Growe Koszmary

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4105
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 2547 times

Re: Growe Koszmary

Post autor: Gizmoo »

BOLLO pisze: 19 sie 2022, 15:18 Dodatkowo przy grze Terramara , Nemesis oraz PASSING TROUGH PETRA.
:lol: . Mój wynik przy Arnaku nie miał najmniejszego znaczenia, wiedziałem że mam najmniej punktów, więc nie było sensu, żebym robił cokolwiek w ostatnich ruchach, bo nie zmieniło by to absolutnie nic. A partia była koszmarna, losowa i beznadziejna, a nie gracze, z którymi zagrałbym prawie we wszystko. Zresztą zagrałem na własne życzenie, bo spodziewałem się WP w klimatach Indiany Jonesa, a dostałem abstrakcyjną, losową gierkę.

A to, że gry czasami podnoszą ciśnienie, to chyba normalne. Szczególnie złe gry, które nie podeszły po całości. Brak zabawy w rozrywce, którą w końcu mają być planszówki, to prawdziwy koszmar. :lol: Ale czym innym jest zła planszówka, a czym innym zachowanie współgraczy.

Może specjalnie dla ciebie podkreślę o co przede wszystkim chodziło w moim wpisie, bo przede wszystkim chodziło o negatywne emocje i zachowanie takie, jak to:
Najgorzej wspominam niedokończoną partię w Wildlands, w której to mój najlepszy przyjaciel tak się na nas wku...ł za zabicie mu kolejnej figurki, że rzucił kartami w stół, zmiatając pół planszy i uszkadzając jedną figurkę, pomalowaną za niemałe pieniądze. :cry:
No i fajnie, że cytujesz moje forumowe wpisy, ale nie byłeś przy żadnej z tych gier obecny, więc może zamiast marnować czas na wyszukiwanie co tam kiedyś napisałem, często zresztą używając niektórych przesadnych zwrotów dla zwiększenia ekspresji, będziesz tak po chrześcijańsku, katolicku wyrozumiały? ;)

P.S. Zmieniając temat - uwielbiam remisy i w niczym mi nie przeszkadza, jak zremisuję. Wręcz fajnie, że z kimś dzieli się miejsce. Lepsze to, niż eliminacja graczy, którą również powinienem zaliczyć do "growych koszmarów". :lol:
kuba32
Posty: 327
Rejestracja: 23 sie 2021, 17:01
Has thanked: 219 times
Been thanked: 192 times

Re: Growe Koszmary

Post autor: kuba32 »

Też napiszę o remisach, a może bardziej o tie-breakerach. Rozstrzygnięcie remisów bardzo często wpływa u mnie negatywnie na odbiór gry, a to wtedy gdy remisuję z kimś, bo równie dobrze nam poszło w osiągnięciu głównego celu gry.

Growy koszmar to wspominany już tutaj "The King is Dead", przecież ta gra opiera się na tym na kogo korzyść rozstrzygnięty zostanie remis, ogarnięci gracze bez problemu są w stanie doprowadzić do remisu, a jego rozstrzygnięcie najczęściej sprowadza się do tego kto zagrał ostatnią kartę - serio? O wiele przyjemniejszy byłby remis i zbicie piątki. Tak samo rozstrzyganie remisów przez porównywanie liczby zasobów uważam za niepotrzebne.

Lubię wygrywać, ale nie widzę potrzeby rozpatrywania remisów w sztuczny sposób (jak we wspomnianym już "The King is Dead", gdzie podejrzewam, że w fazie testów wyszło, że remisów jest na tyle dużo, że rozstrzyganie remisów doprowadzono do nieakceptowalnego dla mnie poziomu).

