Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
sasquach
Posty: 1820
Rejestracja: 29 cze 2016, 00:59
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 933 times
Been thanked: 581 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: sasquach »

Spoiler:
Gorzej. Problemem nie jest, że nie chcą tańczyć jak im inni zagrają :D

Ale coś jest w tej grze, że chyba ludzie zapominają, że to nie symulator rzeczywistości, a gra w której chodzi o wygranie. W naszej testowej grze kumpel (katpitalista) miał do mnie pretensje, że klasą robotniczą wolałem kupować towary z zewnętrznych rynków niż taniej od niego. No bo oczywiście najlepiej jakbym mu się dorzucał do wygranej samemu nie wiele na tym zyskując.
Awatar użytkownika
AnaMan
Posty: 217
Rejestracja: 29 gru 2010, 15:00
Has thanked: 4 times
Been thanked: 5 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: AnaMan »

612 pisze: 01 kwie 2023, 17:52
sasquach pisze: 30 mar 2023, 23:54
AnaMan pisze: 30 mar 2023, 17:36 I niestety gra jest podatna na syndrom nieoptymalnej gry, czyli gracze mogą grać egoistycznie ale nieefektywnie, ignrując intratne okazje stworzone przez pozostałe frakcje, co może prowadzić do "głodzenia" innej frakcji, a jednocześnie wcale nie prowadzić do ich wygranej.
Ale praktycznie każda gra z interakcją jest podatna na coś takiego.
To jest w ogóle hit XD. Okazuje się, że wadą gry jest już to, że...grają w nią inni gracze. Przeszkadzają, zamiast nie wtrącać się do optymalizacji ruchów, budowy silniczka i "kręcenia wyników". Co ta eurorewolucja zrobiła z biednymi graczami.
Trudno mi sobie wyobrazić lepszy przykład do frazy "trywializowanie problemu".
Zagrasz, zrozumiesz.
W tej grze współzależność akcji graczy jest zaplanowanym elementem mechaniki gry. Budujesz fabryki, dajesz zarobić, ale ploretariat i tak postanawia żyć na socjalu i państwowych posadach, a tym samym oboje żrecie gruz a klasa średnia zaciera rączki.
Sytuacja przypominała mi granie w Roota frakcją bobrów, kiedy wszsycy współgracze postanowili, że jakakolwiek współpraca z bobrami to z grunty zły pomysł, żeby niepotrzebnie na czymś nie skorzystały. To nawet nie sama interakcja między graczmi rozpirza grę, ale jej ostentacyjny brak, choć dal obu stron miałaby racjonalny sens.
Awatar użytkownika
AnaMan
Posty: 217
Rejestracja: 29 gru 2010, 15:00
Has thanked: 4 times
Been thanked: 5 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: AnaMan »

sasquach pisze: 01 kwie 2023, 18:27
Spoiler:
Gorzej. Problemem nie jest, że nie chcą tańczyć jak im inni zagrają :D

Ale coś jest w tej grze, że chyba ludzie zapominają, że to nie symulator rzeczywistości, a gra w której chodzi o wygranie. W naszej testowej grze kumpel (katpitalista) miał do mnie pretensje, że klasą robotniczą wolałem kupować towary z zewnętrznych rynków niż taniej od niego. No bo oczywiście najlepiej jakbym mu się dorzucał do wygranej samemu nie wiele na tym zyskując.
Wiadomo, że chodzi o wygraną. Tylko, jak to się przekłada na sytuację, kiedy ostentacyjna taktyka uporczywego unikania współpracy nie daje wygranej? Raczej słabo. Chyba nie projektowali Hegemony jako euro gry solo na 3 graczy....
Awatar użytkownika
AnaMan
Posty: 217
Rejestracja: 29 gru 2010, 15:00
Has thanked: 4 times
Been thanked: 5 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: AnaMan »

sajlenthill pisze: 31 mar 2023, 08:19 Czy jest gdzieś w obiegu instrukcja z możliwością skopiowania zawartości (chciałbym przetłumaczyć na swoje potrzeby)? Zarówno na Bgg jak i na stronie KS są pliki z ograniczonym dostępem :-(
Potrzebujesz tłumaczyć do zagrania na teraz czy tak generalnie na przyszłość?
sajlenthill
Posty: 242
Rejestracja: 30 mar 2015, 12:50
Has thanked: 79 times
Been thanked: 22 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: sajlenthill »

