 3 tytuły, np. Europe Divided).
+
4. Mam parę gier na oku, które mają moi koledzy (więc mam jakieś szanse na zagranie), ale które do mnie trafiły, uważam je za wyjątkowe i myślę, czy nie mieć ich TAKŻE w swojej kolekcji, co nie ma praktycznego sensu, ale.... (np. Dominant Species).

Zaczynam się obawiać, że to są pierwsze objawy choroby... a może nie? Może wszystko jest ok? :)