GRY-PLANSZOWE.pl

Cześć
Powiedzcie mi co będzie lepsze, Ankh czy może Kemet: Sand and Blood? Ktoś może grał w obie gry albo w starszą wersję kemeta i dałby mi jakiś kierunek? Chciałbym jakieś area control i myślałem, że może coś w egipskiego uderzę i nie wiem co wybrać, a oba tytuły trochę kosztują Jeszcze po głowie mi chodzi Shogun, ale to swoją drogą

antonio3333 pisze: ↑06 lis 2021, 23:17

AntBehindLeaf pisze: ↑06 lis 2021, 23:15 Nie prościej obejrzeć jakieś gameplaye na youtube i samemu wyrobić sobię opinię? W końcu to Twoje pieniądze. Chyba, że oczekujesz poklasku, to luz, wysłuchaj opinii, potem ogłoś decyzję i na końcu przyjmij gratulacje za słuszny wybór głosem większości

Masz mnie, muszę być w centrum uwagi, bo brak mi atencji, ale dziękuję za radę. Tak robię i ciężko mi się po prostu zdecydować i tyle.

Mój głos na Ankh zatem. Z tego co pamiętam nowa wersja Kemeta w języku polskim zawierała trochę błędów w tłumaczeniu, Ankh jest bezpieczniejszą opcją, bo gra zebrał dobre recenzje oraz lepiej się skaluje na mniejszą liczbę graczy. Niestety na wersję PL trzeba będzie jeszcze poczekać. Tsukuyumi nie interesuje?

Mam obie (Kemeta starego ale to bez różnicy większej) i mogę powiedzieć, że to dwie różne gry. Mimo rzekomych podobieństw nie są one podobne oprócz settingu. Karty walki mimo, że mamy podobną pulę to pełnią zupełnie inną rolę w walce. W kemecie gra jest bardziej asymetryczna, bo jak ktoś kupi kafelek to już nikt inny go nie weźmie. W kemecie nie ma pozycjonowania i budowania. Silniczki zupełnie inaczej wyglądają. Nie ma lepszej czy gorszej moim zdaniem.

Ja mam starego Kemeta, ale Ankh kusi mnie bardzo bo podobno świetnie działa na 2 (w przeciwieństwie do Kemeta).
No i jakość wydania Ankh jest wyśmienita, więc się pewnie skuszę na polska edycję.

AntBehindLeaf pisze: ↑06 lis 2021, 23:27

antonio3333 pisze: ↑06 lis 2021, 23:17

AntBehindLeaf pisze: ↑06 lis 2021, 23:15 Nie prościej obejrzeć jakieś gameplaye na youtube i samemu wyrobić sobię opinię? W końcu to Twoje pieniądze. Chyba, że oczekujesz poklasku, to luz, wysłuchaj opinii, potem ogłoś decyzję i na końcu przyjmij gratulacje za słuszny wybór głosem większości

Masz mnie, muszę być w centrum uwagi, bo brak mi atencji, ale dziękuję za radę. Tak robię i ciężko mi się po prostu zdecydować i tyle.

Mój głos na Ankh zatem. Z tego co pamiętam nowa wersja Kemeta w języku polskim zawierała trochę błędów w tłumaczeniu, Ankh jest bezpieczniejszą opcją, bo gra zebrał dobre recenzje oraz lepiej się skaluje na mniejszą liczbę graczy. Niestety na wersję PL trzeba będzie jeszcze poczekać. Tsukuyumi nie interesuje?

Jakbym brał Kemeta to raczej po angielsku z racji tego, że Funiverse to już chyba historia smutna. Tsukuyumi jakoś tak mnie nie pociąga temat. Area control zazwyczaj się niezbyt dobrze skaluje na 2 osoby, ale właśnie słyszałem, że dobrze Ankh chodzi na 2 osoby co jest na plus. Jest to jakiś argument, dzięki wielkie

zapytaj sobie pytanie co wolisz ameri czy euro ?

wg mnie Kemet to fajne dudes on map / ameri / area control
zaś Ankh to dudes on map / euro pod płaszczykiem area control...