AnaMan pisze: 01 kwie 2023, 21:08
sajlenthill pisze: 31 mar 2023, 08:19 Czy jest gdzieś w obiegu instrukcja z możliwością skopiowania zawartości (chciałbym przetłumaczyć na swoje potrzeby)? Zarówno na Bgg jak i na stronie KS są pliki z ograniczonym dostępem :-(
Potrzebujesz tłumaczyć do zagrania na teraz czy tak generalnie na przyszłość?
Na niedaleką przyszłość 😊
Awatar użytkownika
AnaMan
Posty: 217
Rejestracja: 29 gru 2010, 15:00
Has thanked: 4 times
Been thanked: 5 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: AnaMan »

sajlenthill pisze: 01 kwie 2023, 21:31
Spoiler:
Na niedaleką przyszłość 😊
To raczej delikatnie doradzałbym poczekać, bo są niezerowe szanse, że niepotrzebnie się narobisz...
sasquach
Posty: 1820
Rejestracja: 29 cze 2016, 00:59
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 933 times
Been thanked: 581 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: sasquach »

AnaMan pisze: 01 kwie 2023, 21:07
Spoiler:
Wiadomo, że chodzi o wygraną. Tylko, jak to się przekłada na sytuację, kiedy ostentacyjna taktyka uporczywego unikania współpracy nie daje wygranej? Raczej słabo. Chyba nie projektowali Hegemony jako euro gry solo na 3 graczy....
Każdy ma prawo nie ogarniać i grać słabo. Ale czy to problem gry?
Awatar użytkownika
Shodan
Posty: 1222
Rejestracja: 24 cze 2017, 20:15
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 474 times
Been thanked: 444 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: Shodan »

AnaMan pisze: 02 kwie 2023, 00:21 To raczej delikatnie doradzałbym poczekać, bo są niezerowe szanse, że niepotrzebnie się narobisz...
Trochę to brzmi jak przeciek o możliwej polskiej wersji :-)
Awatar użytkownika
AnaMan
Posty: 217
Rejestracja: 29 gru 2010, 15:00
Has thanked: 4 times
Been thanked: 5 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: AnaMan »

sasquach pisze: 02 kwie 2023, 03:15
AnaMan pisze: 01 kwie 2023, 21:07
Spoiler:
Wiadomo, że chodzi o wygraną. Tylko, jak to się przekłada na sytuację, kiedy ostentacyjna taktyka uporczywego unikania współpracy nie daje wygranej? Raczej słabo. Chyba nie projektowali Hegemony jako euro gry solo na 3 graczy....
Każdy ma prawo nie ogarniać i grać słabo. Ale czy to problem gry?
Może faktycznie nie tyle "problem" co "specyfika".
W bardziej klasycznych grach gracz grający słabo najczęściej psuje robotę głównie sobie. Tutaj jest duża szansa, że zepsuje ją także któremuś z pozostałych graczy, bo zależności ekonomiczne są immanentną częścią tej gry. Klasycznie jest tak, że "gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta". Tutaj bywa tak, że "trzeci korzysta, tam gdzie dwóch nie współpracuje".
Po 1 partii wiadomo, że nie jestem w stanie ocenić, na ile w tej grze da się elastycznie balansować we współpracy z jedną i druga stroną, po części jednak racjonalnie spełniać ich oczekiwania, aby się nie radykalizowali przeciwko mnie. I czy to właśnie był właściwy zamysł twórców. Ja chyba tego najbardziej oczekiwałbym od rozgrywki - od gry i od graczy :) .
Mam nadzieję, że z czasem każda partia nie zamieni się w egoistyczny wyścig proletariatu i klasy średniej o poziom samozadowolenia, a pozostawienie sami sobie kapitaliści będą tylko cisnąć w zautomatyzowane fabryki... :D
Pynio
Posty: 860
Rejestracja: 14 sty 2013, 14:16
Has thanked: 122 times
Been thanked: 112 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: Pynio »

Rozegrałem do tej pory kilka rund samemu, rozkładając grę dla 4 osób. Powiązania i zależności są tutaj bardzo mocne - widać to, jak kończyłem turę jedną stroną i rozpoczynałem następną. Ciężko mi to z czymś porównać, bo do tej pory chyba tylko ROOT, Spirit Island i Netrunner były tak asymetryczne, a to znowu kompletnie inne gry.

