Strona 1 z 2

Czy długość (Gry) ma znaczenie - o czasie rozgrywki

: 14 wrz 2021, 07:58
autor: GRYzzli
Cześć,
Czytając opisy, opinie i recenzję gry Abominacja: Dziedzictwo Frankensteina większość opinii - raz że chwaliła niesamowity klimat, a dwa krytykowała długość rozgrywki i "siadnięcie" tempa w ostatnich rundach. Nawet wydawca opracował wariant gry skracający rozgrywkę.

Pytanie.
Czy znacie, lubicie, polecacie gry które mimo długiego (Bardzo długiego) czasu rozgrywki nie tracą na dynamice, tempie, fanu, miodności ale w im dalej w las tym lepiej ciekawiej itp itd :?:

Ja lubię gram i polecam Battlestar Galactica i Shoguna (o ile obiektywnie można je nazwać grami długimi)

Re: Czy długość (Gry) ma znaczenie - o czasie rozgrywki

: 14 wrz 2021, 08:40
autor: Atk
Barrage jest może nie najdłuższa gra, ale na pewno należy do tych 2.5h+ (w pełnym składzie oczywiście). Moim zdaniem nie traci nic, gra się ciągle rewelacyjnie. Może przez to, że akcji mamy ciągle tyle samo i zawsze w miarę płynnie się je wykonuje. Mało jest paraliżu decyzyjnego w samej grze (no może podczas budowania czy jak ktoś nam zajmie pole, na które chcieliśmy wejść), przez co nie odczuwa się znużenia.

Re: Czy długość (Gry) ma znaczenie - o czasie rozgrywki

: 14 wrz 2021, 09:28
autor: tomekmani3k
Moim zdaniem najwięcej znużenia grą wywołuje sytuacja gdy jakiś gracz mocno odstaje punktowo/bliżej mu do zwycięstwa. Często widzę np. w grach przygodowych jak jeden gracz przypakuje swojego bohatera, a reszta miała pecha przez większość rozgrywki to przychodzi moment gdzie reszta może po prostu czekać aż tamten spełni warunki zwycięstwa. Myślę, że mało osób lubi gry gdzie mimo wszystko może dojść do sytuacji, że wygrywa ten słabszy (nie mówię o zbliżonych wynikach tylko o dużej różnicy). W krótkich grach to tak nie boli ale jak ktoś 2-3 godziny robi wszystko najlepiej a przegrywa bo komuś udał się jakiś super rzut kością lub dobrał odpowiednią kartę to można się łatwo zniechęcić do gry.

Re: Czy długość (Gry) ma znaczenie - o czasie rozgrywki

: 14 wrz 2021, 14:56
autor: kastration
Cywilizacja. Poprzez Wieki, Dracula (ale na 5 osób), Dominant Species i ... pewnie wiele innych. Kwestia dość subiektywna.

Re: Czy długość (Gry) ma znaczenie - o czasie rozgrywki

: 14 wrz 2021, 15:16
autor: karol4265
kastration pisze: 14 wrz 2021, 14:56 Cywilizacja. Poprzez Wieki, Dracula (ale na 5 osób), Dominant Species i ... pewnie wiele innych. Kwestia dość subiektywna.
Cywilizacja mocno traci moim zdaniem. Na cztery osoby nawet nie myslę czy rozkładać (NIE!) , na trzy jeszcze się zastanawiam, ale i tak czas jest cholernie dlugi. Zresztą odkąd jest aplikacja to rozłożyłem plansze raptem pare razy.

Re: Czy długość (Gry) ma znaczenie - o czasie rozgrywki

: 14 wrz 2021, 16:05
autor: kastration
karol4265 pisze: 14 wrz 2021, 15:16
kastration pisze: 14 wrz 2021, 14:56 Cywilizacja. Poprzez Wieki, Dracula (ale na 5 osób), Dominant Species i ... pewnie wiele innych. Kwestia dość subiektywna.
Cywilizacja mocno traci moim zdaniem. Na cztery osoby nawet nie myslę czy rozkładać (NIE!) , na trzy jeszcze się zastanawiam, ale i tak czas jest cholernie dlugi. Zresztą odkąd jest aplikacja to rozłożyłem plansze raptem pare razy.
Na 4 osoby możesz mieć rację, ale zależy dużo od graczy. Ja grałem zawsze w 3 ogarnięte osoby, to czas gry wyniósł jakieś 3 h i 15 minut. Znośnie, jak na skalę złożoności i rodzaj doznań. Na pewno nie można zarzucić też braku dynamiki do ostatniego ruchu (no chyba, że ktoś zostanie zmiażdżony wojennie, no ale pilnujmy się). Przy czym oczywiście gra w aplikacji to jeszcze inny poziom doznań, ze względu na kapitalną implementację.

Re: Czy długość (Gry) ma znaczenie - o czasie rozgrywki

: 14 wrz 2021, 16:12
autor: VivoBrezo
Twilight Imperium. Jakkolwiek długo by nie trwała rozgrywka, emocje są do samego końca. Potem przyjemny powrót do domu i rozkminianie akcji z uśmiechem na ustach :D

Re: Czy długość (Gry) ma znaczenie - o czasie rozgrywki

: 14 wrz 2021, 16:40
autor: donmakaron
VivoBrezo pisze: 14 wrz 2021, 16:12 Twilight Imperium. Jakkolwiek długo by nie trwała rozgrywka, emocje są do samego końca. Potem przyjemny powrót do domu i rozkminianie akcji z uśmiechem na ustach :D
A sporo osób skreślą ją tylko i wyłącznie z powodu długości rozgrywki. Część dlatego, że nie może poświęcić tyle czasu na granie, ale i co ciekawe część dlatego, że po prostu nie chcą grać w długą grę, nieważne jaka by ona nie była. Padają klasyczne argumenty "w tym czasie można by zagrać w trzy inne gry".

Re: Czy długość (Gry) ma znaczenie - o czasie rozgrywki

: 14 wrz 2021, 18:41
autor: feniks_ciapek
VivoBrezo pisze: 14 wrz 2021, 16:12 Twilight Imperium. Jakkolwiek długo by nie trwała rozgrywka, emocje są do samego końca. Potem przyjemny powrót do domu i rozkminianie akcji z uśmiechem na ustach :D
Moim zdaniem fakt, że ta gra trwa tak długo, także wypływa na generowane emocje. Gdyby trwał 2 godziny, to nie byłoby już to samo.

Re: Czy długość (Gry) ma znaczenie - o czasie rozgrywki

: 14 wrz 2021, 19:54
autor: PytonZCatanu
Gra o Tron 2 ed to min 5h
Dominant Species to min 3h

Obie gry utrzymują emocje do końca

Re: Czy długość (Gry) ma znaczenie - o czasie rozgrywki

: 14 wrz 2021, 20:12
autor: mordajeza
Godfather - wprawdzie można się zmieścić w 1,5-2h, ale moja rekordowa partia trwała 5h i była to jedna z najlepszych moich partii w jakąkolwiek grę, warta każdej sekundy ;)

Scythe - w pełnym składzie potrafi chwilę potrwać, ale mi ta gra nigdy nie dłużyła się ani trochę

Re: Czy długość (Gry) ma znaczenie - o czasie rozgrywki

: 14 wrz 2021, 20:18
autor: GRYzzli
kastration pisze: 14 wrz 2021, 16:05
karol4265 pisze: 14 wrz 2021, 15:16
kastration pisze: 14 wrz 2021, 14:56 Cywilizacja. Poprzez Wieki, Dracula (ale na 5 osób), Dominant Species i ... pewnie wiele innych. Kwestia dość subiektywna.
Cywilizacja mocno traci moim zdaniem. Na cztery osoby nawet nie myslę czy rozkładać (NIE!) , na trzy jeszcze się zastanawiam, ale i tak czas jest cholernie dlugi. Zresztą odkąd jest aplikacja to rozłożyłem plansze raptem pare razy.
Na 4 osoby możesz mieć rację, ale zależy dużo od graczy. Ja grałem zawsze w 3 ogarnięte osoby, to czas gry wyniósł jakieś 3 h i 15 minut. Znośnie, jak na skalę złożoności i rodzaj doznań.
I pojawia się kolejny kluczowy czynnik, ktòry wpływa na doznania szybkościu upływu czasu lub bolesnego załamania czasoprzestrzeni - ogarnięcie ekipy.
Nie to ten dział ale w rpg-i z ogarniętą ekipą można było siedzieć od świtu do świtu zmieniali się tylko dostawcy pizzy, ale przy wspomianych ppwyżej grach to ma kolosalne znaczenie - ekipa

Re: Czy długość (Gry) ma znaczenie - o czasie rozgrywki

: 14 wrz 2021, 20:43
autor: Strider
Wojna o Pierścień - wcale nie czuć upływającego czasu, a im bliżej końca tym większe emocje. Na i odchodzi problem ekipy bo wystarczysz Ty i twój sparingpartner.

Re: Czy długość (Gry) ma znaczenie - o czasie rozgrywki

: 14 wrz 2021, 20:56
autor: tomb
Nad Zimną Wojną mogę ślęczeć 6 godzin, choć rozgrywka w zasadzie przypomina siłowanie na rękę. Za to RaceftG, powszechnie uważany* za grę wszechczasów, w takim wydaniu mógłby mnie zabić. Zatem tak, długość ma znaczenie.

*przeze mnie

Re: Czy długość (Gry) ma znaczenie - o czasie rozgrywki

: 15 wrz 2021, 06:51
autor: VivoBrezo
donmakaron pisze: 14 wrz 2021, 16:40 A sporo osób skreślą ją tylko i wyłącznie z powodu długości rozgrywki. Część dlatego, że nie może poświęcić tyle czasu na granie, ale i co ciekawe część dlatego, że po prostu nie chcą grać w długą grę, nieważne jaka by ona nie była. Padają klasyczne argumenty "w tym czasie można by zagrać w trzy inne gry".
Niby tak, ale ciężko znaleźć w tych 3 innych grach tak specyficznych wrażeń. Ciągłego napięcia, analizowania ruchów przeciwnika, tej gry nad stołem. Jest to doświadczenie, które przynajmniej raz w życiu, warto doznać.
Nie mam zamiaru bronić TI rękami i nogami. Wiem, że to nie gra dla wszystkich, ale u nas niesamowicie siadło :)

Re: Czy długość (Gry) ma znaczenie - o czasie rozgrywki

: 15 wrz 2021, 09:52
autor: Ardel12
GoT 1ED to u mnie 3-4h zjadała i zawsze bawiłem się świetnie do końca(no może parę partii z nowymi graczami psuje ten obraz). W nowszych tytułach jak Blood Rage, Inis, Kemet nie czuję już tej epickości przez czas partii, który mieści się do max 2h. Wszystko dzieje się tam na przyspieszeniu. Coś co w GoT zajmowało dobre 30min tutaj zjedzie do 5-10min. Np. zmiany wpływów na mapie. W GoT wywalczenie czegoś to nieraz była krwawa jatka, która wciągała kilka domów na ścieżkę wojny co tylko potęgowało epickość. W BR tego w ogóle nie odczuwam. Od razu zastrzegam, że BR, Inis i Kemeta lubię, ale to nie jest to samo, choć GoT jest już przestarzały i trocę toporny.

Z drugiej strony mam przed oczami gry, gdzie czas rozgrywki wyznaczją gracze i mogą go rozciągnąć swoimi ruchami ponad miarę. Jakiś czas temu grałem w 4os w Cywilizację Poprzez Wieki 2ED i pomijając, że na 4 graczy trwa to po prostu stanowczo zbyt długo to od 3/4 gry pojawił się lider, którego nikt nie mógł doścignąć(graliśmy bez wojen). Niestety kolega chciał wykręcić jak najlepszy wynik, więc jego tury wydłużały całą grę. Po tej partii w 4os a nawet w 3os do Cywilizacji nie siądę. Nie mam tej gry w kolekcji i pogrywam tylko u znajomego, ale wciąż chcę ją dorwać w wersji 3 na PYLu lub innej promce.

Re: Czy długość (Gry) ma znaczenie - o czasie rozgrywki

: 15 wrz 2021, 10:07
autor: donmakaron
VivoBrezo pisze: 15 wrz 2021, 06:51 Niby tak...
Moim zdaniem własnie nawet nie niby tak - w ogóle się nie zgadzam z tamtą argumentacją. Ale jak mówiłem, że po co jechać zwiedzać Barcelonę, jak w tym czasie mogę skoczyć trzy razy do Wałbrzycha, to się ze mnie śmieli ;)

Re: Czy długość (Gry) ma znaczenie - o czasie rozgrywki

: 15 wrz 2021, 10:26
autor: ave.crux
Różnie z tym bywa. Przede wszystkim zależy to od grupy, z którą grasz i ich chęci na ogrywanie dłuższego tytułu.
Miałem spotkania, gdzie nudził mnie 40minutowy ILOS, a miałem spotkania, gdzie 3 godzinny runebound wypełniony był eksytacją do samego końca.
Zacznę od tego, że największym wydłużaczem czasu gry jest gracz, który lubi liczyć i kiedy nie ma jego tury, jest nieuważny. To jest po prostu mordęga czasowa i zdarzyło mi się nie ukończyć gry ze względu na frustrujące zachowania jegomościa, gdzie w czasie downtime'u siedział na telefonie, a później pytał graczy o to, co stało się na planszy !sic

Jeżeli już masz ekipę, która jest uważna, a nie ma w niej kogoś kto musi mieć każdy ruch obliczony to raczej nie będziesz czuł, że tytuł jest za długi. Co najwyżej przedłużanie zakończenia, gdzie np.: w Kemet ktoś ma 7 PZ i reszta robi 1 vs world aby nie dać zwyciężyć temu graczowi. Świetnym przykładem gry, która jest długa, a nie odczuwasz, że tyle siedzisz przy stole jest Star Wars Rebelia. Wszystko jest tam wykonywane naturalnie i nie musisz się długo zastanawiać nad swoim ruchem. Nagle po 3 godzinach i opijaniu zwycięstwa/porażki okazuje się, że jest później niż sądziłeś.

Problem pojawia się również przy chęći wyciągania danego tytułu. O wiele szybciej siądę do agricoli, nanty narking ze względu na to, że zajmie mi to max 1h niż do dużego tytułu, którego rozłożenie trwa 15 minut, a rozgrywka kolejne 3 godziny. Przy planach na dużą grę jako osoba pracująca muszę bardzo ładnie spiąć grafik aby móc w spokoju koło 18-19 siąść i cały wieczór grać.

Re: Czy długość (Gry) ma znaczenie - o czasie rozgrywki

: 15 wrz 2021, 22:43
autor: korne
o

Re: Czy długość (Gry) ma znaczenie - o czasie rozgrywki

: 15 wrz 2021, 22:44
autor: korne
GRYzzli pisze: 14 wrz 2021, 07:58 Cześć,
Czytając opisy, opinie i recenzję gry Abominacja: Dziedzictwo Frankensteina większość opinii - raz że chwaliła niesamowity klimat, a dwa krytykowała długość rozgrywki i "siadnięcie" tempa w ostatnich rundach. Nawet wydawca opracował wariant gry skracający rozgrywkę.

Pytanie.
Czy znacie, lubicie, polecacie gry które mimo długiego (Bardzo długiego) czasu rozgrywki nie tracą na dynamice, tempie, fanu, miodności ale w im dalej w las tym lepiej ciekawiej itp itd :?:

Ja lubię gram i polecam Battlestar Galactica i Shoguna (o ile obiektywnie można je nazwać grami długimi)
Mysle ze tempo "siada" w grach w ktorych w trakcie rozgrywki nasze posiadłości bardzo się rozrastają. Pierwsze tury są wtedy zgrabne i przejrzyste, jest sie w stanie dokladnie kontrolować co sie dzieje na moim podworku ale i u innych graczy. W późniejszej fazie robi sie coraz mniej przejrzyście, na plansze wciaz cos dokladamy, jest coraz wiecej i gęściej, kazda kolejna tura wymaga więcej analizy, czesto sytuacji przeciwnikow poswieca sie juz tylko minimalną uwagę albo żadnej, glowa zaczyna puchnąć, zdarza sie nie zauważać oczywistych opcji na łatwe punkty itd. Przy okazji coraz dluzsze tury to oczywiscie coraz dluzsze oczekiwanie na ture.

Przyklady (ogólnie dobrych) gier które jednak cierpią na te przypadlosc: Brass, Cywilizacja poprzez Wieki, Terraformacja Marsa.

