Astro Knights (Nick Little, Will Sobel)
: 17 sty 2023, 19:52
Astro Knights, czyli reimplementacja Aeon's End w komiksowym SF. Znów mamy deckbuilding bez tasowania z różnymi postaciami i bossami. Ale jest też trochę zmian. W nawiasach kwadratowych będę wrzucał odpowiedniki z AE.
Największa zmiana to rynek. Tym razem mamy 6 stosów, a każdy złożony z kilkunastu losowych kart (maks to dwie sztuki tej samej karty). Stosy są podzielone pod w względem zawartości np. w jednym mamy paliwo [kryształy] za cenę maks 3, a w drugi od 4 w górę. Powoduje to dwie implikacje. Po pierwsze nie można sobie z góry zaplanować strategi, bo nie wiemy jakie karty będą do kupienia. Po drugie, stosy będą się czasami blokować. Np. stos kart technologi [reliktów] jest jeden i obejmuje wszystkie ceny, więc leżąca na górze karta za 7 można nam ten stos zablokować. Na szczęście są różne efekty które pozwalają usunąć kartę z wierzchu.
Druga zmiana to, że wspomniane karty technologi (i tylko one) można teraz uruchomić bezpośrednio ze stosu. Płacimy ich normalny koszt, ale zamiast wkładać kartę do talii uruchamiamy jej efekt od razu, a samą kartę przenosimy na spód stosu. I to jest bardzo fajna mechanika. Bo pozwala dostać jakiś aktualnie przydatny efekt bez zapychania sobie talii.
Bohaterowie - tu się dużo nie zmieniło. W sumie tylko bramy zostały uproszczone do postaci sloty na broń [zaklęcia]. Nie ma żadnego wzmacniania, a jedynie za 3 energii [eteru] otwieramy kolejny slot. W porównaniu do AE to prawie jak za darmo. Dzięki temu pojawia się teraz więcej efektów które te sloty niszczą i to czasami w hurtowych ilościach.
W mechanice Bossów (Nemezis) za to trochę zmian. Każdy boss ma osobną talię, brak kart wspólnych. Karty bossów nie mają poziomów ale za każdym razem jak przejdziemy przez cały deck to poziom bossa rośnie, a talie przetasowujemy i jedziemy od nowa. Niektóre karty mogą mieć dodatkowy efekt w zależności od poziomu bossa. Plus wszystkie miniony mają więcej życia z każdym poziomem. Każdy boss ma ograniczoną liczbę leveli i jak ją przekroczymy to automatycznie przegrywamy. Do tego każdy boss ma kafelki z wyższymi poziomami trudności, zwykle dwoma.
Dobra, to jeszcze setup został. Wczoraj sprawdzałem, nie śpiesząc się, zajęło mi to równo 4 minuty. Rynek zawsze składa się z tych samych stosów, więc nie trzeba nic losować/wybierać. Odpada praktycznie przygotowanie talii bossa, jedynie co trzeba to wyjąć karty na większą liczbę graczy i wrzucić je do discardu (im mniej graczy, tym szybciej boss osiągnie 2 poziom, potem już używamy wszystkich jego kart). Do tego każdy boss jest osobnym pudełku więc nawet nie trzeba szukać kart. Jeszcze przygotowanie rąk i tali graczy jak w AE. I tyle, można grać.
Dobra, to trochę podsumowania i wniosków. Zmiana rynku powoduje, że to już nie jest Aeon's End i pewnie wielu jego fanom nowe podejście się nie spodoba. Sam jeszcze nie wiem czy do mnie ono trafia. Reszta zmian raczej na plus, choć w dłuższej perspektywie może na nich ucierpieć regrywalność. Karty z rynku, szczególnie te tańsze, dość szybko staną się powtarzalne. Talie bossów też są zawsze takie same, więc i tu może się wkraść nuda przy dłuższym graniu. Do tego losowość rynku powoduje, że rozgrywki mogą różnić się od siebie poziomem trudności. O ile w AE nawet przy losowym rynku można było sobie planować, szukać combosów. Tak tutaj ciężko o coś takiego bo jesteśmy zdani na to co akurat się odsłoni na stosach. Gra jest zdecydowanie bardziej taktyczna.
Jednak mimo tego wszystkiego to jestem na tak na razie. Chętnie wrócę jeszcze kilka razy bo to fajna gra na coś szybkiego wieczorem. Aeon's Enda na pewno nie wypchnie z mojej kolekcji, ale nie widzę też powodu, żeby nie trzymać obu gier w kolekcji. Jestem za to przekonany, że sporo osób się od tego tytułu odbije, bo AE to większy, poważniejszy i bardziej gamerski tytuł.
Linki:
bgg: https://boardgamegeek.com/boardgame/352 ... ro-knights