GRY-PLANSZOWE.pl

ZG to genialna gra:)
A cóż to TGZ?

kolosm pisze: ↑22 lip 2021, 17:16 ZG to genialna gra:)
A cóż to TGZ?

Najpewniej The Great Zimbabwe od Splotter Spellen

Dzisiaj bardzo mocne spotkanie. Na stole wylądowały: ZG, Maria i na dobitkę Anachrony.

Ostatnio gramy tak często, że nawet nie mam czasu tutaj nic wrzucać.
Wczoraj Brzdęk i Mysthea z homerulesami.

Wczoraj Tawantinsuyu, które niestety okazało się dobrą, ale wypłukaną z jakiejkolwiek przyjemności grą. Na drugą nóżkę poszła Mysthea, która ma świetny core, ale wymaga od nas dalszego szlifowania w postaci nowych homerules.

Dzisiaj King is Dead, GTR X2 i Concordia.
KiD wydaje się naprawdę solidnym tytułem. Niestety ma ten sam problem i feeling co Pax Pamir. Nie ma co planować ruchów do przodu, bo gamestate zmienia się drastycznie co turę. Na szczęście KiD trwa 20min, a nie ponad 120min.
Jestem bardzo ciekaw kolejnych partii już w wariancie zaawansowanym. Może to być mega hit w kategorii fillerow i mocna konkurencja dla Babylonii.

Wczoraj Ti 4

🪐

, Brzdęk w kosmosie

i 2x KiD.

I to wszystko w sześć i pół godziny.

Dzisiaj Twilight imperium 4🪐

. Tak, gramy też w Ti4 w środku tygodnia

Genialna partia pełna zwrotów akcji, eliminacji graczy, napinki, gróźb i śmiechów.

Pierwsza partia w Pragę. Gra dużo słabsza niż myślałem, choć na pewno nie jest źle. Kilka fajnych minigier: dopasowywanie symboli na budynkach w mieście, murze i technologiach, optymalizacja ruchów na szachownicach i szukanie jajek oraz żetonów premii. Wszyscy poszliśmy w wymaksowanie liczby kamieniołomów. lub kopalń złota, żeby finalnie odpalić produkcję max 2 razy w grze, bo głównie w Pradze chodzi o zbieranie tych surowców ze wszystkich znajdziek i bonusów.
Niestety wygląda ona jak spory przerost formy nad treścią. Wszystko niby gra i huczy, ale koniec końców to tylko dopasowywanie kafelków i jakieś śmieszne bonusiki jak 1 złota za akcję X. Najbardziej upierdliwe jest ciągłe liczenie PZ, które napływają ZEWSZĄD! Dosłownie prawie każda tura to szereg malutkich kroczków i każdy daje jakiś mały bonusik jak 1 kamień czy 1 pz.
Ogólnie gra na plus, ale niestety nic po za tym, a to najgorzej, bo ani ją sprzedać, ani zostawić patrząc na konkurencję na półkach.
Tawantinsuyu dużo lepiej wypadło niż przy pierwszym kontakcie. Budynki ładnie rotowały, każdy poszedł w coś innego. Naprawdę fajnie to wszystko dzisiaj działało. Tutaj ten sam problem co przy Pradze, bo gra niby fajna, ale niczego nie urwała i pytanie co z nią dalej.

Miała być nocka, ale skończyliśmy na dwóch najlepszych grach na rynku więc chyba nikt nie będzie czuł niedosytu.
Na stole Brass i TTA (pierwsza partia Sebastiana i mamy nadzieję, że nie ostatnia).

Jeszcze na dobitkę zagraliśmy trzy scenariusze w Sword and sorcery. To był mocny tydzień!

Dzisiaj GWT na 4, w zeszyciku zostały już tylko 4 kartki

Dzisiaj Tawantinsuyu oraz Praga Gra Turcziego wylatuje z kolekcji. Nie jest to zły design, ale niestety rewelacji też nie ma. Bardzo fajna i ciekawa mechanika główna, ubrana w strasznie średnią i niewyróżniającą się grę. Meh.
Praga też nie urwała. Dalej podtrzymuję zdanie, że to sałatka punktowa, ale tego najgorszego rodzaju. Wszystko daje nam bonusy i PZ, ale jednocześnie jest mdłe i po prostu meh. Gra jest na wylocie, ale raczej damy jej jeszcze szansę zanim ostatecznie trafi pod młotek.

