gry detektywistyczne-którą wybrać

[staszek]

witam wszystkich,
pytanie jak w tytule-zastanawiam się nad der name der rose,mystery of the abbey i mr.jack
kiedyś grałem w polską wersję cluedo(detektyw),ale słyszałem,że kazda wyzej wymienionych jest ciekawsza.
doradźcie co wybrać
dzięki

[Sandman]

Zależy w ile osób chcesz grać.Jeśli na 2 wystarczy to Mr. Jack ma praktycznie same pochlebne opinie, jeśli na więcej to może Fury of Dracula?

[FormatC]

Mr Jack jest tylko dla dwoch osob, ale podobno fajne.

Der name... nie znam, ale swego czasu sporo osob na tym forum ja chwalilo.

Nie bylabym soba jednak, jesli nie zarekomendowalabym Mystery of the Abbey. Jest to najsympatyczniejsza gra, w jaka gralam, prosta, lekka i wesola. Latwo ja wytlumaczyc innym (rowniez niedzielnym) graczom i jeszcze nie spotkalam sie z sytuacja, zeby ktos sie przy niej zle bawil... Polecam okrutnie.

[Odi]

Fury of Dracula

Dużo angielskiego tekstu (karty akcji, przedmiotów, postaci), więc lepiej żeby wszyscy współgracze znali nieźle ten język, ale mam wrażenie, że jest to najbardziej 'dedukcyjna' gra ze wszystkich wymienionych wyżej.

[folko]

Co do Mystery of the Abbey to to nie jest gra detektywistyczna (dedukcyjna), to gra w której najważniejszy jest klimat. Szczerze mówiąc też szukałem takiej gry i Abbey kompletnie się rozczarowałem
Z tego typu Mr Jack jest zdecydowanie najlepszy (ale tylko dla 2 osób), zamiast Imienia róży i Abbey proponuję właśnie klasyczne Cluedo... z tego co wiem są wersje z większą liczbą kart, ale raczej nie w Polsce...

[Smoku]

Fury of Dracula

Dużo angielskiego tekstu (karty akcji, przedmiotów, postaci), więc lepiej żeby wszyscy współgracze znali nieźle ten język, ale mam wrażenie, że jest to najbardziej 'dedukcyjna' gra ze wszystkich wymienionych wyżej.

Z dostępnych w necie przetłumaczonych wszystkich kart ,można zrobić kompletną polską wersję. (sam tak zmodyfikowałem swoją talię ,ostatnio nawet karty postaci się ukazały (Dzika Mrówka -szacunek).
Ja osobiście polecam Mr.Jack ,tylko niezbyt często bo wpada się w rutynę ,a Mystery Of.... też nie przyjęło się ze względu na ten dziwny klimat.
P.s.
Jeżeli lubisz klimaty Dicka (Blade Runner) to poczytaj o "Android".

[Harun]

Co osoba - inna opinia.

Dla mnie i moich współgraczy po wielu rozgrywkach Mystery of the abbey ciągle jest wspaniałą zabawą. Gorąco polecam włąśnie z uwagi na klimat.

Bardzo też zachęcam, abyś zastanowił się nad grą sleuth.

[Filippos]

Dla mnie zarówno MotA jak i Name Der Rose okazały się wielkimi rozczarowaniami. Pierwsza jest straszliwie staroświecka mechanicznie i jedyne czym się broni to klimat właśnie, druga nie porwała mnie - pierwsza rozgrywka pokazała że gra bardzo promuje pasywność.
Z kolei Mr. Jack to klasa światowa! Fury of Dracula tez świetne, ale tu konieczna jest znajomość j. angielskiego przez wszystkich graczy.

[MichalStajszczak]

Cluedo... z tego co wiem są wersje z większą liczbą kart, ale raczej nie w Polsce...

Nowe wydanie z 2008 roku w dużym czarnym pudełku ma więcej kart niż stare w kwadratowym ciemnzielonym

Name Der Rose nie porwała mnie - pierwsza rozgrywka pokazała że gra bardzo promuje pasywność.

A czy grałeś z prawidłowymi przepisami?

[Filippos]

Name Der Rose nie porwała mnie - pierwsza rozgrywka pokazała że gra bardzo promuje pasywność.

A czy grałeś z prawidłowymi przepisami?

Tego Ci Michale nie powiem na 100% bo sam instrukcji nie czytałem. Pamiętam natomiast że wygrałem z olbrzymią przewaga głównie dlatego że pozostali gracze byli przekonani że mój pionek jest tym neutralnym, a ja sam go raczej nie ruszałem Nie chcę oceniać gry jednoznacznie po jednej partii, ale do drugiej mnie po prostu nie ciągnie. Dedektywem się nie czułem grając w to.

[Don Simon]

Dedektywem się nie czułem grając w to.

A deTektywem?

PBNMSP.