Inne pytanie. W ilu graczy zazwyczaj grasz ?
Ankh podobno nawet na 2 osoby dobrze śmiga. Zaś Kemet najlepiej w 4-kę.

PS. Jak masz budżet to kup obie. To są różne gry i zupełnie inny odbiór wrażeń z rozrywki.
PS 2. ostatnimi czasy przy grach z pustynią zamiast pisać dudes on map, to chyba powinno zmienić na dudes on dunes.

tomp pisze: ↑06 lis 2021, 23:51 zapytaj sobie pytanie co wolisz ameri czy euro ?

wg mnie Kemet to fajne dudes on map / ameri / area control
zaś Ankh to dudes on map / euro pod płaszczykiem area control...

Inne pytanie. W ilu graczy zazwyczaj grasz ?
Ankh podobno nawet na 2 osoby dobrze śmiga. Zaś Kemet najlepiej w 4-kę.

PS. Jak masz budżet to kup obie. To są różne gry i zupełnie inny odbiór wrażeń z rozrywki.
PS 2. ostatnimi czasy przy grach z pustynią zamiast pisać dudes on map, to chyba powinno zmienić na dudes on dunes.

Kemet to nie jest w ogóle ameri. W tej grze masz idealne informacje zawsze, karty ma każdy te same i jedyny aspekt który nie robi z Kemeta szachów (i zapewne jest tak celowo) to karty Divine Intervention.

Nudzi mnie już jak widzę, że każdy utożsamia grę z bezpośrednia interakcją i z mechanizmem Area Control z "ameri". Pradziadkowie współczesnych gier area control to El Grande i Tikal - niemieckie gry euro (nie mieszajmy w to hexowych gier Avalon Hill z 70s i 80s).

Znam bardzo wielu ludzi, którzy nie lubią Kemeta bo jest za bardzo "eurowaty" dla nich. Przede wszystkim jednak uczulam na pozbycie się tych nic już nie mówiących (i każdemu mówiących co innego łatek).

Ankh > kemet. Zwłaszcza na 2 osoby. Ogólnie ankh to nasze top2 niezmiennie od 2 lat i tak chyba do końca Planszówek zostanie. Kemet również bardzo fajny ale dla nas Ankh to król area control. Gramy głównie we 2, lecz kemet tak czy siak zostaje z nami, bo jemu daje drugie miejsce w area control, następnie tyrants of the underdark, lords of hellas, northgard - w tyle area control grałem i tyle mam. Jedyne co, to tragiczny dla nas northgard czeka na partie nr 2 i 3, by przesądzić o swoim losie... Mam jeszcze blood rage, ale w folii.

Ps wahałem się kilka miesięcy nad zbiórką nowej wersji kemeta, ale wyszło mi, że musiałbym dać minimum 1300zł za bazowy all in (mam tylko kemeta zwykłego, a tutaj nie ma sensu kupować pseudo upgrade do blood and sand, więc musiałbym włącznie z nową podstawką), a docelowo z tym co bym chciał czyli właściwy all all in razem z dostawą i VAT to by było zgrabne 1800zł - spasowałem, bo tyle co mam kemeta wystarczy (podstawka i oba dodatki oraz jakieś promo). Dodatkowo to jak żałosna była ta kampania, to finalnie mi nawet nie żal... na dodatek taniej dałem za all in ankha z drugich rąk w foliach, gdzie tomb od wonders) stretch goal) jest chyba największym "darmowym" pudłem w planszówkach ever.

Obydwie. Obydwie są genialne w tym, czym są i ciężko je porównać bo mimo wielu podobieństw (a Ankh wręcz zrzyna masę założeń z Kemet) to są finalnie grami, dające zupełnie inne doświadczenia.

1. Obydwu wypadkach są to gry pozbawione losowości w walce, jedyna losowość jaka się wkrada w Ankh, to wystawianie kart polityki w dodatku Faraon, ale to nie wpływa na losowość w samej grze, ponieważ dobiera się karty i tak wg życzenia.

