GRY-PLANSZOWE.pl

Był już podobny temat, ale jest on dość stary...

Poszukuję dobrego deckbuildera dla więcej niż dwóch graczy, w którym walczy się przeciwko sobie, a nie razem przeciwko grze.
Póki co, z bardziej tradycyjnych deckbuilderów w kolekcji posiadam jedynie "Wyprawę do El Dorado" oraz "Core Worlds".

Tortuga 2199 od Phalanx.

Stary i baaardzo konfrontacyjny - Nightfall .

Może High Command? Szczególnie jeśli lubisz setting Iron Kingdoms.

Polecam Arctic Scavengers. Bardzo odczuwalna konfrontacja.

Może nie taka bezpośrednia i brutalna (jak np. w Nightfall czy Star Realms), ale konfrontacja jest odczuwalna w Diunie: Imperium (niebawem pojawić się powinna polska edycja)

Jak lżejszy to Tortuga, jak cięższy ale bardziej pod kątem wyborów a nie trudności to Dune Imperium, świetnie chodzi w kązdej liczbie osób.
Tyranci raczej tylko na 4.

Ja polecam Nieustraszeni Normandia.
Znakomita pozycja w klimacie II wojny światowej, z mnóstwem scenariuszy i sporej dawki emocji i zabawy.

Fort jest świetny na 3 i 4 osoby i cała gra jest zbudowana na interakcjach z innymi graczami.

Pozwolę się podpiąć pod pytanie, bo sam jestem zainteresowany karcianką z dużą dawką interakcji, na 3 osoby. Na radarze mam Elekta. Czy to jest sensowny wybór?

W oryginalnym temacie to wpadł mi w ręce ostatnio Cowboy Bebop: Space Serenade - bardzo dobry konfrontacyjny deckbuilder z trzonem na wzór Legendary czy Star/hero Realms ale z niezłym twistem albo dwoma.

donmakaron pisze: ↑04 maja 2021, 23:04 W oryginalnym temacie to wpadł mi w ręce ostatnio Cowboy Bebop: Space Serenade - bardzo dobry konfrontacyjny deckbuilder z trzonem na wzór Legendary czy Star/hero Realms ale z niezłym twistem albo dwoma.

Cowboy Bebop Space Serenade to zdecydowanie mój ulubiony konfrontacyjny DB, negatywna interakcja nie jest na pierwszy rzut oka duża, ale jednak ma spory wpływ na zwycięstwo.

W stylu Hero Realms/Star Realms polecam Shards of Infinity - ma dużo więcej głębi i kilka bardzo ciekawych pomysłów.

Polecam również starszy tytuł Arctic Scavengers: Base Game+HQ+Recon na 2 graczy jest dobry, ale rozwija skrzydła na więcej osób - jest tu sporo blefowania.

Z wymienionych tutaj pozycji najbardziej ciekawi mnie "Arctic Scavengers" - tematycznie również bardzo mi odpowiada.

Nie wspomniałem o tym podczas zakładania tematu, ale ogólnie preferuję, gdy deckbuilding jest jednym z elementów gry i jest w nią jakoś wkomponowany - a nie, gdy cała gra się na tej mechanice skupia. Dlatego też taki "Nightfall" u mnie odpada (choć temat bardzo mi się podoba).
Interesuje mnie na przykład "Zaginiona Wyspa Arnak". Co możecie mi o tym tytule powiedzieć? Czy deckbuilding stanowi ważną jego część?

Jeszcze Mystic Vale jest. Mechanicznie ponad deckbuilder wiele tam nie ma, ale poniżej trochę ciekawego już znajdziemy, bo nie tylko budujemy deck ale i same karty, z których niektóre zaczynają całkowicie puste, a ostatecznie mogą się składać z 3 części. Bardzo ciekawe rozwiązanie, choć gra sama ma drobne problemy i jest wyścigiem po punkty.