Ostatnio kupiliśmy...bo...

[rastula]

dodatek Pełnią księżyca do "Wiedźmiej skały" ....

ta gra jest bardzo fajna, a dodatek dodaje 2 moduły, całkiem ciekawe...ALE... zawartość vs cena to kop w ryj...

te moduły to powinny być promki ew. coś w kopercie za 20 pln...

myślę że 80% z tych prawie 70 zlotych to pudełko magnetyczne i 4 figurki + 4 wieże, które nic nie robią i nawet nie pasują do estetyki gry na stole...

paskudne naciagactwo bo w całość growa to ok 12 kart i 10 tekturowych żetonów...

[kuleczka91]

Brzdęk Katakumby, bo ja uwielbiam Brzdęka, bardzo siadła mi ta seria Jeszcze dobrałam mini dodatek z kartami żeby go też w tej wersji mieć, a są tam moje ulubione karty no i koszulki żeby później już nie szukać.

Dodatek do Viti Goście z Doliny Renu, bo mi brakowało tego w kolekcji (kiedyś jeszcze dokupię Winobranie).

Masa różnego rodzaju komponentów, żeby sobie ogarnąć chałupniczo wersję gry Bus i sprawdzić czy nam się w ogóle ta gra podoba

Co do Twojego wpisu rastula to uważam dokładnie tak samo jak Ty, ale ja przeczytałam spis komponentów i instrukcje i już po tym stwierdziłam, że dodatek nic wielkiego nie wprowadza, a zawartość tego to czyste nabijanie ludzi w butelkę i zrezygnowałam z zakupu, choć grę uwielbiam

[rastula]

Co do Twojego wpisu rastula to uważam dokładnie tak samo jak Ty, ale ja przeczytałam spis komponentów i instrukcje i już po tym stwierdziłam, że dodatek nic wielkiego nie wprowadza, a zawartość tego to czyste nabijanie ludzi w butelkę i zrezygnowałam z zakupu, choć grę uwielbiam

kupowałem ze świadomością zawartości, mniejsza o powody...ale uważam, że to żenujący dodatek jest.

[RUNner]

Ja katakumby nie wiem czemu, ale usunąłem z listy przez budowę planszy "na bieżąco". Nie wiem czemu zdaje mi się, że wprowadza to dużo losowości, a ja jej nie lubię za bardzo i zostałem przy kosmosie z dodatkami.
Wyprowadźcie mnie z błędu jeśli się mylę

Też mam kosmos z dodatkami, ale bez wahania zamówiłem Katakumby. Brzdęki to są typowe ameri i losowość jest ich cechą, a nie wadą. Katakumby będą trochę bardziej losowe, ale za to układ planszy praktycznie zawsze inny. Dla mnie to zbyt duży atut, żeby przejmować się losowością

[kuleczka91]

Ja katakumby nie wiem czemu, ale usunąłem z listy przez budowę planszy "na bieżąco". Nie wiem czemu zdaje mi się, że wprowadza to dużo losowości, a ja jej nie lubię za bardzo i zostałem przy kosmosie z dodatkami.
Wyprowadźcie mnie z błędu jeśli się mylę

Ja też nie lubię gier ze zbytnią losowością, ale w Brzdęku? Już oczami wyobraźni widzę przyszłe dodatki do Katakumb wprowadzające kolejne nowe kafelki do gry Dla mnie atutem tego w Kosmosie była właśnie plansza modularna, a Katakumby to zrobią jeszcze lepiej, bo za każdą rozgrywką plansza będzie miała zupełnie inny kształt, inny układ korytarzy, a nie wyłożona ciągle ta sama plansza tyle, że z włożonymi innymi puzzlami. Ja to bym się jeszcze ucieszyła jakby w grze były jakieś karty pozwalające przenieść całe kafelki w inny rejon (o ile nie podzieliłoby to planszy na dwie i więcej części) xD My w sumie w kolekcji mamy wszystko oprócz Legacy i ja dalej kocham tą serię

[RUNner]

Tiletum. Od pewnego czasu chodziła mi po głowie ta gra. Obejrzałem gameplay chłopaków z Koszalina i się przekonałem do zakupu. Jeszcze nie zagrałem, bo teraz rządzi Wiedźmin, ale na spokojnie, wkrótce Tiletum trafi na stół, bo już leży na krześle

