Wszystkie gry są tak naprawde takie same....

[redareda]

Słuchajcie jestem wypalony grami planszowymi. Praktycznie wszystkimi. Do żadnej nie mam ochoty zasiąść ( może z wyjątkiem spirit island i szachów od czasu do czasu ). Wszystkie dungeon crawlery są takie same - ograłem wszystkie możliwe na rynku. Kilkugodzinne rozstawianie, kafelki, coraz to większe i droższe figurki ( po co one komu ? ) tony zasad a i tak w gruncie rzeczy każda jest podobna. Gry z kostkami to jakiś koszmar - kiedy losowy rzut decyduje o tym jak potoczy się rozgrywka - często kilkugodzinna - wzbudza we mnie uśmiech politowania jak żałosne to jest rozwiązanie. O dziwo najlepszy dungeon crawler to gloomhaven który jest po części dobry właśnie dlatego że poszedł w stronę Euro. a samym eurasom brakuje jakichś ciekawych rozwiązań. Gry prześcigają się tematyką kolorystyką i wydaniami a w środku mamy wszędzie te same mechaniki. Po co marnować tyle czasu na setup, organizacje itd zamiast wygodnie rozsiąść się w fotelu odpalić komputer i grać w 144 fpsach we wszystko na co mam ochotę w ciągu kilku sekund? Mieliście takie załamanie ? Szukam czegoś na tym rynku co tchnie we mnie znowu tą miłość do planszy ale powiem wam, że nie widzę żadnej nadziei. GDZIE do cholery są nowe mechaniki ?? czy jesteśmy już w punkcie kulminacyjnym ? NIC naprawdę nic nie da się już ogarnąć ?

[RUNner]

Słuchajcie jestem wypalony grami planszowymi.

Też miałem taki moment w życiu i skierowałem się w stronę konsoli/komputera. Teraz na wszystko mam miejsce, choć planszówki są najwyżej w tabeli. Chyba jesteś eurograczem, więc może warto wrócić do klasyki? Jest pełno starszych gier, które teraz dają radę i sporo satysfakcji. Puerto Rico, Le Havre... brak losowości i tylko od gracza zależy co zrobi. No i oczywiście Mage Knight, czyli europrzygodówka

[HoLi]

Odpocząć od gier planszowych trochę. Zająć się czymś innym. A po czasie grać w planszówki, tylko niekoniecznie stawiać je na pierwszym miejscu. Stare dobre powiedzenie jest zawsze na czasie: "Wszystko z umiarem" .

Pozdrawiam

[rastula]

cóż, jak nie lubisz rozwiązywać łamigłówek logiczno matematycznych i przesuwać trybików transmutujacych x w y to faktycznie lepiej grać na konsoli. Dungeon crawlery są tam o tylelepsze że komputer zajmuje się cała arytmetyką a ty koncentrujesz się na przygodzie.

w życiu trzeba robić to, co sprawia przyjemność i nie zmuszać się, jak nie trzeba.

[redareda]

Odpocząć od gier planszowych trochę. Zająć się czymś innym. A po czasie grać w planszówki, tylko niekoniecznie stawiać je na pierwszym miejscu. Stare dobre powiedzenie jest zawsze na czasie: "Wszystko z umiarem" .

Pozdrawiam

nie ubolewam nad nadmiarem. ubolewam, że po ograniu X gier dochodzi człowiek do wniosku że wszystko już widział i wszystko jest takie same. mechanik mi brakuje, ciekawych rozwiązań

[HoLi]

Odpocząć od gier planszowych trochę. Zająć się czymś innym. A po czasie grać w planszówki, tylko niekoniecznie stawiać je na pierwszym miejscu. Stare dobre powiedzenie jest zawsze na czasie: "Wszystko z umiarem" .

Pozdrawiam

nie ubolewam nad nadmiarem. ubolewam, że po ograniu X gier dochodzi człowiek do wniosku że wszystko już widział i wszystko jest takie same. mechanik mi brakuje, ciekawych rozwiązań

No to kolega rastula dobrze to ujął:

w życiu trzeba robić to, co sprawia przyjemność i nie zmuszać się, jak nie trzeba

Pozdrawiam

[rastula]

Odpocząć od gier planszowych trochę. Zająć się czymś innym. A po czasie grać w planszówki, tylko niekoniecznie stawiać je na pierwszym miejscu. Stare dobre powiedzenie jest zawsze na czasie: "Wszystko z umiarem" .

Pozdrawiam

nie ubolewam nad nadmiarem. ubolewam, że po ograniu X gier dochodzi człowiek do wniosku że wszystko już widział i wszystko jest takie same. mechanik mi brakuje, ciekawych rozwiązań

z opisu mam wrażenie, że wybierałeś gry dość podobne do siebie, bo takie lubiłeś.

może trochę na zasadzie gracza video, który mówi, że granie mu się przejadło bo wszystkie fps są takie same...

[Dako]

Oj tam, oj tam
Zabrzmiało to jak kryzys wieku średniego
Na jakiś czas zmień hobby, poobcuj z innym zapaleńcami i jest szansa, że docenisz to co utraciłeś

[HoLi]

Tak czy siak uważam, że odpoczynek od czegokolwiek co się przejadło nie zaszkodzi. Pozwala nabrać dystansu i po czasie zrewidować swoje podejście do danego zagadnienia. Bo taka dyskusja kiedy masz planszówek po dziurki w nosie na ten moment trochę mija się z celem moim zdaniem.

Pozdrawiam

[itsthisguyagain]

Wszystkie dungeon crawlery są takie same - ograłem wszystkie możliwe na rynku.

Ciekawe, że w tytule napisałeś, że wszystkie gry są takie same a w pierwszym poście piszesz tylko o Dungeon Crawlerach.

Decyzja którą musisz podjąć to: przestać grać w dungeon crawlery albo przestać grać w gry planszowe w ogóle.

Tak w ogóle to rzeczywiście dungeon crawlery są wszystkie takie same. Różnią się tylko klimatem i złożonością.

[MowMiStefan]

Wszystkie
- filmy sa takie same
- samochody sa takie same
- kobiety (mezczyzni) sa takie same
- drogi sa takie same
- miasta sa takie same
- Ubery sa takie same
- Uber Eatsy sa takie same

W ten sposob myslenia mozna wplesc prawie wszystko. Dla mnie np dzieci i ksiazki pozwalaja hmmm inaczej odczuwac? Miec inne emocje?
Z dziecmi - to dzieciatym nie musze tlumaczyc, a nie dzieciatym i tak nie da sie wyjasnic.
Z ksiazkami natomiast - wg mnie to kwestia czasu - nawet najdluzsza gra planszowa konsoliduje przezycia w krotkim okresie czasu - nie masz kiedy ich smakowac, a jednoczesnie jestes zamkniety w zasadach. Ksiazka? Coz… rzadko ktora zamyka sie w 4h albo w jednej sesji - moze dlatego dla mnie nie sa takie same, bo zanim ja skoncze to przezywam 100 rozych zakonczen we wlasnej glowie.

A co do kostek - oj tam oj tam. Ja chyba zaczynalem od RPGow nawet przed planszowkami - dla mnie osobiscie rzut kostka nic nie boli (po WHFR, ADnD, Krysztalach) - a wrecz przeciwnie - pozwala mi oderwac sie od zasad jako szczegolowej instrukcji co zrobic tura po turze by zwyciezyc.

[Cyel]

Zdecydowanie się zgadzam z tematem. Śledzę co nowego, fajnego możnaby kupić i w co zagrać i od paru lat wszystko co widzę to albo odgrzewane kotlety albo eksperymenty-niewypały. Nie powstaje żadna nowa nisza czy gatunek z których chciałbym mieć jakiś tytuł w kolekcji a w istniejących gatunkach mam już bardzo dobre gry i kupienie kolejnej byłoby jak więcej tego samego.

[redareda]

Wszystkie
- filmy sa takie same
- samochody sa takie same
- kobiety (mezczyzni) sa takie same
- drogi sa takie same
- miasta sa takie same
- Ubery sa takie same
- Uber Eatsy sa takie same

wyjdź na świeże powietrze i zobacz trochę świata

[ram]

Receptą dla Ciebie są, rzecz jasna, skirmisze

[rdbeni0]

Ja uważam, że gry jak się gra samemu (czyli rozgrywki solo) są mega słabe i nie mają żadnych szans u mnie z graniem na kompie, czytaniem na kundlu, programowaniem. Powtarzam: nie mają żadnych szans. Może 15 rzecz z kolei to byłoby rozłożenie planszówki i zagranie solo/samemu (jakbym nie miał już kompletnie co robić).

Od kilku lat zagrałem dosłownie parę razy solo - tylko aby nauczyć się zasad.

Natomiast gry są towarzyskie. To jest słowo klucz: towarzyskie. Nawet na allegro są umieszczane w dziale "towarzyskie". I teraz jest kwestia taka, że to towarzystwo może być całkiem różne: kobiety (które przeważnie nie są graczami komputerowymi), rodzice, dziadkowie, ciocie i wujkowie, rodzina, kuzynostwo, dzieci, czy też znajomi którzy też akurat nie grają na kompie/konsoli. A tym bardziej towarzystwo mieszane: czyli np. takie w którym są hardcorowi gracze ale też tacy ludzie którzy w nic nie grają.

I teraz tutaj się pojawia właśnie aspekt towarzyskości (spędzania wspólnego czasu, rozmowy na żywo), który jest kluczowy dla gier planszowych. Np. dużo dziewczyn (naszych połówek) zanudzi się hardcorowymi rozgrywkami CSa/LoLa/Doty2/Minecrafta/fortnite. Nie zainteresują się (duża część, bo nie wszystkie). Ale zainteresują się bez problemu grami planszowymi. Tak samo jest z naszymi rodzicami, dziećmi, dalszymi znajomymi, itd.

Więc częściowo zgadzam się z autorem topicu: gry są nudne i niewarto się w to bawić (pomijając hobbystów gier solo - jest to swoista nisza). Ale jak dodamy cały aspekt towarzyskości, to sytuacja RADYKALNIE się zmienia.

Inaczej mówiąc, uważam, że planszówki mają swoją ugruntowaną i stabilną pozycję w sferze ogólnej rozrywki, ale NIE zastąpią wszystkich opcji (np. u mnie zdecydowanie nie mają szans z kundlem i prawie zawsze wybiorę czytnik i kanapę niż rozłożenie planszówki). Nie zastąpią też filmów - czasami mamy dość grania i najzwyczajniej w świecie chcemy sobie obejrzeć jakiś film wspólnie z kimś. Nie zastąpią sportu i wycieczek, roweru, wody. I wielu innych rzeczy.

[RUNner]

Inaczej mówiąc, uważam, że planszówki mają swoją ugruntowaną i stabilną pozycję w sferze ogólnej rozrywki, ale NIE zastąpią wszystkich opcji (np. u mnie zdecydowanie nie mają szans z kundlem i prawie zawsze wybiorę czytnik i kanapę niż rozłożenie planszówki). Nie zastąpią też filmów - czasami mamy dość grania i najzwyczajniej w świecie chcemy sobie obejrzeć jakiś film wspólnie z kimś. Nie zastąpią sportu i wycieczek, roweru, wody. I wielu innych rzeczy.

Ale nikt nie napisał, że gry planszowe muszą być jedyną rozrywką na tym świecie. I niczego też nie muszą zastępować.

[feniks_ciapek]

Marność nad marnościami i wszystko marność, że zacytuję klasyka.

W zasadzie wszystkie gry są takie same - albo jest to starcie osobowości i umysłów, albo modlenie się o szczęście. Każda z gier mieści się gdzieś na tym spektrum.

Pytanie jakie należałoby zadać dotyczy raczej tego, jakie doświadczenie związane ze spędzaniem (albo marnowaniem) wolnego czasu odpowiada komu najbardziej.

Albo - po co kupować nowe-ale-takie-same gry? Nie można grać w stare i sprawdzone?

Jeśli ktoś chce robić ze swoim czasem coś innego, to niech go nie traci na gry.

[donmakaron]

Pora albo odstawić gry na półkę, albo sięgnąć po takie tytuły jak Nyctophobia, Mord im Arosa, Fog of Love, Tokyo Highway, Tales of Arabian Nights, Picture Perfect, Innowacje, Sidereal Confluence, Stonehenge and the Sun, Mystic Vale... nie wszystko to są gry bardzo dobre, ale wszystkie są jedyne w swoim rodzaju i oferują coś innego, niż te wszystkie takie same gry planszowe.

[Toluvel]

Graj w gry z krótszym setupem I zwróć uwagę na aspekt towarzyski, tak jak tu inne osoby pisały - jeśli chcesz grać tylko o zwycięstwo to może lepiej faktycznie gry komputerowe. Dla mnie gra na żywo jest fajna bo można spotkać fajnych ludzi.

Co do samych gier - polecam karcianki. Szybki setup, często bardzo duża głębia, pojedynki 1v1 - "karciane szachy". Na rynku jest sporo dobrych, od klasyków typu Magic: the Gathering, Pokemon (kwestia gustu ale jest popularny) czy np. nowe Flesh and Blood. Ładnie odradza się też Android Netrunner, postrzegany przez wielu jako najlepsza karcianka w historii (na forum mamy nawet zamówienie zbiorowe). Poza tym od siebie polecam Keyforge, szybka i fajna karcianka + deck buildery typu Star Realms, Hero Realms czy nawet Dominion. Są też coopy - Władca Pierścieni, Arkham Horror czy Marvel Champions. Myślę, że to będzie dla Ciebie dobry odpoczynek od gier euro i dunegon crawlerów.

[cactusse]

Czasem wystarczy na chwilę wyjrzeć poza "strefę komfortu" by pozbyć się uczucia, że widziało się wszystko.
Można spróbować jakąś wojenną hybrydę, CDG, Paxa, cube raila, 18xx, abstrakta z GIPFa czy trick-takera. Czasem wystarczy też sięgnąć po jakiegoś mniej znanego klasyka (bo pewne rozwiązanie nie miały zbyt dużo naśladowców, a niektórzy autorzy mieli swój "peak" lata temu), np. coś z pentologii aukcyjnej Knizii, coś z trylogii maski K&K, wczesnego Lacerdę, chaosia Cudyka, hidden traitor od OINK, itp.

[lemon_curry]

Słuchajcie jestem wypalony grami planszowymi. Praktycznie wszystkimi. Do żadnej nie mam ochoty zasiąść ( może z wyjątkiem spirit island i szachów od czasu do czasu ). Wszystkie dungeon crawlery są takie same - ograłem wszystkie możliwe na rynku. Kilkugodzinne rozstawianie, kafelki, coraz to większe i droższe figurki ( po co one komu ? ) tony zasad a i tak w gruncie rzeczy każda jest podobna. Gry z kostkami to jakiś koszmar - kiedy losowy rzut decyduje o tym jak potoczy się rozgrywka - często kilkugodzinna - wzbudza we mnie uśmiech politowania jak żałosne to jest rozwiązanie. O dziwo najlepszy dungeon crawler to gloomhaven który jest po części dobry właśnie dlatego że poszedł w stronę Euro. a samym eurasom brakuje jakichś ciekawych rozwiązań. Gry prześcigają się tematyką kolorystyką i wydaniami a w środku mamy wszędzie te same mechaniki. Po co marnować tyle czasu na setup, organizacje itd zamiast wygodnie rozsiąść się w fotelu odpalić komputer i grać w 144 fpsach we wszystko na co mam ochotę w ciągu kilku sekund? Mieliście takie załamanie ? Szukam czegoś na tym rynku co tchnie we mnie znowu tą miłość do planszy ale powiem wam, że nie widzę żadnej nadziei. GDZIE do cholery są nowe mechaniki ?? czy jesteśmy już w punkcie kulminacyjnym ? NIC naprawdę nic nie da się już ogarnąć ?

Robimy grę?

[Arius]

Zdecydowanie zastanów się nad ekipa z jaką grasz.
Dla mnie gry są pretekstem by spotkać się ze znajomymi i miło spędzić czas.

[gogovsky]

To zabawne, bo w temacie DC mają wyjść zaraz 2 nowe akty do najlepszego istniejącego DC i nowa wersja najlepszego dla innych euro DC Nigdy tego nie rozumiałem, od kiedy jestem na tym forum co Wy macie z tym, że gra nie ma nowej mechaniki ?:D Gram w grę i albo mam frajdę fajnie się gra albo nie :p

[CrossSleet]

To zabawne, bo w temacie DC mają wyjść zaraz 2 nowe akty do najlepszego istniejącego DC i nowa wersja najlepszego dla innych euro DC Nigdy tego nie rozumiałem, od kiedy jestem na tym forum co Wy macie z tym, że gra nie ma nowej mechaniki ?:D Gram w grę i albo mam frajdę fajnie się gra albo nie :p

Cóż to za najlepszy istniejący DC? Bo najlepszy euro DC to zakładam Frosthaven.

[Ardel12]

To zabawne, bo w temacie DC mają wyjść zaraz 2 nowe akty do najlepszego istniejącego DC i nowa wersja najlepszego dla innych euro DC Nigdy tego nie rozumiałem, od kiedy jestem na tym forum co Wy macie z tym, że gra nie ma nowej mechaniki ?:D Gram w grę i albo mam frajdę fajnie się gra albo nie :p

Cóż to za najlepszy istniejący DC? Bo najlepszy euro DC to zakładam Frosthaven.

Middara