Imperium: Classics oraz Legends (Nigel Buckle, David Turczi)

[opulentus]

Ja mam angielską wersje obu gier zakoszulkowaną w GameGenic i wszystko się mieści Pisałem to już kilka razy dorzucam w końcu zdjęcie Także te wypraski nie są takie złe

Spoiler:

W polskiej wersji wypraski są zupełnie inne.

[Polo15]

I pytania:
1. Jak jest karta 2PZ za Region - uważacie, że w grze czy w posiadanych kartach?
2. 1PZ za 3 Zasoby oraz 3 Regiony (karta frakcji Scytów, strona B) - żeby dostać 1PZ potrzebuję 3 cegieł I 3 regionów czy LUB?

1. Liczysz wszystkie posiadane karty łącznie z historią.
2. Dostajesz 1PZ za każde 3 zasoby oraz 1PZ za każde 3 regiony. Pamiętać trzeba, że każda karta punktuje do maks. 10PZ.

[anitroche]

Spoiler:

Wydaje mi się, że znalazłem dwa błędy na kartach:
1. Pataliputra (Maurjowie, 2MAU11/24): tekst mówi "Pasywna: możesz odrzuć 1 kartę, aby wybrać: zyskaj 1 populacji ALBO zyskaj 1 zasobów ALBO dobierz 1 kartę". Tekst jest podobny do innych miast, ale pojawia się to "Pasywna" zamiast "Przesilenie" i się robi trochę bez sensu. Jeżeli miałoby to oznaczać, że mogę wyrzucić dowolną ilość kart, bez akcji czy zaznaczenia w zamian za te efekty, to mogę w każdej turze, niezależnie od wielkości talii ją przetasować - wydaje się jednak za mocne.
2. Obelisk (Egipcjanie, 2EGI5/23): tekst mówi "Zaznacz: zagraj bez akcji Bunt. Pasywna: odrzuć 1 kartę. Zyskaj 1 dżokera.". Znowu "Pasywne" pewnie powinno być "Przesilenie" - inaczej każdy nadmiar kart zamieniamy na punkty zwycięstwa.
Ktoś uważa inaczej?

Masz rację, w angielskiej wersji i ta karta Maurjów i ta Egipcjan ma efekt działający w Przesileniu, a nie pasywny

[wilczelyko]

Po pierwszych dwóch rozgrywkach w polskie wydanie (wcześniej grałem jeszcze online w angielskojęzyczne), bardzo podoba mi się ta gra. Jeden z nielicznych deckbuilderów, który tę mechanikę rzeczywiście stawia w centrum. Jest na prawdę dużo możliwości czyszczenia talii, cały "flow" rozwoju cywilizacji opiera się na szybkim przetasowywaniu talii (i dodawaniu wydarzeń/postaci/odkryć/miejsc kluczowych dla danej cywilizacji) - bardzo ładne połączenie mechaniki z fabułą. Talie są bardzo różnorodne, z ciekawymi pomysłami, choć nie wiem, kiedy zasiądę do niektórych z nich (Arturianie czy Utopijczycy) - mocno zmieniają zasady.
Zalety:
- poważne potraktowanie deckbuildingu - to na prawdę o to chodzi w tej grze;
- asymetryczne talie - bardzo zróżnicowane;
- ładne rysunki na kartach, klarowna (choć bardzo bogata) ikonografia;
Ani wady, ani zalety:
- to jest długa gra - w dwie osoby zajmowała mi ok. 2h bez tłumaczenia zasad;
- nieoczywiste zasady, dużo pojęć do nauczenia - chwilę zajmie zanim wszyscy załapią, jak wygląda flow gry czy czym się różni Zdobycie karty od jej Podporządkowania - dobrze, że w obu pudełkach są te same instrukcje, można się dzielić słowniczkiem;
- pudełko polskiego wydania - w cienkich i dopasowanych koszulkach wszystko się mieści, choć chciałoby się móc jednak przełożyć oba zestawy do jednego pudełka, a za niskie;
Wady:
- downtime jest znaczący (choć pewnie spada z doświadczeniem), ale na cztery osoby (online) męczyliśmy się, za długo się czekało na turę - to jest gra na dwie, trzy osoby;
- żetony zasobów są jakieś takie niepasujące do reszty - wyglądają cyberpunkowo, a nie antycznie;
- w polskim wydaniu jest kilka błędów (oprócz powtórzonej karty Wikingów, naliczyłem już siedem kart ze zamienionym słówkiem kluczowym (zamiast "Przesilenie:" jest "Pasywna:") - zobaczymy, co zrobi wydawca, ale zdecydowanie nie dyskwalifikuje to gry;