Dead Man Tell no Tales. Znalazłem używkę z figurkami w dobrej cenie i się nie wahałem z zakupem. Mam kilka coopów w kolekcji i konkurencja jest ogromna, ale jest jeszcze miejsce dla czegoś pandemicowego Testowałem Pandemic Cthulhu i Star Wars Wojny Klonów. Obie gry już poza kolekcją, więc ciekawe czy DMTNT przetrwa. Po lekturze instrukcji jestem optymistą, ale i tak wszystko zostanie zweryfikowane przy stole. Na pewno klimat piracki bardziej mi pasuje niż SW. Cthulhu cenię sobie wyżej, ale mam już CDMD i ZSB, więc jest tu mały przesyt tematyczny.

[eveni]

Wiedźmin Stary świat - odpuściłam grę podczas kampanii, żeby poznać opinie graczy. Zachęcona tym co ostatnio czytam o grze kupiłam i teraz czekam na pierwszą rozgrywkę.

[RUNner]

Wiedźmin Stary Świat. W sumie kupiłem w czasie kampanii, ale dostałem swój egzemplarz kilka dni temu więc warto wspomnieć o tej grze. Brałem wersję gamplay all-in z matą i monetami więc mam bardzo dużo zawartości. Miałem pewne obawy, czy to nie jest projekt wydmuszka, ale na szczęście nie potwierdziły się w moim przypadku. Wiedźmin sprawia mi sporo frajdy i jest lepszy niż myślałem. Póki co nawet nie próbuję wprowadzać żadnych domowych zasad, bo to co jest mi odpowiada. Nie wszystko wyszło idealnie. Podstawowy tryb solo jest bardzo przeciętny, ale mam jeszcze Dziki Gon i Legendarne Łowy. Gra potrafi zabrać sporo czasu, ale wg mnie to cecha gatunku. Skoro są walki, wydarzenia, to musi to być czasochłonne. Wiedźmin to wyścig z rywalami lub upływającymi rundami i nie każdemu musi to odpowiadać. Normalnie by mi nie odpowiadało, ale ponieważ jest tu sporo interakcji między graczami jak na przygodówkę, to jestem na tak. Walka między wiedźminami to mega fajny element gry. Rozwój postaci prosty i satysfakcjonujący. Angażujący, nie przekombinowany deckbuilding, eliksiry, petardy czy mutageny (ponoć kontrowersyjne ale jeszcze nie sprawdziłem). No wow, dla mnie bomba. Mamy kolejny produkt (po grze komputerowej) w świecie Wiedźmina, którego nie musimy się wstydzić.

[Qardasowsky]

Caper: Europe - Ostatnio mam jakiś streak kupowania ostatnich kopii dostępnych na OLXie w dobrych cenach. Najpierw Vangurd. potem BattleCON a teraz Caper. Mało mam stricte gier tug of war, a dodatkowo dwuosobówek które można zamknąć w 30 minut. Count me in. Dodatkowo gra wydaje się być wydana bardzo porządnie a artsyle całkowicie trafia w moje gusta. Trochę się obawiam że będzie za prosta, ale jestem w stanie przymknąć na to oko jeśli będzie spore replay value

[Satino4]

Mage Knight UE: chciałem w końcu spróbować sił w trudniejszej grze. Ważny też jest dla mnie tryb solo, ponieważ z ekipą widujemy się rzadko, a i nie zawsze można wygospodarować tyle czasu. A tak to można rozłożyć, zacząć partię i w wolnej chwili rozgrywać po 1-2 rundy.

Spirit Island: j/w

[Dhel]

Turbo - bo chciałem trochę łatwiejszą grę, gdzie mogę również z 7 latką zagrać. No i gra siadła, siedmiolatka mnie roznosi, automa to jest geniusz, jak to jest zaprojektowane, gry są szybkie, bardzo dużo się dzieje na torze, no po prostu piękne.

Cthulhu Death May Die - bo jak brałem turbo to dorzuciłem (wiem, słaba istota jestem). Jedna rozgrywka na razie, gra jest fajna, ale muszę pograć trochę więcej by wyrobić opinię.

