GRY-PLANSZOWE.pl

Ostatnio podkladowalam figurki kolejnej planszówki. Niestety podkład po naniesieniu poprawek zachowuje się jakby nie wysechł. Figurki błyszczą się i okropnie się kleją mimo że minęło już kilka dni. Pierwszy raz mi się coś takiego zdążyło. Może ktoś doradzi gdzie mogłam popełnić błąd?

Albo przygotowanie powierzchni (nieodtłuszczone figurki) albo podkład lipny. Jaki podkład stosowałaś? Figurki myte/grane wcześniej?

Mi to wygląda raczej na problem podkładu i niewystarczającego wymieszania się składników lub jego wady. Chyba, że wcześniej już był stosowany i było dobrze. To wtedy albo zbyt krótkie wstrząsanie albo ostatecznie problem samych figurek.

Jaki podkład?
Stawiam na tłuste figurki, ale jeśli były myte przed podkładowaniem to primer jest problemem. Jeśli to jakiś budowlany za 20zł to polecam zmienić na dedykowane.

Figurki były myte przed podkładowaniem. Podkład vallejo. Wcześniej nigdy nie miałam żadnych problemów z tym podkładem.

Ja muszę powiedzieć, że Vallejo sam z siebie mi się trochę lepił na różnych figurkach. Nie byłem zachwycony nim

Może być to kwestia samych figurek. Niektóre tak mają, nie wiem czy wchodzą w reakcję z podkładem czy co, ale jedne się błyszczą, inne kleją. Z jakiej gry to figurki?

Z gry wojna o pierścień.

A ja mam pytanie, czy podkład pod płótno (werniks chyba tak to się nazywa) sprawdzi się przy plastikowych miniaturach? Zabieram się za malowanie miniaturek od Vast the Crystal Cavern i jedyny podkład jaki namierzyłem w lokalnym sklepie to właśnie taki - biały, lekko rozwodniony, schnie 24h

W razie wtopy, czym to skutecznie usunąć?

[UPDATE]
Spróbowałem na plastikowym selerze z skrzynki z zabawkami moich kuzynek, niestety przebija kolor selera. Może kilka warstw coś pomoże ale boję się, że zgubie szczegóły miniaturek.

Czy primer w spraju to jedyna opcja?

emilia87k pisze: ↑11 maja 2021, 19:27 Z gry wojna o pierścień.

oj...to są typowe "gumoludy" i sporo ludzi ma z nimi problem. To prawie pewne, że to kwestia figurek i trzeba by je bardzo dobrze wymoczyć, by pozbyć się tej niekorzystnej powierzchni, z która podkład się nie lubi.

Ja powiem tak.

Akurat nie miałem problemu z "klejącym się" podkładem. Kupiłem jednak Project Elite(1ed) z pomalowanymi figurkami, z których odpadała farba, nie wiem jakiego podkładu używał malujący, ale podkład był. Ja sprawdziłem jakies swoje podkłady, dalej schodziło, problem się rozwiązał dopiero dwustopniowym malowaniem podkładami marki Novol. Novol podkład do tworzyw sztucznych(jest przezroczysty, czeka się aż wyschnie - 15 minut wystarczy, nie dłużej niż 12h) i potem już jechałem podkład akrylowy też od Novola, teraz można drapać paznokciem i nie odchodzi.

Figurki z tej edycji Project Elite uchodzą za takie o bardzo słabej jakości, więc może komuś taki sposób pomoże. Super tanio tez nie wychodzi, bo 2 puchy 0,5l podkładu to ok. 40zł, przynajmniej u mnie w małym mieście w lakierniczym, ale przynajmniej działa .

as.nielo pisze: ↑11 maja 2021, 20:44 A ja mam pytanie, czy podkład pod płótno (werniks chyba tak to się nazywa) sprawdzi się przy plastikowych miniaturach? Zabieram się za malowanie miniaturek od Vast the Crystal Cavern i jedyny podkład jaki namierzyłem w lokalnym sklepie to właśnie taki - biały, lekko rozwodniony, schnie 24h

W razie wtopy, czym to skutecznie usunąć?

[UPDATE]
Spróbowałem na plastikowym selerze z skrzynki z zabawkami moich kuzynek, niestety przebija kolor selera. Może kilka warstw coś pomoże ale boję się, że zgubie szczegóły miniaturek.

Czy primer w spraju to jedyna opcja?

Grunt to nie werniks. Werniks to w dużym uproszczeniu lakier zabezpieczający.
Co do twojego eksperymentu - jeśli to jest grunt akrylowy to pewnie można go stosować. Zakładam, że seler którego użyłeś był błyszczący i go nie zmatowileś np. drobnym papierem ściernym stąd to przebijanie koloru.
Są produkty np. od vallejo do aerografu które można też nakładać pędzelkiem. Ale przy sporadycznym malowaniu najlepszy jest jednak spray, nawet niekoniecznie dedykowany do figurek ale na pewno akrylowy i szybkoschnący. I jeśli nie chcesz zalać detali to sprejować lepiej też z umiarem i etapowo.