Radlands (Daniel Piechnick)

[kolosm]

Pierwsze dwie partie za mną, więc wrażenia są absolutnie wstępne. Ale to co już czuję to duże pozytywne zaskoczenie! Spora ilość taktyki i kombinacji, bardzo odczuwalna negatywna interakcja, prostota zasad. Czekam niecierpliwie na kolejne partie bo potencjał czuć niezły. I to wsio za śmieszne jak na owe czasy 68zł....

[Rykas]

To niekoniecznie jest wada, jesli sa karty ktore zyskuja za zniszczone obozy, a pelna reka moze pozwolic na kontrole przeciwnika przez dluzsza czesc gry, ale to tak na sucho, nie wylosowal mi sie wiec nie testowalem.

Takich kart zyskujących na zniszczonym obozie są dokładnie 3( w tym jeden obóz). Gralem 2 razy z tym obozem, wiadomo 3 karty kuszą, więc odrazu go brałem jak tylko widziałem. Ale nie odczułem żeby było po grze, właściwie to jedną z nich przegrałem .


Bardzo podoba mi się mała liczba wody i kart, czuć postapo, przy czym decyzji do podjęcia nie brakuje. Ciągłe dylematy czy zagrywać karty, czy używać umiejętności, a może odrzucać karty, albo je dociągnąć. Wszystkiego naraz nie zrobimy.

Przyczepie się do wykonania:
- Karty w koszulkach nie mieszczą się bez ucięcia wypraski(karton),
- Żtony wody krzywo nadrukowane, za co tacy tyrantsi byli wieszani(przesunięcie dużo mniejsze w radlands)
- Rozmiar kart, w koszulkach rebel long mieszczą się ledwo co na wysokość, a lubię jak koszulka ma troche zapasu.

Ale jak narazie gra mi mocno siadła, pomimo dociągania losowej karty nie mam odczucia, że przegrałem przez losowość, ani zachwytu o tak ta karta wygrywa. Są mocne karty, ale ich koszt zagrania to 3 lub nawet 4 wody, coś za coś, podoba mi się to w tej grze.

Pare postów wyżej było porównanie do star realmsow (których bardzo lubię), że Radlands nie ma startu. To dwie całkowicie inne gry, łączy je tylko pojedynek. W radlands nie mamy wpływu na to co dostaniemy na rękę, ale za to mamy sporo decyzji co zrobimy z tą ręką. Dla mnie obie gry mają miejsce na półce.

[Wosho]

Racja rzeczywiscie karty ledwo sie mieszcza w rebelowe koszulki no i srednio mieszcza sie do pudelka :/

[B_A_R_T_S]

[...]
Pare postów wyżej było porównanie do star realmsow (których bardzo lubię), że Radlands nie ma startu...
[...]

W którym miejscu te gry są do siebie podobne?

[RUNner]

Racja rzeczywiscie karty ledwo sie mieszcza w rebelowe koszulki no i srednio mieszcza sie do pudelka :/

No a wystarczyło zrobić nieco szersze pudełko... o 5mm. Szkoda, bo pudełko jest ładne i solidne, a po koszulkowaniu kart poleci w ...

[karmazynowy]

Po wywaleniu wypraski, mieszczą się karty w koszulkach.

[Xyhoo]

[...]
Pare postów wyżej było porównanie do star realmsow (których bardzo lubię), że Radlands nie ma startu...
[...]

W którym miejscu te gry są do siebie podobne?

Przecież obie te gry zapełniają tę samą niszę 2osobowych karcianek pojedynkowych. Co jest dziwnego w tym porównaniu? Przy czym Star Realms jest szybki i emocjonujący, a Radlands, cóż... nie jest.

[kolosm]

Przecież to kompletnie inne gry! Łączy je tylko mianownik czyli, że to karcianki...Realms się człowiek bawi nawet w 4 os, a w Radlands szare komórki już parują w pojedynkach 1vs1! Jak wspomniano, warto mieć obie na "inne okazje" tym bardziej, że cena jest śmieszna.

[Furan]

Mam (bardzo dobra jakość kart, grafiki też mi nawet pasują), nie grałem (jeszcze), ale przecież pierwsze sensowne skojarzenie to nie SRealms, tylko raczej Konwój (albo Revolver na podstawie którego powstał)...

[venomik]

Przecież to kompletnie inne gry!

Byłem niedawno na kolacji z koleżanką. Jak patrzyliśmy w menu to spytała mnie co biorę. Odpowiedziałem, że zastanawiam się nad spaghetti albo kaczką.
Przecież to kompletnie inne potrawy! - odpowiedziała

[Wosho]

To co laczy te gry to mozliwosci grania 1 vs 1 pvp, SR to deckbuilder gdzie sam sobie budujesz talie i decydujesz w ktorym kierunku idziesz, tutaj grasz tym co dociagniesz i starasz sie wyciagnac jak najwiecej.

[RUNner]

Po wywaleniu wypraski, mieszczą się karty w koszulkach.

