Cudownie, już się bałem, że będę musiał zakładać temat na nową grę, a tak tylko mogę podzielić się opinią
Gra otrzymana w prezencie. Bardzo fajne do wprowadzenia dzieci w świat planszówek bez liter, cyfr czy skomplikowanej ikonografii. Proste zasady. Robi wrażenie pod względem wizualnym, bo jaja zaświecają się po dotarciu na miejsce (ciężko grać w pełnym słońcu na mały minus). Instrukcja fatalnie napisana. Wypociny Eklunda jestem w stanie przetrawić, a tu musiałem niektóre zdania 5x przeczytać, żeby zrozumieć o co chodzi.
Generalnie w swoim ruchu:
1. Zagrywasz 1-5 kart ruchu, które odpowiadają rodzajom dróg na planszy (kamień/błoto/woda) lub uniwersalną, która pozwala poruszyć się po dowolnym rodzaju drogi.
2. Wybierasz 1 jajo i przesuwasz je po drogach zgodnie z kartami, które zagrałeś aż dotrze na jedno z 4 miejsc docelowych. Jak postawisz jajo na miejscu docelowym to się zaświeci i poznajesz kolor.
3. Karty miejsc definiują jaki kolor w danym momencie jest pożądany (2 kolory pożądane na miejsce). Jak trafisz dobrze to zabierasz kartę miejsca, która na odwrocie jest punktem (złotym jajem), a następna karta tego miejsca definiuje jakie następne kolory są pożądane.
4. Niezależnie czy trafiłeś czy nie - przestawiasz jajo na 1 ze wskazanych miejsc.
Mechanicznie nieskomplikowane. Setup szybki. Tematyka trafia w gusta 4 latka. Wymaga trochę pamięci i śledzenia ruchów innych graczy i może odrobinę dedukcji (np. pamiętam, że to jajo jest żółte, żółte jest pożądane tu i tam, tam jest za daleko bo nie mam takich kart, które pozwolą mi dotrzeć jajem, itd.). Wśród dorosłych raczej nawet nie nadaje się na fillerek, chyba że dla takich co lubią TtR albo Osadników z Catanu.