Cięższe euro z niskim progiem wejścia dla 2 os.

[czeslavek]

Cześć. Okres pandemii sprawił że razem z moją 2 połowa częściej zaczęliśmy grać w planszowki i okazało się że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Szukamy zatem czegoś co będzie jeszcze bardziej stymulować szare komórki naszej dwójki jednak nie przytłoczy wysokim progiem wejścia. To głównie bariera dla mojej 2 połowy, duża ilość mikro zasad czy pokaźnie instrukcje zniechęcają do nauki nowej gry ale jeśli to uda się przeskoczyć gra się bardzo dobrze. Ważne żeby gra była też normalnie dostępna w sprzedaży,nie chce kupować niczego z drugiej ręki oraz żeby działała na dwie osoby ponieważ 90% czasu tak właśnie gramy. Liczę że ktoś z szanownych forumowiczów coś zaproponuję co może
nie jest aż tak oczywiste.

Aktualnie na naszym stole najczęściej lądują Zamki Burgundii Big Box. Gra weszła wręcz intuicyjne, po jednym przeczytaniu instrukcji udało nam się zagrać z jednym małym błędem który skorygowalismy w 2 rozgrywce. Bardzo nam się podoba.

Poniżej co aktualnie mamy, gramy lub graliśmy i sprawdza się na naszym stole:
- Wsiąść do pociągu kraje północy - kupiłem z czystej ciekawości i graliśmy sporo na początku teraz rzadko wraca na stół lecz w kolekcji zostaje bo zapracowało na to wieloma przyjemnymi rozgrywkami
- Splendor - kupiliśmy za namową znajomych, gra się fajnie ale rzadko wraca na stół. Jednak zostaje bo gdy przychodzą znajomi łatwe do wytłumaczenia i im sprawia dużo frajdy.
- 7 cudów świata Pojedynek + Panteon + Aroga - gramy od czasu do czasu, podstawka jest fenomenalna, dodatki przedłużyły jej żywotność i razem tworzą już całkiem fajnie złożona grę.
- Dziedzictwo: Testament Duke'a de Crecy + Pięć rodzin - grę dostaliśmy w prezencie jeszcze długo przed pandemią i to była pierwsza nasza gra. Ogrywalismy ja do bólu a potem była długa przerwa. Teraz praktycznie nie grana ale zostaje w kolekcji z uwagi na ten sam fakt co Wsiąść do pociągu.
- Tuareg - bardzo podeszła nam ta gra, jedno przeczytanie instrukcji i byliśmy w stanie grać. Teraz zdetronizowania przez Zamki Burgundii ale jeszcze jakiś czas temu właśnie w nią graliśmy najwięcej
- Zamki Burgundii Big Box- to jest to czego szukaliśmy od początku. Intuicyjną, przemyślana, mechanika jest świetna, na 2 graczy wręcz idealnie. Tak wiem nie ma klimatu i wygląda kiepsko ale chyba dla nas ma to drugorzędne znaczenie.
- Jaipur - dostałem w prezencie i fajny lekki fillerek, nic poza tym.
- Seria gier Exit - Gramy, podobaja nam się bardzo ale to jednorazowa rozrywka. Nie mniej nawet w wariancie "Eksperckim" jak Śmierć w Orient Expresie nie sprawiają nam ogromnej trudności.

Co mamy albo graliśmy i nie podeszło:
- Watergate - tym zakupem chciałem sprawdzić czy Zimna Wojna będzie dla nas. Rozegraliśmy dopiero 3 partie i nie jest źle ale nie ma takiej satysfakcji z gry jak w przypadku Zamków czy Tuareg
- Terraformacja Marsa - myślałem że to będzie w ciemno zachwyt jak Zamki Burgundii a okazało się że instrukcja słaba, gra mało intuicyjna i jakoś nie podeszła.
- Szarlatani z Pasikurowic - pożyczyłem i gra zupełnie nie dla nas. Brak możliwości kombinowania.

Z tego co chciałbym sprawdzić ale nie ma możliwości zakupu to Grand Austria Hotel, Pięć Klanów, Troyes, Orleans. Nie chcę kupować używanych, więc te pozycję są w zawieszeniu do czasu dodruku lub nigdy nie przyjdzie nam zagrać.

Wiedząc powyższe czy ktoś z was ma jakiegoś Asa w rękawie który zdetronizuje obecne Zamki Burgundii ?

[m_marple]

Ganges – kościane euro, raczej średniej (może nawet niższej) ciężkości, ale bardzo sprytne z ciekawym rozstrzygnięciem zwycięzcy. Instrukcja krótka i raczej do niej nie będziecie musieli wracać po zapoznaniu się.

Tzolkin – próg wejścia nie jest wysoki, zasady są proste bez wyjątków i mini reguł, aczkolwiek sama rozgrywka jest dla mnie porządnym mózgotrzepem. (Jednak muszę przyznać, że dla mnie osobiście kołderka jest tak krótka, a nazbieranie kukurydzy na wykarmienie robotników tak stresujące, że muszę mieć odpowiedni nastrój żeby zasiąść do Tzolkina )

Brass Birmingham – instrukcja krótka, podstawowy mechanizm nie jest trudny: palisz kartę i wybierasz akcję. Musisz sobie tylko ułożyć w głowie jak działają surowce i zasady budowania z kart. Sama rozgrywka niezwykle miodna i wymagająca kombinowania.

