Hej,
Jakieś 20-25 lat temu moi znajomi grywali namiętnie w Ryzyko - teraz chcieliby wrócić do planszówek, ale nie są na czasie: jakie gry mogłyby zastąpić im w/w tytuł?
Pozdr,
Następcy kultowego Ryzyka
- MichalStajszczak
- Posty: 9478
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 1449 times
- Kontakt:
- charlie
- Posty: 1001
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 13:05
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 54 times
Re: Następcy kultowego Ryzyka
Jedna z moich grup też lubiła Ryzyko (nawet raz na jakiś czas odpalaliśmy). Ryzyko skończyło się jak przedstawiłem im Kemet. Też jest sporo walki i to od początku, kontrolowanie terenów, a dodatkowo unikatowe zdolności i kilka sposobów na wygraną. Trochę więcej zasad, ale nie można powiedzieć, że gra jest skomplikowana, za to o wiele ciekawsza, bo gracze mają kilka akcji do wyboru (nie ma uczucia, że robi się cały czas to samo, tak jak w Ryzyko). Są figurki (choć standardem odbiegają od obecnie wydawanych, to gracze w Ryzyko docenią), jest spora plansza, są inne fajne komponenty za świetną cenę według mnie. Gra to już klasyk, sprawdzona, od lat na rynku, myślę, że będzie idealna. Pamiętam, że jak się zastanawiałem co zaproponować tej grupie, to jeszcze myślałem nad: Cyklady, Misja: Czerwona Planeta i Blood Rage.
-
- Posty: 2598
- Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
- Has thanked: 1236 times
- Been thanked: 1455 times
Re: Następcy kultowego Ryzyka
Oprócz wspomnianych Cyklad czy Blood Rage poleciłbym też Mare Nostrum:Empires, Imperiala 2030. Mi osobiście Rising Sun przypadło do gustu bardziej niż Blood Rage czy Kemet (które, razem z Inis, są dla mnie bardziej abstrakcyjnymi układankami niż grami wojennymi). Jest też znakomita Gra o Tron.
Jeśli koledzy są gotowi na spory wydatek i jest ich nie więcej niż 4, to najbardziej zachęciłbym ich do zapolowania na Forbidden Stars, które przebija wszystkie wspomniane tytuły (poza może Imperialem 2030, który ma na tyle gdzie indziej przesunięty środek ciężkości rozgrywki, że nie musi tracić w bezpośrednim porównaniu, bo jest po prostu inny).
Sam Risk ma wersję Legacy, w którą nie grałem, ale która mogłaby takich graczy jak Twoi koledzy ucieszyć.
Jeśli koledzy są gotowi na spory wydatek i jest ich nie więcej niż 4, to najbardziej zachęciłbym ich do zapolowania na Forbidden Stars, które przebija wszystkie wspomniane tytuły (poza może Imperialem 2030, który ma na tyle gdzie indziej przesunięty środek ciężkości rozgrywki, że nie musi tracić w bezpośrednim porównaniu, bo jest po prostu inny).
Sam Risk ma wersję Legacy, w którą nie grałem, ale która mogłaby takich graczy jak Twoi koledzy ucieszyć.
Lubię TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
-
- Posty: 2598
- Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
- Has thanked: 1236 times
- Been thanked: 1455 times
Re: Następcy kultowego Ryzyka
Rydzyk też jest kultowy, więc niepotrzebnie się Dziwisz.
Lubię TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
- Andy
- Posty: 5130
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 192 times
Re: Następcy kultowego Ryzyka
Ja też w pierwszej chwili pomyślałem, że w Toruniu jakaś rewolucja.
Zaś wracając do tematu: w Ryzyko co prawda nie grałem, ale wydaje mi się, że warto przyjrzeć się grom z serii Quartermaster Genral. To zupełnie inna półka, ale chyba podobne odczucie walki o dominację nad światem lub sporym jego obszarem.
Zaś wracając do tematu: w Ryzyko co prawda nie grałem, ale wydaje mi się, że warto przyjrzeć się grom z serii Quartermaster Genral. To zupełnie inna półka, ale chyba podobne odczucie walki o dominację nad światem lub sporym jego obszarem.
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.