2. Obydwie gry są do 5 graczy i w obydwu przypadkach nie polecam grać na pełen skład. Ankh przy 5 graczach jest pełen chaos na mapie i ciężko przy nim planować ruchy, bo nie idzie przewidzieć zmian na planszy, zaś w przypadku Kemet przy 5 graczach zwiększa się downtime, a większa ilość osób również wpływa na to, że ciężej zapanować nad sytuacją na mapie. W Kemet najlepiej gra się w 4 osoby, a na dwie nie sprawdza się za dobrze. W przypadku Ankh - najlepiej sprawdza się na 3 osoby, w 4 gra się przyjemnie, zaś gra na 2 osoby zmienia się w istną partię szachów na sterydach - i jest to chyba najlepsza gra Area Control na dwie oosby.

3. W obydwu grach najwważniejsza rolę odgrywa odpowiednie zbudowanie kombinacji technologii i umiejętnosci, a nasępnie je odpowiednie utylizowanie. W Ankh jest to mniej różnorodne, ale przez to pozwala na większe dopasowanie się do tego co przeciwnik robi, zaś w Kemet jest bardzo duża ilosć technologii, ale trzeba bardziej skupić się w taki rodzaj strategii chce się pójść.

4. Obydwie gry zamykają się w podobnym czasie, ale w Kemet gra się znacznie szybciej, w przypadku Ankh w dużej mierze zależy od tego w który z dostępnych scenariuszy się gra.

5. Ankh ma tą przewagę nad Kemetem, że posiada dużą ilość specjalnych scenariuszy, które zmieniają założenia rozgrywki, zdobywania punktów i wygraniej, a nawet jest taki scenariusz który upodabnia walkę o Strazników i nomen-omen nazywa się "Kemet".

6. Kolejna przewaga dla Ankh za to, że posiada dodatek Faraon, zmieniajacy grę na bardziej dynamiczną, mniej przewidywalną i dajacą nowe możliwości. W przypadku Kemet: Blood and Sand obecny dodatek wprowadza tylko nowe technologię, a dopiero w Rise of Gods wejdą nowe tryby. Starszy Kemet ma dodatek "Ta-Seti", na bazie którego to właśnie "Faraon" został do Anka zrobiony - motyw podobny, gdzie na osobnej planszy zarządzamy Kapłanami, aby zdobyć dopowiednie zdolnosci dla naszej armii.

7. Obydwie gry mają fajny mechanizm punktacji, bo chodzi o nieusyanny wyścig z możliwością zabierania sobie punktów. Tylko o ile w Ankh zawsze się prze do przodu i co najwyżej można spowodować, że przeciwniocy straca punkty, to w Kemet potrafi czasami rozgrywka się przedłużyć kiedy gracze sobie na wzajem zabierają punkty. Obydwie gry są bardzo emocjonujace pod tym względem.

8. Kemet dzieki swoim przeróznym technologiom daje nieco większe poczucie róznorodnosci, w przypadku Ankh nowi bohowie nie zmieniają znacznie taktyki, a jedynie walka o Strażników oraz karty Polityki z dodatku "Faraon" urozmaicają tą grę, nie zas w tak znacznym stopniu jak Kemet.

9. Taktyka w Ankh polega na umiejętnym obliczaniu swoich możliwości i zdobywaniu największej punktacji z sytuacji jaka się stworzy na planszy, w przypadku Kemet jest to bardziej obserowanie ruchów przeciwnika i zadanie odpowiedniej kontry w odpowiednim czasie, bo walka o punkty jest znacznie bardziej zażarta.

10. Obydwie gry mają bardzo fajny system wykonywania akcji, gdzie trzeba zastanowić się jaką akcję wykonać w jamim momencie, a odpowiednie zarządzanie tym systemem jest kluczem do optymalizacji strategii.

