Akropolis (Jules Messaud)

[Alucard1982]

Chociaż jak tak teraz szukam, to wychodzi na to, że jest to żeton pierwszego gracza - tak jest w angielskiej instrukcji. Czyli ta figurka kolumny jest tylko w polskiej wersji dodana?

Kolumna jest też w wersji francuskiej. Co ciekawe w instrukcji nie ma pokazanego żetonu, jest kolumna. IMO to kolumna jest bardziej fancy pionkiem zaczynającego gracza, dubluje element.
Ja po prostu używam jednego do oznaczenia początku rynku a drugie do oznaczenia gracza zaczynającego.

My też.

[PytonZCatanu]

Akropolis
8/10 (z tendencją wzrostową)

Co tu dużo mówić….Absolutny Kaskadia Killer! Lubie Kaskadię, ale tutaj mamy cos bardzo podobnego, ale szybciej, płynniej i ciekawiej!

Mamy aspekt przestrzenny budowy w 3D, rundy lecą, gra trwa 20 minut i od razu można grać rewanż. Coś idealnego na zakończenie wieczoru po cięższych grach. Kaskadia ma jedną przewagę: wygląd/temat. To wciąż będzie bardziej atrakcyjne dla każuali.

Daje 8/10, ale to taka gra że widzę w niej potencjał do masterowania. Myślę, ze ma duże szanse wskoczyć wyżej. Najpierw jednak chce pograc i się upewnić.

[dave8]

Potwierdzam. Gra jest świetna, można pograć z dziećmi i jest przy tym satysfakcja.
Insert i wykonanie też bardzo na plus (kafle grube jak w grach Lacerdy).
Za cenę poniżej 100 nie ma się co zastanawiać.

[ave.crux]

Jakie to jest slabe i bez polotu to głowa mała. Jedyne zastosowanie które tu widzę to nauka myślenia przestrzennego u najmłodszych.

Nie ma tu nic co spowodowałoby jakikolwiek wysiłek myślowy, niebieskie budynki to jest taki nobrainer, że grając z wariantami aż żal patrzeć jeżeli inny gracz nie zdobędzie tych 10pkt do podwójnego punktowania.
Wszystko jest podane na tacy, nawet na planszy pomocy jest napisane ile w teorii możemy wycisnąć z partii. Wystarczy nie zasłaniać gwiazdek i wygrana murowana.

Kaskadia killer to jest takie przejęzyczenie jak w spocie kiedy gościu chciał zapytać o sól, a powiedział "ty stara *&(#@ zmarnowałaś mi..."

Jedyny plus tej gry to ładne komponenty, wypraska i szybkie chowanie jej do pudełka

[konradstpn]

Spoiler:

Jakie to jest slabe i bez polotu to głowa mała. Jedyne zastosowanie które tu widzę to nauka myślenia przestrzennego u najmłodszych.

Nie ma tu nic co spowodowałoby jakikolwiek wysiłek myślowy, niebieskie budynki to jest taki nobrainer, że grając z wariantami aż żal patrzeć jeżeli inny gracz nie zdobędzie tych 10pkt do podwójnego punktowania.
Wszystko jest podane na tacy, nawet na planszy pomocy jest napisane ile w teorii możemy wycisnąć z partii. Wystarczy nie zasłaniać gwiazdek i wygrana murowana.

Kaskadia killer to jest takie przejęzyczenie jak w spocie kiedy gościu chciał zapytać o sól, a powiedział "ty stara *&(#@ zmarnowałaś mi..."

Jedyny plus tej gry to ładne komponenty, wypraska i szybkie chowanie jej do pudełka

Wszystko się zgadza tylko spóźniłeś się jeden dzień z tym postem

[ave.crux]

Wszystko się zgadza tylko spóźniłeś się jeden dzień z tym postem

Lepiej późno niż wcale, dobrze, że ja to tylko mam na wypożyczeniu, bo sam chciałem kupować.

[konradstpn]

Wszystko się zgadza tylko spóźniłeś się jeden dzień z tym postem

Lepiej późno niż wcale, dobrze, że ja to tylko mam na wypożyczeniu, bo sam chciałem kupować.

Nie zrozumiałeś, ale nie szkodzi

[ave.crux]

Wszystko się zgadza tylko spóźniłeś się jeden dzień z tym postem

Lepiej późno niż wcale, dobrze, że ja to tylko mam na wypożyczeniu, bo sam chciałem kupować.

