Strona 1 z 8

Koszulkować czy nie, oto jest pytanie

: 03 sie 2022, 09:00
autor: Wosho
Nie wiem jak mozna grac w tajkie gry i nie koszulkowac, predzej czy pozniej karty sie zaczna niszczyc i beda znaczenia. Plus ciezej odsprzedac taka gre w razie gdyby nie podeszlo.

Zagralem z zona na latwych mapach i rzeczywiscie przyjemna gra, fajnie sie kombinuje, ale zeby to bylo top 10 ever to nie.

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 03 sie 2022, 09:37
autor: ave.crux
Wosho pisze: 03 sie 2022, 09:00 Nie wiem jak mozna grac w tajkie gry i nie koszulkowac
W taki sam sposób jak można kupić telefon i nie zakładać na niego pokrowca tylko cieszyć się smukłym designem, metalem i szkłem, a nie grubą gumą w postaci kondoma.
Po prostu są ludzie, którzy wolą trzymać w ręce kartę, a nie plasticzek.
Wosho pisze: 03 sie 2022, 09:00 Zagralem z zona na latwych mapach i rzeczywiscie przyjemna gra, fajnie sie kombinuje, ale zeby to bylo top 10 ever to nie.
Na tych zaawansowanych kombinuje się jeszcze lepiej. Polecam wymienić jak najszybciej.

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 03 sie 2022, 10:13
autor: bogas
Wosho pisze: 03 sie 2022, 09:00 Nie wiem jak mozna grac w tajkie gry i nie koszulkowac, predzej czy pozniej karty sie zaczna niszczyc i beda znaczenia.
Zdecydowanie później niż prędzej. Znaczenia? Nie gram na kasę to raz. A dwa jakie by to musiały być znaczenia żeby miały… znaczenie :mrgreen:

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 04 sie 2022, 18:03
autor: bdm
ave.crux pisze: 03 sie 2022, 09:37
Wosho pisze: 03 sie 2022, 09:00 Nie wiem jak mozna grac w tajkie gry i nie koszulkowac
W taki sam sposób jak można kupić telefon i nie zakładać na niego pokrowca tylko cieszyć się smukłym designem, metalem i szkłem, a nie grubą gumą w postaci kondoma.
Po prostu są ludzie, którzy wolą trzymać w ręce kartę, a nie plasticzek.
Otóż to!
Nigdy nie założę etui na smartfona i nie zakoszulkuję kart do gry. Nie kupuję czegoś żeby sprzedać.
Oczywiście nie jem też chipsów jak gram, więc karty aż tak chyba znaczone nie będą. No i nie gram codziennie, więc też szybko raczej się nie zużyją.

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 04 sie 2022, 21:49
autor: detrytusek
Życzę wszystkim koszulkującym zagrania tylu gier by to koszulkowanie miało sens, a reszcie tylu by karty zajechać.

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 05 sie 2022, 02:08
autor: bdm
A pudła też koszulkujecie? W końcu mogą się zniszczyć od przesuwania po półkach i otwierania/zamykania.
A plansze jak się mogą porysować od przesuwania znaczników/meepli.
A z meepli może zejść farba ale w sumie można chować do woreczków strunowych, każdy oddzielnie rzecz jasna.
Wtedy można zagrać mnóstwo partii a grę sprzedać w stanie igła za 20/30 zł więcej. W sumie ma to jakiś sens.

Ale żeby nie było tak zupełnie OT to zapytam o tryb solo w Ark Nova. Czy warto kupić tylko do solo? Rodziny nie namówię bo zbyt ciężka gra.

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 05 sie 2022, 02:31
autor: citmod
bdm pisze: 05 sie 2022, 02:08 A pudła też koszulkujecie? W końcu mogą się zniszczyć od przesuwania po półkach i otwierania/zamykania.
...
Chciałeś dać przerysowane przykłady, a o dziwo są takie osoby jak japanczyk czy Curiosity którzy powyższe stosują. Tzn rozcinają tylko folie od spodu po bodajże trzech bokach, dzięki czemu folia zostaje na wieczku a pudło można otworzyć. :lol: :lol: :lol:

A co do koszulkowania kart to ja np część gier koszulkuję ale z tego względu, że dużo lepiej i szybciej je się wtedy tasuje (mesh shuffle vs riffle shuffle) a ochrona kart jest wtedy miłym bonusem.

