Byłem w marsjańskim zoo w Birmingham - czy po tym warto odwiedzić Podwodne Miasta?
- vnzk
- Posty: 497
- Rejestracja: 10 cze 2018, 11:39
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 256 times
- Been thanked: 444 times
Byłem w marsjańskim zoo w Birmingham - czy po tym warto odwiedzić Podwodne Miasta?
Przy okazji dodruku Podwodnych Miast zastanawiam się nad dołączeniem ich do kolekcji (kolejny dodruk może się już nie wydarzyć). Z kallaxa zerkają na mnie Terraformacja, Brass Birmingham, Ark Nova. Wszystkie te tytuły lubię, mimo że nie lądują na stole zbyt często (no, może oprócz Ark Novy przez jej niedawną premierę). Jednak przy takich daniach jestem zadowolony nawet z dwóch partii rocznie, bo gdy już się trafiają, jest pysznie. Najczęściej ogrywane w dwie osoby (czasem trzy).
I moje pytanie brzmi, czy ktoś z Was ma może na półce Podwodne Miasta oraz część (lub wszystkie) z wymienionych i może powiedzieć, czy PM muszą mocno walczyć o Waszą uwagę, czy też są wystarczająco 'inne', że miewacie ochotę konkretnie na nie? Nie rozmywają się w towarzystwie średnio ciężkich euro? I jak czasowo wyglądają Wasze dwuosobowe rozgrywki w porównaniu do tych tytułów?
Niestety nikt z mojego otoczenia jej nie posiada, żebym mógł wcześniej skosztować.
I moje pytanie brzmi, czy ktoś z Was ma może na półce Podwodne Miasta oraz część (lub wszystkie) z wymienionych i może powiedzieć, czy PM muszą mocno walczyć o Waszą uwagę, czy też są wystarczająco 'inne', że miewacie ochotę konkretnie na nie? Nie rozmywają się w towarzystwie średnio ciężkich euro? I jak czasowo wyglądają Wasze dwuosobowe rozgrywki w porównaniu do tych tytułów?
Niestety nikt z mojego otoczenia jej nie posiada, żebym mógł wcześniej skosztować.
- kurdzio
- Posty: 821
- Rejestracja: 26 paź 2019, 13:18
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 131 times
- Been thanked: 384 times
Re: Byłem w marsjańskim zoo w Birmingham - czy po tym warto odwiedzić Podwodne Miasta?
Nie odpowiem na główne pytanie z wątku ale mogę podzielić się swoim doświadczeniem, które jest baardzo podobne do twojego:
1. Miałem TM (obie, ale czas gry na 2 osoby był za długo jak na to co oferowała gra)
2. Mam Brassa Lancashire - aktualnie ogrywany
3. Mam Ark Nova - aktualnie 13 partii, zastąpiła nam TM
i bardzo chcę spróbować Podwodnych Miast. Świetne skalowanie na 2 osoby + zastosowane mechaniki + wysokie miejsce na BGG + autor jest dla mnie wystarczającymi argumentami.
1. Miałem TM (obie, ale czas gry na 2 osoby był za długo jak na to co oferowała gra)
2. Mam Brassa Lancashire - aktualnie ogrywany
3. Mam Ark Nova - aktualnie 13 partii, zastąpiła nam TM
i bardzo chcę spróbować Podwodnych Miast. Świetne skalowanie na 2 osoby + zastosowane mechaniki + wysokie miejsce na BGG + autor jest dla mnie wystarczającymi argumentami.
Gramy głównie w 2 osoby, służę radą :)
- JollyRoger90
- Posty: 488
- Rejestracja: 28 lut 2020, 20:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 879 times
- Been thanked: 210 times
Re: Byłem w marsjańskim zoo w Birmingham - czy po tym warto odwiedzić Podwodne Miasta?
Mama Terraforamcje Marsa, Brassa, Podwodne Miasta i Ark Nova.
- Podwodne miasta najczęściej wychodzą na stół
- Z TM wieje nudą troche niestety :/
- Brass mało intuicyjny, stąd opory przed wjazdem na stół.
- Ark Nova to nowość i u mnie nadal na półce wstydu, zatem jest szansa, że wyprze PM
- Podwodne miasta najczęściej wychodzą na stół
- Z TM wieje nudą troche niestety :/
- Brass mało intuicyjny, stąd opory przed wjazdem na stół.
- Ark Nova to nowość i u mnie nadal na półce wstydu, zatem jest szansa, że wyprze PM
- arturmarek
- Posty: 1488
- Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
- Has thanked: 257 times
- Been thanked: 725 times
Re: Byłem w marsjańskim zoo w Birmingham - czy po tym warto odwiedzić Podwodne Miasta?