11. W obydwu przypadkach walka jest na podobnej zasadzie - zliczanie ilości wojsko 1 do 1, umiejętności strazników oraz przewidzenie jaką potencjalnie przeciwnik rzuci kartę walki, aby móc dać coś odpowiedniego w kontrze. W obydwu przypadkach użyte karty nie wracają do ręki, więc trzeba nimi dobrze zarzadzać oraz obserować co przeciwnikowi jeszcze pozostało.

12. W przypadku Kemet zawsze chodzi o to by wygrać walkę, zaś w Ankhu czasami przegrana walka ma dla nas większe znaczenie strategiczne, więc też trzeba rozgryźć przeciwnika - na czym mu zalezy, czy chce wygrać, wycować sie, a może chce celowo przegrać? Pod tym względem Ankh jest zniacznie bardziej taktyczny.

13. Obydwie gry są w wersji podstawowej kompletne, nie czuć że co kolwiek im brakuje. Jedynie Ankh czuć po kilkinastu partiach powtarzalność, której w Kemecie znacznie dłużej zejdzie by to odczuć, ale za to Ankh ma świetne dodatki oraz scenariusze, które sprawią że gry za każdym razem bedą bardzo różne.

14. Cenowo na chwilę obecną najtaniej wychodzi pierwszy Kemet, ale jeżeli by porównywać do wersji Blood and Sand, to Ankh wyjdzie znacznie taniej - szczególnie jeżeli się uwzględni dodatek nadchodzaćy "Rise of Gods".

15. Ankh wg mnie jest znacznie sprawniej zaprojektowany, nowe dodatki wprowadzają znacznie więcej zmian do rozgrywki, zaś w Kemecie to poprostu więcej tego samego z pewnymi nowymi technologiami, czy straznikami.

16. Na koniec - Ankh nie będzie już rozwijany, poza tym co jest w sklepie można jedynie spróbować się pokusić o zdobycie "Tomb of Wonder" z KSa dla większej różnorodnosci, ale on bardzo drogo wychodzi z drugiej ręki. Zaś w przypadku Kemeta - gra będzie rozwijana, już teraz w produkcji jest dodatek "Rise of Gods" dodający szóstego gracza, nowe dwa rodzaje technologii, nowy tryb z Bogami oraz nowy tryb zepsołowy, a w przyszłosci ma byc kolejny dodatek z nowymi zasadami gry, nowymi mapami itp. Więc przed Kemetem jest przyszłosć, zaś w przypadku Ankh nic więcej nie bedzie.

Mógłbym tak wymieniać jeszcze długo. Prawta jest taka, że Ankh powstał na podstawie założeń z Kemeta, wiele idei ma ściągniętych 1 do 1, ale są one wykonane zupełnie inaczej więc finalne doświadczenie z grą jest zupełnie inne. Pierwsze wrażenie robi lepiej Kemet, do Anka trzeba zagrać kilka razy by zorietować się naj sprawnie zarządzać taktyką.

Nie porównywał bym tych gier, która jest lepsza bo obydwie są genialne w swoim założeniu i polecam mieć obydwie.

Pan nademna rzeecze prawde. Jedna nie wyklucza drugiej. Pozdrawiam

Jejku, mój stary post a został ładnie odkopany i wyjaśniony dogłębnie

Po tych kilku latach mam Ankha a Kemeta sprzedałem. Dlaczego? Bo chciałem sprzedać gołą podstawkę i wziąć all-ina z nowej kampanii Rise of Gods, ale to co odwalili z free giftem z follow i za biednie prowadzoną kampanię to pomyślałem, że tym razem robię pass, co nie oznacza, że kemet był złą grą. Jest, tak jak mówicie, genialny w tym co ma robić i jak będzie następna kampania lub znajdę z drugiej ręki all-ina w wersji angielskiej w mocno nie przebitej cenie to wróci do kolekcji

Także Ankh i Kemet z pozoru podobne, ale robiące kompletnie co innego i przez to jest miejsce dla obu tych tytułów w mojej czy waszych kolekcjach