Aczkolwiek cała ta dyskusja powinna zostać wycięta i przeniesiona do jakiegoś wątku o koszulkowaniu (chyba było kiedyś coś takiego).

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 05 sie 2022, 13:10
autor: SetkiofRaptors
Spoiler:
To jest ostry offtop ale no głupio uważać, że moje jest mojsze niż twoje twojsze bo tak. Każdy robi jak lubi. Ja np nie wyobrażam sobie gier bez napojów czy przekąsek, więc wolę koszulkować i już. Dla mnie ważna jest miła atmosfera a nie bicie ludzi po palcach, że myj ręce między każdym gryzem. I to jest kompromis. Btw ja kupuje i używam tak, żeby maksymalnie mało zużyć i dobrej cenie ewentualnie odsprzedać. To ekologia i szacunek do rzeczy, tego mnie uczyli rodzice.

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 05 sie 2022, 13:16
autor: PytonZCatanu
Parę dni temu napisałem tutaj anegdote nt. koszulkowania, która zniknęła po godzinie. No cóż, pomyślałem, to był offtop.

Teraz czytam całe wpisy o koszulkowaniu i się zastanawiam, dlaczego nie znikają? 🙂

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 05 sie 2022, 14:35
autor: ponika
SetkiofRaptors pisze: 05 sie 2022, 13:10To ekologia i szacunek do rzeczy, tego mnie uczyli rodzice.
Pierwszy raz słyszę, żeby ktoś określał produkcję mas plastiku i plastikowych śmieci mianem ekologii i tak tłumaczył zabezpieczanie i tak laminowanych papierowych kartek, które w 99% nigdy nie zużyją się nawet do stanu lekkiego porysowania powierzchni.

Sorry, argument tak głupi że aż mnie zatkało.
Ciekawe że mole książkowe nie laminuja kartek ukochanych książek...

P.S. chętnie będę kontynuować offtop w miejscu do tego przeznaczonym...

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 05 sie 2022, 14:41
autor: ave.crux
SetkiofRaptors pisze: 05 sie 2022, 13:10 głupio uważać, że moje jest mojsze niż twoje twojsze bo tak.
nikt tutaj tak nie uważa.

Dlaczego sugerujesz, że ja i bdm nie szanujemy rzeczy materialnych?
To wynika z użytkowania produktu tak jak sprzedawca nam go podał, bo nie wiem?

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 05 sie 2022, 15:28
autor: japanczyk
PytonZCatanu pisze: 05 sie 2022, 13:16 Parę dni temu napisałem tutaj anegdote nt. koszulkowania, która zniknęła po godzinie. No cóż, pomyślałem, to był offtop.

Teraz czytam całe wpisy o koszulkowaniu i się zastanawiam, dlaczego nie znikają? 🙂
Odpowiem po raz ostatni, za kolejne takie pytanie dostaniesz ostrzeżenie za off-top - moderatorzy nie czytaja kazdego watku, dopiero w momencie jak zostanie zgłoszony post to mogą zareagowac, pisze ci to drugi, albo trzeci raz i nie bede pisał kolejny.

