GRY-PLANSZOWE.pl

Cześć.
Coś mi się kiedyś obiło o uszy, a teraz przepadło jak kamień rzucony w wodę.

Szukam tytułów, które pozwalają na natychmiastowe rozpoczęcie rozgrywki.

Kupujesz, rozpakowujesz i grasz.

Może to być coś na zasadzie samouczka (dostępnego w pudełku), scenariusza wprowadzającego, gry legacy, która powoli odsłania przed graczem swoje mechaniki, komiksu paragrafowego, wszelkiej maści escaperoomów karcianych i inne gry, których zasada zero mówiłaby "dalej postępuj tak i tak", np.: odsłoń tę kartę, wykonaj jedną z trzech akcji itp.

Z puli takich gier wykluczyłbym jedynie gry, których zasady są banalne i zajmują kilka, kilkanaście minut oraz wszelkie wymagające wspomagaczy elektronicznych.

Proszę podać tytuł i krótko przedstawić jak wygląda taki start gry.

osaya pisze: ↑18 lis 2020, 20:37 Cześć.
Coś mi się kiedyś obiło o uszy, a teraz przepadło jak kamień rzucony w wodę.

Szukam tytułów, które pozwalają na natychmiastowe rozpoczęcie rozgrywki.

Kupujesz, rozpakowujesz i grasz.

Może to być coś na zasadzie samouczka (dostępnego w pudełku), scenariusza wprowadzającego, gry legacy, która powoli odsłania przed graczem swoje mechaniki, komiksu paragrafowego, wszelkiej maści escaperoomów karcianych i inne gry, których zasada zero mówiłaby "dalej postępuj tak i tak", np.: odsłoń tę kartę, wykonaj jedną z trzech akcji itp.

Z puli takich gier wykluczyłbym jedynie gry, których zasady są banalne i zajmują kilka, kilkanaście minut oraz wszelkie wymagające wspomagaczy elektronicznych.

Proszę podać tytuł i krótko przedstawić jak wygląda taki start gry.

Chyba najbliżej jest "This War of Mine". Jest w nim Dziennik który prowadzi Cię przez grę w systemie który opisałeś.

p.s. jak dla mnie tylko w teorii, bo i tak musiałem przeczytać instrukcję. No, ale da się, więc wpisuję.

Legendy krainy Andor.
Zaczyna się od pierwszej legendy (scenariusza). Na 4 stronach opisane jest zostawienie początkowe i zasady gry w stylu książki kucharskiej - weź, wstaw, przesuń itd.

Zresztą, zerknij:
http://galakta.pl/gry/gry-planszowe/leg ... postTabs=1
plik: Legendy krainy Andor - szybki start

Scrabble.

I jeszcze "Gloomhaven: Jaws of the Lion" mają ponoć fantastycznie to rozwiązane. Wersja PL w drodze.

Było kiedyś wydawnictwo, które nazywało się Out of the Box i wydawało gry, które nie wymagały nawet wypychania żetonów z wypraski - właśnie otwierasz pudełko i od razu grasz (oczywiście pod warunkiem, że znasz zasady ). Jednym z ich tytułów, który został zresztą bardzo niedawno wydany w Polsce jest "10 Days in Europe" lub dowolna z pozostałych gier z tej serii. Wyciągasz elementy, rozdajesz podstawki, tasujesz żetony i grasz.

Poza tym większość wykreślanek typu Rzuć na tacę czy Miasteczko marzeń. Otwierasz, rozdajesz kartki i grasz.

No i sporo gier logicznych, np. Rój, Seikatsu, seria GIPF, Quoridor itp. Tutaj setup jest różny, ale prawie zawsze krótki.

Here I Stand, 1862, High Frontier

To proste: oglądasz filmik jak tłumaczą zasady, nic nie rozumiesz, siadasz do instrukcji na 40 stron, po przeczytaniu nie rozumiesz połowy, oglądasz jeszcze raz filmik, który teraz zaczyna mieć jakiś sens, ale stwierdzasz, że po szczegóły musisz zajrzeć do instrukcji, czytasz ponownie instrukcję ze zrozumieniem, wydaje ci się, że rozumiesz o co chodzi, zbierasz ludzi gotowych wypróbować tytuł z tobą, rozkładasz planszę, stop, wracasz do instrukcji jak rozłożyć planszę, rozkładasz planszę i komponenty wg instruckji 30min, zaczynasz tłumaczyć współtowarzyszom, pojawiają się pytania, nie wiesz więc wracasz do instrukcji i próbujesz wytłumaczyć, nie są przekonani, ale postanawiacie spróbować, gracie 5h co chwilę zaglądając do instrukcji, kończycie partię, w której jesteście pewni, że graliście nie do końca prawidłowo, ponownie czytasz instrukcję, teraz zaczynasz rozumieć, trzeba zagrać jeszcze raz tym razem poprawnie, ale nikt już nie chce z tobą grać, więc gra leży na półce przez parę lat, tracisz zainteresowanie planszówkami, znajdujesz inne hobby, za bezcen oddajesz białe kruki bo i tak już nie będziesz w to grał, a tylko ci przestrzeń zajmują, na łożu śmierci uświadamiasz sobie, że podczas tej testowej rozgrywki to jednak Maciek mógł zrobić "three company dumpa" zgodnie z zasadami

roadrunner pisze: ↑18 lis 2020, 21:34 Scrabble.