Z pewnością odczucia będą inne jeśli siądzie się z grupą "otwartą mentalnie", a nie z np. 4 osobami, gdzie jeden gracz jest zapiekłym przeciwnikiem drugiego i wiadomo będzie, że niezależnie od tytułu "Janek"przypuści atak na "Staszka", bo ostatnio popsuł mu szyki w Dobble.
Oglądałem na kanale Gaming Rules 5h rozgrywki i tam właśnie grali w sposób otwarty, korzystali z nadarzających się okazji, by jak najlepiej wpłynąć na swoją "rasę". Pracownicy (worker class) w pierwszej akcji nie odpalili specjalnie strajków u Kapitalisty itp, itd. W tej grze chyba takie postępowanie bije także bardzo mocno we własną "rasę" z wiadomych powodów.
Nie wyobrażam sobie sytuacji by "Pracownicy" ignorowali przez całą grę np Kapitalistów z powodu a: zarobków, b: możliwości rozwoju własnej "rasy", c: braku możliwości utrzymania związków zawodowych itp.

Nie wiem jak pozostali gracze (np. politycy poprzez ustawy) mogą wpływać swoimi zagraniami na tego typu zachowania innych graczy.

Generalnie chyba tutaj jest jak w życiu: oczywiście możemy złośliwie przepłacać u kogoś, ale bije to też w nasz portfel i finalnie nie dajemy sobie samemu szans na rozwój. Być może jest to tytuł gdzie wybitnie będzie się odczuwać King making. Nie wiem, bo po tych kilku turach każdym graczem w żadnym razie nie potrafię stwierdzić jakie gra daje możliwości (np cała sekcja dotycząca podatków itp).

Tak mnie teraz na przemyślenie wzięło ale napiszę. Już miałem posta zamieszczać. Jakie to jest kur!@# polskie :) Cały post zastanawiałem się nad tym jakie ta gra ma możliwości wywrócenia gry i innych graczy przy stole, jak jedną klasą dowalić drugiej - bo przecież "middle class" musi wygrać!
Może by tak zastanowić się odwrotnie: Jeśli chcemy wykręcić wysoki wynik, to budujmy wszyscy - jako gracze - odpowiednie prosperity, wspierajmy biznes mniejszy, większy, pracowników i polityków. Ci ostatni niech działają w taki sposób, by nie utrudniać działań pozostałych grup. Dzięki temu na koniec gry każdy osiągnie wysoki, dobry wynik (z pewnością o wiele wyższy niż tłukąc się niemiłosiernie 5h) - ktoś wygra - wiadomo, ale takie jest życie. Każdy na koniec jednak może być zadowolony i będzie miał poczucie dobrze wypełnionego obywatelskiego obowiązku. Pomimo, że gracze są tutaj "przeciwko" sobie, to tytuł ten, tak mi się zaczyna wydawać - polega na współpracy i kooperacji. Budujemy tutaj przecież nasze własne państwo ;) . Pojechałem? Może, ale wydaje mi się, że gra może pokazać kompletnie inne - znacznie ciekawsze oblicze, jeśli siądzie się do niej z takim podejściem.

ps. w kwestii unikalności podejmowanych tematów i ich (d)opracowania Hegemony jest ex equo z High Frontier 4 all na podium. W kwestii grywalności natomiast HF4all szoruje u mnie po dnie i najprawdopodobniej pójdzie all in do sprzedaży ;)
Awatar użytkownika
AnaMan
Posty: 217
Rejestracja: 29 gru 2010, 15:00
Has thanked: 4 times
Been thanked: 5 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: AnaMan »

No i mnie się z tym, "jakie to polskie" od razu kojarzy "Boże Igrzysko: Magnaci" - tam też: najpierw opitalasz współgraczy ze stanowisk w senacie i praw w sejmie, a potem jest gadanie: "No ale co, kraju nie będziesz bronił? Przecież będzie 3 rozbiór! " :D
Awatar użytkownika
612
Posty: 435
Rejestracja: 16 mar 2015, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 69 times
Been thanked: 563 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: 612 »