[anitroche]

- w polskim wydaniu jest kilka błędów (oprócz powtórzonej karty Wikingów, naliczyłem już siedem kart z zamienionym słówkiem kluczowym (zamiast "Przesilenie:" jest "Pasywna:") - zobaczymy, co zrobi wydawca, ale zdecydowanie nie dyskwalifikuje to gry;

Zgłosiłeś wydawcy? Trochę z ich wypowiedzi wynikało, że dodrukują karty po poprawkach i dorzuca do pudełek i wyślą tym, co już kupili, ale kurczę, jak wychodzi, że aż tyle kart ma błędy to jestem ciekawa, czy nie załatwią tego jak w oryginalnej wersji, czyli errata do wydrukowania samemu. Trzymam kciuki, żeby jednak udało im się wymienić karty z błędami.

Tak btw to ja wiem, że wiele osób wiesza psy na wydawcach za robienie błędów, bo każdy chciałby po wydaniu kasy mieć produkt bez błędów, ale jednak fajnie, że niektóre polskie wydawnictwa starają się stanąć na wysokości zadania i nie zakańczać tematu właśnie tylko erratą w pdf do wydrukowania. Jak mówiłam, trzymam kciuki za Lucrum .

[wilczelyko]

- w polskim wydaniu jest kilka błędów (oprócz powtórzonej karty Wikingów, naliczyłem już siedem kart z zamienionym słówkiem kluczowym (zamiast "Przesilenie:" jest "Pasywna:") - zobaczymy, co zrobi wydawca, ale zdecydowanie nie dyskwalifikuje to gry;

Zgłosiłeś wydawcy?

Yep, na facebooku. Zobaczymy, co powiedzą.

[czarny kapelusz]

wilczelyko a byłbyś tak uprzejmy i podał które karty wyłapałeś?
A co do samej gry to ja jestem po wstępnej zapoznawczej partyjce na dwie ręce. Jak na razie to jestem zauroczony. Wszystkie plusy z posta wyżej widzę i ja.
A co do takiej przedsprzedaży to ja się cieszę że już mogę się grą cieszyć. Czekam jak wszyscy na brakującą kartę. Pasywna na przesilenie tymczasowo wyedytuję na kartach a gra wydaje się być tym czego szukałem od jakiegoś już czasu

[wilczelyko]

Dzięki ci bardzo, ale szkoda, że nie zrobiło tego Lucrum. W końcu ktoś się tu od nich udziela prawda?

Jest post oficjalny na ich fb. Nie uważam, że mają obowiązek na tym czy innym forum informować - wystarczy ich oficjalny profil czy strona.

Sorry ale w Dominionie też setki kart, jakieś błędy?

W Dominionie jest mnóstwo kart, ale w w wielu kopiach. Jedno pudło Dominiona to mniej więcej jedna talia w Imperium, a tych jest 16. Błędy się zdarzają - pytanie, co wydawca z tym zrobi.

I tak jak byłem przeciwnikiem akcji przedsprzedaży ala Portal i teraz Lucrum, tak teraz się z tego mega cieszę bo puki co kasa zaoszczędzona.
Mimo wszystko chcę docenić pracę jaką włożyły osoby które "zaryzykowały" zakup a teraz przestudiowały karty i wyłapują błędy, niestety ze strony wydawnictwa tu na forum zero odzewu a jak widać wolontariat działa...