[KOSHI]

@Dhel

Kto z Nas jest bez winy niech pierwszy rzuci kostką

[Dr_Kecaj]

Czerwcowe zakupy, motywowały absurdalne powody.
Może dlatego jestem z nich tak zadowolony

Uśpieni bogowie - bo jeszcze tylko 4 lata i będę mógł w to zagrać z synem.

Bloodborne - Dawno dużej gry nie kupiłem. Padło na BB, mimo że na konsoli mi średnio pasowało. Poczekam na dodatki od Portalu i dopiero ogram.

2 dodatki do Pory roku - Główny powód to FOMO, że się polski nakład skończy (mimo, że wiem że już prawie nikt o grze nie pamięta)

[Ardel12]

2 dodatki do Pory roku - Główny powód to FOMO, że się polski nakład skończy (mimo, że wiem że już prawie nikt o grze nie pamięta)

Ja dodatki szczerze polecam i całkowicie przeczę, że jest to skok na kasę czy mało wprowadzają. Podbijają regrywalność w nieskończoność dzięki kolejnym ciekawym kartom i ich połączeniom. . Dodatkowo kilka przydatnych kafelków, które dostajemy zagrywając daną kartę(np. do powiększenia liczby trzymanych żetonów).

bo jak brałem turbo to dorzuciłem (wiem, słaba istota jestem)

Pewnie do darmowej wysyłki brakowało, to jak tych 15zł nie przyoszczędzić

A ja zakupiłem 1822MX, gdyż 22 bardzo mi się spodobała, a kolega z forum oferował zacną ofertę. 4 gra z serii 18XX na mojej półce. Jeszcze jest kilka mustów do sprawdzenia/kupienia, ale dzięki kolegom z ekipy część już mi odpadła(np. 1817).

[Dhel]

Pewnie do darmowej wysyłki brakowało, to jak tych 15zł nie przyoszczędzić

Dokładnie to 30
Wiec dodałem grę za ponad 300

[Mr_Fisq]

Brindlewood Bay - Bo RPG o starszych paniach z klubu książki rozwiązujących w spokojnym miasteczku zagadki kryminalne rodem z mitów Cthulhu brzmi co najmniej intrygująco

Zew Cthulhu: Kulty Cthulhu - Bo trzeba skądś pomysły na kulty czerpać, a ten podręcznik zbierał bardzo dobre recenzje (+ nagroda Ennie dla najlepszego dodatku w 2022 roku).

Edit: W tym roku jeśli chodzi o RPG (nie licząc młotka) to Black Monk chyba zbierze ode mnie najwięcej pieniędzy - na jesieni dojdzie jeszcze Blade Runner RPG... Kusi też bardzo Coriolis, ale obawiam się że klimat może nie do końca podejść...

[bajbaj]

W okresie od początku roku do 19 czerwca kupiłem:

1. Gloom of Kilforth: Pimp My Gloom - bo nie kupiłem, gdy był w Zatu, bo chciałem kupić, gdy już nie było. W końcu się pojawił i wpadł do koszyka. W zasadzie to tylko - jak wskazuje nazwa - odpimpowanie wizualne gry (tarotowe karty lokacji, dodatkowe kostki, standeesy etc.), ale ... dlaczegóż nie uczynić tej pięknej gry jeszcze piękniejszą?

2. Podstawka Firefly. Było chore promo w jednym z francuskich sklepów, więc jak to nie skorzystać. (dziękuję idha!) Tym bardziej, że lubię i gry osadzone w kosmosie, i sandboxy, i pick-up and deliver. Pograłem trochę, sposobało mi się, ucieszyłem się na nową kampanię na Gamefound. Kampania nadeszła, spojrzałem na ceny, czekać przestałem.

3. Oathsworn - pojawiła się na forum okazja na dołączenie do wspierających core (dzięki Irr3versible!), więc bez wahania dołączyłem. Brak wahania wynikał z łączenia przez OS rozbudowanej paragrafówki z taktycznymi walkami z kolejnymi bossami. Uwielbiam jedno i drugie. Poczytałem o tym, co grającym się podoba, a także o tym, co niektórych razi i ... czekam jeszcze bardziej.