XLR8 pisze: ↑27 sie 2021, 09:56 Pierwsza partia w Pragę. Gra dużo słabsza niż myślałem, choć na pewno nie jest źle. Kilka fajnych minigier: dopasowywanie symboli na budynkach w mieście, murze i technologiach, optymalizacja ruchów na szachownicach i szukanie jajek oraz żetonów premii. Wszyscy poszliśmy w wymaksowanie liczby kamieniołomów. lub kopalń złota, żeby finalnie odpalić produkcję max 2 razy w grze, bo głównie w Pradze chodzi o zbieranie tych surowców ze wszystkich znajdziek i bonusów.

(...)

No to nie obraź się ale... słabo graliście i tyle

Wszyscy poszliście w maksowanie tego samego a to po prostu bardzo słaba strategia. Dajcie Pradze jeszcze szansę a odwdzięczy się pięknie temu, który nie będzie tego maksował i na spokojnie wygra partię

asiok pisze: ↑02 wrz 2021, 23:50
XLR8 pisze: ↑27 sie 2021, 09:56 Pierwsza partia w Pragę. Gra dużo słabsza niż myślałem, choć na pewno nie jest źle. Kilka fajnych minigier: dopasowywanie symboli na budynkach w mieście, murze i technologiach, optymalizacja ruchów na szachownicach i szukanie jajek oraz żetonów premii. Wszyscy poszliśmy w wymaksowanie liczby kamieniołomów. lub kopalń złota, żeby finalnie odpalić produkcję max 2 razy w grze, bo głównie w Pradze chodzi o zbieranie tych surowców ze wszystkich znajdziek i bonusów.

(...)
No to nie obraź się ale... słabo graliście i tyle Wszyscy poszliście w maksowanie tego samego a to po prostu bardzo słaba strategia. Dajcie Pradze jeszcze szansę a odwdzięczy się pięknie temu, który nie będzie tego maksował i na spokojnie wygra partię

Czyli jak nie gra się od razu optymalnie i perfekcyjnie to nie można czerpać przyjemności z danej gry? Dziwna logika. Nam po prostu Praga się nie podoba jako design.

XLR8 pisze: ↑03 wrz 2021, 10:21
asiok pisze: ↑02 wrz 2021, 23:50
XLR8 pisze: ↑27 sie 2021, 09:56 Pierwsza partia w Pragę. Gra dużo słabsza niż myślałem, choć na pewno nie jest źle. Kilka fajnych minigier: dopasowywanie symboli na budynkach w mieście, murze i technologiach, optymalizacja ruchów na szachownicach i szukanie jajek oraz żetonów premii. Wszyscy poszliśmy w wymaksowanie liczby kamieniołomów. lub kopalń złota, żeby finalnie odpalić produkcję max 2 razy w grze, bo głównie w Pradze chodzi o zbieranie tych surowców ze wszystkich znajdziek i bonusów.

(...)
No to nie obraź się ale... słabo graliście i tyle Wszyscy poszliście w maksowanie tego samego a to po prostu bardzo słaba strategia. Dajcie Pradze jeszcze szansę a odwdzięczy się pięknie temu, który nie będzie tego maksował i na spokojnie wygra partię
Czyli jak nie gra się od razu optymalnie i perfekcyjnie to nie można czerpać przyjemności z danej gry? Dziwna logika. Nam po prostu Praga się nie podoba jako design.

Jasne! Po prostu poszliście w - niestety - jedną z nudniejszych strategii więc na pewno nie było to nic interesującego. Dlatego zaproponowałem jeszcze jedną partię -może Wam się spodoba bardziej?

Wczoraj 4 partie.
Yokohama: jedna z naszych absolutnie ulubionych gier euro. Chłopaków namawiałem już jakiś czas na nią i w końcu zagraliśmy. Baaardzo im się spodobała.