Jednym z lepszych mechanizmów na rozstrzygnięcie remisu, który spotkałem to rozegranie dodatkowej rundy, oczywiście nie zawsze da się to zastosować, ale mam wrażenie, że w wielu grach byłoby bardziej sprawiedliwe, niż porównywanie ile zasobów nam zostało.
Awatar użytkownika
tekknoboy
Posty: 420
Rejestracja: 20 lip 2011, 09:07
Has thanked: 17 times
Been thanked: 50 times

Re: Growe Koszmary

Post autor: tekknoboy »

Ale fajnie się zrobiło!
Panie Adminie, zrób nam wątek o remisach w grach!
Awatar użytkownika
hipcio_stg
Posty: 1803
Rejestracja: 07 gru 2016, 16:30
Has thanked: 77 times
Been thanked: 334 times

Re: Growe Koszmary

Post autor: hipcio_stg »

Zadziwiające, że nikt o tym jeszcze nie wspomniał.

Nie ma chyba gorszej rzeczy niż granie w gry z niezakoszulkowanymi kartami/zakoszulkowanymi w cienkie i klejące szmat(k)y.

Koszmarem mogą być też bardzo kiepsko pomalowane komponenty.
Obrazek

Niszczenie komponentów jako takie to zło - więc i gry legacy są złe :D

I na koniec chyba słabe gry. Gry, które nie oferują totalnie nic poza zmarnowanym czasem i pieniędzmi. Oczywiście każda gra ma swojego odbiorcę i ja to rozumiem, ale jak już mam zagrać w coś co dla mnie nie ma sensu, lub jest słabe, nudne, niezbalansowane itd to to jest koszmar. Nie znoszę realizować planu gry przez kilka godzin, żeby na koniec nie ugrać tematu, bo źle rzuciłem kostką. Kości same w sobie są ok, pod warunkiem, że dodają odrobinę losowości, a nie się na niej opierają. Jak jest gra, która pozwala wygrać jedną jednostką przeciwko armii tylko dlatego, że ktoś lepiej rzuca to jest to koszmar.
Awatar użytkownika
XLR8
Posty: 1675
Rejestracja: 16 lis 2020, 18:11
Has thanked: 279 times
Been thanked: 876 times

Re: Growe Koszmary

Post autor: XLR8 »

Gizmoo pisze: 19 sie 2022, 17:01

:lol: . Mój wynik przy Arnaku nie miał najmniejszego znaczenia, wiedziałem że mam najmniej punktów, więc nie było sensu, żebym robił cokolwiek w ostatnich ruchach, bo nie zmieniło by to absolutnie nic. A partia była koszmarna, losowa i beznadziejna, a nie gracze, z którymi zagrałbym prawie we wszystko. Zresztą zagrałem na własne życzenie, bo spodziewałem się WP w klimatach Indiany Jonesa, a dostałem abstrakcyjną, losową gierkę.

A to, że gry czasami podnoszą ciśnienie, to chyba normalne. Szczególnie złe gry, które nie podeszły po całości. Brak zabawy w rozrywce, którą w końcu mają być planszówki, to prawdziwy koszmar. :lol: Ale czym innym jest zła planszówka, a czym innym zachowanie współgraczy.
Zagrałem wiele w Arnaka z największymi eurograczami i nigdy nie odczuliśmy negatywnego wpływu losowości.
Awatar użytkownika
emoprzemoc
Posty: 85
Rejestracja: 19 sty 2020, 20:53
Lokalizacja: Katowice LGT
Has thanked: 728 times
Been thanked: 208 times

Re: Growe Koszmary

Post autor: emoprzemoc »