4. Survive: Escape from Atlantis! 30th Anniversary Edition - klasyk nad klasyki. Kwintesencja wrednej interakcji przy banalnych zasadach. Pojawiła się oferta w niezłej cenie, więc wziąłem bez wahania, głównie z myślą o wyjazdach ze znajomymi i gromadą naszych dzieciaków. Za nami kilkanaście gier i kupa śmiechu przy każdej.

5. Jamajka - ... no ten tego, bo promocja była, a to był dzień mojej słabości... (gra rozpakowana, ale wciąż czeka na granie)

6. Marvel: Rękawica Nieśmiertelności - brakowało mi alternatywy dla Listu Miłosnego, który zajmuje mniej więcej tyle samo miejsca. Dorzuciłem przy jakiejś okazji do koszyka, kupując coś większego.

7. VIAE - Roads of Rome - grę miałem cały czas na uwadze od recenzji Gambita. Euro-area control osadzone w rzymskich realiach brzmiało jak coś, w co muszę zagrać. Umieściłem na liście do zakupu z myślą, że może gdzieś, kiedyś, jakiś egzemplarz z malutkiego w końcu ksa się pojawi, a może wydawca coś dodrukuje. Po wielu miesiącach rodan77 - człowiek mający szpiega w każdym magazynie sklepu on-line w Niemczech i we Francji - wrzucił info o dostępnych egzemplarzach na Spiel Offensive. Nie mogłem nie skorzystać. Zasady znam, na razie pograłem tylko solo na dwie ręce. Czekam na wczesną jesień, gdy z kolegami zrobimy sobie mini Essen i pogramy m.in. w VIAE.

8. Narcos - kiedyś kupiłem bratu i bardzo mi się spodobało. Lubię gry z ukrytymi ruchami, a w Narcos ta mechanika jest bardzo specyficznie zaimplementowana. Przenosimy tylko kryjówkę, a samo raczej co najwyżej zmylamy przeciwników, co do jej położenia. Znalazłem na olx grę z fajnie pomalowanymi figurkami w dobrej cenie, więc wziąłem bez wahania.

9. SAS Rogue Regiment all-in - po burncycle bardzo polubiłem skradanki. Ta implementacja Comandosa rozbudziła nie tylko moje oczekiwania podczas kampanii na ks. Nidhog wynegocjował z wydawcą tak dobre ceny, że nie zastanawiałem się ani chwili i skorzystałem z możliwości wsparcia grupowego.

10. Łowcy AD. 2114 all-in - grę znałem od dawna. Nie zdecydowałem się na wsparcie podczas pierwszej (wówczas grałem raczej w euro) i drugiej (nie przekonywał mnie klimat postapo) kampanii, ale czytając różne opinie o grze stwierdziłem, że warto spróbować. Każda gra, w której narracja jest ważnym elementem (a nawet, jeśli ma prymat nad innymi aspektami gry) ,jest u mnie na propsie. Kupiłem najpierw podstawkę i rozpocząłem grać z synem. Nasz zachwyt tylko rósł i szybko stwierdziłem, że właśnie tego szukałem (fajna historia, niebanalne wybory, bardzo odczuwalny rozwój bohaterów, świetne elementy ekwipunku, bardzo prosta, ale spełniająca moje podstawowe wymagania walka, która nie przysłania historii). Przeszliśmy raz podstawkę, więc zacząłem szukać dodatków. Udało mi się dokupić wszystko wraz z big boxem. Podstawkę przeszliśmy dwa razy, niedługo wraz z synem zabieram się za Hybrydy.

11.Tiletum - bardzo cenię Włochów za ich designy, choć budzą we mnie różne emocje (uwielbiam Marco Polo, w którym przed partią nie mam pojęcia jak będę mógł ew. musiał grać; odrzuca mnie Tzolkim, w którym przed partią doskonale wiem jak będę grał w zależności od tego jak rywale będą grali). Gra znakomicie wydana, świetnie wyceniona, nic tylko brać. Po spróbowaniu mam jednak mieszane uczucia, bo z jednej strony fajnie jest to wszystko spięte, jest sporo pośredniej interakcji na różnych poziomach rozgrywki, ale z drugiej setup sprawia, że siwieją mi ostatnie nieosiwiałe włosy, a idea zestawu dodatkowych akcji, które można w dowolnej liczbie wykonać pomiędzy akcjami podstawowymi, jest dla mnie tak nieelegancka, że nie wróżę tytułowi długiego pomieszkiwania na moim kallaxie.