Re: Koszulkować czy nie, oto jest pytanie

: 05 sie 2022, 16:16
autor: PytonZCatanu
Ufff, mogę wreszcie napisać coś w temacie 🙂

No więc z tym koszulkowaniem to mam mieszane uczucia. Sam raczej tego nie robię. Co do pewnych elementów mogę to zrozumieć, ale często trudno mi to zrozumieć - u niektórych ma to charakter wręcz masowy. Są ludzie, któryś koszulkuja np karty w Tajnikach 😁 W pamięci mam taki widok z dzieciństwa, gdzie u niejednej cioci czy wujka były piloty od TV schowane w folię 🙂

Re: Koszulkować czy nie, oto jest pytanie

: 05 sie 2022, 16:36
autor: mirukan
Mam "zakoszulkowanych" kilka gier ale dlatego że jak gra "podejdzie" ekipie to ogrywamy ją do ..znudzenia czasem 2-3 razy w tygodniu . Jak już się znudzi to i tak bywa że po jakimś czasie znowu wracamy . Te gry które były zagrane kilka razy koszulek nie mają. Głównym powodem "koszulkowania" jest wygoda w tasowaniu kart :P

Re: Koszulkować czy nie, oto jest pytanie

: 05 sie 2022, 16:44
autor: Xyhoo
Ja koszulkuję ale tylko ulubione gry, w których dużo się tymi kartami międli. Jakieś deckbuildingi np. rozumiem, ale koszulkowanie kart które mają leżeć całą grę na stole? Po co?

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 05 sie 2022, 16:55
autor: rav126
ave.crux pisze: 05 sie 2022, 14:41 nikt tutaj tak nie uważa.
A jednak z wypowiedzi przeciwników koszulkowania takie wrażenie można odnieść. Koszulkujący podają pragmatyczne argumenty robienia tego. Przeciwnicy natomiast używają tekstów w stylu nakładanie kondomów, laminowanie kartek książek, koszulkowanie pudeł itp. No i robi to różnicę w odbiorze.

Ja koszulkuję gry, ale tylko takie w których karty nie są elementem wystawki, tylko trzyma się je w ręce. Nie koszulkuję gier, które kosztowały niewiele. Rozumiem dlaczego ktoś nie koszulkuje gier - woli dotyk papieru zamiast koszulki. I oczywiście to jego wybór. Wkurza mnie tylko, że widać tu ewidentnie grupę ludzi, którzy próbują czyjś wybór ośmieszać.

Co do argumentu, że w grę trzeba dużo grać żeby koszulkowanie się "opłacało" to mam taką anegdotę - dość długo w kolekcji mam Lorenzo, sama gra ma karty dobrej jakość - są dość sztywne i płótnowane. Dokupiłem jednak dodatek w którym karty są gładkie - zarówno te z wystawki jak i karty osobistości. Gra spokojnie wytrzymała kilka lat bez koszulkowania. No i zdarzyła się partia kiedy jedna osoba nie wytarła dłoni po chwyceniu oszronionej szklanki z napojem i niestety na kartach osobistości z dodatku po tej jednej partii to widać... Więc ile trzeba partii żeby koszulkowanie się opłaciło?

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 05 sie 2022, 17:16
autor: SetkiofRaptors
ave.crux pisze: 05 sie 2022, 14:41 Dlaczego sugerujesz, że ja i bdm nie szanujemy rzeczy materialnych?
(edytowany fragment - Curiosity) Nie miałem zamiaru nikogo atakować. Tylko zauważyć że różnie ludzie podchodzą do rzeczy. Np. nie rozumiem teorii jakoby lepiej nosić telefon bez zabezpieczenia. Dla mnie to brak szacunku do rzeczy, bo średnio taki telefon będzie częściej do wymiany niż taki w osłonce.

Z ekologią to ewidentne, że wiele osób naprawdę nie rozumie co jest eko a co nie. No bo skoro plastik to nie jest eko, a skoro np drewno to eko jest. A to nieprawda. O ile sama produkcja czegoś wiąże się zawsze z obciążeniem środowiska to najważniejsze jest to jak długo się ten koszt środowiskowy amortyzuje. Czy plastik którego użyłem był mi potrzebny przez 10 minut, czy przez kilka lat? Dlatego plastikowe tacki pod mięso czy pod żarcie na wynos (albo głupie diety pudełkowe) są okropne dla środowiska, a taki Rising Sun niekoniecznie. Często ludzie nieplanszówkowi widzą jakąś grę figurkową i pierwsze co mówią, że to nieekologiczne. Ale czemu? Jakoś nie widzę, żeby ktoś miał zaraz do zmieszanych wrzucić Rising Sun xD ten produkt będzie żył latami. W ogóle w naszym planszówkowym hobby najpewniej najgorsze są te części opakowania które zabezpieczaja pudlo w transporcie: folia na zewnątrz pudelka czy folie i taśmy na paletach i zbiorczych pudłach. Więc nie: koszulki nie są nieeko bo ich nie wyrzucę za 3 minuty, tylko bede ich używał LATAMI, w większości przekładając z gry do gry. Moja przeciętna wycieczka do Lidla niestety jest dużo tragiczniejsza dla środowiska. A z drugiej strony takie biodegradowalne pałeczki bambusowe są TRAGICZNE dla środowiska właśnie przez swoją jednorazowość.