Ja sobie na razie potestowałem na 3 ręce żeby zobaczyć jak to mniej więcej działa przed rozgrywką właściwą którą planuję na piątek (ale będziemy grali w 3, więc Państwo odpada) i szybko przejechałem się kapitalistami budując na potęgę korporacji, co zostawiło mnie na koniec tury z 2 przychodu i pożyczką prosto w gębę. Czerwoni nafutrowali się pieniędzmi z wynagrodzeń i założyli związek zawodowy przetwórców żywności a klasa średnia jak to klasa średnia, uplasowali się w...środku.
Kapitalista ma chyba najbardziej specyficzną i utrudnioną pierwszą rundę z tych 3 klas, bo w zasadzie od razu musi (powinien?) odpalać handel. Brak produkcji w trakcie rundy zdaje się zmuszać go do korzystania z umowy biznesowej albo importu i eksportu towarów (tu raczej przez rynek zewnętrzny, żeby ominąć taryfy albo pokusić się na natychmiastowe głosowanie które je obniży).
Tak czy inaczej (to takie wolne myśli po rozegraniu ze sobą jednej rundy), podrzuciłbym kilka punktów dotyczących nie do końca jasnych na początku zasad i takich, o których łatwo w czasie gry zapomnieć. Gra ma jednak trochę mikrowyjątków i łatwo o nich zapomnieć wypaczając sobie trochę zabawę. Jak macie coś podobnego to walcie:
1. Pierwsze i najważniejsze - w przedsiębiorstwach publicznych i kapitalistycznych mogą pracować wyłącznie pracownicy jednej klasy. Dwóch różnych pracowników może znajdować się jedynie na karcie przedsiębiorstwa klasy średniej, dopuszczającego podwładnego (w nawiasie).
2. Magazyn państwa ma pojemność wynoszącą cała produkcja danego produktu + 6.
3. Podatki i taryfy idą do skarbu państwa, nawet przy 2 i 3 graczach.
4. Uzupełnianie torby na wybory ma miejsce jedynie na początku fazy wyborów w turze i tylko raz (przed głosowaniami). Torby nie uzupełnia się przed natychmiastowym głosowaniem i między głosowaniami. Gdy torba jest pusta, uzupełnia się ją DWA RAZY.
5. Oddanym (leżącym) pracownikom nie można obniżać pensji, nie mogą też oni strajkować.
6. Udany strajk (każdy) i udana demonstracja dają 1 punkt wpływu.
7. Wykorzystanych kart business deal i wybudowanych przedsiębiorstw nie uzupełnia się w trakcie rundy.
8. Budując przedsiębiorstwo, kapitalista może je od razu obsadzić, ale nie musi. Klasa średnia musi mieć dostępnych pracowników żeby zbudować - albo niezatrudnionych albo zatrudnionych gdzie indziej.
9. Zwiększenie pracownikom wynagrodzenia kładzie ich (stają się oddani).
10. Jeśli kapitalista wyprodukuje więcej jedzenia i dóbr luksusowych niż ma miejsca w magazynie, nadwyżkę może wrzucić do strefy wolnego handlu.
11. W fazie przygotowań robotnicy dostają dwóch szarych pracowników a klasa średnia szarego i dowolnego wykształconego (plus oczywiście emigracja).
12. Klasa średnia dostaje 1 VP za każdą transakcję eksportu.
13. Przy zmianie polityki fiskalnej koszt nowych przedsiębiorstw lub zwrot za stare idzie do/z kasy państwa. Przy powstaniu nowych, pracownicy przypisani są automatycznie (decyduje klasa średnia).
14. Przy zmianie polityki rynku pracy, właściciele przedsiębiorstw mogą za darmo dostosować wypłaty.
15. Zmiana polityk 4 i 5 (państwowe zdrowie i edukacja) umożliwia klasie średniej i kapitaliście darmową zmianę cen danej usługi.
16. Zmiana polityki handlu zagranicznego umożliwia klasie średniej i kapitaliście darmową zmianę cen żywności i dóbr luksusowych.
Pynio
Posty: 860
Rejestracja: 14 sty 2013, 14:16
Has thanked: 122 times
Been thanked: 112 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: Pynio »