Spokojnie. Wydawca zareagował szybko na pierwszy błąd. Teraz jest weekend, nie pracują i słusznie, zobaczymy, co dadzą znać w tygodniu. Znalezione błędy nie uniemożliwiają grania i dotyczą niewielkiego procenta kart. To bardzo dobra gra jest i świetnie, że wyszła po polsku, nie ma co się nakręcać.

[wilczelyko]

wilczelyko a byłbyś tak uprzejmy i podał które karty wyłapałeś?

Pataliputra (Maurjowie, 2MAU11/24), Obelisk (Egipcjanie, 2EGI5/23), Minojczycy: 1MIN1A (karta frakcji), 2MIN6, 2MIN13, 2MIN16, Utopijczycy: 2UTO5.
Do tego mam wątpliowść, czy to błąd czy byli jakoś zmuszeni skrócić tekst z jakiejś przyczyny: u Macedończyków na karcie Falanga (1MAC17) brakuje dość istotnej informacji, że należy normalnie wydać akcję, oprócz zaznaczenia, a która jest w oryginalnym wydaniu: "Exhaust: play a Region from your discard pile (spending an action as normal)."

[wilczelyko]

Kolejny błąd w Legendach. Na karcie frakcyjnej Qin 2QIN1A/B nagroda punktowa jest taka sama (1PZ za każdą "stałą" kartę), a powinny być różne (1PZ na stronie A, 2PZ na stronie B).

[staniach21]

Na obronę polskiego wydawnictwa to angielska wersja też ma z 9-10 błędów na kartach. Właśnie tego zazdrościłem rodzimej wersji, ze poprawią wszystkie błędy jednak widzę, że w tak dużej karciance 500 kart ciężko jest ich nie popełnić także koniec końców dobrze zrobiłem biorąc od razu. Fakt, że angielska mniej wpływała na gameplay jakieś literówki/ brak ikony 1VP / jakaś karta dająca zamiast 2 surowce powinna dawać 3 oraz zamienione gdzieś cegły z populacją albo puntkami. Zamiana zdolniości dwóch kart wydaję się mimo wszystko grubszym błędem, ale nie ma na świecie w pełni poprawnej wersji tej gry, więc nie macie co się irytować co więcej Osprey nawet nie podmieni mi tych kart kazało wydrukować PDF z erratą

[sebaran666]

Sprawdziłem wszystkie karty i jak wyżej zdublowana karta nr 6 w talii Wikingów oraz brak karty nr 7.
Polecam sprawdzić pozostałe talie, bo u mnie karty o numerach 1CYW13/15, 1CYW14/15, 1CYW15/15 także były zdublowane.

To te 3 karty moje są, bo mi tych brakuje. Mają mi dosłać.

[Dr. Nikczemniuk]

No dobra wiadomo jak jest...
ale moglibyście coś napisać o wrażeniach z gry. Jest sens zagrać w pełnym składzie? Ja wiem, że czas może zabić, ale mimo wszystko interesuje mnie sama rozgrywka, czy jest przyjemna i czy to gra typu każdy sobie rzepkę skrobie i czy muszę robić analizę tego co każdy ma na swoim poletku, jest tu w ogóle opcja podbierania/niszczenia komuś kart?

[warlock]

ale moglibyście coś napisać o wrażeniach z gry.