Czy jak otworzysz takie Scrabble to też od razu zagrasz?

Czy Agricola nie ma przypadkiem takiego właśnie tutoriala w postaci osobnej instrukcji? Gdzie pierwszą partię rozgrywa się pod czujnym okiem komiksowego Uwe?

Aeons end ma samouczek pozwalający grać zaraz po rozpakowaniu gry.

Mimo pewnych problemów (brak w samouczku rozszerzonych zasad), spośród znanych mi gier, najlepiej robi to This War Of Mine.

TWoM intencjonalnie stosuje tę zasadę. I nie znam innej gry, która by tak robiła. Był swego czasu wywiad z Michałem Oraczem, gdzie mówił o tym jako o nowości. Było to jeszcze przed wydaniem TWoM, a wywiad był na znadplanszy.pl (dokładnego adresu nie pamiętam, ale jeśli znajdę, to zamieszczę).

Mechs vs Minions?

Kroniki zbrodni - na pudełku jest duży napis żeby nie czytać instrukcji tylko zacząć grać

Ja bym powiedział, że gros gier Knizii, nawet tych "dużych". Ale tu trzeba działać zespołowo, tzn. w czasie gdy jeden z graczy rozkłada planszę, wypycha żetony z wyprasek i sortuje elementy, drugi czyta instrukcję. Zanim ten pierwszy skończy, drugi już wie o co w grze chodzi i można zaczynać.

To dość specyficzna gra i z pewnością nie dla każdego, ale Fog of Love ma ZNAKOMITY tutorial krok po kroku. Kupiłem używkę, ale i tak gra mnie grzecznie prowadziła przez całą pierwszą rozgrywkę, a potem już było prosto.

Wszystkie gry serii Escape Room. Otwierasz pudełko odfoliowujesz karty i zaczynasz czytać pierwszą kartę...
Nie wiem czy podobne gry (np: seria Exit) działa podobnie? nie grałem.

Pan_K pisze: ↑18 lis 2020, 22:59 TWoM intencjonalnie stosuje tę zasadę. I nie znam innej gry, która by tak robiła. Był swego czasu wywiad z Michałem Oraczem, gdzie mówił o tym jako o nowości. Było to jeszcze przed wydaniem TWoM, a wywiad był na znadplanszy.pl (dokładnego adresu nie pamiętam, ale jeśli znajdę, to zamieszczę).

Dokładnie, tak jak piszą przedmówcy - TWoM ma ten system.
Podobnie działa też kolejna wydana gra od Awaken Realms - Tainted Grail: the Fall of Avalon. Tutaj też jest samouczek, który za rączkę prowadzi przez wstęp do gry, mówi co gdzie i jak grać a dalej już to posiłkujemy się samą instrukcją.

Exit działają tak samo. Otwierasz pudełko i tylko rozpakowujesz talie

Charterstone w zasadzie tak działa. Pierwsza rozgrywka to jednocześnie nauka zasad w małych partiach odsłanianych na bieżąco. Jest trochę czytania, ale od pierwszych chwil mamy już interakcję z grą.

Unlock - w każdej częsci serii jest dedykowany scenariusz(zawsze ten sam) tłumaczący jak się gra(dodatkowo można ściągnąć inny scenriusz z ich strony, który robi to nawet lepiej)
Escape Deck - talia kart, która wszystko tłumaczy, płynnie wprowadzając do właściwej gry.
Exit - tutaj jednak zasady trzeba przeczytać, nie ma ich wiele
Kryminalne Zagadki - tak samo jak ED

Więc jak widać escape roomy planszowe sprawdzają się idealnie.

Blokus wpisuje się idealnie.

Cthulhu: Death May Die - przeczytałem raz instrukcję i wio. Potem zajrzałem jeszcze parę razy w trakcie gry i chyba z raz musiałem dopytać na forum. Gra mi nie leży, ale tak prostej w zasadach gry, która nie jest na pół godziny, dawno nie trafiłem.

KOSHI pisze: ↑19 lis 2020, 18:39 Cthulhu: Death May Die - przeczytałem raz instrukcję i wio. Potem zajrzałem jeszcze parę razy w trakcie gry i chyba z raz musiałem dopytać na forum. Gra mi nie leży, ale tak prostej w zasadach gry, która nie jest na pół godziny, dawno nie trafiłem.

Chyba nie o to chodziło autorowi oryginalnego postu. Idąc tym tokiem rozumowania, równie dobrze można by zgłosić Gloomhaven. Też przeczytałem raz instrukcję (50 stron, chwilę zajęło) i wio.

Wiem, że nie o to ale co za różnica raz przeczytać i nie wracać się do instrukcji a grać, niż w trakcie partii poznawać reguły i tracić czas.