Szybka wrzuta odnośnie zasad. Większość z tego co piszesz odnośnie zasad jest dość czytelna, tylko trzeba to spamiętać (ew. zaglądnąć na bgg, bo tam już ktoś pewnie konkretną ściągę przygotował).
Natomiast pkt 1 jest rzeczywiście dość "ukryty". Jest informacja, że firma może posiadać dwa stany: Działająca i niedziałająca (nie posiadająca pracowników), natomiast w swojej turze możesz zatrudniać wyłącznie swoich pracowników (lub ich przekładać) co daje wynik w postaci tego, że tylko pracownicy jednej klasy mogą być zatrudnieni w danym momencie. Nigdzie nie znalazłem tego stwierdzenia wprost. Natomiast pamiętam, że klasą średnią zagrałem kartę, która umożliwiała zatrudnienie dwóch niezatrudnionych ludzików i wtedy pamiętam, że chyba dałem źle... pamiętam, że jak oglądałem stream po przeczytaniu zasad, to się zdziwiłem jak wspomnieli o wymogu zatrudnienia pracowników jednej klasy.
4 - jeszcze nie robiłem głosowań
5 - leżącym jeszcze nie można zamknąć biznesu, w którym pracują (czyli jak leżą, to praktycznie nic nie zrobisz).

Na streamie widziałem jeszcze lekkie zamieszanie jak przy opodatkowaniu kapitalisty gracz musiał zaciągnąć dług i kasa zamiast na Przychodach, powinien położyć w Kapitale.

Ode mnie na szybko: łatwo można pomylić pracowników i "ludzi" (czyli tabelka odnosząca się do przelicznika na planszetce).
Awatar użytkownika
612
Posty: 435
Rejestracja: 16 mar 2015, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 69 times
Been thanked: 563 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: 612 »

No właśnie pisałem, że chciałem wymienić też zasady które łatwo w trakcie gry umykają. Jak słusznie piszesz, z tych nieczytelnych to tak naprawdę tylko punkt pierwszy się kwalifikuje.
Jest informacja, że firma może posiadać dwa stany: Działająca i niedziałająca (nie posiadająca pracowników), natomiast w swojej turze możesz zatrudniać wyłącznie swoich pracowników (lub ich przekładać) co daje wynik w postaci tego, że tylko pracownicy jednej klasy mogą być zatrudnieni w danym momencie. Nigdzie nie znalazłem tego stwierdzenia wprost.
No właśnie nie do końca tak jest:) Zobacz na moje punkty 8 i 13 - tj. budowa nowych miejsc pracy przez frakcję, która nie dysponuje pracownikami. Zarówno zmiana polityki fiskalnej powodująca powstanie nowych miejsc pracy w sektorze publicznym jak i postawienie zakładu przez kapitalistę pociągają za sobą przypisanie pracowników, ale żadna z tych frakcji swoich nie ma. Ergo sytuacja zatrudnienia nie następuje wyłącznie w turze czerwonego i żółtego. Tutaj instrukcja dokładnie o tym mówi, ale nie jest to miejsce jakbym określił, najbardziej fortunne dla takiej istotnej zasady - str. 19 pierwszy akapit: "If there are Workers in the Unemployed Workers area (from the same Class - either all Working Class or all Middle Class) who could fill all the slots in your Company, you may assign them there and commit them." Podobnie str. 30, zmiana polityki fiskalnej akapit dotyczący zwiększenia sektora publicznego: "(...)if there are available Workers (of the same Class) in the Unemployed Workers area that could fill all the slots in one or more of the Companies revealed, they are automatically assigned there (and commited)". Pośrednio ta zasada wynika też z faktu płatności za pracę - końcowy akapit na stronie 11 mówi, że płaci się graczowi który kontroluje pracowników (a nie graczom).
Co do pożyczki kapitalisty to instrukcja mówi wprost, że tu jest wyjątek od ogólnej zasady o płatnościach i zarówno bierzesz jak i spłacasz pożyczkę kasą z kapitału (więc jak tak grali na streamie to grali dobrze).
Pynio
Posty: 860
Rejestracja: 14 sty 2013, 14:16
Has thanked: 122 times
Been thanked: 112 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: Pynio »

Curiosity założył temat do Hegemony - Zasady - Pytania i wątpliwości:

viewtopic.php?t=78903

postaram się tam odpowiedzieć i może tam kontynuujmy temat zasad, bo zapowiada się bardzo ciekawie :)
Awatar użytkownika
Błysk
Posty: 1403
Rejestracja: 19 cze 2010, 13:58
Has thanked: 153 times
Been thanked: 186 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: Błysk »

Dobra, jesteśmy po pierwszej grze. Zakładam, że część rzeczy była grana źle.