Nie zrozumiałeś, ale nie szkodzi

ah. No cóż, prima aprilis, całkiem zabawne... W sumie to ten dzień dobrze opisuje ten śmieszny tytuł.

Edit: Standardowo na forum jak się z czymś nie zgadzasz, to zaczyna się dyskusja o rozmówcy, a nie tytule.

[konradstpn]

Lepiej późno niż wcale, dobrze, że ja to tylko mam na wypożyczeniu, bo sam chciałem kupować.

Nie zrozumiałeś, ale nie szkodzi

ah. No cóż, prima aprilis, całkiem zabawne... W sumie to ten dzień dobrze opisuje ten śmieszny tytuł.

Edit: Standardowo na forum jak się z czymś nie zgadzasz, to zaczyna się dyskusja o rozmówcy, a nie tytule.

Jak można dyskutować z tym:

Jakie to jest slabe i bez polotu to głowa mała.

Nie ma tu nic co spowodowałoby jakikolwiek wysiłek myślowy

Wystarczy nie zasłaniać gwiazdek i wygrana murowana.

No chyba, że tak:
Jakie to jest szybkie, sprytne i wymuszające ciekawe decyzje. Aspekt budowania w górę jest świetny i zmusza do wysiłku myślowego oraz nie zasłanianie gwiazdek żadną miarą nie gwarantuje sukcesu. Bardziej mięsista gra niż Kaskadia w zdecydowanie krótszym czasie. To chyba się nazywało killer czy jakoś tak...

[XLR8]

Jakie to jest slabe i bez polotu to głowa mała. Jedyne zastosowanie które tu widzę to nauka myślenia przestrzennego u najmłodszych.

Nie ma tu nic co spowodowałoby jakikolwiek wysiłek myślowy, niebieskie budynki to jest taki nobrainer, że grając z wariantami aż żal patrzeć jeżeli inny gracz nie zdobędzie tych 10pkt do podwójnego punktowania.
Wszystko jest podane na tacy, nawet na planszy pomocy jest napisane ile w teorii możemy wycisnąć z partii. Wystarczy nie zasłaniać gwiazdek i wygrana murowana.

Kaskadia killer to jest takie przejęzyczenie jak w spocie kiedy gościu chciał zapytać o sól, a powiedział "ty stara *&(#@ zmarnowałaś mi..."

Jedyny plus tej gry to ładne komponenty, wypraska i szybkie chowanie jej do pudełka

Rozumiem, że wszystkie partie wygraleś, lub wyniki były bardzo zbliżone grając na autopilocie?
U nas wyniki wygrywające to w granicach 130pkt i "10pkt do podwójnego punktowania" to bardzo mało.

[ave.crux]

Rozumiem, że wszystkie partie wygraleś, lub wyniki były bardzo zbliżone grając na autopilocie?
U nas wyniki wygrywające to w granicach 130pkt i "10pkt do podwójnego punktowania" to bardzo mało.

Tak. Przy graniu bez wariantów wyniki ~10-15 pkt różnicy.
Z wariantami 180-215 z różnicami na poziomie 50-70pkt

No to nie była gra strikte na autopilocie, bo układałem podest z zamysłem późniejszego zakrywania kafli żeby mieć lepsze punktowanie, ale nie widzę żeby było cokolwiek więcej do zaoferowania.
W każdej grze gramy pod te same warunki punktowania, zawsze wychodzi ta sama ilość tych samych kafli.
Jedynym wyznacznikiem, który powoduje, że trzeba coś zmienić to "hate draft" jednego z graczy i w zasadzie tylko ta zmienna daje "jakąś" regrywalność.

Wszystkie rozgrywki 2os, bo w takie gry głównie gram w takim składzie. Przy umawianiu się z ekipą raczej nie spotykamy się na 15 minutowego fillerka.

[kuki25]

Jedynym wyznacznikiem, który powoduje, że trzeba coś zmienić to "hate draft" jednego z graczy i w zasadzie tylko ta zmienna daje "jakąś" regrywalność.

Wszystkie rozgrywki 2os, bo w takie gry głównie gram w takim składzie. Przy umawianiu się z ekipą raczej nie spotykamy się na 15 minutowego fillerka.