12. Eclipse - standy i galactic events - lisek2000 robił kolejną zbiórkę na zakupy u Finów. Miałem wejść w dodatkowe frakcje, ale udało mi się racjonalnie skonstatować, że skoro w Eclipse gram raptem kilka razy w roku, to w zupełności wystarczą mi małe dodatki. Najbardziej czekam na standy, które odpimpują grę jeszcze bardziej (matę już mam, a ja uwielbiam grać w ładne gry).

13. Inserty - TWoM i Maracaibo - eRapror rzucił dobre ceny, a dla satysfakcji podczas grania w oba tytuły potrzebuję porządku (w Maracaibo, to dodatkowo ładne kilka minut zaoszczędzone na setupie)

14. Dungeon Degenerates + Mean Streets + Dorty Dozen + Lore budne - oj jak ja długo się czaiłem na DD. Chyba z dobre 3 lata. Najpierw mnie gra oczarowała wizualiami. Potem odepchnęła mechaniką. Następnie znów oczarowała wizualiami i sposobem rozgrywania kampanii. Stwierdziłem, że jeszcze raz poczytam trochę i pooglądam, aby upewnić się jak to wszystko działa. Zmieniłem zdanie o mechanice i poszukałem trochę w Europie. Miałem kupić na Zatu, ale przesunęli terminy dostawy o miesiące, więc zrezygnowałem. W końcu Lore bundle zakupiłem od Yuriego, a podstawkę z dodatkami od Valentyna z Holandii (kupione na marktplaats.nl).

15. Łowcy AD. 1492 gameplay all-in - uwiedli mnie Łowcy 2114, więc bez wahania wsparłem Łowców 1492. Zarzekałem się, że wezmę tylko core + dodatek + dodatkowy zestaw kości i tak też doradzałem innym. Wskoczył gameplay all-in (czyli dodatkowo z dwoma hero packami). Cóż...

16. Waste Knights Second Edition all-in w big boxie. Po Łowcach 2114 wzrósł mi i tak niemały apetyt na Rycerzy Pustkowi. Apetyt był od dawna, ale nie wsparłem dawno, dawno kampanii. Potem odpuściłem zakup podstawki, bo szukałem all-ina, aż ... nadszedł tegoroczny Pyrkon i mym oczom ukazało się pudło z Veteran pledge po polsku. Pochodziłem trochę wokół, porozmawiałem z Markiem Mydlem przy stoisku Galakty (dziękuję!) i skusiłem się na jeden z ostatnich egzemplarzy jakie jeszcze wydawcy zostały. Na razie zakoszulkowałem, co trzeba i - niestety jak zazwyczaj - wywaliłem pseudo insert, który był w pudełku i który tego wszystkiego najzwyczajniej nie mieścił. Żetoniki wjechały w game trayzy, karty w woreczki, nic tylko doczytać zasady i zacząć grać za jakiś czas (najpewniej też z 10-letnim synem).

W omawianym okresie sprzedałem też kilkanaście tytułów, ale to zupełnie inna historia

[Sloth]

Kurczę wkurza mnie to kupowanie jak w szafie leży chyba z 10 gier jeszcze w foliach. Jednakże to nie wybitna cena ani potrzeba konkretnego tytułu znowu mnie podkusiła. To chyba już nałóg:)

Turbo - siedzę teraz na szkoleniach i z kumplem z pokoju czasem w coś pogrywamy. Więc stwierdziłem że tak wszyscy chwalą te wyścigi więc coś musi w tym być.

Shards of Infinity - Sprzedałem SR, HR i nie mam karcianki coby po ryjach się lać. Tutaj na tytuł trafiłem przypadkiem, poczytałem chwilę i jak się jeszcze okazało że hula solo to się nie zastanawiałem.