Generalnie na 4 graczy gra spodobała się jednemu. Reszta miała mieszane odczucia, ale raczej negatywne.

Zarzuty głównie o brak klimatu, ale też o to, że gra Państwem w zasadzie jest nudna (przy czym Państwo właśnie wygrało u nas). Dodatkowo pojawiły się zarzuty o brak balansu/ kingmaking - ale te raczej bym zignorował (zwłaszcza, że widziałem jak niektóre rzeczy można było załatwić, żeby np. Państwo nie miało za łatwo, ale inne klasy nie próbowały/ nie chciały zmieniać polityki na "nie po mojemu" ;) ).

Ja zauważyłem, że jest sporo zależności i jak np. nie da się kupić zdrowia, to można próbować zmieniać politykę imigracyjną. Sporo jest tego typu zależności między politykami, a tym co można (i ewentualnie warto) zrobić. Jeśli nikt nie chce kupować danych dóbr - można je eksportować (albo obniżyć ceny). Właściwie można powiedzieć, że cała gra to te właśnie zależności, co może być jej największą zaletą, albo wadą, bo wprowadzanie nowych graczy to może być "zmarnowana" rozgrywka.

Graczom nie podobało się też, że "zwykłe akcje są słabe" (z czym sam raczej się nie zgadzam) albo u kapitalisty "darmowe akcje są bezużyteczne") - chociaż to pewnie dlatego, że gra nad stołem praktycznie nie istniała - zatem negocjacje podwyżek np. nie wchodziły w grę :D

Można nastawić się na większą współpracę między klasami, ale też można iść na noże, jest sporo miejsca do tworzenia się ciekawej gry nad stołem/ meta gry (chociaż nie wiem czy współgracze by się zgodzili).

Mnie generalnie bardzo się podobają te możliwości i to co można z gry wycisnąć, jak "symuluje" co się dzieje. Natomiast chyba byłem przy stole wyjątkiem.

Podobało mi się też ile możliwości i decyzji miałem do podjęcia, nawet jak grałem na czuja (wiadomo, pierwsza gra). Czy lepiej "zagrać akcję z karty czy wydać kartę na inną akcję podstawową, czy lepiej strajkować, czy jednak teraz dostać tę minimalną, wybudować farmę, czy jednak utrzymać "sukces" demonstracji), natomiast mam wrażenie, że pozostali gracze nie mieli takich dylematów.

Dla mnie po pierwszej rozgrywce: Usiadłbym drugi raz nawet jutro, świetna gra. Współgracze raczej: "no zagram, żeby zweryfikować, ale raczej słabe".


Zatem jeśli ktoś jest z Krakowa i chciałby grać to zapraszam, szukam współgraczy XD


EDIT: my źle graliśmy na pewno punktowanie państwa za sprzedaż za 5 (z jakiegoś powodu byłem przekonany że państwo dostaje punkt za każde 3 sprzedane zasoby, a nie 1 za zasoby sprzedane powyżej 3). Klasa średnia też potężnie wałowała z tego co mówi, bo nie kupowała swoich zasobów, tylko po prostu je brała).
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2023, 08:13 przez Błysk, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
612
Posty: 435
Rejestracja: 16 mar 2015, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 69 times
Been thanked: 563 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: 612 »

Z Waszych opinii i moich podejrzeń (bo pierwsza "prawdziwa" gra jeszcze przede mną) zdaje się więc jasno i klarownie wyłaniać obraz gry-symulacji, do której potrzeba specyficznego podejścia, lekkiego wczucia się w role, myślenia raczej o wspólnej budowie działającego mechanizmu niż typowego wyścigu po punkty, nie oglądając się na innych. Biorąc się za Hegemony trzeba mieć więc przede wszystkim na uwadze, że to pomysł na wspomnianą właśnie symulację funkcjonowania grup społecznych o różnych interesach w obrębie jednego państwa, przełożony na mechanikę gry planszowej, a nie odwrotnie. Można więc chyba przestrzec każdego, kto szuka typowego euro w takich klimatach, że od tej pozycji się raczej odbije.
Awatar użytkownika
vinnichi
Posty: 2389
Rejestracja: 17 sty 2014, 00:16
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1295 times
Been thanked: 789 times
Kontakt:

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: vinnichi »