Gra dwuosobowa jest luźniejsza, łatwiej zapunktować więcej, łatwiej zrealizować warianty z bonusów, więcej kafelków wychodzi, masz większą kontrolę. W skaldzie w dwuosobowym świetnie się gra spisuje do pogrania na luzie z żoną w niedzielne popołudnie, rozumiem że jak chcesz pograć ostrą konfrontacyjny pojedynek w Akropolis to w składzie 2-osobowym takiego nie zaznasz (chociaż możesz sobie go utrudniać jak autor wskazuje ilością stosów kafelków - robić sobie bardziej ciasną grę). Ale w czwórkę to już była u nas ostra rywalizacja o kafelki, musisz już lepiej planować, bardziej liczyć na szczęście więcej emocji, mniej kafelków masz do wykorzystania, kamieniami mocniej rotujesz stają się ważniejsze, tutaj już nie zdobędziesz dla każdego rodzaju budynku gwiazdek, skończysz z czymś co tobie nie zapunktuje (jednym albo dwoma rodzajami)

Oprócz hate draft, następną zmiennością dodają warianty które losujesz które wejdą do gry (autor nie poleca grać ze wszystkim na raz ). Losujesz 1 albo 2 warianty specjalnego punktowania na grę. Następną zmienną jest wybór na ile stosów gracie (i może być ciaśniej lub luźniej). Fakt coś by się jeszcze przydało, ale już autor pracuje nad dodatkiem więc tej głębi i regrywalności jeszcze będziemy mieli więcej. Jedynie trochę jak na grę rodzinną brakuje mi tu tematu/klimatu, ale sama rozgrywka wynagradza.

[Furan]

Pograłem nieco w wersję alfa na BGArenie i przyznaję, że po tym, jak mój zapał ostygł po przeczytanie instrukcji, tak widzę, że to bardzo zgrabna 3-wymiarowa układanka. Może i brakuje tej cudownej interakcji z Taluvy (+widzę też, że 2-wymiarowy obraz na ekranie i interface nie pomagają zobaczyć wszystkiego tak ładnie w implementacji Taluvy, albo to kwestia moich oczu i głowy), to i tak jest nieźle. Poza interakcją w postaci draftu gra jest w dużej mierze zabawą w tajming i poświęcenie. Timing - kiedy i czy mamy żwir na grzebanie głębiej w wystawce; poświecenie - coś czasem trzeba zakryć, żeby a) mieć żwir b) punktować za wyższe kondygnacje.

Niedawno w kraju (planszomania) pojawił się Coral - jeszcze bardziej interaktywna i bardziej 3d... cena podobna. I ma wyjątkowo ciekawy tryb solo.

[Fojtu]

Dla mnie przede wszystkim bardzo dobrym elemetem w grze jest oderwanie analizy, która płytka od tego gdzie. Bardzo często można brać płytkę na podstawie symboli a potem kminić jak ją ustawić, co powoduje, że samo ustawienie nie spowalnia gry. Efekt jest taki, że w 3 osoby można zagrać spokojnie w 20 minut. Jak na 20 minut, to gra ma spore mięso, więc stosunek mięsko/czas jest miodny.

[Arachion]

Kupiłem -
W środku:
Kafelki wypstrykane,
Poukładane,
Mini sortownik złożony,

Kto to za mnie zrobił i ile by było taniej jak bym to zrobił sam?

[vnzk]

Kto to za mnie zrobił i ile by było taniej jak bym to zrobił sam?

Moja żona. Tak lubi wypstrykiwanie z formatek, że zgłosiła się do Lucky Ducków w celu wolontaryjnego wypstrykania całego nakładu. Miała nawet swoje kanapki, więc koszty posiłków również nie zostały przerzucone na Akropolis. Mam nadzieję, że taka odpowiedź jest satysfakcjonująca, jednak jeśli przyjdzie ktoś z LD i powie "byłoby taniej o 0,43 zł na egzemplarzu", sugeruję mocniej przychylić się ku tej wersji.

[ave.crux]

Zagrałem w akropolis w 4 osoby, bo czekaliśmy na piątego do gierki, a miał być za 20 minut.

Ta gra z 2/10 bez polotu w dwie osoby stała się takim 6/10 w czteroosobowym składzie. Nie można iść we wszystko jak leci, trzeba obrać jakąś drogę z dwoma, max. trzema kolorami dzielnic, zważać na to jakie kafelki się zbiera i obserwować przeciwników.
Na czterech graczy robi się całkiem przyjemna i w tym składzie byłbym skłonny do niej zasiąść. Niestety nie dla takiego składu osobowego bym ją kupował, więc nie ma prawa bytu na mojej półce. Szkoda, że tak mała gierka ma dwa tak różne oblicza w różnych składach i wg mnie w ogóle się nie skaluje.

[anitroche]

Do gry Akropolis jest oficjalny wariant solo, opracowany przez autora już po wydaniu gry. Można sobie ściągnąć ze strony Kaczek:

A jak ktoś chce najpierw sprawdzić, jak on działa, to zapraszam na rozgrywkę:
Akropolis - zasady i pełna rozgrywka solo

Mi gra nawet się podoba, ale też niczego nie urywa. Za to mojemu mężowi bardzo podeszła, więc postanowiłam sobie urozmaicić rozgrywkę i wymyśliłam dwa warianty gry: jeden z ukrytymi kartami celów oraz drugi z budowaniem 7 cudów świata. Jak go jeszcze trochę podszlifuję, to podrzucę pliki, może ktoś z was będzie miał ochotę potestować i pomóc mi z ewentualnymi poprawkami pod rozgrywki wieloosobowe, bo ja mam jak potestować niestety tylko dwuosobowo.

[anitroche]

Przepraszam za post pod postem, ale podrzucam wspomniane wcześniej pliki do wymyślonego przeze mnie mini dodatku:
karty celów i 7 Cudów Świata - fanowski dodatek

Będę bardzo wdzięczna za wszelkie uwagi, jeśli ktoś sobie wydrukuje i doda te karty do rozgrywki.

[jax]

Przepraszam za post pod postem, ale podrzucam wspomniane wcześniej pliki do wymyślonego przeze mnie mini dodatku:
karty celów i 7 Cudów Świata - fanowski dodatek

Będę bardzo wdzięczna za wszelkie uwagi, jeśli ktoś sobie wydrukuje i doda te karty do rozgrywki.

Ja wydrukowałem i zagrałem.
1.) Już na sucho warunki na budowę cudów wydały mi się wyśrubowane. Rozgrywka to potwierdziła. Z 4 osób nikt nie zrobił cudu. Pewnie można je zbudować, ale za wiele trzeba by poświęcić dla 2 gwiazdek...
Szczególnie te poziomy 4 i 3 zabijają - rzadko udaje się na nie wchodzić w zwykłej grze a tu nie tylko że trzeba je osiągać, to jeszcze w bardzo konkretnych układach.
Gdyby wszystkie wymagania obniżyć o 1 poziom wysokości, może byłoby OK.

2.) Cele na ręce - znacznie lepiej: realne i wykonane przez prawie wszystkich. Dobry balans - trzeba było się trochę wysilić, ale nie do tego stopnia żeby poświęcić temu większość rozgrywki. Spokojnie z tymi celami można grać.

Jeden cel mi zgrzyta - osiągnij poziom 5. Powód: patrz punkt 1.

3.) Jeśli chodzi o cuda, to widzę promyczek nadziei w rozgrywkach 2- i 3-osobowych w wariancie rozszerzonym tzn. bez żadnego usuwania kafli. Wówczas pole gry będzie większe i wyższe, bo gracze będą mieli więcej kafli do zagrania i może te wyśrubowane poziomy i układy będą realne do zrobienia (oraz cel prywatny 'osiągnij 5. poziom').

W 4 osoby nie widzę ratunku - z cudami raczej nie będę grać. No chyba że ktoś mi pokaże jak sie robi poziomy 3 i 4 w 'cudowych' układach i nie psuje mu to reszty gry. Jak zobaczę, to uwierzę.

Ale sam pomysł na dodatek świetny i przyklaskuję, bo Akropolis nie zaszkodzi kapka komplikacji.

[anitroche]

Spoiler:

Przepraszam za post pod postem, ale podrzucam wspomniane wcześniej pliki do wymyślonego przeze mnie mini dodatku:
karty celów i 7 Cudów Świata - fanowski dodatek

Będę bardzo wdzięczna za wszelkie uwagi, jeśli ktoś sobie wydrukuje i doda te karty do rozgrywki.

Ja wydrukowałem i zagrałem.
1.) Już na sucho warunki na budowę cudów wydały mi się wyśrubowane. Rozgrywka to potwierdziła. Z 4 osób nikt nie zrobił cudu. Pewnie można je zbudować, ale za wiele trzeba by poświęcić dla 2 gwiazdek...
Szczególnie te poziomy 4 i 3 zabijają - rzadko udaje się na nie wchodzić w zwykłej grze a tu nie tylko że trzeba je osiągać, to jeszcze w bardzo konkretnych układach.
Gdyby wszystkie wymagania obniżyć o 1 poziom wysokości, może byłoby OK.