Po czterech patiach w oryginał (Antyk) gra skończyła u mnie na 6/10. Znakomita koncepcja, piękne wykonanie, ALE:
- masa upierdliwej żetoniady i przerzucania kart/żetonów z miejsca na miejsce
- paradoksalnie mimo ogromnej różnorodności frakcji efekty kart są do siebie dość podobne i po 2 partiach człowiek stwierdza, że w gruncie rzeczy mieli wciąż to samo
- praktycznie zerowa interakcja (w obrębie tych cywilizacji, którymi graliśmy)
- bardzo długa (bliżej 2 godzin na 2 graczy, to za długo jak na deckbuildera)
- tury są długie i męczące dla drugiej strony

OGROMNIE chciałem to pokochać, bo kocham asymetrię, kocham deckbuildery i kocham gry cywilizacyjne, ale czegoś mi tu zabrakło. Gdzieś tu jest zakopana rewelacyjna gra, ale trzeba by to było jeszcze developować i szlifować. Straszna szkoda, dałem Imperium cztery szanse i niestety "nie dowiozło" .

Co do partii 3-4 osobowych, musiałbyś mi dopłacić, żebym usiadł do tej gry w składzie większym, niż 1v1.

[anitroche]

No dobra wiadomo jak jest...
ale moglibyście coś napisać o wrażeniach z gry. Jest sens zagrać w pełnym składzie? Ja wiem, że czas może zabić, ale mimo wszystko interesuje mnie sama rozgrywka, czy jest przyjemna i czy to gra typu każdy sobie rzepkę skrobie i czy muszę robić analizę tego co każdy ma na swoim poletku, jest tu w ogóle opcja podbierania/niszczenia komuś kart?

Raczej każdy sobie rzepkę skrobie, póki co jedyna frakcja, która jest nastawiona najbardziej (ale wciąż to chyba tyko dwie karty?) od samego początku na podbieranie czegoś innym graczom (tutaj akurat żetonów) jest frakcja Wikingów z pudełka Antyk. Jak ktoś lubi negatywną interakcję, to wydaje mi się, że grając nią najłatwiej zbudować sobie talię, gdzie będzie kilka kart zabierających surowce/dorzucających karty Unrest do talii przeciwników/każąca im odrzucać na discard zagrane już karty. Ale wciąż ta gra ma bardzo małą negatywna interakcję (jedynie kilka kart z negatywną interakcją, która i tak nikomu gry specjalnie nie popsuje, bo uprzykrzają życie innym graczom w bardzo niewielkim stopniu oraz poprzez ewentualne odrzucanie ze wspólnego rynku kart, które mogą się przydać innemu graczowi, ale tutaj za to trzeba mocno grać pamięciowo i zapamiętywać, co kto ma w talii i tak przez ponad 2 h gry , ja takich zasobów mózgowych niestety nie mam).

Imperium pod względami odczuć z rozgrywki kojarzy mi się mocno z Paladynami Zachodniego Królestwa, gdzie niby jest interakcja w zdobywaniu kart mieszczan/barbarzyńców, zajmowaniu akcji na kartach królewskich łask, wysyłaniu misji oraz budowaniu koszarów, wybieraniu kart karczmy czy wywoływaniu inkwizycji. Wydaje się sporo miejsc, gdzie jest interakcja, ale jednak gra to raczej pasjans solo, bo nawet, jak będziemy chcieli zrobić coś negatywnego innemu graczowi, to będzie to tak mało szkodzące, że raczej przeciwnik i tak sobie nic wielkiego z tej negatywnej interakcji nie zrobi. No i w Imperium mam podobne odczucie - niby są karty z negatywną interakcją, ale jakoś nie zauważyłam, żeby one kiedykolwiek komuś popsuły plan na rundę, ewentualnie przeciwnik będzie miał jedną rundę lekko mniej optymalną.

