Czy miłośnicy giełdy/udziałów w grach inwestują w życiu?

[kisiel365]

Mechanika rynku/akcji przewija się w przeróżnych tytułach od Airlines Europe, przez Acquire, po Arkwright czy 18xx. Wiadomo, że nawet w najbardziej zaawansowanych grach model finansowy jest skrajnie uproszczony. Szczytem finezji pod tym względem w grach planszowych może być 1817 które pozwala na shortowanie spółek albo For-Ex, gdzie dostępne są futures. Przy okazji może ktoś zna grę z bardziej zaawansowanymi instrumentami?
Teraz pytanie czy forumowicze lubią takie mechaniki w grach (jakie i jakich grach), a jeżeli tak to czy w życiu też się tym zajmują (zawodowo lub prywatnie) i w jakim stopniu (akcje, etfy, obligacje czy bardziej zaawansowanie)? Albo wręcz odwrotnie czy znajomość instrumentów finansowych powoduje irytację/niechęć do uproszczonego modelu w grach planszowych?

[upadly_bankowiec]

Inwestuję dość sporo (akcje, surowce, metale szlachetne, reity) ale w grach planszowych w ogóle mnie do tego nie ciągnie. Oczywiście jeśli zagrałbym w grę w tym klimacie i by mi się spodobała, to nie miałbym nic przeciwko żeby do takiego tytułu siadać. Ale gier o inwestowaniu (nawet najbardziej skomplikowanych) nie można przyrównać w żadnej mierze do prawdziwego inwestowania - w planszówce przecież nic nie ryzykujesz, więc emocje aż tak nie wypływają na podejmowane przez Ciebie decyzje (co jest oczywiście złe w inwestowaniu, emocje w ogóle nie powinny być brane pod uwagę ).

[VivoBrezo]

Je nie inwestuję na giełdach, raczej skupiam się na innych formach.

Natomiast ostatnio mocno gramy w 18xx i bardzo w naszej ekipie się te gry sprawdziły. Mamy osoby które inwestują pieniądze w różne akcje, natomiast brak doświadczenia gry na giełdzie zupełnie nie przeszkadza. Na pewno pomaga podstawowa wiedza, jak działa giełda, ale mówię tutaj o samej wiedzy teoretycznej, niekoniecznie praktycznej .

[BOLLO]

Zainwestowalem w rodzine. Czy jest to opłacalna inwestycja? Zapewne dla mnie nie...ale mam poczucie ze dla swiata tak.

Dlatego lubie gierki gdzie cos mozna stracic lub zyskac bo to tylko gra. W prawdziwym zyciu nie chcialbym próbowa swoich slabych umiejetnosci inwestowania.

[EsperanzaDMV]

Podobnie jak upadly_bankowiec (swoją drogą idealna nazwa do tego wątku ), mnie także nie jara inwestowanie w grach, a w życiu nie mam z tym problemu. Po prostu to, co jest ekscytujące w inwestowaniu, to właśnie ta nutka ryzyka, to prawdziwe życie, prawdziwe pieniądze. W grze wiesz, że to po prostu jakieś żetony - zupełnie coś innego... chyba, że grasz w pokera na pieniądze (ale w tym kraju to też chore, że nie możesz legalnie się spotkać ze znajomymi na partyjkę pokera na prawdziwe pieniądze )
Z drugiej strony napisawszy to, pomyślałem sobie o grze Camel Up, gdzie także mówimy o hazardzie - obstawiamy te wielbłądy i nie powiem, czułem nutkę adrenaliny przy tej konkretnie grze, mimo iż wiedziałem, że to tylko gra... Może trzeba to połączyć i zaproponować następnym razem kolegom zagrać w Camel Up na prawdziwe pieniądze zamiast w pokera

[anitroche]

Może trzeba to połączyć i zaproponować następnym razem kolegom zagrać w Camel Up na prawdziwe pieniądze zamiast w pokera

Że też o tym nie pomyślałam zanim sprzedałam! Chętnie bym sobie tak zagrała

[Niewodnik]

Halo, bagiety? Proszę przyjechać na forum.