2.) Cele na ręce - znacznie lepiej: realne i wykonane przez prawie wszystkich. Dobry balans - trzeba było się trochę wysilić, ale nie do tego stopnia żeby poświęcić temu większość rozgrywki. Spokojnie z tymi celami można grać.

Jeden cel mi zgrzyta - osiągnij poziom 5. Powód: patrz punkt 1.

3.) Jeśli chodzi o cuda, to widzę promyczek nadziei w rozgrywkach 2- i 3-osobowych w wariancie rozszerzonym tzn. bez żadnego usuwania kafli. Wówczas pole gry będzie większe i wyższe, bo gracze będą mieli więcej kafli do zagrania i może te wyśrubowane poziomy i układy będą realne do zrobienia (oraz cel prywatny 'osiągnij 5. poziom').

W 4 osoby nie widzę ratunku - z cudami raczej nie będę grać. No chyba że ktoś mi pokaże jak sie robi poziomy 3 i 4 w 'cudowych' układach i nie psuje mu to reszty gry. Jak zobaczę, to uwierzę.

Ale sam pomysł na dodatek świetny i przyklaskuję, bo Akropolis nie zaszkodzi kapka komplikacji.

Dziękuję bardzo za uwagi. Co do karty celu z 5. poziomem do zbudowania to na swoich wydrukowanych kartach już dawno poprawiłam go na 4. poziom, ale widzę, że w pliku mi się nie zapisała ta zmiana :/. Co do cudów to mało z nimi jeszcze graliśmy i jakoś za każdym razem oboje z mężem sobie za punkt honoru stawialiśmy wybudowanie tego cudu, więc rzeczywiście nie zwróciłam uwagi, że w sumie więcej punktów można nastukać bez ich budowy, więc tutaj jeszcze pomyślę, jakby coś pozmieniać. Jeszcze raz dzięki!

[NeXuS AlphA]

Akropolis miałem okazję sprawdzić przy okazji tegorocznego Pyrkonu i powiem tak: rzucając okiem miałem wewnętrzne poczucie "e nie, pachnie mi to Carcassonne i jakimś takim lightem". Podczas gdy ja udałem się coś załatwić, moja partnerka usiadła u Kaczek i przyglądała się co i jak. Gdy wróciłem podzieliła się opinia, że niby proste ale ma poczucie ze jest dużo myślenia wbrew pozorom. A ponieważ dnia następnego o tym dalej wspominała to już wręcz prawie pod koniec otwarcia sali ale zasiedliśmy aby zobaczyć.
Pierwsze ruchu wykonywało się dość prosto bez większego dumania, ale im dalej w las tym więcej drzew W połowie gry za czego się kombinowanie. Niby odpalał się czasem hate draft ale zaraz było wrażenie, że robiąc po złości psuje tylko sam sobie i czasem było lepiej nawet zapłacić zasobem ale mieć pewność wzięcia swojego kafelka.
Ostatnia kolejka to już wręcz zakrawało na paraliż decyzyjny Bo już czuć było kwestie punktacji, zauważało się popełnione błędy w pierwszych kolejkach a uruchomiła się już radosna chęć wygranej. Nawoływanie obsługi Pyrkonu że już trzeba wychodzić nie dawało się skupić, ale jakże tu przerwać ostatnia kolejkę i nie policzyć
Licząc na szybko zapomnieliśmy o punktacji za piętra, ale ze wsparciem obsługi LDG (wielkie dzięki) udało się w trybie przyspieszonym dokonać reasumpcji punktacji
Dlatego finalnie przyznam, że zaskoczył mnie ten tytuł i mam wrażenie, że jeszcze po niego sięgniemy

[Mr_Fisq]

Gradanie nie było tym tytułem zachwycone:

[Fojtu]

Bardzo mocno się nie zgadzam z tą opinią, i to na prawie wszystkich frontach:

1 Punktowanie jest ciężko zrozumieć i że temat jest "pusty". Dla mnie jest ono super intuicyjne właśnie dzięki tematowi.
Żółte jako targi nie chcą konkurować z innymi targami, więc chcą być same.
Czerwone wojskowe jak sami powiedzieli chcą bronić granic.
Fioletowe jako świątynie nie chcą być eksponowane na atak, więc chcą być otoczone przez miasto.
Niebieskie są chyba najmniej intuicyjne a i tak łatwo zapamiętać, że po prostu chcemy mieszkańców trzymać razem.