Wiedźmia Skała: ja osobiście jestem w tej grze zakochany, reszta nie podziela mojego entuzjazmu, ale też jej nie skreśla . W swojej kategorii prawie idealna. Jedyny zarzut jaki mam to ma spory potencjał do AP i zamulania na 4 graczy co przy jej raczej lekkiej wadze może powoduje zgrzyt

Nowy wspaniały świat: niestety partia do zapomnienia. Graliśmy na polecanej dla nowicjuszy stronie A czyli asymetrycznej. Niestety przez to był to samograj, bo każdy tylko mielił jedną rzecz. Sama gra ma ogromny potencjał do bycia świetną konkurencją dla Rolla. Zobaczymy przy następnej partii.

Yellow i Yangtze: kocham tę grę! W swojej kategorii nie ma sobie równych. Była to pierwsza partia Sebastiana i na początku niezbyt rozumiał jak używać wszystkich narzędzi jakie ten system oferuje, ale już w połowie zaczął nimi władać dość zgrabnie. Finalnie zajął drugie miejsce i grę pochwalił.

Spoiler:

Dzisiaj test Orleanu z dodatkiem oraz ostateczna decyzja co do Pragi.
Orlean od razu wskakuje do kolekcji. Świetna gra, która z dodatkiem zyskuje bardzo wiele. Jest tak po prostu najzwyczajniej przyjemna, czyli ma to o czym ostatnio twórcy często zapominają. Gra ma przede wszystkim bawić, a nie wyglądać.
Praga wylatuje z kolekcji. Chłopaki stwierdzili dokładnie to samo co ja: mechanizm żurawia jest świetny, ale cała reszta mało natchniona i nieciekawa. Najbardziej irytujące są te wszystkie puzzle i minigry. Potrzeba ciągłego dopasowywania wszelakich ikon powoduje ból głowy i mentalne cierpienie zamiast dawać przyjemność.

Dzisiaj Podwodne Miasta z dodatkiem i Nowy Wspaniały Świat.

PM wróciły po latach i zdecydowanie zostają na dłużej. Dodatek wygładził kilka krawędzi, choć nadal jest kilka niedoskonałości jak np irytująca produkcja z powodu wielu bonusów. Na szczęście to i tak pikuś przy Pradze. Świetna gra, jestem zachwycony, ale nie oczarowany.

NWŚ tak samo zostaje z nami na dłużej, jako konkurencja dla Rolla. Świetna gra na 30min, którą zmusza nas do bardzo trudnych decyzji, bo zbudować można bardzo mało, a chciałoby się czasem wszystko. Zagraliśmy dwa razy pod rząd!

Przedwczoraj z Anią i jej bratem wspólnie zagraliśmy w:
- Wiedźmią Skałę, po 3 partiach podtrzymuję zdanie, że to fantastyczna gra
-Trajana, czyli króla euro
-Babylonię, rewelacyjnego fillerka

Wczoraj Podwodne Miasta z dodatkiem i Wicehrabiowie.
PM to świetna gra, która jest dla mnie w tej samej kategorii co Gaja jeśli chodzi o punktację końcową. Nie jest ona idealnie zbalansowana więc raczej walczymy ze swoim wynikiem. Na pewno wariant ścigania się o metropolie poprawi ten aspekt.

Wicehrabiowie to naprawdę solidna gra ale po kilku partiach nie robi już takiego wrażenia. Problem z nią jest taki, że wymaga sporo liczenia, a cała rozgrywka sprowadza się do mielenia jednej strategii.

Dzisiaj Eclipse i Roll X2.
Grało się zajebiście. Świetna ekipa i klimat. Więcej śmiechów i przegadywania niż grania. Takie spotkania lubię najbardziej!

Oj wczoraj to było dopiero granie!
Wstałem cały połamany.
Na stole były:
-Yokohama ❤
-Troyes (powrót po chyba roku)
-Projekt Gaja
-NWŚ (wylatuje z kolekcji, choć bawiłem się dobrze)

Spoiler: