Z wymienionych już przez Ciebie lub innych pozycji:
+ Imperium: Classic - co prawda ja mam wersję Legends, ale zaskakująco dobrze się bawię przy tym solo
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Działa sprawnie i choć po otwarciu pudełka gra trochę przerażała skomplikowaniem, to po przeczytaniu instrukcji i pierwszej rozgrywce szło już sprawnie (polecam tylko wydrukować sobie z BGG osobno działanie bota dla każdej frakcji, bo grać z tą całą instrukcją w ręku jest niewygodnie oraz karty pomocy dla gracza, w skrócie mówiącej o przebiegu tury - ponownie jest to np. na ostatniej stronie instrukcji, jednak sama gra zajmuje tyle miejsca na stole, że szkoda jeszcze dorzucać na stół instrukcję)
- Root z trybami - Roota uwielbiam i granie solo lub na 2 osoby polecam tylko, jeśli ktoś jest mega fanem gry i po prostu chce z nią obcować za wszelką cenę (jak ja ;D). Rozgrywka z botami to zdecydowanie nie to samo, co z ludźmi i niestety jest to gorsze doświadczenie planszowe. Ja solo głównie gram na aplikacji w telefonie - działa super.
+/- Zaginiona Ekspedycja - ja bardzo lubię, ale jest to gra trochę w stylu Robinsona - gra chce cię za wszelką cenę zabić i jak kilka razy pod rząd będziesz mieć pechowy dociąg kart, to po prostu przegrasz przez pecha (w Robinsonie to samo odczucie, jak masz pechowe rzuty kośćmi cały czas). Po prostu trzeba zdawać sobie sprawę, że czasem los zadecyduje o przegranej, ale poza tym bardzo sympatyczna gra.
I od siebie jeszcze dodam takie propozycje:
Pathfinder ACG Core Set - świetna karcianka z kampanią. Co prawda rozgrywka polega na ciągłym wykonywaniu testów na zdobycie lub pokonanie karty, ale zarządzanie ręką kart jest bardzo przyjemne i na koniec rozgrywki mamy levelowanie postaci i zmieniamy lekko nasz deck. Polecam.
Rococo: Deluxe Edition - bardzo przyjemna gierka z poziomem trudności bym określiła podobnym do Terraformacji Marsa. Tutaj mamy zarządzanie talią kart i area majority, które nam punktuje. Baaaardzo przyjemne solo. Automa bardzo sprawna w obsłudze i fajnie przeszkadzająca nam wykonać nasz plan. Dodatkowo bardzo fajnie działa też na każdą inną liczbę graczy i jako, że nie jest za ciężka ta gra i bardzo ładna (o szyciu sukien balowych), to żonie może się spodobać. Tylko niestety ciężko z dostępnością gry chyba.
Paladyni Zachodniego Królestwa - automa działa bardzo fajnie i mimo że automa robi dużo rzeczy, to jej obsługa nie odrywa na tyle, żeby tracić zorientowanie w swoich ruchach. Bardzo lubię zagrać solo.
The Search for Planet X - to tak trochę z innej beczki, bo to gra dedukcyjna, ale postanowiłam wspomnieć, bo się ostatnio mocno zagrywam w solo, które jest super, no ale to gra z aplikacją, więc jak ktoś nie lubi, to nie dla niego. Ma w przyszłym roku wyjść wersja polska od Lucky Duck Games. Zasady proste, więc i do gry z żoną się nada.