2. Narzekają, że trzeba przeliczać liczenie punktów przeciwników - to jest jakiś absurd. To jest tak jakby narzekać na to, że w Na Sprzedaż trzeba pamiętać komu jakie karty na ręce zostały - nikt normalny tego nie robi, bo to filler. W tej recenzji IMO w ogóle nie biorą pod uwagę, że w to się gra dosłownie 20-25 minut, z mojego doświadczenia w to się gra połowę czasu Cascadii/Taluvy/Calico, to zupełnie inny typ gry.

3. Argument o potrzebie liczenia do hate draftu w więcej niż 2 osoby jest w ogóle z czapy, bo na 3-4 osoby po prostu się nie hate draftuje prawie w ogóle, ewentualnie w jakimś super oczywistym momencie. Mam trochę wrażenie, że grali głównie w 2 osoby, gdzie wiadomo, że hate draft będzie dominował...

4. Nie ma zmienności i innych trybów a w ogóle nie wspomniane o tym, że są jeszcze zasady zaawansowane.

5. W ogóle nie wspomnieli o jednym z najciekawszych elementów gry, czyli układaniu kafelków w górę i jak trudny i ciekawy ten element jest. Grałem na razie 7 razy i za każdym razem mam super rozkminę jak układać planszę przez genialny pomysł autorów, że startowa płytka ma inny kształt, co ingeruje w potarzalność układu.

Jakbym miał strzelać, to grali głównie w 2 osoby i podchodzili do tego jako nawalanie turniejowe zamiast jako do fillerka. Dla mnie to idealna gra do pyknięcia po ciężkim euro na dekompresję a nie nawalanie na BGA

[konradstpn]

Spoiler:

Bardzo mocno się nie zgadzam z tą opinią, i to na prawie wszystkich frontach:

1 Punktowanie jest ciężko zrozumieć i że temat jest "pusty". Dla mnie jest ono super intuicyjne właśnie dzięki tematowi.
Żółte jako targi nie chcą konkurować z innymi targami, więc chcą być same.
Czerwone wojskowe jak sami powiedzieli chcą bronić granic.
Fioletowe jako świątynie nie chcą być eksponowane na atak, więc chcą być otoczone przez miasto.
Niebieskie są chyba najmniej intuicyjne a i tak łatwo zapamiętać, że po prostu chcemy mieszkańców trzymać razem.

2. Narzekają, że trzeba przeliczać liczenie punktów przeciwników - to jest jakiś absurd. To jest tak jakby narzekać na to, że w Na Sprzedaż trzeba pamiętać komu jakie karty na ręce zostały - nikt normalny tego nie robi, bo to filler. W tej recenzji IMO w ogóle nie biorą pod uwagę, że w to się gra dosłownie 20-25 minut, z mojego doświadczenia w to się gra połowę czasu Cascadii/Taluvy/Calico, to zupełnie inny typ gry.

3. Argument o potrzebie liczenia do hate draftu w więcej niż 2 osoby jest w ogóle z czapy, bo na 3-4 osoby po prostu się nie hate draftuje prawie w ogóle, ewentualnie w jakimś super oczywistym momencie. Mam trochę wrażenie, że grali głównie w 2 osoby, gdzie wiadomo, że hate draft będzie dominował...

4. Nie ma zmienności i innych trybów a w ogóle nie wspomniane o tym, że są jeszcze zasady zaawansowane.

5. W ogóle nie wspomnieli o jednym z najciekawszych elementów gry, czyli układaniu kafelków w górę i jak trudny i ciekawy ten element jest. Grałem na razie 7 razy i za każdym razem mam super rozkminę jak układać planszę przez genialny pomysł autorów, że startowa płytka ma inny kształt, co ingeruje w potarzalność układu.

Jakbym miał strzelać, to grali głównie w 2 osoby i podchodzili do tego jako nawalanie turniejowe zamiast jako do fillerka. Dla mnie to idealna gra do pyknięcia po ciężkim euro na dekompresję a nie nawalanie na BGA

Po prostu w punkt. Najzabawniejszym jest fakt, że prawie wszystkie zarzuty stawiane Akropolis zdecydowanie mocniej występują w Kaskadii. O ile pamiętam w recenzji tej ostatniej nie zostały podjęte, a sama gra oceniona zdecydowanie cieplej. Mogę się zgodzić jedynie ze stwierdzeniem, że był to jedynie rzut oka i to bardzo pobieżny.