[Veridiana]

zastanawiam się nad der name der rose,mystery of the abbey i mr.jack
kiedyś grałem w polską wersję cluedo(detektyw)

też grałam w Detektywa i bardzo ją lubiłam.
porównując: Der Name... nie ma nic wspólnego z powyższym i gra polega na czymś zupełnie innym niż dedukcja. Zgadywanie kto gra jakim pionkiem jest tylko tłem. takie odniosłam wrażenie. sucha, nie podobała mi się.
Mr Jack: genialne zasady (kto na to wpadł? PYTANIE RETORYCZNE ) niezwykły pojedynek. jeśli masz współgracza lubiącego mocno pogłówkować to trzeba mieć tę grę. choć faktycznie nie grać 10 razy z rzędu, bo może się przejeść.
Mystery: nie grałam, sama mam ochotę, bo z opisu przypominała mi Detektywa właśnie. nie wiem, czy nie odniosłam mylnego wrażenia.
Z przyjemnością więc sama poczytam ten wątek

[folko]

No właśnie, wszyscy myślą (ja też tak myślałem), że Mystery to gra detektywistyczna... a tu niespodzianka, to takie party game Nie mówię że to zła gra, mi niezbyt siadła, ale na pewno może się podobać, ale jeśli ktoś szuka gry kojarzącej się z Cluedo, to niech o tym tytule zapomni. Mystery była na mojej liście do kupienia, właśnie też szukałem takiej gry jak Staszek, na szczęście nie kupiłem, udało mi się wcześniej zagrać... i już nie kupię

[piechotak]

Fury of Dracula ma świetny klimat pościgu i daje mnóstwo frajdy Draculi jak i Łowcom. W dodatku bardzo dobrze sprawdza się na dwie osoby, chociaż wtedy ciężko jest graczowi kontrolującemu Łowców wszystko ogarnąć. No i jest dosyć długa (2h to raczej minimum). Jednak po nabraniu wprawy i opanowaniu wszystkich kart FoD daje mnóstwo zabawy (IMO dużo więcej niż Mr Jack)

[yosz]

Name Der Rose nie porwała mnie - pierwsza rozgrywka pokazała że gra bardzo promuje pasywność.

A czy grałeś z prawidłowymi przepisami?

Tak, grał z prawidłowymi zasadami. Przynajmniej ja poprawne zasady wyłożyłem... a wyłożyłem w bardzo opisowy i zabawny sposób

[Legun]

Jeśli krytycy MotA się powtarzają, to ja też dorzucę pozytywną opinię o tej grze. Ciekawi mnie, czego się ktoś spodziewał po grze detektywistycznej, czego nie ma MotA a ma Mr.Jack. Na mój gust gra jak najbardziej wymaga dedukcji - w każdym razie zauważam, że w moim towarzystwie wygrywają w nią częściej zupełnie inne osoby, niż to ma miejsce w grach na optymalizację zasobów. Można w nią wygrać przez samo operowanie kartami, jest to jednak mało prawdopodobne. Największą przewagę daje wnioskowanie z przebiegu rozmów pomiędzy innymi graczami. Natomiast to, że przy okazji jest świetną "party game", to przecież nie jest chyba zarzut...

[Filippos]

Dedektywem się nie czułem grając w to.

A deTektywem?

PBNMSP.

Tym bardziej Szymon, tym bardziej

[FormatC]

Hmmm... Czasem mam wrazenie, ze niektorzy uzytkownicy tego forum "wybrzydzaja" na wszystkie gry, ktore sa:
a) wesole
b) losowe
c) proste
Oczywiscie, wszystkie te przymiotniki okreslaja "Mystery of the Abbey", "Memoir'44", "Zombies!!" i pare innych tytulow, ktore ja b. lubie, moj maz i znajomi rowniez, ale polecanie ich na forum, mam wrazenie, "nie jest w dobrym tonie"...

Takie jest moje subiektywne odczucie i prosze mnie nie przekonywac, ze tak nie jest.

A teraz dodam jeszcze cos "w temacie": Staszku, jesli zalezy Ci na dobrej ZABAWIE w detektywa, to polecam MotA, a jesli chcesz przede wszystkim wysilac szare komorki, to... hmm... wybierz cos innego.

[melee]

Ja grałem tylko raz w Mystery of the Abbey i bawiłem się bardzo dobrze - są jednak gry, gdzie "fun" bardzo zależy od ekipy, tak właśnie jest z MotA. W Imię Róży nie grałem, grała Madzia i BARDZO jej się nie podobało. Za to Mr Jack jest świetny, tylko rzeczywiście odpowiednio dawkowany. Nie są to jednak wszystko gry "detektywistyczne", na taką czekam

[Wookie]

Der Name der Rose dla mnie było słabe. Niezależnie od przyjętej taktyki wszyscy "wypychali" najsłabsze kolory, a "cofali" najmocniejsze i na końcu był tylko mały wpływ to, czy dobrze ukryło się swoją tożsamość, a w końcu wygrał kolor bez gracza. Słabe.