Co do asymetrii frakcji, to nie jest to poziom asymetrii jak np. w Root. Tutaj wydaje mi się, że asymetria po prostu pomaga nam poznać grę z każdej strony (trochę jak kampania solo do Muru Hadriana, która narzuca, w którą strategię trzeba pójść w danej rozgrywce), bo każda frakcja ma tak zbudowany początkowy deck, że lekko on kieruje nas na daną strategię i tak np. Wikingami jak wspomniałam łatwiej zrobimy deck, w którym pozyskiwać zasoby będziemy żerując na innych graczach niż samemu nagle osiadając na zdobytych kartach terenów i kręceniu z nich silniczka pozyskiwania zasobów, Atlantydami za to na odwrót, tutaj raczej skupimy się na zdobywaniu kart stałej rozbudowy tableau, żeby móc je zatopić i zdobyć za nie punkty na koniec, Arturianie z tego co pamiętam to frakcja mega nastawiona na pozbywanie się swoich kart i przechodzenie swojego decku jak najszybciej itd. Sedno gry i tego co będziemy w naszych turach robić, jednak przy graniu każdą frakcją jest bardzo podobne, a co więcej zgadzam się z warlockiem, co do opatrzenia się kart i odczucia, że cały czas robimy to samo. Mi np. bardzo szybko opatrzyły się karty rynku wspólnego i tutaj sytuację uratowało dokupienie drugiego pudełka z serii - mi to wystarczyło, żeby odświeżyć grę, ale wielu osobom może to nie wystarczyć.

Ale... pomimo tego co napisałam powyżej Imperium ciągle jest u mnie w topce gier, w które najchętniej zagram (od października 2021). Ciągle bawi mnie poznawanie kolejnych frakcji (mając oba pudełka mam 16 frakcji, z czego każdą zagram na pewno co najmniej 2 razy, co już daje mi 32 rozgrywki), bo jakoś tak fajnie łechce mój mózg świadomość, że odkryłam, jak fajnie rozkręcić silniczek danej cywilizacji.

Grałam póki co solo (najczęściej) i na dwóch graczy i jakoś nie widzę rozrywki na 3, czy 4 graczy, bo oczekiwanie na moją turę by mnie chyba zabiło . Ale ja też Terraformacji Marsa np. nie zdzierżę na 4 graczy z draftem albo wspomnianych już Paladynów, a wiem, że niektórym osobom to nie przeszkadza .

[Zbaviec]

Póki co gra Rzymianami przeciwko Macedończykom, w sumie 4 rozgrywki z wynikiem 4 do 0 dla automy. Wciąż jednak sprawia przyjemność, odkrywam jak zagrać coś bardziej optymalnie, dostrzegam błędy jaki robiłem wcześniej i nie tylko błędy w mojej rozgrywce, ale również w interpretacji zasad. Machania żetonami fakt jest sporo. Ja bym grę określił jako deck building ekonomiczny. Zdobywasz i zagrywasz tereny, możesz uzyskać z nich zasoby. Na terenach tych możesz mieć garnizony, które zmniejszają nam ilość kart w tali przez co szybciej mielimy takie. Kiedy nacja staje się imperium za zasoby wykupuje się kolejne udoskonalenia. Na pewno sporo jest do ogarnięcia, ale jak już silniczek zaskoczy to jest fajnie.

[siepu]

No dobra wiadomo jak jest...
ale moglibyście coś napisać o wrażeniach z gry. Jest sens zagrać w pełnym składzie? Ja wiem, że czas może zabić, ale mimo wszystko interesuje mnie sama rozgrywka, czy jest przyjemna i czy to gra typu każdy sobie rzepkę skrobie i czy muszę robić analizę tego co każdy ma na swoim poletku, jest tu w ogóle opcja podbierania/niszczenia komuś kart?

Gra na 4 to samobójstwo, zwłaszcza jeśli ludzie nie znają gry i swoich talii. Interakcja jest niewielka, rośnie wraz z ograniem. Ciężko mi powiedzieć coś więcej, bo nie grałem w nic podobnego (niby jacyś Osadnicy, ale jednak odczucia z rozgrywki miałem kompletnie inne). Jeśli macie stałą ekipę lubiącą gry cywilizacyjne (ja akurat tutaj budowanie swojego imperium czuję bardzo mocno), to moim zdaniem warto spróbować.

[kuba32]

Zagrałem solo, moja pierwsza rozgrywka - Rzymianie vs Persowie.

