GRY-PLANSZOWE.pl

Czy łączycie dwie gry w jedną i jakie np. Nie mówię np o samych pionkach a dwie plansze itd?

Jedyną znaną mi grą, w której można łączyć dwa egzemplarze to "Space Dealer". Gra pozwala na granie do 4 osób, po połączeniu dwóch można zwiększyć liczbę graczy do 8 osób i faktycznie to działa.

Słyszałem też, że można grać jednocześnie na dwóch egzemplarzach Battlestar Galactica, ale to wariant fanowski a nie oficjalny.

Pomysł łączenia dwóch gier bez oficjalnego wariantu raczej nie jest najlepszym pomysłem ze względu na balans.
Ja jeszcze kojarzę grę MicroBrew - chyba najmniejsza gra worker placement (puszka jest kilka razy mniejsza niż gry z serii Tiny Epic), z którą się spotkałem. W jednej puszeczce znajduje się zestaw, który pozwala na granie w 2 osoby. Druga puszka pozwala na zabawę w 4.

Chyba autorowi nie chodzi o dublowanie podstawki w celu zwiększenia ilości graczy, bo tego jest sporo. Choćby starsze wydania lcg-ów.
Gry wojenne lubią się ze sobą łączyć, albo mapami albo kampanią. O ile się nie mylę można kontynuować kampanie Huntersów w Hunted. Target for Today, Target for Tonight i chyba B-29 też mogą użyczać sobie bebechy.

Munchkin jest tworzony tak, by móc ze sobą łączyć praktycznie każdy z innym. Wyjątkiem są spin-offy bazujące na innych mechanikach (Munchkin Gloom, Munchkin Panic, Munchkin Quest).

Nawet w oficjalnym FAQ różne nazwy tych samych rodzajów kart są zunifikowane. (np. Przydupasy, Sługusi, Pomocnicy etc.)


Do głowy wpadł mi też fanowski tryb w Brzdęku, gdzie do podstawki dołączamy dwie dodatkowe mapy z dodatków.
W Terraformacji Marsa również można wydłużyć grę wykładając na stół dwie mapy.

Star realms/ Colony wars do gry 4os.
List miłosny x2 do gry 5-8 osobowej.

W Mage Wars Arena można było też połączyć ze sobą dwa egzemplarze gry (jest nawet taki zapis w instrukcji), aby zagrać w cztery osoby, ale podobno chodziło to bardzo średnio.

Myślę, że do tematu najbardziej opasuje seria Century.

Niestety miałem okazję grać tylko w poszczególne części, a nie w wariant połączony.

byledoprzodu pisze: ↑18 mar 2022, 09:39 Czy łączycie dwie gry w jedną i jakie np. Nie mówię np o samych pionkach a dwie plansze itd?

Nie wiem czy ta dyskusja ma sens, gdy nie wiemy, co w rzeczywistości "poeta miał na myśli" (przede wszystkim co oznacza to "itd." na końcu wpisu)? Czy w tym "itd." zawierają się karty, żeby można było połączyć dwa egzemplarze Listu Miłosnego? A przede wszystkim: czy to mają być dwa egzemplarze tej samej gry czy też dwie różne gry, których elementy (być może nie wszystkie) dałoby się jakoś połączyć w jedną całość?

MichalStajszczak pisze: ↑18 mar 2022, 13:54 czy też dwie różne gry, których elementy (być może nie wszystkie) dałoby się jakoś połączyć w jedną całość?

Nie wyobrażam sobie takiego połączenia, gdy łączy się dwie gry mające swoje odrębne zasady. Dlatego obstawiam, że chodzi o granie jednocześnie na dwóch egzemplarzach.

Curiosity pisze: ↑18 mar 2022, 13:56 Nie wyobrażam sobie takiego połączenia, gdy łączy się dwie gry mające swoje odrębne zasady.

Ja na razie też nie ale to może dlatego, że obaj jesteśmy w tej kwestii konserwatystami
Zwróć jednak uwagę na to, że założyciel tematu jest użytkownikiem świeżo zarejestrowanym na forum, więc być może w tym przypadku sprawdzi się powiedzenie Einsteina: "Gdy wszyscy wiedzą, że coś nie jest możliwe, przychodzi ktoś, kto o tym nie wie i to robi"

Też nie jestem pewien, o co chodzi. Pomyślałem o dwóch możliwościach:
- gra w grze - czyli połączenie dwóch planszówek np. jedną z sekcji Klubu Utracjuszy można podmienić na grę Ostatnia Wola;
- rozgrywanie różnych gier posiadając tylko jedną grę - takie coś jest możliwe przy użyciu talii kart tradycyjnych, jak i w przypadku wielu małych gier karcianych opartych na liczbach i kolorach ( był o tym wątek na forum).

