Mothership: sci-fi horror rpg
: 07 sie 2021, 14:43
Zatem zacznę wpisy w tym dziale
Mothership wydawnictwa Black Monk Games to mój pierwszy kontakt ze światem gier rpg, ale już teraz spokojnie mogę napisać ze stuprocentową pewnością, że nie ostatni. Gram tylko z dziewczyną, za nami 32 sesje (ponad 70 h!), najdłuższa trwała 5 h, a standardowa trwa 2 h. Ogrywamy drugi scenariusz i bawimy się przy tym rewelacyjnie! Mothership to podręcznik, który polecano początkującym i niedoświadczonym graczom, takim jak my, w wątku viewtopic.php?f=43&t=71451&hilit=mothership Jeszcze raz bardzo dziękuję kolegom graczom za tę polecajkę. To strzał w dziesiątkę!!!
Główny podręcznik to w zasadzie sam silnik gry, który pozwala na szybkie wdrożenie się w obowiązujące zasady, jakimi trzeba się kierować w trakcie gry i na równie szybkie zbudowanie postaci, jaką będą grać gracze. Dla takich laików jak my z dziewczyną, to naprawdę bardzo pomocne, bo nie mając żadnych wcześniejszych doświadczeń baliśmy się, że się będziemy co chwilę gubić w jakiś niezrozumiałych dla nas statystykach, zasadach, warunkach itd. Podręcznik jak po sznurku pokazuje, co, kiedy i jak testujemy (są też opisane konsekwencje, gdy testy nie idą), jak rozwijamy postać, jakie profity może zdobyć (a jak mamy pomysły na swoje umiejętności, których brakuje w tabeli, są wolne sloty, by je dodać). Mamy też broń i pancerze i ich statystyki, ale i tu gra jest otwarta na wszelkie pomysły i innowacje przy tworzeniu nowych czy to broni, pancerzy, czy wszelkich konsekwencji nieudanych testów. Jedyne co pozostaje graczom to stworzenie historii, wrogów i wrzucenie bohaterów w jej wir… im mroczniej, beznadziejniej, perwersyjnie tym lepiej! Oczywiście dla nas
Ja ze swej strony polecam ten 42 stronicowy podręcznik, ale ostrzegam!, może on być wstępem do większego horroru, niż ten, w którym przebywają postacie graczy: zakupu kolejnych, zdecydowanie droższych pozycji. U nas na pułkach goszczą już Kult: boskość utracona i Obcy, a w sklepach z planszówkami już widzę kolejnych kandydatów do zakupu.
Mothership wydawnictwa Black Monk Games to mój pierwszy kontakt ze światem gier rpg, ale już teraz spokojnie mogę napisać ze stuprocentową pewnością, że nie ostatni. Gram tylko z dziewczyną, za nami 32 sesje (ponad 70 h!), najdłuższa trwała 5 h, a standardowa trwa 2 h. Ogrywamy drugi scenariusz i bawimy się przy tym rewelacyjnie! Mothership to podręcznik, który polecano początkującym i niedoświadczonym graczom, takim jak my, w wątku viewtopic.php?f=43&t=71451&hilit=mothership Jeszcze raz bardzo dziękuję kolegom graczom za tę polecajkę. To strzał w dziesiątkę!!!
Główny podręcznik to w zasadzie sam silnik gry, który pozwala na szybkie wdrożenie się w obowiązujące zasady, jakimi trzeba się kierować w trakcie gry i na równie szybkie zbudowanie postaci, jaką będą grać gracze. Dla takich laików jak my z dziewczyną, to naprawdę bardzo pomocne, bo nie mając żadnych wcześniejszych doświadczeń baliśmy się, że się będziemy co chwilę gubić w jakiś niezrozumiałych dla nas statystykach, zasadach, warunkach itd. Podręcznik jak po sznurku pokazuje, co, kiedy i jak testujemy (są też opisane konsekwencje, gdy testy nie idą), jak rozwijamy postać, jakie profity może zdobyć (a jak mamy pomysły na swoje umiejętności, których brakuje w tabeli, są wolne sloty, by je dodać). Mamy też broń i pancerze i ich statystyki, ale i tu gra jest otwarta na wszelkie pomysły i innowacje przy tworzeniu nowych czy to broni, pancerzy, czy wszelkich konsekwencji nieudanych testów. Jedyne co pozostaje graczom to stworzenie historii, wrogów i wrzucenie bohaterów w jej wir… im mroczniej, beznadziejniej, perwersyjnie tym lepiej! Oczywiście dla nas
Ja ze swej strony polecam ten 42 stronicowy podręcznik, ale ostrzegam!, może on być wstępem do większego horroru, niż ten, w którym przebywają postacie graczy: zakupu kolejnych, zdecydowanie droższych pozycji. U nas na pułkach goszczą już Kult: boskość utracona i Obcy, a w sklepach z planszówkami już widzę kolejnych kandydatów do zakupu.