[kmiernik]

Mogę rzucić jeszcze jednym tytułem. Tutaj choć gra formalnie jest detektywistyczna, to mechanika z tematem nie ma praktycznie nic wspólnego - Looting London. Rozgrywka przypomina nieco "Ticket to Ride" i polega na zbieraniu kart świadków, którzy są potrzebni do zbierania kart tropów. Karty świadków odpowiadają kartom wagonów, karty tropów - trasom na mapie. Jest jeszcze dodatkowy smaczek "zatarcie śladu", który pozwala trochę pokombinować. Mnie grało się w to (w 2 osoby) bardzo przyjemnie.

[westwood]

Mr Jack polecam zdecydowanie. Gra ma wyczuwalny klimat detektywistyczny i jednocześnie jest znakomita.
W Imię Róży grałem raz i nawet mi się podobało. Również posiada klimat Jednak bez zachwytów. Obawiam się, że to gra na parę partii.
Fury of Dracula może się nie spodobać, jeśli ktoś nie przepada za przygodówkami (np. ja ). Powodem są karty (sposób ich używania). W takim wypadku ciekawą alternatywą może być klasyczny Scotland Yard.

[Smoku]

Hmmm... Czasem mam wrazenie, ze niektorzy uzytkownicy tego forum "wybrzydzaja" na wszystkie gry, ktore sa:
a) wesole
b) losowe
c) proste
Oczywiscie, wszystkie te przymiotniki okreslaja "Mystery of the Abbey", "Memoir'44", "Zombies!!" i pare innych tytulow, ktore ja b. lubie, moj maz i znajomi rowniez, ale polecanie ich na forum, mam wrazenie, "nie jest w dobrym tonie"...

Takie jest moje subiektywne odczucie i prosze mnie nie przekonywac, ze tak nie jest.

No właśnie wesołe ,proste ,losowe (baaaardzo lubię takie gry),ale MotA nie polubiłem, może dlatego ,że spodziewałem się czegoś innego ,mroczniejszego,bardziej w stylu Eco, a tymczasem przy stole dochodziło zbyt często do groteskowych sytuacji.To chyba jedyna gra DoW ,która nie zatrybiła przy naszym stole.
Bardzo lubię Memoir (dzięki tej grze wprowadziłem moje panie w świat gier wojennych), Pirate`s Cove,Ticket...,BattleLore, a MotA niestety nie polubiłem.Nie twierdzę ,że jest złą grą-jest tytułem bardzo specyficznym.

[Hiszp_Inkwizycja]

Co osoba, to inne zdanie:)
Ja z kolei:
MotA - bardzo lubię, co więcej podoba się mojej dziewczynie, co jest Jedynym Słusznym Argumentem:). Super klimat, mechanika prosta, łatwa do wytłumaczenia, gra się bardzo, ale to bardzo przyjemnie. Oczywiście, rozgrywkę może popsuć błąd któregoś z graczy, potem przekopiowany przez wszystkich, ale ot, taki urok. Ogólnie dobry gateway, super klimatyczny. (Moim ulubionym wydarzeniem jest śpiewanie chorałem przez jedną turę wszystkiego co chce się powiedzieć). Nie mam swojego egzemplarza, ale wiem, że kupię (tak puniek, to do Ciebie:>)
MJ - To akurat mam, i także jestem bardzo zadowolony. Gra jest prześlicznie wykonana! Mechanika w miarę prosta (trzeba załapać tylko motyw z tym czy byli świadkowie czy nie, reszta to banał) a i sama gra sprawia dużo frajdy. Ja do jej opisania użył bym określenia - pojedynek sprytu.
Der name... - hmm... niby fajnie, ale po jednej partii, więcej do niej nie usiadłem. Tak naprawdę, chyba jest najmniej detektywistyczna z nich wszystkich. Jedyne co, to ma parę fajnych patentów min z odkrywaniem co pewien czas, jakim kolorem się nie gra.

Ja bym brał albo MJ albo MotA w zależności na ile osób
Pozdrawiam
Hiszpan

[Maras]

Ja obstawiam Mr Jacka. Chyba jedyna wada tej gry jest możliwość rozgrywki dla dwóch osób. Proste zasady dużo kombinowania, dedukcji. Krótki czas rozgrwyki umożliwia zagranie od razu dwu parti. Można wcielić się kolejno w dwie postacie detektywa i Mr Jacka. Wbrew pozorom każda z tych postaci przyjmuje inną taktykę.
wideo - Mr Jack
http://www.planszolandia.pl/index.php?o ... Itemid=112
Nie wspomniliście nic o Heimilich&Co to też gra detyktywistyczna i do tego laureat Spiel des Jahre 1986 roku. Nie powiem o niej za wiele bo jesetm po pierwszej próbnej partii, jeżeli nie przypadłowa wam do gustu Imię Róży, to chyba tej gry też nie polubicie. Gra umożliwia rozgrwykę od 2 do 7 graczy.