Powieliłbym mnóstwo wymienionych już koszmarów, ale właśnie dostałem zawału.
Mieliście kiedyś tak, że graliście w coś już parę lat, gra była w waszej ścisłej topce, ba, była nawet numerem jeden w waszej kolekcji... a potem ktoś z waszej ekipy zagrał z kimś innym/na BGA i wyszło na to, że tyle lat graliście na złych zasadach? Nie polecam.
Dopuszczamy home rules w grach czasem, dlatego jestem w stanie jakoś przymknąć oko i uznać, że nieświadomie cisnęliśmy we własny wariant gry, ale przechodzą przeze mnie fale potencjalnego lęku i niedoszłego wstydu, bo w bani rozgrywają mi się scenariusze, że co by było, gdybym ten błąd odkrył na własnej skórze, grając z kimś obcym, na żywo, przecież bym się ze wstydu spalił etc. i że teraz to już na pewno nigdy się nie przełamię, żeby właśnie zagrać w cokolwiek z kimś spoza naszej trójki/rodziną/mniej ogranymi i niegrającymi znajomymi. Yaaay.
Awatar użytkownika
BartP
Administrator
Posty: 4719
Rejestracja: 09 lis 2010, 12:34
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 383 times
Been thanked: 885 times

Re: Growe Koszmary

Post autor: BartP »

E tam, wystarczy raz na jakiś czas przeczytać z otwartą głową ponownie zasady od deski do deski i po problemie.
mineralen
Posty: 961
Rejestracja: 01 gru 2019, 19:07
Has thanked: 563 times
Been thanked: 644 times

Re: Growe Koszmary

Post autor: mineralen »

Miałem podobną sytuację, tylko z drugiej strony :) Znajomi zaprosili na partyjkę w Brass Birmingham, ja grałem pierwszy raz, oni nie pierwszy. Gdzieś tak w 3/4 gry kiedy patrzyłem na kartę pomocy gracza strzeliło mnie, że kiedy buduje się budynek w mieście to niepotrzebnie jest odrzucać kartę miasta ORAZ jeszcze jedną dodatkową kartę. Kiedy oni mieli swoje ruchy, ja czytałem instrukcję i jak ukończyliśmy grę oznajmiłem im moje objawienie i doznali szoku :) potem było wspólne czytanie instrukcji i oglądanie Rodneya Smitha, bo nie mogli uwierzyć :)
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3352
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1032 times
Been thanked: 2009 times

Re: Growe Koszmary

Post autor: Ardel12 »

emoprzemoc pisze: 21 sie 2022, 06:19 Powieliłbym mnóstwo wymienionych już koszmarów, ale właśnie dostałem zawału.
Mieliście kiedyś tak, że graliście w coś już parę lat, gra była w waszej ścisłej topce, ba, była nawet numerem jeden w waszej kolekcji... a potem ktoś z waszej ekipy zagrał z kimś innym/na BGA i wyszło na to, że tyle lat graliście na złych zasadach? Nie polecam.
Dopuszczamy home rules w grach czasem, dlatego jestem w stanie jakoś przymknąć oko i uznać, że nieświadomie cisnęliśmy we własny wariant gry, ale przechodzą przeze mnie fale potencjalnego lęku i niedoszłego wstydu, bo w bani rozgrywają mi się scenariusze, że co by było, gdybym ten błąd odkrył na własnej skórze, grając z kimś obcym, na żywo, przecież bym się ze wstydu spalił etc. i że teraz to już na pewno nigdy się nie przełamię, żeby właśnie zagrać w cokolwiek z kimś spoza naszej trójki/rodziną/mniej ogranymi i niegrającymi znajomymi. Yaaay.
A broń boże nie opisuj rozgrywek i nie oceniaj wtedy na forum, bo Cię koledzy zjedzą żywcem.

W sumie ja miałem ostatnio tak z Cloudspire i dzięki opisaniu na forum mojej przygody z grą, otrzymałem informację, że coś nie gra i gram niepoprawnie to i tamto. Sumarycznie na solo nie miało to wpływu, ale po 10 partiach fajnie by było grać wg zasad :D
BartP pisze: 21 sie 2022, 08:42 E tam, wystarczy raz na jakiś czas przeczytać z otwartą głową ponownie zasady od deski do deski i po problemie.
Bardzo dobra rada, sam czytam instrukcje ponownie, ale zwykle przelatuję przez nią wyszukując zapomnianych elementów niż skupiając się czy aby na pewno wszystko zrozumiałem za pierwszym razem.
Cyel
Posty: 2575
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1223 times
Been thanked: 1429 times