Tylko wtedy gdy się użyje koszulek na styk. Założyłem rebelowskie longi, ale nie lubię jak karta się ledwo mieści, więc jak przełożę do FFG to już w pudle się nie zmieszczą

[seki]

Zagrałem parę partii i nieco się zawiodłem. Na plus łatwe zasady, fajnie narysowane karty i duża zmienność obozów tworzących warunki startowe i możliwości każdego gracza. To wpływa na regrywalnosc i chęć zagrania kolejny raz. Myślę jednak, że i tak zmienność zacznie nudzić bo rozgrywka jest dość nijaka. Brakuje poczucia rozwoju, rzeczywiście mizerny dobór kart nie pozwala na jakieś spektakularne zagrania. Ta gra to przeciąganie liny i żmudna praca w wyniszczanie przeciwnika. Na pewno zagram jeszcze conajmniej parę razy i pójdzie bez żalu na sprzedaż. Małych szybkich karcianek pojedynkowych trochę już mamy a Radlands nie urzeka rozgrywką. Dla mnie to 6/10 czyli poprostu gra ok, do zagrania i zapomnienia.

[RUNner]

Dla przeciwwagi napiszę, że po dwóch partiach gra podeszła i będzie grana. Karty można zagrywać lub złomować, więc nie ma tutaj złych wyborów i złych kart. Do tego ciekawy patent ze zbiornikiem wody, który można wziąć na rękę kosztem 1 wody, by w kolejnej turze złomować i tę wodę odzyskać. Wtedy za 4 wody można chociażby dobrać 2 dodatkowe karty, więc ja tutaj nie widzę problemu z dociągiem. Jest on elementem taktyki, a nie gratisem, który się graczowi należy. Fajną sprawą jest zasłanianie kluczowych kart innymi, najlepiej Punkami No i wydarzenia czy Najazd, odpalane z opóźnieniem. Losowość obozów mi nie wadzi. W końcu każdy gracz wybiera 3 z 6, więc ciężko mi uwierzyć w totalnie zły układ, choć teoretycznie jest to możliwe. Pytanie czy w tak krótkiej grze jest to dużą wadą? W ogóle super, że tych obozów tyle jest, bo mocno zwiększa to regrywalność.
Dla mnie Radlands oferuje całkiem sporo przestrzeni do kombinowania, a jednocześnie nie męczy mnogością dostępnych opcji.

[gregoff]

Ja proponuje grać dwie rozgrywki pod rząd ale tylko wymienić się obozami. Zobaczycie, że nie jest tak prosto wygrać zestawem przeciwnika.

[_Berenice_]

I troszkę o Radlands, przy którym niestety musimy dołączyć do tych, którzy jednak się zawiedli Materiał od środka, bo wcześniej i później jest coś innego

https://www.youtube.com/watch?v=9sDi2RRNHCI

[radoslaw.cielisty]

I troszkę o Radlands, przy którym niestety musimy dołączyć do tych, którzy jednak się zawiedli Materiał od środka, bo wcześniej i później jest coś innego

https://www.youtube.com/watch?v=9sDi2RRNHCI

od ktorej minuty jest o Radlands, bo filmik nie ma oznaczen co sie kiedy zaczyna?

[_Berenice_]

I troszkę o Radlands, przy którym niestety musimy dołączyć do tych, którzy jednak się zawiedli Materiał od środka, bo wcześniej i później jest coś innego

https://www.youtube.com/watch?v=9sDi2RRNHCI

od ktorej minuty jest o Radlands, bo filmik nie ma oznaczen co sie kiedy zaczyna?

15:11 - Sory, zaraz powinny pojawić się widełki

[Lucky Duck Games]

Hej,

na naszej stronie pojawiły się polskie maty

https://luckyduckgames.com/pl/gry/421-r ... mat-do-gry

[Rafmix]

Hej,

na naszej stronie pojawiły się polskie maty

https://luckyduckgames.com/pl/gry/421-r ... mat-do-gry

Tylko u was będzie do dostania czy w ogólnej dystrybucji też będzie?

[herman]

Tylko na stronie LDG

[Rykas]

Brak obszycia mat, które było w wersji angielskiej.

[gregoff]

Bo wtedy cena była by jeszcze większa a robili maty w Polsce za zgodą oryginalnego wydawcy.

[Lucky Duck Games]

Brak obszycia mat, które było w wersji angielskiej.

Informowaliśmy o tym bardzo otwarcie.
Maty były robione w Polsce, gdzie jest znacznie drożej niż w Chinach - żeby zamknąć się w tej samej kwocie co oryginalny wydawca trzeba było podjąć taką decyzję.

[Rykas]

Brak obszycia mat, które było w wersji angielskiej.

Informowaliśmy o tym bardzo otwarcie.
Maty były robione w Polsce, gdzie jest znacznie drożej niż w Chinach - żeby zamknąć się w tej samej kwocie co oryginalny wydawca trzeba było podjąć taką decyzję.

Nie mówię, że to ukrywaliście. Poprostu informuje bo nie widziałem informacji w tym wątku, a sam dopiero po zakupie dowiedziałem się o tym fakcie z wideo planszowych newsów.