Mam lub miałem wszystkie te gry (z tą różnicą, że Brassa Lancashire) i wszystkie grałem niemal jedynie w-osobowo.
Ogólnie mam podobny "problem", że bardzo lubię tę ciężkawe eurasy, ale nie widzę sensu posiadania ich 10+, bo realnie w roku zagram 50-100 partii, a to są przeważnie gry, które chce się do jakiegoś stopnia masterować.
Ja grając w PM zupełnie nie miałem podobnych odczuć jak w Terraformacji. Miałem za to bardzo podobne jak w Everdell. Oczywiście PM to cięższa i dłuższa gra, ale jest bardzo podobne flow. Po pierwsze w każdej z tych gier z góry wiemy ile ruchów wykonamy (w Everdell można trochę "oszukać") i podobnie w jednej i drugiej grze wykonamy trochę tych akcji z kart, a trochę z worker placementu. U mnie akurat PM się nie utrzymały, wpadły w kategorię "super gra, ale po 10-15 rozgrywkach wolę spróbować czegoś nowego lub zagrać w jakiś mój absolutny top". Warto też zaznaczyć, że na 2 osoby graliśmy w PM bardzo szybko (ok. 1h, sama rozgrywka nawet poniżej), znacznie krócej niż TM czy AN.
Ogólnie mam podobny "problem", że bardzo lubię tę ciężkawe eurasy, ale nie widzę sensu posiadania ich 10+, bo realnie w roku zagram 50-100 partii, a to są przeważnie gry, które chce się do jakiegoś stopnia masterować.
Ja grając w PM zupełnie nie miałem podobnych odczuć jak w Terraformacji. Miałem za to bardzo podobne jak w Everdell. Oczywiście PM to cięższa i dłuższa gra, ale jest bardzo podobne flow. Po pierwsze w każdej z tych gier z góry wiemy ile ruchów wykonamy (w Everdell można trochę "oszukać") i podobnie w jednej i drugiej grze wykonamy trochę tych akcji z kart, a trochę z worker placementu. U mnie akurat PM się nie utrzymały, wpadły w kategorię "super gra, ale po 10-15 rozgrywkach wolę spróbować czegoś nowego lub zagrać w jakiś mój absolutny top". Warto też zaznaczyć, że na 2 osoby graliśmy w PM bardzo szybko (ok. 1h, sama rozgrywka nawet poniżej), znacznie krócej niż TM czy AN.
- kastration
- Posty: 1218
- Rejestracja: 08 kwie 2015, 21:37
- Lokalizacja: Kalisz
- Has thanked: 108 times
- Been thanked: 430 times
Re: Byłem w marsjańskim zoo w Birmingham - czy po tym warto odwiedzić Podwodne Miasta?
Same dobry gry. Na dwie osoby tylko Terraformacja wydaje się nieco statyczna i dłuższa (jeśli nie gra się bez fazy słonecznej więc nieakceptowalna). Pozostałe wymienione tytuły chodzą znakomicie. Z dodatkami najbardziej losowa i chaotyczna z tego tytułu jest Terraformacja, więc wchodzi na stół rzadko. Wszystkie gry są stosunkowo proste do wytłumaczenia (jak na poziom złożoności strategii i satysfakcji z tego tytułu), w dużej mierze ze względu na spójność zasad, więc to ich mocna zaleta, że nie trzeba sobie przypominać zasad nawet po przerwie. Jeśli już zastanawiać się w kontekście alternatywy, to w tym zestawieniu TM i Ark, na pewno Podwodne Miasta znajdą swoje miejsce w tej grupie śmierci.
"Człowiek bez religii, jest jak ryba bez roweru"
Mia San Mia!
Mia San Mia!
- arturmarek
- Posty: 1488
- Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
- Has thanked: 257 times
- Been thanked: 725 times
Re: Byłem w marsjańskim zoo w Birmingham - czy po tym warto odwiedzić Podwodne Miasta?
Dla mnie Akr Nova jest znacznie bardziej złożona, jeśli chodzi o zasady od pozostałych gier w tej stawce. Ale to chyba nie ma znaczenia w kontekście tego wątkukastration pisze: ↑13 paź 2022, 11:24 Same dobry gry. Na dwie osoby tylko Terraformacja wydaje się nieco statyczna i dłuższa (jeśli nie gra się bez fazy słonecznej więc nieakceptowalna). Pozostałe wymienione tytuły chodzą znakomicie. Z dodatkami najbardziej losowa i chaotyczna z tego tytułu jest Terraformacja, więc wchodzi na stół rzadko. Wszystkie gry są stosunkowo proste do wytłumaczenia (jak na poziom złożoności strategii i satysfakcji z tego tytułu), w dużej mierze ze względu na spójność zasad, więc to ich mocna zaleta, że nie trzeba sobie przypominać zasad nawet po przerwie. Jeśli już zastanawiać się w kontekście alternatywy, to w tym zestawieniu TM i Ark, na pewno Podwodne Miasta znajdą swoje miejsce w tej grupie śmierci.
