Ja sie szarpnąłem na powyższe narzędzia dokładniej na linijkę (WC-3001), obcinacz krawędzi (Wc-4010), Wycinacz V (WC-2001), Noż prosto kątowy (WC-6010).
Ogólne wrażenia - trzeba się nauczyć obsługi. Pewnie jak każdych profesjonalnych narzędzi. Wydatek jak na narzędzia do robienia insertów duży. Aczkolwiek widzę w nich potencjał. Szczególnie jeśli komuś zależy by inserty były wypieszczone i ładnie wykończone. nauczenie sie obślugi może tez przyśpieszyć tworzenie, aczkolwiek moim zdaniem dla większości osób - zbędny wydatek
- Obcinacz krawędzi (Wc-4010) - dla mnie to chyba najfajniejsze narzędzie z tego zestawu - wsuwasz piankę do niego i zostawia Ci tylko jedną stronę warstwy ochronnej. Pozwala to tworzyć niewdoczne połączenia, a także zakończonenia u góry ( nie widać pianki, tylko wszędzie jest warstwa ochronna). Ma jeden duży minus dla mnie - jest tylko wersja pod piankę 5mm. Po moich modyfikacjach 3mm obsługuję, ale wymaga dodatkowego odcinania nożem nadmiaru warstwy ochronnej.
- Wycinacz V (WC-2001) - to bardzo fajne narzędzie. robisz nim 3 nacięcia i składasz 4 ścianki pudełka jednym klejeniem. Niestety wymaga wprawy w obsłudze. Ktoś może się zniechęcić na start. Dlaczego? Sa tu 2 noże ustawione tak by wycinać piankę na kształt V. Powinno to zostawić minimalną ilość warstwy ochronnej z drugiej strony. Noże maja delikatny luz, a samo narzędzie regulacje głębokości cięcia. Zrobiłem kilka nacięci testowych zanim zaczęło to działać ( nauczyłem się nacisku by wycinało elegancko i równo). Jeśli ktoś będzie często używał - polecam. Ale do okazyjnego używania - szkoda pieniędzy. Ewidentnie trzeba nabrać wprawy do używania.
-Noż prosto kątowy (WC-6010) - ciekawe narzędzie. Bardzo fajnie wycina piankę pod katem 45 stopni. Ale do prostych cięć wolę zwykły nóż. Może to wynikać z przyzwyczajenia, bo trzyma sie zupełnie inaczej. Jak ktoś ma wprawę albo nie zależy mu na idelnym wycinaniu krawędzi pod kątem 45 stopni czy nawet nie będzie tego robił - zbędny bajer. Ja kupiłem i testuje, więc myślę, że się z czasem nauczę z czasem i przerzucę na to narzędzie.
-linijkę (WC-3001) - Kawał dużej i porządnej linijki. natomiast jeśli ktoś nie kupi wycinacza V lub tego do prostych cięc (WC-6001_, którego nie posiadam - nie ma sensu kupować. Największa zaletą tej linijki jest prowadnica pod te narzędzia, dzięki którym faktycznie cięcia są idealnie proste. Natomiast jeśli ktoś nie kupi narzędzi pod prowadnicę. Nie ma sensu kupować.
Ogólnie zestaw kupiłem, ale niestety nie miałem czasu wytestowac tak poważniej. W planach insert do TG. Zobaczymy
ponika pisze: ↑11 lis 2020, 12:05
Czego w ogóle używacie i możecie rzeczywiście polecić (tzn nie "no da się tym jakoś pracować", tylko rzeczywiście było to narzędzie, które ogromnie ułatwiło zabawę z DIY). Nie mówię tu o wyłącznie super drogich rzeczach, ale o odkryciach, z których już nie zrezygnujecie.
Podkładka samolecząca? Nóż? Jakieś wymyślne chwytako-łapaki?
Tu nie będzie wielkich odkryć - a może?:)
Jeżeli ktoś chce okazyjnie się zając insertami - noż linijka metalowa i podkładka z actiona starczą.
Natomiast mój zestaw nie licząc narzędzie powyżej jest bardziej rozbudowany i składa się z :
- 3 metalowych linijek - przede wszystkim dlatego, ze są rożnej długości. Do krótkich cieć nie ma potrzeby wyciągąć60 cm linijki.
- Mata samoregenerująca, ale dużo większa i faktycznie regenerująca się, a nie taka jak ta z Action. natomiast to moje osobiste wrażenie. W actionie mata kosztuje 13 pln i wystarczy spokojnie.
- ekierka - służy do wyrównywania katów. Insert musi być prosty. Do tego samego można używać podziałki na macie samoregenerującej
- różne noże i skalpele - porządny tapeciak. skalpel, nóż kołowy.
- krótkie szpilki z duża główką - bez tego nie mógłbym pracować. Idealnie trzymają klejone powierzchnie aż do wyschnięcia kleju. Natomiast ciężko znaleźć bardzo cienkie z bardzo duża główką.
- linijka traserska - gdybym coś miał nazwać odkryciem - to chyba to. Kupiłem sobie [urlhttps://allegro.pl/oferta/linijka-miarka-ogranicznik-traserska-ze-stali-30cm-11550742962]taką[/url]. Świetna sprawa - ustawiasz wymagany wymiar, przykładasz do krawędzi i przyciskasz i masz zaznaczone. Robisz w 2-3 miejscach i masz idealnie odmierzony wymiar do cięcia. A linijka i nożem - różnie bywa i nie jest idealnie równo później.
- punktak traserki - mam
taki - bardzo fajnie zaznacza się nim miejsca cięć i nie ma dużych śladów. To taki długopis do wbijania
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
- pęsety - czasem się przydają do wyciągania szpilek czy montowania malutkich elementów ( w spoilerze poniżej np naklejałem małe naklejki nią).
Dodam do całości samoporzylepne etykiety a4 - to już dla koneserów długich godzin przy insertach
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Można wydrukować jakiś wzór i naklejać na płytę by dodatkowo ozdobić. Przykładowy kawałek insertu do Szarlatanów z oklejeniem w spoilerze ( aczkolwiek nie skończyłem tego insertu jeszcze, a już moim zdaniem nabrał ciekawego wyglądu). Efekt osiagnięty następująco - znalazłem zdjęcie skórzanego kuferka. Wyciąłem kawałek zdjęcia, powieliłem i wydrukowałem na etykiecie samoprzylepnej a4. Następnie docinałem i doklejałem do gotowego insertu z płyty kapa.
Jeżeli ktoś zamierza sobie robić pomoce graczy czy karty - na pewno warto mieć trymer do papieru
Zaokrąglacz rogów - Kadomaru PRO - ktoś proponował powyżej - Polecam. nie znalazłem lepszego.
A nóż? najważniejsze by ostrze było ostre i czyste. Najlepszy nóż upaprany klejem czy tępy będzie wyrywał piankę..