Gdyby nie kryterium dostępności poleciłabym też Concordię i Klany Kaledonii.

Wszystkie z powyższych gier grywam głównie w dwuosobowym składzie i uważam, że sprawdzają się świetnie.

[NestorZolo]

Proponuję sprawdzić grę, której inspiracją wg. mnie były Zamki Burgundii. Mowa o Pulsar 2849. Również akcje wykonujemy kośćmi, modyfikujemy. Jednak jest sporo innych rozwiązań, dzięki którym śmiało można mieć obie gry w kolekcji.

[trance-atlantic]

Szkoda, że odbiliście się od Terraformacji przez instrukcję, bo to naprawdę bardzo dobra gra. Miesza się w niej współpraca (podnoszenie wskaźników) z rywalizacją, wykorzystywaniem silnych stron korporacji, umiejętnym ustawieniu się na planszy... No, nie będę się już rozpisywał, w każdym razie może jeszcze dacie jej szansę.

Euro, które zdetronizuje Zamki Burgundii? Przyznam, że nie mają one jak dla mnie niskiego progu wejścia, głównie poprzez mnogość ikon, które - zwłaszcza na początku - trzeba sobie ciągle tłumaczyć, plus punktowanie na różne sposoby. Dlatego tym lepiej, że Wam się udało od razu w nie wejść.

Nie wiem, niestety, co Was tak w Zamkach urzekło, ale po propozycjach wyczuwam, że kostki grają tu niebagatelną rolę. Dlatego jeśli lubicie je wykorzystywać w sposób nieszablonowy, to zerknij na Marco Polo. Mamy tam w gruncie rzeczy dwa aspekty, tj. realizowanie kontraktów i podróżowanie po planszy. Im więcej miast odwiedzisz, tym więcej pojawi się opcji wykorzystania kości. Każdy na dodatek zaczyna z inną postacią, więc zanim ogracie je wszystkie (także przeciwko sobie), to sporo wody w Wiśle upłynie.

Łatwe zasady ma również Brass, ale już sama rozgrywka jest dość wymagająca. Gra co prawda oferuje nam mniej różnorodności na starcie (niż chociażby MP czy ZB), ale jest to taki fajny design starszego typu, gdzie grę robią sami gracze a reguły są od tego, by im w tym nie przeszkadzać.

Abstrakcyjnie, na 20 minut, z chęcią odegrania się za porażkę - Babylonia Knizii, na dwie osoby działa dobrze.

Mógłbym polecić też coś Rosenberga, choć sam nie jestem jego ogromnym miłośnikiem. Ostatnio odkurzyłem Szklany Szlak - krótkie to, ale ile decyzji do podjęcia i do tego nietypowa interakcja między graczami. Gdyby do dziś było na wyprzedażach, to mógłbyś brać nawet w ciemno, ktoś by pewnie to od Ciebie odkupił. Ma być wznowiona w tym roku.

Poczytaj też o Santa Maria - gra się chyba u nas nie przyjęła a nie jest wcale taka zła. Można ją dorwać w dość przyzwoitej cenie, a i kostki grają tam niebagatelną rolę.

ps. Troyes jest świetne, jedyne co bym zmienił, to grał na jawne punkty, bo mnie osobiście to jeszcze bardziej mobilizuje do działania. Obecnie pojawiło się w sprzedaży w jednym ze sklepów. Autorzy nie myślą o dodruku ani o żadnym big boxie, więc to chyba ostatnie kopie, które gdzieś krążą.

[arturmarek]

Przed dojściem do akapitu z grami, które Wam nie podeszły, Terraformacja była moim TOP1 do polecenia w tych okolicznościach, także chyba nie czuję o co chodzi, ale i tak się wypowiem. Nie wiem jak jest z dostępnościa, nie śledzę gier, które posiadam, ale polecam:

Troyes/Szklany Szlak: już padło wyżej, stosunkowo krótkie gry jak na liczbę decyzji. Mało mikro-zasad, najważniejsze elementy są na kartach. W troyes są ikony, więc trzeba zaglądać do instrukcji.
Everdell/Na Skrzydłach: ładnie wydane, z niskim progiem wejście, ale pozwalające na sporo kombinowania. Większość złożoności leży w działaniu kart, na kartach jest tekst z działaniem. Everdell jest bardziej złożony, więc chyba jego bym polecił w pierwszej kolejności. Dodatkowo obie gry mają po kilka dodatków urozmaicających i rozbudowujacyh grę.
Spirit Island: tutaj złożoność może być zbyt wysoka, ale gra jest absolutnie genialnym koopem.

[czeslavek]

Serdecznie dziękuję za sugestie. Finalnie zakupiłem Troyes, z 2 ręki ale w folii za 120zl i dodatkowo będę czekał, a właściwie liczył że Egmont wyda Concordia Venus z najbliższym czasie. Mam nadzieję że poziom skomplikowana Troyes nas nie przerośnie.