GRY-PLANSZOWE.pl

Witam,

TL;DR Czy jest na rynku jakaś alternatywa dla Runebound 3ed ?

- czas rozgrywki max ok. 2godz (już nie licząc setupu)
- brak stołu z możliwością zapisu gry/pozostawienia gry na stole po zakończeniu partii.
- rozgrywki tylko w 2 osoby (3-ci gracz dojdzie w długiej perspektywie czasowej, za ok. 5-10 lat)
- tagi: przygoda, eksploracja, rpg, rozwój postaci, plansza kafelkowa lub w całości, dopuszczalna losowość, klimat.
- może być co-op/pvp - bez znaczenia.
- wersja PL preferowana, ale ENG też przejdzie z braku laku.
- bez aplikacji
- setting Star Wars/horrory odpadają.

Gry, które odpadają:
- Talizman - tu już za duża losowość, zbyt prosta, długi czas rozgrywki
- Mage Knight - długi czas rozgrywki, zbyt skomplikowana (?)
- Gloomhaven/Sword & Sorcery - jw., dodatkowo chyba (?) zbyt duzy nacisk na taktyczną walkę (dungeon crawler) i optymalizację rodem z eurogier
- Descent - apka

Zawsze staramy się dokonywać zakupów świadomie, po długich poszukiwaniach, wielu przeczytanych recenzjach itp., i jak dotąd nie mylimy się - wszystkie wybory były udane. W tym wypadku wydaje się, że brakująca gra w naszej kolekcji to Runebound 3ed. Mimo to, proszę o pomoc w poszukiwaniu, bo ciężko uwierzyć, że w dobie planszówkowego boomu rynek zapomniał o średnio-skomplikowanych, w miarę szybkich przygodówkach dla małżeństw z małymi dzieciakami )) (przecież Runebound od paru lat to zamknięty temat dla FFG)

cvahoo pisze: ↑23 lis 2020, 19:35 - Descent - apka

Pragnę tylko wyjaśnić, że do Descenta jest normalna papierowa kampania w pudełku, jak i w każdym dodatku. Appka to opcjonalne dodatkowe kampanie.

Poza wspólnym światem to podobieństwa między Runebound i Descent się kończą. Sam jestem ciekawy czy znajdzie ktoś jakiś tytuł pasujący do tematu bo przechodziłem przez to jak jeszcze była druga edycja runebound i nie znalazłem nic co byłoby podobne ale szukałem tylko polskich tytułów.
Ze starych gier, których już nie ma w sprzedarzy to Kupcy i korsarze wyglądali mi troche podobnie do runebounda bo też jest ruch po mapie, odwiedzanie miejsc, misje, jakas prosta forma walki. Ze świata runebounda był jeszcze Dungeonquest, prosta i bardzo losowa gra, ale też już nie do kupienia.

Jeżeli angielski Ci nie straszny to sprawdź proszę "Folklore The Affliction". Ma wszystko czego potrzebujesz, a nawet więcej.

HEXplore It bywa często porównywany z Runeboundem, ale radzę obejrzeć rozgrywkę, bo gra jest dość specyficzna w mechanice i wykonaniu (dużo bazgrania mazakami suchościeralnymi).

Yuri pisze: ↑23 lis 2020, 21:26 Jeżeli angielski Ci nie straszny to sprawdź proszę "Folklore The Affliction". Ma wszystko czego potrzebujesz, a nawet więcej.

Wydaje mi się że autorowi chodziło o ciężkość bliżej 2,5 ma bbg niż 3,5. Dodatkowo klimat "gothic horror" może w gronie rodzinnym średnio się sprawdzić.
Podwójne się trochę pod temat bo poszukuje/czekam na wydanie dungeon clawler'a o podobnych wymaganiach (z opcjonalna apką jak wspomniał strid3rr) gdzie nie jest wydana kosmiczna liczna dodatków.
Descent byłby idealny ale nigdy w niego nie wszedłem właśnie z racji ilości dodatków (ach ta potrzeba kolekcjonowania...), a i z dostępnością teraz gorzej.

Z mojej strony mogę dodać że warto się przyjrzeć serii: Magia i Myszy. Teraz możecie rozegrać to w dwie osoby (po dwie osoby na rękę) a za parę lat temat powinien podejść młodszym graczom a po takim czasie i starszyzna sobie odświeży temat

Dodatkowo jest to w jakiś sposób podatne na wprowadzenie home rule, dostosowując rozgrywkę do wieku.

Póki co nie ma dobrej gry przygodowej, której poszukuje autor tematu. Runebound 3 ma teoretycznie wszystko co trzeba, ale ostatecznie mnie żadna partia nie porwała. Po prostu się nudziłem. Mechanika na papierze wygląda bardzo dobrze, ale w praktyce coś tutaj nie trybi. Ciężko wyjaśnić co dokładnie. Zdecydowanie wolę Runebounda 2. Dlatego z gier przygodowych najwyżej cenię sobie... Mage Knighta. Ok, jest to gra, której bliżej do strefy euro, ale przynajmniej po rozegranej partii mam satysfakcję, że coś swoim bohaterem zrobiłem, nawet jeśli nie udało się wygrać. Przygoda jest tutaj bardzo umowna, ale paradoksalnie podnosi to regrywalność niż nadmiar jednorazowej fabuły. Im więcej fabuły, tym mniej ochoty na ponowną partię, bo gdy mija efekt nowości czy odkrycia, zazwyczaj niewiele pozostaje. Można powiedzieć, że MK tworzy za każdym razem inną opowieść i nawet jeśli nie jest ona mega atrakcyjna, to zawsze będzie unikalna. Nie bez powodu MK jest porównywany do komputerowego Heroes of Might&Magic. Jest rozwój bohatera, jest werbunek jednostek, są czary i artefakty, podróże po mapie. Czy rozgrywka trwa długo? Na pewno pierwsze 2-3 partie nie zmieszczą się w 2h, ale z czasem będzie coraz bliżej tej granicy. Czy jest trudny? Moim zdaniem nie, uważam wręcz, że MK ma taką opinię tylko dlatego, że zasady składają się z wielu mikro reguł i ciężko się do niego wraca po kilku miesiącach przerwy. Przy regularniejszym graniu nie będzie z tym problemu.