Oczywiście rozumiem argument ze ktoś uważa, że ten plastik w ogóle nie powinien być wyprodukowany bo koszulki są zbyteczne. Ale to już temat tego wątku.

Wracając do koszulkowania to podałem argumenty po co koszulkować karty w grach w ktorych aż tak nie mielimy kart:

1. Bo chce jeść przy graniu, albo pozwolić gościom jeść chce luźnej atmosfery nie martwiąc się o znakowania kart. Był kiedyś temat o savoir vivre przy planszówkowym stole i byłem ogólnie w szoku jak wiele osób nie dopuszcza jedzenia, picia czy przekąsek przy stole. No albo się martwicie o stan tej gry, albo się nie nie martwicie i nie koszulkujecie. Ale nie dać gościom zjeść precelka czy chipsa już jest ok xD?

2. Bo gra jest DROGA i być może będę chciał ją sprzedać po dwóch, trzech grach. Może dla kogoś te kilkaset złotych to niewiele, ale ja kupuje sobie gry od czasu do czasu. Zrobiłem tak z On Mars, zakoszulkowałem przed pierwszą grą mimo, iż wiem, że dotykam tam kart i tasuje naprawdę niewiele. Zwyczajnie cena jest taka, że serce by mi pękło gdybym sprzedawał zaraz taniej bo coś drapnąłem. Na szczęście gra podeszła na tyle, że zasadniczo mógłbym je już sciągnąć.

Za to to czego nie rozumiem absolutnie to kapsle numizmatyczne na żetony. Nie rozumiem, nie pojmuje, to już OCD poziom wyżej niż koszulkowanie.

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 05 sie 2022, 17:40
autor: bogas
SetkiofRaptors pisze: 05 sie 2022, 17:16 Więc nie: koszulki nie są nieeko bo ich nie wyrzucę za 3 minuty, tylko bede ich używał LATAMI, w większości przekładając z gry do gry. Moja przeciętna wycieczka do Lidla niestety jest dużo tragiczniejsza dla środowiska. A z drugiej strony takie biodegradowalne pałeczki bambusowe są TRAGICZNE dla środowiska właśnie przez swoją jednorazowość.
No wreszcie ktoś to powiedział! Też dla mnie chore jest robienie słomek papierowych podczas gdy taka plastikowa i 300 lat wytrzyma. Że się jakiś żółw udławi? Jak nie umie pić niech nie pije przez słomkę.
SetkiofRaptors pisze: 05 sie 2022, 17:16 Sugeruje bo uważam, że używanie koszulek to dbanie o rzeczy, a wy ich nie używacie?
(…)
Za to to czego nie rozumiem absolutnie to kapsle numizmatyczne na żetony. Nie rozumiem, nie pojmuje, to już OCD poziom wyżej niż koszulkowanie.
Schizofrenia?
Wracając do tematu koszulkowania i tego, że skoro nie koszulkuję to nie dbam o rzeczy, nie jestem eko, a rodzice mnie żle wychowali. Tak. Mam Lilka gier z kartami w koszulkach, ale tylko dlatego, że były „spolszczane” i karteczki z tłumaczeniem trafiły do koszulek. Mam też pierwsze wydanie Agricoli z 2008 roku. 14! lat grania, ponad setka partii na koncie, karty oczywiście bez koszulek i wciąż są w bardzo dobrym stanie i nie mają żadnych znaczeń. Takich gier mam pełno.