Curiosity pisze: ↑18 mar 2022, 13:56

MichalStajszczak pisze: ↑18 mar 2022, 13:54 czy też dwie różne gry, których elementy (być może nie wszystkie) dałoby się jakoś połączyć w jedną całość?

Nie wyobrażam sobie takiego połączenia, gdy łączy się dwie gry mające swoje odrębne zasady. Dlatego obstawiam, że chodzi o granie jednocześnie na dwóch egzemplarzach.

Może chodziło o połączenia takie jak Cyklady i kemet? Czyli możliwość używania elementów (potworów) jednej gry w drugiej z ewentualnym użyciem małego dodatku

Można też połączyć 2 wersje Dark Ages w jedną planszę do 8 graczy.

Szachoboks to znane i lubiane połączenie, myślę że można by też połączyć Jungle Speed z kostką Rubika, gdzie zamiast łapania totemu trzeba ułożyć kostkę. Można połączyć Eclipse z Mag Blastem w taki sposób, że gracze muszą wydawać odgłosy laserowe podczas bitew kosmicznych.

Ba! Na tej zasadzie to ja łączę większość gier planszowych z beer-pongiem. W sensie: zastępuję mechanikę tej gry dowolną planszówką, ale zostawiam piwo. Można powiedzieć: board-pong. A nie, to głupio wyszło.
Może beer-board? Też jakoś niedźwięcznie.

Mógł też mieć na myśli połączenie w rodzaju "szalonej incepcji": Eldritch horror -Horror w Arkham -Posiadłość szaleństwa.

Można łączyć LE:Alien z LE:Predator i zrobić prawdziwy AvP.

tomb pisze: ↑18 mar 2022, 14:10 Też nie jestem pewien, o co chodzi.

Może chodzić o ćwiczenia młodzieży na lekcji informatyki. Od czasu do czasu na usenecie się kiedyś zdarzało.

Niezależnie od intencji autora wątku, wyobraziłem sobie planszówkowy duathlon lub nawet triathlon. Bierzemy dwie bądź trzy gry wyścigowe i heja. Np. zaczynamy Wielką pętla. Każdy kto dojedzie do mety porzuca rower, zakłada kapelusz i udaje się na Wyprawę do El Dorado. Dalej, gdy już w końcu ktoś tam dotrze, to przenosi się do Ameryki Północnej, gdzie z Lewisem i Clarkiem stara się przedostać na zachodnie wybrzeże!

Mamy na przykład Mysthea i Icaion. Po połączeniu obu dostaniemy nową jakość The Fall...
Galakta wyda Icaiona z modułem umożliwiającym taki mariaż.

Ja kiedyś grałem w Netrunnera w 3 osoby. Dwóch runnerów na jedną mega-korporację. Nie był to dobry pomysł.

Mnie kusiło by połączenie SW: Rebelii i Armady w SW: Total War

Tylko czas rozgrywki byłby przytłaczający.

Może chodzi o łączenie podstawki gry z dodatkiem?
Żarcik oczywiście.

Nie wiadomo czego konkretnie dotyczy pytanie, ale trochę się temat rozkręcił, wiec dodam od siebie, ze korzystam czasem z komponentów w grach, z których te komponenty oryginalnie nie pochodzą. Np. Z Kryptosa biorę akrylowe dyski i wykorzystuję w MikroMakro.

Trudno mi sobie wyobrazić złożenie 2 różnych gier w jakiś odrębny trzeci twór. Chyba ze gracz jest jednocześnie twórcą gier i potrzebne mu komponenty do własnego dzieła.

esubotowicz pisze: ↑20 mar 2022, 23:38 Trudno mi sobie wyobrazić złożenie 2 różnych gier w jakiś odrębny trzeci twór.

Nie wiem, czy słyszałaś o grze kloc? Jest to drużynowa wersja szachów, rozgrywana na dwóch szachownicach, przy czym jeden partner z drużyny gra białymi a drugi czarnymi. Zdobyte bierki są przekazywane partnerowi z drużyny, który może wykonać specjalny ruch, polegający na wstawieniu takiej bierki na planszę. Można sobie wyobrazić skrzyżowanie gry wojennej z ekonomiczną typu worker placement. Zdobyte "w bitwie" figury stają się dodatkowymi robotnikami w grze ekonomicznej.