GRY-PLANSZOWE.pl

W kategorii: rozbudowana, przygodowa gra rpg z dobrą historią, eksploracją, rozwojem postaci i kampanią.

Obie....
Dobra, no ciezkie pytanie....ciezkie.
Za klimat swiata , TG
Za rozbudowanie "mechaniczne" postaci GH
Za mechanikę gry......ciezko, no ciezko, sam nie wiem co mi sie bardziej podoba.....oceniam podobnie
TG ma apke (NIEOBOWIĄZKOWA) z czytaczem, jest muzyczka, jest klimcik (wiem, wiem, ludzie nie znoszą apek, ja kocham)
To moze tak, TG to taki , mroczny Warhammer, GH to taki troch Earthdawn
Tutaj musisz chyba bardziej patrzec jaki klimat ci bardziej odpowiada.
Gdybym miał wybrac....to TG dostałoby 10 punktów a GH 9.98 (bo troszke bardziej odpowiada mi mroczny klimacik) Pewnie nie pomogłem, przepraszam

Jak z dobra historia i fabuła, to wydaje się prosty wybór - gloomhaven ma ja tylko żeby była. Co nie zmienia faktu, że to świetna gra tylko nastawione na walkę i mechanikę. Jak chcesz historię i fabułę to z tej dwójki wybór wydaje się oczywisty - tainted grail jest nastawione właśnie na historię kosztem mechaniki

Jeśli zaakceptujesz grind, albo będziesz "czasem trochę oszukiwał" to TG.
Ja swojego nie sprzedałem, tylko dlatego, że nie dostałem jeszcze drugiej fali...

Jeśli Gloomhaven to polecam zacząć od małego. Dużo przyjemniejsze wejście w system. Natomiast to daje suchar wśród przygodówek

Goldberg pisze: ↑27 maja 2021, 19:37 Obie....
Dobra, no ciezkie pytanie....ciezkie.
Za klimat swiata , TG
Za rozbudowanie "mechaniczne" postaci GH
Za mechanikę gry......ciezko, no ciezko, sam nie wiem co mi sie bardziej podoba.....oceniam podobnie
TG ma apke (NIEOBOWIĄZKOWA) z czytaczem, jest muzyczka, jest klimcik (wiem, wiem, ludzie nie znoszą apek, ja kocham)
To moze tak, TG to taki , mroczny Warhammer, GH to taki troch Earthdawn
Tutaj musisz chyba bardziej patrzec jaki klimat ci bardziej odpowiada.
Gdybym miał wybrac....to TG dostałoby 10 punktów a GH 9.98 (bo troszke bardziej odpowiada mi mroczny klimacik) Pewnie nie pomogłem, przepraszam

Również skłaniam się bardziej ku TG. Szczególnie pozytywnie nastawiła mnie recenzja na „angryboardgamer”. Są oczywiście i mocno negatywne recenzje (typu: worst game i’ve ever played), punktujące grind i pewne schematy podczas rozgrywki. Gloomhaven również do mnie przemawia chociaż tutaj mamy bardziej euro w szatach ameri.

Mr_Fisq pisze: ↑27 maja 2021, 19:52 Jeśli zaakceptujesz grind, albo będziesz "czasem trochę oszukiwał" to TG.
Ja swojego nie sprzedałem, tylko dlatego, że nie dostałem jeszcze drugiej fali...

Jeśli Gloomhaven to polecam zacząć od małego. Dużo przyjemniejsze wejście w system. Natomiast to daje suchar wśród przygodówek

shuji pisze: ↑27 maja 2021, 19:41 Jak z dobra historia i fabuła, to wydaje się prosty wybór - gloomhaven ma ja tylko żeby była. Co nie zmienia faktu, że to świetna gra tylko nastawione na walkę i mechanikę. Jak chcesz historię i fabułę to z tej dwójki wybór wydaje się oczywisty - tainted grail jest nastawione właśnie na historię kosztem mechaniki

Dzięki, chyba coraz bardziej utwierdzam się w swoim przekonaniu odnośnie TG.

Z tych dwóch to tylko TG. Gloomhaven jest bardziej grą logiczna jak zoptymalizować ruchy żeby pokonać scenariusz. Historia jest tam żeby zapełnić pół strony na kartkę, równie dobrze mogłoby jej nie być. W TG jak zrobisz coś źle to nie znaczy że musisz od razu wszystko powtarzać, w GH niestety szybko może sie okazać że jedyną opcją jest porażka jak na początku coś zawalileś.

jeśli historia, fabuła przede wszystkim - Tainted Grail. Popieram zdanie że pod tym względem wybór jest oczywisty. Opowieść jest rozbudowana, wielowątkowa, IMO bez szans aby zajrzeć w każdy kąt podczas jednej kampanii, mi przynajmniej się to nie udało.

Głównie zależy czy masz stały skład, ile osób i, przede wszystkim, jak często i jak długo zamierzacie ogrywać daną grę. TG jest niesamowicie klimatyczne, historia jest po psotu genialna. Jednak ma to swoje negatywne konsekwencje. Aby gra miała sens to trzeba grać w tym samym składzie (reguły pozwalają na dołączanie gracza) i bardzo regularnie, ja po 2 tygodniowej przerwie już miałem poczucie, że nie ma sensu wracać do rozpoczętej kampanii, trzeba zacząć od nowa. Myślę, że opytmalnie byłoby grać 2-3 rozdziałów na tydzień. Ciężko też zaplanować czas rozgrywki, jeden rozdział można zagrać w 30min, a można też przekroczyć 3h. Zaplanowanie zagrania całej kampanii może być wyzwaniem.
Gloomhaven to seria niemal 100 (ponad 100 z dodatkiem) kooperacyjnych łamigłówek przebranych w grę przygodową. Rozwój postaci wydaje się przyjemny i dodatkowo modyfikuje warunki początkowe łamigłówki (różne posiomy potworów, dla różnych poziomów bohaterów). Wydaje się, że łatwiej jest grać w zmiennej ekipie. Tutaj pewnie tak jak przedmówcy polecałbym Szczęki Lwa na start (z resztą sam zamierzam tak zrobić).

Disclaimer: nie grałem w GH, ale obejrzałem bardzo dużo materiałów i stwierdziłem, że to nie dla mnie. Mam TG, ale rozegrałem 3 rozdziały i czekam na lepsze czasy żeby zacząć od nowa i rozegrać całość.