Re: Koszulkować czy nie, oto jest pytanie

: 05 sie 2022, 17:48
autor: Cyel
Jak karta jest jakimś Black Lotusem to pewnie, nie dziwi mnie że ktoś koszulkuje. Natomiast przeniknięcie tej praktyki do zwykłych (masowo dostępnych) gier jest dla mnie dziwaczne.

Kojarzy mi się z meblami u prababci, które były ponoć tak piękne i historyczne że zawsze leżały na nich ręczniki i gazety, żeby się nie poniszczyły ;) Rzecz jasna nie były wcale takie, tylko babcia miała taką nieracjonalną obsesję.

Koszulkuję te karty na których podczas gry się pisze markerem. W innych wypadkach szkoda mi kasy i czasu na takie zabawy.

Re: Koszulkować czy nie, oto jest pytanie

: 05 sie 2022, 17:50
autor: Neoptolemos
Konfucjusz powiada: to zależy.

Przeszedłem różne fazy, obecnie w koszulkach trzymam głównie:
- imprezówki z blefem, gdzie znaczenie kart przeszkadzałoby w grze (Avalon czy List Miłosny - mam je zgrane do imentu, już dawno rozpoznawałbym karty po rewersach, gdyby nie koszulki)
- CCG/LCG - bo wartości kolekcjonerskiej nauczyło mnie niszczejące pudełko bardzo pewnie cennych, ale kompletnie zniszczonych Magiców z dzieciństwa ;) w grach turniejowych z kolei koszulki czasem są obowiązkowe
- czasem deckbuildery, o ile wiem, że nie mają świetnej jakości kart, a mam zamiar grać w nie sporo. Dolina Kupców już niejedno zniosła i bez koszulek bym grać nie chciał.

Poza tym koszulki mam na kartach w grach, w których założyłem je w czasach, gdy mi się chciało lub kupionych już w koszulkach. Do wielu gier natomiast celowo koszulki odpuszczałem, no bo bez przesady (np. jak ktoś się ostatnio awanturował o brak miejsca na koszulki w War Cheście - tam używa się po 4 karty na gracza, które tylko leżą na stole jako przypominajki...). ALE - np. na Wysokie Napięcie kiedyś ktoś mi wylał piwo i karty ocalały dzięki koszulkom, więc niby spoko.

Btw dużo zależy też od jakości samych kart. W Viticulture niby się je trochę międli w dłoni, ale bez narzędzi chyba nie da się ich uszkodzić, podobnie w Heaven & Ale. Za to np. w Harry Potter: Hogwarts Battle to już po wyjęciu z folii karty wyglądały na lekko znaczone...

Re: Koszulkować czy nie, oto jest pytanie

: 05 sie 2022, 18:27
autor: ArnhemHorror
U mnie podobnie. Kiedyś koszulkowałem wszystko jak leci. Teraz tylko niektóre gry. Np. w Tyrants of the Underdark zakoszulkowałem karty, ponieważ te z dodatku różniły się znacząco od tych z podstawki (kolorem i grubością). Wybrałem fajne, matowe, fioletowe koszulki, które spełniają nie tylko praktyczną rolę maskując różnice w kartach, ale też poprawiają wygląd gry zakrywając to szpetne słowo „Minion” na rewersach. Podobnie zrobiłem w Wildlands dopasowując kolor koszulek do koloru frakcji. Wygląda przednio.

A co do zużywania się kart przez tasowanie, to zgadzam się że wiele gier ma na tyle dobrze wyprodukowane karty, że nie ma obaw. Poza tym, moim skromnym zdaniem, bardzo dużo zależy też od techniki tasowania. Są takie, które randomizują talię szybciej i efektywniej niż inne. Także warto też w tym zakresie poćwiczyć,

Re: Koszulkować czy nie, oto jest pytanie

: 05 sie 2022, 18:38
autor: RUNner
Ja koszulkuję wszystko jak leci. Jak rozmiar karty nietypowy to szukam nietypowej koszulki. Lubię tasować karty w koszulkach i lubię mieć świadomość, że karty się nie zużywają. Łatwiej sprzedać taką grę, a koszulki pójdą do innej w razie czego.