Jeszcze co prawda nie wyszła oficjalnie, ale mi taką alternatywą wydaje się być czeska Euthia:
https://www.kickstarter.com/projects/eu ... surrection
https://boardgamegeek.com/boardgame/295 ... surrection
nie licząc czasu gry, którego obecnie zweryfikować nie sposób, wydaje się spełniać wszystkie podane wymagania. Ja mojego Runa 3ed sprzedałem właśnie żeby zrobić miejsce na to z dużą nadzieją, że siądzie dużo lepiej - szczególnie liczę na mniej powierzchowną rozgrywkę, bo Runebound 3ed jak na erpega był dla mnie zbyt "wyścigowy".

Apka jest faktycznie wadą Descenta, bo jedyny słuszny sposób gry w Descenta jest bez apki, z żywym Overlordem

Gra jest raczej prosta i uboga w decyzje. Według mnie zabranie jej żywego, przebiegłego umysłu stojącego za ruchami potworów zubaża ją do poziomu niegrywalności.

Jeśli przy Gloomhaven obawiacie się przeciążenia zwojów, to może coś ze stajni GW? Blackstone Fortress, Warhammer Quest w nowych (niestety Age-of-Sigmarowych) odsłonach.

Ja dorzucę trochę do tematu rodzinnego do grania z dziećmi. Polecam przyjrzeć się poniższym tytułom od wydawnictwa CUBE:
- Magia i Myszy,
- Pluszowe Opowieści,
- Zdarzenie (po polsku wyjdzie w 2021)
Wszystkie trzy gry, w mojej ocenie, to mega klimatyczne pozycje dla rodziców chcących grać z dziećmi. Są narracyjne, rozwijają wyobraźnie i przede wszystkim nie są rywalizacyjne. Ostatnio przyglądałem się tematowi, bo chciałem coś kupić na prezent dla dziecka 8 letniego i większość gier jest niestety rywalizacyjna, a nie dla każdego dziecka taka gra jest odpowiednia.

Dodam też, że Gloomhaven i Sword & Sorcery nie stawiałbym na jednym poziomie.
Gloomhaven to rzeczywiście euro w fatałaszkach gry przygodowej, która po n-tej rozgrywce traci cały czar fabularny.
Natomiast S&S to już zdecydowanie mniej kalkulacyjna gra, o bardziej rpg'owym zacięciu.

Dzięki Wam za odpowiedzi i propozycje.

Zakupiłem jednak tego Runebounda - zadecydowała promocja Black Friday w lokalnym sklepie + chęć ogrania tytułu na święta/sylwester (wreszcie więcej wolnego czasu na granie). W przypadku innych gier to byłoby mniej lub bardziej długie polowanie na okazje. Dodatkowo pojawiła się dla mnie opcja wypożyczenia Mage Knight - skorzystam i sprawdzę jak to się dla nas sprawdzi w praktyce, w teorii powinno być ok (tylko ten czas).

Kupcy i Korsarze wyglądają całkiem podobnie, szkoda, że dostępne dość drogo tylko z drugiej ręki (czas robi swoje).

Wiele ciekawych tytułów np. Hexplore it, Folklore:the Affliction, Euthia wylądowało w zakładkach/do obserwacji. Budżet na ten rok wykorzystany już, ale może 2021r. przyniesie pozytywne recenzje Euthi (KS dla mnie to za duże ryzyko), albo lepszą dostępność innych gier (szkoda, że nie można raczej liczyć na spolszczenie np. Folklore... czy Hexplore It).

Gdyby ktoś kiedyś trafił jeszcze do tego wątku, to ze swojej strony dorzucę jako propozycję Gloom of Kilforth - też nad tym się zastanawiałem, tylko plansza jest z kart + problem z dostępnością - ale te grafiki pani Anny Kryczkowskiej... cud, miód, malina.

Widzę, że za późno tutaj trafiłem... ale dodam swoje 5 groszy, może ktoś jeszcze kiedyś z tego skorzysta.
Fallout gra planszowa:
1. są scenariusze - jest przygoda
2. jest podróżowanie po mapie
3. jest walka
4. nie jest to ani horror ani SW
5. dość krótkie rozłożenie (ja mam wydrukowany 3d insert do tej gry - który to jeszcze skraca)
6. podstawka pozwala grać tylko pvp - ale po zakupieniu dodatku Atomowe Związki można grać w coop (dokładnie tak samo jest w przypadku Runebound'a)

A widziałeś tu na forum gracza z jedną grą w kolekcji? Przecież wiadomo, że autor tematu ostatecznie zakupi wszystkie wymienione w tutaj propozycje, z Falloutem na czele

Descent jest często przywoływany w takich sytuacjach i zawsze błędnie, bo przygodówką to on nigdy nie był.

Natomiast nikt nie wspomniał o World od Warcraft: The Adventure Game, któremu do Runebounda najbliżej.