Re: Growe Koszmary

Post autor: Cyel »

Ee tam, kto nigdy nie robił błędów w zasadach podczas gry to nie wiem w jakie gry grał. Wiele gier ma naprawdę złożone zasady, mnóstwo nawet nie nazywa już swoich instrukcji "instrukcjami" tylko podręcznikami bo to lepiej odzwierciedla to co się trzyma w ręku podczas czytania zasad ;)

Dlatego warto przynajmniej na początku przygody z grą zrobić parę rundek czytanie zasad- gra- zasady-gra-zasady-gra bo to pozwala wykryć błędy i luki.

Wiem że w dzisiejszych czasach dla niektórych graczy 3 rozgrywki oznaczają, że to już czas przesiąść się na inny tytuł ale ja nie o nich tu piszę;)
Lubię grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w grę. (a nie "tą grę")
Awatar użytkownika
emoprzemoc
Posty: 85
Rejestracja: 19 sty 2020, 20:53
Lokalizacja: Katowice LGT
Has thanked: 728 times
Been thanked: 208 times

Re: Growe Koszmary

Post autor: emoprzemoc »

BartP pisze: 21 sie 2022, 08:42 E tam, wystarczy raz na jakiś czas przeczytać z otwartą głową ponownie zasady od deski do deski i po problemie.
Coraz bardziej się ku temu skłaniam, bo w sumie to nie jest pierwsza taka sytuacja, ale tutaj (Zamki Burgundii) wyszła bardziej dotkliwie, bo dotyczyła najbardziej bazowych zasad, a wcześniej zdarzało się w powiedzmy, że mniej "graczowych" tytułach, choć bywało, że wychodziło na to, że wszyscy okazywali się ślepi na prostą ikonografię, i to analogiczną do innych gier z gatunku i w obrębie samego tytułu.
Choć czasami to nawet ponowne podejście do instrukcji niewiele da. W kosmicznego Brzdęka zaczęliśmy dobrze grać... dopiero w tym roku po premierze PL edycji Legacy - i nawet wróciliśmy do oryginalnej instrukcji BwK, by się upewnić, czy błąd w graniu był tylko naszą winą. No i wyszło na to, że nie. (:
Ardel12 pisze: 21 sie 2022, 09:15A broń boże nie opisuj rozgrywek i nie oceniaj wtedy na forum, bo Cię koledzy zjedzą żywcem.

W sumie ja miałem ostatnio tak z Cloudspire i dzięki opisaniu na forum mojej przygody z grą, otrzymałem informację, że coś nie gra i gram niepoprawnie to i tamto. Sumarycznie na solo nie miało to wpływu, ale po 10 partiach fajnie by było grać wg zasad :D
Takie sytuacje mi nie grożą, bo od lat praktycznie nie wypowiadam się na grupach czy forach, nie tylko planszowych, bo pielęgnowane przez lata społeczne zahukanie i syndrom oszusta wchodzą na pełnej. Do tej pory nie mogę uwierzyć, że na co dzień pracuję z ludźmi :lol:
Trochę ironią losu jest to, że zwykle największym świrem w kwestii grania poprawnie jestem ja i generuję największe przestoje w rozgrywce, łącznie z zadawaniem pytań na BGG, i nawet kiedy instrukcja zdaje się nie rozwiązywać naszego problemu i w trójkę zgodzimy się na jakieś wyjście, to do końca czuję niesmak i poczucie, że na pewno coś przeoczyliśmy. ;)
rutra1992
Posty: 432
Rejestracja: 18 lis 2018, 22:34
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 158 times
Been thanked: 113 times

Re: Growe Koszmary

Post autor: rutra1992 »

emoprzemoc pisze: 21 sie 2022, 10:29
BartP pisze: 21 sie 2022, 08:42 E tam, wystarczy raz na jakiś czas przeczytać z otwartą głową ponownie zasady od deski do deski i po problemie.
Coraz bardziej się ku temu skłaniam, bo w sumie to nie jest pierwsza taka sytuacja, ale tutaj (Zamki Burgundii) wyszła bardziej dotkliwie, bo dotyczyła najbardziej bazowych zasad, a wcześniej zdarzało się w powiedzmy, że mniej "graczowych" tytułach, choć bywało, że wychodziło na to, że wszyscy okazywali się ślepi na prostą ikonografię, i to analogiczną do innych gier z gatunku i w obrębie samego tytułu.

Co to był za błąd, bo mi to już spokoju nie daje po takim wprowadzeniu xD
Awatar użytkownika
emoprzemoc
Posty: 85
Rejestracja: 19 sty 2020, 20:53
Lokalizacja: Katowice LGT
Has thanked: 728 times
Been thanked: 208 times

Re: Growe Koszmary

Post autor: emoprzemoc »

rutra1992 pisze: 21 sie 2022, 17:59Co to był za błąd, bo mi to już spokoju nie daje po takim wprowadzeniu xD
W Zamkach po wyturlaniu kostek gracze rozgrywają swoje dwie akcje jako turę, nie? No to my rzucaliśmy tymi kośćmi, a następnie rozgrywaliśmy dwa okrążenia, każdy po jednej kostce naraz. No jakby nie było... trochę to zmienia. xd

(Z kolei zbiorowa ślepota to chociażby, hehe, Everdell, gdzie każdy od zawsze wiedział, że akcja z wyrzucaniem kart za surowce jest dostępna dla każdego, nawet o zajęciu jej przez innego gracza - ale jakoś nikt nigdy, przez dobre dwa lata, nie zauważył, że wśród pól podstawowych, cóż, niektóre też mogą pomieścić więcej niż jednego animepla i że nawet wyglądają jak tamto pole, z którego interpretacją nikt nie miał problemu. Ups...)
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10022
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1308 times

Re: Growe Koszmary

Post autor: rastula »

Cyel pisze: 21 sie 2022, 09:19 Ee tam, kto nigdy nie robił błędów w zasadach podczas gry to nie wiem w jakie gry grał. Wiele gier ma naprawdę złożone zasady...
Zawsze powtarzam w takiej sytuacji...

"najwazniejsze, że wszyscy grali na tych samych zasadach". Oczywiście to jest inna gra niż autor stworzył...ale jest.
Gorzej, jak ktoś nie zrozumiał/pojął opacznie jakiś przepis i wychodzi mu to w połowie gry...to jest koszmar...
Awatar użytkownika
siepu
Posty: 1181
Rejestracja: 14 gru 2007, 22:10
Lokalizacja: Olecko / Warszawa
Has thanked: 252 times
Been thanked: 280 times

Re: Growe Koszmary

Post autor: siepu »

rastula pisze: 21 sie 2022, 19:10
Cyel pisze: 21 sie 2022, 09:19 Ee tam, kto nigdy nie robił błędów w zasadach podczas gry to nie wiem w jakie gry grał. Wiele gier ma naprawdę złożone zasady...
Zawsze powtarzam w takiej sytuacji...

"najwazniejsze, że wszyscy grali na tych samych zasadach". Oczywiście to jest inna gra niż autor stworzył...ale jest.
Gorzej, jak ktoś nie zrozumiał/pojął opacznie jakiś przepis i wychodzi mu to w połowie gry...to jest koszmar...
Zagraliśmy w Lant Unter / Na fali, gdzie przepisy braliśmy ze wspomnień i instrukcji po niemiecku. Wyszło nam, że najpierw kartę bierze gracz z najwyższą kartą a potem drugą (co kompletnie wywraca standardowe zasady: byle nie być drugim). Też było super.
korne
Posty: 116
Rejestracja: 20 lut 2016, 09:03
Has thanked: 5 times
Been thanked: 23 times

Re: Growe Koszmary

Post autor: korne »

koszmar gdy grasz online, kluczowy moment wielogodzinnej batalii, emocje siegają zenitu, apka sie zawiesza, i tylko zmarnowales kilka godzin...

Jakby ktos pytal dlaczego wole grac fizycznie ;)
Awatar użytkownika
Hardkor
Posty: 4473
Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 1354 times
Been thanked: 848 times
Kontakt:

Re: Growe Koszmary

Post autor: Hardkor »

O współgraczach już było, o grach już było to ja dodam swoją cegiełkę. Granie po barach i to, że ludzie zachowują się jak zwierzęta. Rozumiem, że jest weekend, rozumiem, że ktoś gra w imprezówki. Spoko, jest to dla mnie jest. Jednak kiedy umawiam się nie znajomymi w poniedziałek na jakąś grę przygodową albo ciężkę euro, zachowujemy się spokojnie, a obok nas stoliki to po prostu ciągłe darcie się (bo ludzie mają doniosłe głosy) i to czasem przy innym ciężkim euro to mnie coś trafia. Zero kultury, że można mówić pół tonu ciszej.
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
Awatar użytkownika
emoprzemoc
Posty: 85
Rejestracja: 19 sty 2020, 20:53
Lokalizacja: Katowice LGT
Has thanked: 728 times
Been thanked: 208 times

Re: Growe Koszmary

Post autor: emoprzemoc »

rastula pisze: 21 sie 2022, 19:10 Gorzej, jak ktoś nie zrozumiał/pojął opacznie jakiś przepis i wychodzi mu to w połowie gry...to jest koszmar...
To mi przypomina granie w Mur Hadriana. Już ogólnie przyjętą zasadą jest to, że jak gramy w coś pierwszy raz i ja wygrywam/reszta nie jest zadowolona ze swoich wyników, to oczywiście jest to - z przymrużeniem oka - moja wina, bo źle wytłumaczyłem; czasem ktoś przy zapoznawczej rozrywce w połowie gry zostaje przyłapany na złym zagraniu i ten koronny argument o złym tłumaczeniu pada, ale jest zbijany 2:1, bo ktoś mnie jednak słucha... Ale z Murem było inaczej: dopiero przy drugiej partii akurat wyściubiałem łeb znad własnego arkusza, żeby zauważyć, że ktoś zakreśla kolejne pole w jednym z górnych rzędów pod kohortami, w środkowym segmencie, choć nie wydaje się, żeby był to na tym etapie legalny ruch... Jak zwróciłem uwagę, to tym razem jednak były dwa głosy przeciwko mojemu jednemu, że wcale o tym nie mówiłem, podczas gdy byłem w stanie dosłownie nawet samego siebie sprzed paru dni zacytować. :lol: Tak że może nie w połowie, ale w 1/4 drugiej rozgrywki, 2 z 3 graczy okazało się grać źle; może i wpływ to miało minimalny, bo kto by pamiętał, czy w pierwszej partii w ogóle w ten błędny sposób coś zaznaczył, a nawet jeśli, to może jedno pole... ale mogłem chociaż powiedzieć, że tamtą pierwszą grę przegrałem, bo źle słuchali. :D
Awatar użytkownika
tomp
Posty: 2087
Rejestracja: 26 kwie 2020, 21:49
Has thanked: 275 times
Been thanked: 432 times

Re: Growe Koszmary

Post autor: tomp »

Mój koszmar. Kolega, który beznadziejnie tłumaczy zasady gry, twierdzi, że inni słabo tłumaczą, tj. on robi to idealnie...
Zachęcam do poznania skali ocen BGG
Awatar użytkownika
Niewodnik
Posty: 384
Rejestracja: 01 lut 2016, 13:08
Has thanked: 59 times
Been thanked: 150 times

Re: Growe Koszmary

Post autor: Niewodnik »

mineralen pisze: 21 sie 2022, 08:50 Miałem podobną sytuację, tylko z drugiej strony :) Znajomi zaprosili na partyjkę w Brass Birmingham, ja grałem pierwszy raz, oni nie pierwszy. Gdzieś tak w 3/4 gry kiedy patrzyłem na kartę pomocy gracza strzeliło mnie, że kiedy buduje się budynek w mieście to niepotrzebnie jest odrzucać kartę miasta ORAZ jeszcze jedną dodatkową kartę. Kiedy oni mieli swoje ruchy, ja czytałem instrukcję i jak ukończyliśmy grę oznajmiłem im moje objawienie i doznali szoku :) potem było wspólne czytanie instrukcji i oglądanie Rodneya Smitha, bo nie mogli uwierzyć :)
W sumie to może podpadać pod planszowy koszmar moich współgraczy, bo potrafię w trakcie tłumaczenia mi zasad w grę, w którą nigdy nie grałem powiedzieć, że to co mówi tłumaczący nie ma sensu i to nie może tak działać. Co gorsze, w jakichś 9/10 przypadków mam rację. I nie dość, że okazuje się, że ktoś cały czas grał źle, to jeszcze jakiś pajac go poprawia nie znając planszówki...


A co do wieloletniego grania źle w ukochaną grę, to w Agricoli trzymaliśmy po 1 zwierzęciu w każdej izbie. Jaką radość sprawiłem znajomym, kiedy młodzieńcze błędy wyszły na jaw i można było się ponabijać z "Mr. Correctora".
Awatar użytkownika
yrq
Posty: 953
Rejestracja: 06 sie 2018, 10:55
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 335 times
Been thanked: 359 times

Re: Growe Koszmary

Post autor: yrq »

Pewna rozgrywka w Arkham Horror 2ed.
Od tej gry zaczynaliśmy przygodę z nowoczesnymi planszami i po wielu latach stwierdziliśmy, że a co, pykniemy sobie partyjkę.
Przypominanie zasad, parę dodatków (Dunwich, Lurker, Black Goat, Yellow Sign i chyba coś jeszcze), rozłożenie gry na 6 osób i przegraliśmy jeszcze przed drugim okrążeniem stołu.
Wszyscy wkurzeni na grę, zaczynamy składać i jak stół był już prawie pusty ktoś doczytał zasadę, że jednak nie przegraliśmy, bo coś źle wcześniej doczytaliśmy i za szybko poruszaliśmy znacznikiem na torze zagłady.

Stwierdziliśmy, że i tak byśmy przegrali za dwie tury, więc to nic nie zmienia i od tego czasu nie mamy już ochoty wracać do AH.
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5217
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1683 times
Kontakt:

Re: Growe Koszmary

Post autor: BOLLO »

BOLLO pisze: 16 sie 2022, 11:01 Ktoregos razu wchodze do swojego lokalu i po zejsciu ze stopnia slysze charakterystyczne PLASK....plask ....plask

Woda po kostki a na regalach ok 250gier w kartonowych pudelkach.

Teraz juz niektorzy wiedza dlaczego nie sciagam odrazu folii zaraz po zakupie.

Ucierpiala tylko jedna gra. Reszta byla na regalach nad zalanym poziomem. Akcja ewakuacji gier byla spomplikowana i w trybie natychmiastowym musialem moje "dziela" umiescic gdzie sie tylko da w swoim malutkim mieszkanku na 3 miesiace. To byl koszmar....

Ale mamy jeszcze inne zywioly. Niedawno byl pozar domu obok mojego lokalu. Jadac do domu widzialem jedynie 4 zastepy strazy ktore kreca sie kolo mojego lokalu polewajac go woda (niechcacy). Uzywajac mojego dachu jako drabiny by gasic wyzsze partie budynku. Z lokalem nic sie nie stalo ale bylem pewien ze to ja sie pale....czekam teraz na atak terrorystyczny trzesienie ziemi lub tornado.
Dopiero teraz widzę że nie załączyłem zdjęć :mrgreen:
https://www.youtube.com/watch?v=2UOphBQlR54
Ten mały szary lokalik po prawej stronie to moja "pracownia" planszówkowa.