Wyprzedaż egzemplarzy w folii za 3...2...1 :) budować wspólnie państwo??? Panie taka gra u nas nie przejdzie:) ale dzięki za bardzo sensowne pierwsze wrażenia
kręcimy wąsem na dobre gry
you tube
discord
Awatar użytkownika
Błysk
Posty: 1403
Rejestracja: 19 cze 2010, 13:58
Has thanked: 153 times
Been thanked: 186 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: Błysk »

vinnichi pisze: 05 kwie 2023, 08:15 Wyprzedaż egzemplarzy w folii za 3...2...1 :) budować wspólnie państwo??? Panie taka gra u nas nie przejdzie:) ale dzięki za bardzo sensowne pierwsze wrażenia
Mam wrażenie, że nie trzeba tam aż tak współpracować ;) strategia na noże wszystkim poza Państwem może się do pewnego momentu mocno opłacać. Klasa średnia i kapitaliści zawsze mogą punktować na eksporcie a robotnicy na dobrach luksusowych z importu. Dużo zależy od układu sił i polityk. Prawdopodobnie przy współpracy wyniki punktowe będą wyższe, ale bez tego gra będzie funkcjonalna. Podejrzewam, że tutaj bardzo wiele może zależeć od układów, układzików, forteli, ale można grać też w jak bardzo suche euro.
Awatar użytkownika
orzeh
Posty: 1281
Rejestracja: 04 lut 2015, 10:05
Lokalizacja: Mysłowice
Has thanked: 127 times
Been thanked: 195 times
Kontakt:

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: orzeh »

Błysk pisze: 05 kwie 2023, 00:03 [...]
Klasa średnia też potężnie wałowała z tego co mówi, bo nie kupowała swoich zasobów, tylko po prostu je brała).
ale oni wyprodukowane u siebie towary po prostu biorą, jako jedno z możliwych źródeł, czy sie mylę?
edit: chyba rozumiem - brała z magazynów, bez akcji kupowania?
Awatar użytkownika
Błysk
Posty: 1403
Rejestracja: 19 cze 2010, 13:58
Has thanked: 153 times
Been thanked: 186 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: Błysk »

orzeh pisze: 05 kwie 2023, 10:56
Błysk pisze: 05 kwie 2023, 00:03 [...]
Klasa średnia też potężnie wałowała z tego co mówi, bo nie kupowała swoich zasobów, tylko po prostu je brała).
ale oni wyprodukowane u siebie towary po prostu biorą, jako jedno z możliwych źródeł, czy sie mylę?
edit: chyba rozumiem - brała z magazynów, bez akcji kupowania?
Tak, chodzi o wydawanie akcji żeby przenieść do Good and Services z własnych magazynów. Mój błąd. ;)
Awatar użytkownika
AnaMan
Posty: 217
Rejestracja: 29 gru 2010, 15:00
Has thanked: 4 times
Been thanked: 5 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: AnaMan »

612 pisze: 05 kwie 2023, 07:42 Z Waszych opinii i moich podejrzeń (bo pierwsza "prawdziwa" gra jeszcze przede mną) zdaje się więc jasno i klarownie wyłaniać obraz gry-symulacji, do której potrzeba specyficznego podejścia, lekkiego wczucia się w role, myślenia raczej o wspólnej budowie działającego mechanizmu niż typowego wyścigu po punkty, nie oglądając się na innych. Biorąc się za Hegemony trzeba mieć więc przede wszystkim na uwadze, że to pomysł na wspomnianą właśnie symulację funkcjonowania grup społecznych o różnych interesach w obrębie jednego państwa, przełożony na mechanikę gry planszowej, a nie odwrotnie. Można więc chyba przestrzec każdego, kto szuka typowego euro w takich klimatach, że od tej pozycji się raczej odbije.
No popatrz... a dałbym głowę, że kilkanaście postów wcześniej obśmiałeś mnie za podobne uwagi do rozgrywki...
Awatar użytkownika
612
Posty: 435
Rejestracja: 16 mar 2015, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 69 times
Been thanked: 563 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: 612 »