This war of mine - Podchodziłem jak pies do jeża do tego tytułu. Nie jestem do końca przekonany nadal. Nie wiem czy gra powinna wprawiać mnie w depresję. Jednakże postanowiłem zaryzykować i przekonać się osobiście czy rzeczywiście będę potrafił utożsamić się z historią i wczuć w ten świat. Od dawna brakowało mi skryptów, gry która mnie pochłonie.

Edit. Dokupione Małe Epickie Podziemia z dodruku. Jeszcze nie otworzyłem ale liczę że poprzednie usterki zostały poprawione.

[Kal-El83]

Carnegie bo zagrałem i podeszło. Takie łatwo-trudne euro. Co do zasad to kilka akcji na krzyż, a zabawa gra w czytaniu zamiarów oponentów i optymalizacji ruchów pod to
Partyjka po której grę kupiłem trwała +\- 2:30 w gronie 4 osobowym, przy trzech osobach nie znających tytułu. Czas zleciał nie wiem kiedy i w zasadzie nie było momentu, że byłem „poza grà”. Bardzo przyjemny eurasek … teraz tylko współgraczy dorwać

[Stefank8]

Witam Wszystkich.
Ja ostatnio kupiłem pierwsza swoją planszowkę: Zombicide Żywi lub Nieumarli żeby pograć z dziećmi (9 i 12 lat).
Gra zafascynowała dzieci, nie wiedzieliśmy że są takie gry planszowe:) było malowanie figurek, każdy ma ulubione postacie i ogólnie super zabawa.
pozdrawiam.

[Curiosity]

było malowanie figurek, każdy ma ulubione postacie i ogólnie super zabawa.

Super sprawa! Wrzuć zdjęcia, chętnie obejrzymy.

[Stefank8]

Proszę bardzo, tylko pamiętajcie że malowały dzieci:)

[Ardel12]

Proszę bardzo, tylko pamiętajcie że malowały dzieci:)

Lepiej niż ja bym pomalował dobra robota wciągać w gry i dodatkowe elementy jak malowanie
Mój to na razie pomaga głównie w otwieraniu nowych gier i wypychaniu elementów z wyprasek.

Ja z kolei kupiłek A touch of evil wersję na dziesięciolecie. Zauważyłem, że opcje na dostanie gry się kończą to wziąłem. Gra budzi we mnie skrajne emocje/oczekiwania. Z jednej strony klimacik ma jak horrory klasy B i niżej, zdjęcia wyglądają świetnie(w tym stylu) z drugiej mechanicznie wygląda jak totalny paździerz(roll to move, no serio xD). Ostatnio eksploruję różne gry z różnych polecanych u nas na forum grup. Jestem obecnie na klimaciarzach jak Yuri, więc badam.

[Yuri]

...

Ja z kolei kupiłek A touch of evil wersję na dziesięciolecie. Zauważyłem, że opcje na dostanie gry się kończą to wziąłem. Gra budzi we mnie skrajne emocje/oczekiwania. Z jednej strony klimacik ma jak horrory klasy B i niżej, zdjęcia wyglądają świetnie(w tym stylu) z drugiej mechanicznie wygląda jak totalny paździerz(roll to move, no serio xD). Ostatnio eksploruję różne gry z różnych polecanych u nas na forum grup. Jestem obecnie na klimaciarzach jak Yuri, więc badam.

Jak chcesz to mam deck z pro druku kart do dodatku fanowskiego "Braterstwo Wilków". Z malutkim błędem, ale nic nie ujmującym growo. A dodatek baaardzo dobry, na podstawie filmu. Jest Twój skoro to moja wina, żeś zakupił

P.s. mechanikę rzutu na ruch można inaczej rozwiązać, jest nawet w instrukcji propozycja

[Derwisz-14]

Ostatnio zakupiłem dodatki Afera na Nilu do Barrage oraz Kolej na północ do drugiej edycji GWT. Obie zakupione, bo bardzo podobają mi się podstawki i chciałem móc w przyszłości urozmaicić rozgrywkę w te tytuły. Wpadło też Food chain magnate, tutaj zainteresowała mnie tematyka, a ostatecznie przekonała zapowiedź wydania dodatku przez Portal.