Kontrprzykłady, czyli długie gry w których liczba decyzji/operacji/zarządzanych posiadłości i ogólna złożoność tury utrzymuje sie na podobnym poziomie od początku do końca: Twillight Struggle, Quartermaster General 1914, Wojna o Pierścień, Friedrich. Wszystkie moge polecić, jak cos jeszczze przyjdzie mi do glowy dopiszę

Re: Czy długość (Gry) ma znaczenie - o czasie rozgrywki

: 16 wrz 2021, 00:04
autor: Gizmoo
Im krótsza gra - tym lepiej.

Grałem w wiele gier za długich, które nie wiedziały kiedy się skończyć. Jednocześnie nigdy nie grałem w grę "za krótką".

Wolę mieć niedosyt, niż przesyt. Wolę zagrać kilka partii jednego wieczoru, niż w jedną, za długą kobyłę.

Oczywiście są gry, przy których nie sposób się nudzić, ale to też zależy od towarzystwa. Mam za sobą pięciogodzinne maratony w Terraformację Marsa i Martwą Zimę, przy których nie nudziłem się ani przez chwilę. Jeżeli na długość rozgrywki wpływa nie mechanika, a ludzie - to zaczyna się problem. Nie cierpię zamulania przy planszy. Mam na nie coraz mniej tolerancji. Mam na czarnej liście kilka osób, z którymi już nigdy nie siądę do stołu, bo nie potrafią wykonywać sprawnie swoich ruchów. :lol:

Re: Czy długość (Gry) ma znaczenie - o czasie rozgrywki

: 16 wrz 2021, 06:58
autor: Zorak
To wazny aspekt ale nie kluczowy. Pytanie czego mi brakuje w kolekcji i czy ekipa bedzie miala czas na danej dlugosci rozgrywke.
Taki juz wspomniany TI mimo ze dlugi to czasu nie czuc, wiekszosc graczy jest zaangazowana nawet jak nie ma ich tury, fazy polityki czesto generuja mase emocji i finalnie plynacego czasu sie nie czuje.

Jesli ktos unika gry bo jest dluga to duzo traci, jesli unika bo czas gry przekracza jego wolny czas, to wtedy jest to zrozumiale.

Sam czas gry to po prostu jej cecha, mozna lubic badz nie, miec mozliwosci i ekipe ale argumentu ze lepiej w tym czasie zagrac w 2-3 inne gry juz nie kupuje.

Re: Czy długość (Gry) ma znaczenie - o czasie rozgrywki

: 16 wrz 2021, 09:42
autor: donmakaron
Gizmoo pisze: 16 wrz 2021, 00:04 Im krótsza gra - tym lepiej.

Grałem w wiele gier za długich, które nie wiedziały kiedy się skończyć. Jednocześnie nigdy nie grałem w grę "za krótką".
To ja mam zupełnie odwrotnie. Ostatnio bardzo często nowe gry wydają mi się kończyć, kiedy ja się zaczynam dopiero dobrze bawić i zanim mechanika pokaże swoje pełne oblicze. Zdecydowanie za dużo niedosytu w ostatnio publikowanych tytułach dostrzegam.

Widzę tytuły, w których krótki czas rozgrywki to zaleta, ale największa frajda to zanurzyć się w grę na długie godziny.

Re: Czy długość (Gry) ma znaczenie - o czasie rozgrywki

: 18 wrz 2021, 15:54
autor: Atk
VivoBrezo pisze: 14 wrz 2021, 16:12 Twilight Imperium. Jakkolwiek długo by nie trwała rozgrywka, emocje są do samego końca. Potem przyjemny powrót do domu i rozkminianie akcji z uśmiechem na ustach :D
Nie no super emocje patrzec czy rzut kością zrujnuje ci plan i to po 8h planowania i budowy Loooo Jezu co za emocję!

Żeby nie ta losowość w walce to mogłaby być to najlepsza gra, a tak jest po prostu ble

Re: Czy długość (Gry) ma znaczenie - o czasie rozgrywki

: 18 wrz 2021, 20:58
autor: Cyel
donmakaron pisze: 16 wrz 2021, 09:42 ale największa frajda to zanurzyć się w grę na długie godziny.
Dokładnie tak :) najczęściej mi zwyczajnie szkoda czasu na siadanie do krótkich "popierdółek" o niczym.