AnaMan pisze: 05 kwie 2023, 15:54
612 pisze: 05 kwie 2023, 07:42 Z Waszych opinii i moich podejrzeń (bo pierwsza "prawdziwa" gra jeszcze przede mną) zdaje się więc jasno i klarownie wyłaniać obraz gry-symulacji, do której potrzeba specyficznego podejścia, lekkiego wczucia się w role, myślenia raczej o wspólnej budowie działającego mechanizmu niż typowego wyścigu po punkty, nie oglądając się na innych. Biorąc się za Hegemony trzeba mieć więc przede wszystkim na uwadze, że to pomysł na wspomnianą właśnie symulację funkcjonowania grup społecznych o różnych interesach w obrębie jednego państwa, przełożony na mechanikę gry planszowej, a nie odwrotnie. Można więc chyba przestrzec każdego, kto szuka typowego euro w takich klimatach, że od tej pozycji się raczej odbije.
No popatrz... a dałbym głowę, że kilkanaście postów wcześniej obśmiałeś mnie za podobne uwagi do rozgrywki...
Nie obśmiałem Ciebie, tylko pożartowałem sobie z sugestii, jakoby miała to być wada gry. Możliwe, że jestem przeczulony, ale nie raz nie dwa na tym forum dało się odnieść wrażenie, że jedynym słusznym archetypem gry planszowej jest takie klasyczne euro, gdzie każdy sobie i wygrywa najlepszy plan, a wszystko co proponuje jakiś odchył od tej zasady a nie jest dungeon crawlerem z wiadrem plastiku jest wadliwe. No nie jest, są różne gry i nie wszystko jest dla każdego. Gdyby było inaczej to dopiero byłoby słabo...
Awatar użytkownika
Błysk
Posty: 1403
Rejestracja: 19 cze 2010, 13:58
Has thanked: 153 times
Been thanked: 186 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: Błysk »

Graliśmy drugi raz i teraz chyba nie było błędów.

Wygrana klasy średniej (o 4 punkty nad robotniczą, potem z 10/20 punktów dalej był kapitalista i państwo mocno z tyłu).

Generalnie dla mnie gra jest 9/10, może nawet 10/10 (a nie wygrałem ani razu). Grupa nadal mieszane uczucia, ale generalnie "spoko". Ja mocno czuję klimat i to jak fajnie to symuluje teorię klasową. Współgracze raczej nie. Natomiast dużo ciągle sprawdzania instrukcji, głównie zakończenia rund i punktowania. Dalej też gra trochę na ślepo, mimo że zasady znamy, bo możliwości jest bardzo dużo.

Opinia, że gra państwem jest nudna została podtrzymana - następnym razem ja tym zagram, żeby się przekonać czy faktycznie. U nas Państwo praktycznie nie ingeruje w politykę i tłucze eventy, oraz ewentualnie broni się przed upadkiem.

Obserwowanie tych zależności i branie ich pod uwagę jest świetne (przynajmniej dla mnie).

Generalnie robotnicy przegrali przez niedobór towarów, które mogliby kupić na rynku (państwo postawiło na opcję minimum, klasa średnia często brała wyprodukowane zasoby "do siebie", a kapitalista jak już coś miał to albo drogo, albo eksportował). Dodatkowo ani jednej polityki nie udało się robotnikom przegłosować - nawet Państwo, dla którego chociażby wysokie podatki były korzystne, postanowiło głosować przeciw XD.
Awatar użytkownika
PytonZCatanu
Posty: 4502
Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
Has thanked: 1662 times
Been thanked: 2084 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: PytonZCatanu »

Zagrałem pierwsza partię. 4 osoby, 3h.

Bardzo nietypowa gra. Gdybym miał ją do czegoś porównać, to powiedziałbym że to mix Johna Company z Rootem. Jesteśmy połączenie systemem naczyń połączonych tak ściśle, że naprawdę czuć że jesteśmy jednym organizmem, wręcz powiedziałabym, że to nawet bardziej symulacja, niż gra sensu stricte.

Bawiliśmy się dobrze, zdarzały się rundy spokojne, zdarzały się rundy agresywne (szczególne napięcie na linii Kapitaliści - Working Class). Cała czwórka jest chętna na rewanż.

Natomiast gra nadal pozostaje dla mnie kotem w worku - to może coś być wielkiego, ale może też okazać się summa summarum "przeżyciem" bardziej niż "grą".

Ocenę oddająca chęć kolejnej partii na razie ustawiam na 8/10, ale wyraźnie widać, że to taki typ gry, gdzie ocena końcowa od początkowej może mocno różnic się w obie strony.
ODPOWIEDZ