Przegrałem z powodu wyczerpania się talii buntu. Rozgrywka była szybka - 3 rundy. W mojej talii miałem tylko jedną kartę buntu, dwóch się pozbyłem. Za to wirtualny przeciwnik zbierał je jak grzyby po deszczu, co spowodowało moją przegraną. Kompletnie nie rozumiem tego systemu, według mnie nie miałem najmniejszych szans temu zapobiec, żadna z kart automy dla Persów w fazie barbarzyńców nie odrzuca kart buntu, a więc jak nie przegrać, gdy automa zgarnia karty z rynku razem z kartami buntu?

Po prostu mój pech, czy też ktoś natrafił na taki przypadek? A może coś źle gram?

[siepu]

Zagrałem solo, moja pierwsza rozgrywka - Rzymianie vs Persowie.

Przegrałem z powodu wyczerpania się talii buntu. Rozgrywka była szybka - 3 rundy. W mojej talii miałem tylko jedną kartę buntu, dwóch się pozbyłem. Za to wirtualny przeciwnik zbierał je jak grzyby po deszczu, co spowodowało moją przegraną. Kompletnie nie rozumiem tego systemu, według mnie nie miałem najmniejszych szans temu zapobiec, żadna z kart automy dla Persów w fazie barbarzyńców nie odrzuca kart buntu, a więc jak nie przegrać, gdy automa zgarnia karty z rynku razem z kartami buntu?

Po prostu mój pech, czy też ktoś natrafił na taki przypadek? A może coś źle gram?

Na pewno źle grasz, automa na początku nie jest intuicyjna jeśli chodzi o to, gdzie przy jakiej okazji wędrują karty.

[Mrukar]

W instrukcji jest napisane, że karty buntu zgarniane przez automę wracają na stos buntu, więc popełniłeś błąd.

[Majzownik]

W instrukcji jest napisane, że karty buntu zgarniane przez automę wracają na stos buntu, więc popełniłeś błąd.

Nie wiem co napisali w polskiej instrukcji, ale w angielskiej erracie (bo w instrukcji zapomnieli) stoi, że "zgarnięte" karty buntu trafiają na wierzch talii bota, a dopiero po zagraniu (odwróceniu pod cyferką) wracają na stos.

[kuba32]

W instrukcji jest napisane, że karty buntu zgarniane przez automę wracają na stos buntu, więc popełniłeś błąd.

Nie wiem co napisali w polskiej instrukcji, ale w angielskiej erracie (bo w instrukcji zapomnieli) stoi, że "zgarnięte" karty buntu trafiają na wierzch talii bota, a dopiero po zagraniu (odwróceniu pod cyferką) wracają na stos.

Tak, w polskiej instrukcji jest ok, dzięki wszystkim za uświadomienie błędu Jeden akapit, a przesądził o całej rozgrywce i odbiorze gry, szkoda, że w tabelkach automy nie zostało to uwzględnione.

[czarny kapelusz]

Właśnie skończyłem partyjkę solo więc się krótko wypowiem.
Świetnie to śmiga przeciwko automie. Tura bota idzie bardzo sprawnie. Mielenie swojej talii daje sporo satysfakcji. Przyznać trzeba rację głosom mówiącym, że sporo tu obsługi gry, przekładania kart i żetonów. Na razie jednak mnie to nie nuży a daje poczucie zadowolenia z obcowania z grą. Cieszy też to, że straszne bęcki dostałem. Granie tak sobie nie wiedząc co jest najlepsze sprawiło, że o wygranej mogłem sobie pomarzyć, co jest na plus. Aby wygrać trzeba grę opanować. Widzę duże pole do popisu. Sporo eksploracji gry przede mną. Jestem naprawdę zauroczony

[SoloGram]

Jakby ktoś miał ochotę zobaczyć Macedończyków w starciu z Persami w wariancie solo, zapraszam na pełną rozgrywkę solo.

[Leviathan]

Na Wojennik TV jest dostępne rozpudełkowanie Antyku: