Time of Empires (David Simiand, Pierre Voye)

[Furan]

Pearl Games ma na ten rok zapowiedzianą grę cywilizacyjną z użyciem klepsydr i zabawy z czasem rzeczywistym. Ambitny projekt - ma już instrukcję. Wygląda to cokolwiek intrygująco

Instrukcja

Link BGG

[tomg]

Ktoś może już grał w to ?
Mało informacji w sieci.
Co by nie powiedzieć, pomysł oryginalny.

[Tachion]

tomg

No ja mam za sobą jedna partie 2os. Wykonanie bardzo fajne. Klepsydry trzymają czas 30sek +/- 1 sek.
Gra jest dosyć chaotyczna. Trzeba bardzo łopatologicznie wytłumaczyć akcje, każda kartę. Zatrzymywanie gry w trakcie jest upierdliwe. Trzeba kliknąć w appke, położyć na boku klepsydry. Potem i tak nikt nie pamięta czy zrobil już dana akcje czy nie. Totalnie tego nie polecam. Ale jak gracz się zawiesi to straci cala runde albo sporo ruchów i to żadna zabawa. Dlatego twórcy przewidzieli żeby rundę pierwsza grac jak normalny worker placement. Kładziemy klepsydrę jako meeple i ignorujemy piasek.
To pomaga, ALE. Kolejne ery mają nowe karty z nowymi akcjami. Dochodzą nowi Liderzy, nowa karta punktowania itd. Po każdej rundzie warto przy punktacji dokładnie wytłumaczyć co i za co dostaniemy. I przejrzeć karty które mogą się pojawić.
Więc 9 minut grania, drugie tyle przerwy na schowanie kart z poprzednie ery, dołożenie nowych i dotlumaczenie. Myślę że problem zniknie po kilku partiach. Zdecydowanie nie jest to gra na raz.
Co do kart to balansu nie ocenie po 1 grze, gdzie widzialem tylko po kilka kart na erę (na dwie osoby pojawilo sie malo kart). Zetknąłem się natomiast z problemem, że dobieram kartę, która da mi później możliwość budowy konkretnego budynku, ale sama karta daje akcje, która jest mi totalnie nieprzydatna, bo np. nie stoję obok miasta przeciwnika, więc jej nie zrealizuję. A nie mam do wyboru innej karty tego samego typu, a budynku potrzebuje. Albo żona poszła mocno w Liderów i w te kilkanaście sekund na akcje nie pamiętała, że ma całe tableau już pod rękę, które zmienia jej akcje czy dodaje nowe. Ponadto naprawdę nie ma czasu patrzeć co robi przeciwnik na mapie. Ja poszedłem mocno w rozwinięcie się po mapie i budynki, ale jak przeciwnik nie podchodził do mnie to dopiero w ostatniej erze udało mi się zaatakować. Na więcej osób pewnie jest więcej interakcji, ale też większą mapa i większy chaos. Nie każdy też jest sprawny w grze na tyle żeby wykonać tyle samo akcji per Era. Co z tego, że masz teoretycznie 36 akcji jak ty zrobisz tyle, ale przeciwnik tylko 30, bo nie nadąża. Niby jest zobowiązany przesunąć klepsydry jak czas się skończy, ale czasem trzeba pomyśleć. No i ewidentnie jest pole do popisu na koniec żeby w końcowym czasie każdej Ery dokonywać strategicznych ruchów na planszy.
Podsumowując te chaotyczna wypowiedz. W grę polecam zagrać, bo to swieze doświadczenie. Ale raczej do grania w stałym składzie.