A tutaj lokalik podczas prac usuwania skutków zalania.

Obrazek

Tylko przez weekend spadło u nas ponownie tyle wody co przez cały miesiąc. Lokal zabezpieczony jedynie tak że gry przeniesione na "wyższe" partie. Oby tym razem nic nie pozalewało. Samo osuszanie poprzedniej akcji zalania kosztowało mnie ok 6 000pln i 3miesiące prac, remont musiałem niestety pokryć własnymi pieniędzmi.
https://doba.pl/ddz/artykul/dzierzoniow ... -/60863/15

Takie to moje Growe Horrory.....aczkolwiek nikt przy tym w nic nie grał.
buzzardpl
Posty: 17
Rejestracja: 14 sie 2018, 06:22
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Growe Koszmary

Post autor: buzzardpl »

Odgrzeję jeszcze temat. Moim koszmarem są wypaczające grę alianse graczy, gdy gracze pomagają sobie nawzajem, nawet w takiej grze jak Catan (np. wymieniając się dobrami tylko między sobą, mimo lepszej oferty od kogoś innego). Podobnie gdy np. wspólnie zablokują kogoś stawiając tak, żeby ktoś inny całą grą wegetował.
Awatar użytkownika
Niewodnik
Posty: 384
Rejestracja: 01 lut 2016, 13:08
Has thanked: 59 times
Been thanked: 150 times

Re: Growe Koszmary

Post autor: Niewodnik »

buzzardpl pisze: 22 wrz 2022, 11:45 Odgrzeję jeszcze temat. Moim koszmarem są wypaczające grę alianse graczy, gdy gracze pomagają sobie nawzajem, nawet w takiej grze jak Catan (np. wymieniając się dobrami tylko między sobą, mimo lepszej oferty od kogoś innego). Podobnie gdy np. wspólnie zablokują kogoś stawiając tak, żeby ktoś inny całą grą wegetował.
Przy czym w przypadku Catana trzeba rozróżnić sytuację, którą opisałeś, od blokowania i okradania przez wszystkich gracza, który bez tego wygrałby rozgrywkę. Normalnym jest "feedowanie" kogoś, tak by zbudował drogi i ukradł Najdłuższą Drogę Handlową od kogoś, komu brakuje bardzo niewiele do zwycięstwa, tak by dać sobie niezerową szansę na wygraną.
buzzardpl
Posty: 17
Rejestracja: 14 sie 2018, 06:22
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Growe Koszmary

Post autor: buzzardpl »

Niewodnik pisze: 22 wrz 2022, 12:25
buzzardpl pisze: 22 wrz 2022, 11:45 Odgrzeję jeszcze temat. Moim koszmarem są wypaczające grę alianse graczy, gdy gracze pomagają sobie nawzajem, nawet w takiej grze jak Catan (np. wymieniając się dobrami tylko między sobą, mimo lepszej oferty od kogoś innego). Podobnie gdy np. wspólnie zablokują kogoś stawiając tak, żeby ktoś inny całą grą wegetował.
Przy czym w przypadku Catana trzeba rozróżnić sytuację, którą opisałeś, od blokowania i okradania przez wszystkich gracza, który bez tego wygrałby rozgrywkę. Normalnym jest "feedowanie" kogoś, tak by zbudował drogi i ukradł Najdłuższą Drogę Handlową od kogoś, komu brakuje bardzo niewiele do zwycięstwa, tak by dać sobie niezerową szansę na wygraną.
Oczywiście, sytuacje kiedy trzeba zastopować kogoś to co innego. Piszę o przypadku, że przychodzi grać para, nie okradają się i od początku grają ze sobą aby któreś z nich wygrało.
ODPOWIEDZ