Re: Ark Nova (Mathias Wigge)

: 05 sie 2022, 18:49
autor: MowMiStefan
ave.crux pisze: 03 sie 2022, 09:37 Po prostu są ludzie, którzy wolą trzymać w ręce kartę, a nie plasticzek.
Troche to dyskryminujace…. Co maja powiedziec czlonkowie pierwszej grupy, ktorzy lubia Too Many Bones?

Re: Koszulkować czy nie, oto jest pytanie

: 05 sie 2022, 19:26
autor: Gizmoo
Tak sobie czytam głosy przeciwników koszulkowania i przekonaliście mnie. Gry powinny być jednorazowe. Dzięki temu:

1. Wspieramy wydawnictwo Portal.
2. Kryzys opałowy nas nie dotyczy.
3. Reglamentacja na papier toaletowy nam nie straszna.
4. Gra w recenzji może dostać przynajmniej 2/10, bo nawet niegrywalnym tworem będąc, może się do czegoś przydać.
5. Nie macamy plastiku, a możemy do woli wąchać sobie farbę z kart, dzięki czemu świat wydaje się być bardziej kolorowy.

Szczególnie tych drogich gier z Kickstartera nie należy koszulkować. Coś musi nakręcać rynek. Weźmy takie wybory kopertowe. Przecież jakby te koperty były w koszulkach, to do dzisiaj byśmy się z tym babrali. A tak to problem z głowy. Można spisać protokół zniszczenia. Prawdziwe pieniądze zarabia się na drogich, słomianych inwestycjach.
MowMiStefan pisze: 05 sie 2022, 18:49 Co maja powiedziec czlonkowie
Producenci koszulek go nienawidzą! Zobacz jak jednym prostym trikiem oszukał system:
Spoiler:

Re: Koszulkować czy nie, oto jest pytanie

: 05 sie 2022, 21:24
autor: Ardel12
RUNner pisze: 05 sie 2022, 18:38 Ja koszulkuję wszystko jak leci. Jak rozmiar karty nietypowy to szukam nietypowej koszulki. Lubię tasować karty w koszulkach i lubię mieć świadomość, że karty się nie zużywają. Łatwiej sprzedać taką grę, a koszulki pójdą do innej w razie czego.
Przechodziłem przez kilka faz(nie koszulkowałem->jak leci->częściowe->jak leci) obecnie jestem w ostatniej i dzięki liskowi(zamówienie paladynków, powinniście go ukrzyżować za to) mam wszystko w koszulkach. Czy leży, czy stoi czy w ręce się poci. Po pierwsze ogromnie łatwiej tasuje mi się takie karty. Po drugie w tych mocno ogrywanych karty by już wyglądały jak szmatki(Legendary Marvel, a nawet taki 7CŚ:P przed zakoszulkowaniem się minimalnie poniszczył co mnie wkurzyło). Po trzecie koszulki ochroniły mi już karty przed zalaniem i to kilka razy(granie blisko zlewu w domu oraz w barach/kafejkach z planszówkami).

Nie czuję tego wyrzutu o byciu nieeko. Nawet sprzedając grę z koszulkami, to nabywca ich nie wyrzuci(przynajmniej mam taką nadzieję :D). Z tym eko to przypomina się ostatni tekst milionera, że to ludzie jedzący mięso są odpowiedzialni za syf, a nie on za [latanie] prywatnym samolotem xD

Szczerze to w pompce mam kto jak dba o swoje gry. Czy koszulkuje, laminuje i zostawia folię na pudełku czy zlewa wszystko. Kto to widział by komuś zaglądać do planszówki :D no zmieniam zdanie jak mam używkę odkupić, wtedy ma być blichtr.