Re: Byłem w marsjańskim zoo w Birmingham - czy po tym warto odwiedzić Podwodne Miasta?
Podwodne Miasta warto odwiedzić po Marsie
Gramy we dwójkę. W TM rozegraliśmy przez rok ok. 20 partii, a w PM dopiero 3, bo zakupione niedawno.
Moje odczucia są podobne jak już wyżej wspomniano:
- w PM rozgrywka trwa krócej - szybciej się rozkręca i łatwiej mi się podejmuje decyzje
- przypuszczam, że po 15-20 partiach stwierdzimy, że PM już nam się dość ograły, ale jednak od czasu do czasu będziemy do nich wracać, podobnie jak teraz do TM (i na zmianę z nim)
- te gry są wystarczająco inne i każda ma swój szczególny, fajny charakter. Na pewno nie oddałabym nikomu żadnej z nich
Gramy we dwójkę. W TM rozegraliśmy przez rok ok. 20 partii, a w PM dopiero 3, bo zakupione niedawno.
Moje odczucia są podobne jak już wyżej wspomniano:
- w PM rozgrywka trwa krócej - szybciej się rozkręca i łatwiej mi się podejmuje decyzje
- przypuszczam, że po 15-20 partiach stwierdzimy, że PM już nam się dość ograły, ale jednak od czasu do czasu będziemy do nich wracać, podobnie jak teraz do TM (i na zmianę z nim)
- te gry są wystarczająco inne i każda ma swój szczególny, fajny charakter. Na pewno nie oddałabym nikomu żadnej z nich
-
- Posty: 561
- Rejestracja: 30 lis 2019, 12:07
- Has thanked: 86 times
- Been thanked: 284 times
Re: Byłem w marsjańskim zoo w Birmingham - czy po tym warto odwiedzić Podwodne Miasta?
Raptem całe dwa razy byłem na Marsie i średnio mi się podobało. Ale się wypowiem, bo Birmingham to moja ulubiona miejscówka, ostatnio odwiedziłem Zoo i też było mega przyjemnie, do tego stopnia, że kupiłem sobie tam karnet. I co więcej, a konto tych doświadczeń zacząłem interesować się podwodnymi strukturami miejskimi. Obejrzałem jedną czy dwie videoinstrukcje i zadałem sobie tylko jedno pytanie. I nie zaczynało się od 'czy', tylko od razu od 'dlaczego jeszcze tego'...
A serio: mogę pokusić się o stwierdzenie, że zastanawiałem się nad podobnie do Twojego brzmiącym pytaniem. I odpowiedź, po zapoznaniu się z PM była bardzo prosta. I to pomimo faktu, że listę zakupów mocno ograniczam, i na ten rok była już de facto zamknięta. Czekam już na dostawę. I mocno liczę, że to będzie moje top10..
I tylko zastanawiam się, dlaczego PM w pierwszym druku zupełnie nie wpadły mi na radar. Niewytłumaczalne..
A serio: mogę pokusić się o stwierdzenie, że zastanawiałem się nad podobnie do Twojego brzmiącym pytaniem. I odpowiedź, po zapoznaniu się z PM była bardzo prosta. I to pomimo faktu, że listę zakupów mocno ograniczam, i na ten rok była już de facto zamknięta. Czekam już na dostawę. I mocno liczę, że to będzie moje top10..
I tylko zastanawiam się, dlaczego PM w pierwszym druku zupełnie nie wpadły mi na radar. Niewytłumaczalne..
Re: Byłem w marsjańskim zoo w Birmingham - czy po tym warto odwiedzić Podwodne Miasta?
Dla mnie Podwodne Miasta deklasują Marsa i Zoo. Birmingham zaproponuję chętniej, ale w PM zagram z równą przyjemnością. PM dodatkowo bawią od pierwszej partii, gdzie z Brassem potrzeba jednak kilka spotkań żeby dawał frajdę.
- vnzk
- Posty: 497
- Rejestracja: 10 cze 2018, 11:39
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 256 times
- Been thanked: 444 times
Re: Byłem w marsjańskim zoo w Birmingham - czy po tym warto odwiedzić Podwodne Miasta?
Dzięki wszystkim za odpowiedzi Nie spodziewałem się porównań do (lubianego przeze mnie) Everdella, choć domyślam się, że to innny poziom ciężkości i estetyki.
Cóż, najpewniej czeka mnie w takim razie kolejna wycieczka.
Cóż, najpewniej czeka mnie w takim razie kolejna wycieczka.