Strona 1 z 2
Mózgożerne fillery
: 27 maja 2009, 19:58
autor: Smerf Maruda
Mam nadzieję, że Geko się nie obrazi za mało elegancko sformułowany tytuł wątku, ale nic lepszego nie przychodziło mi do głowy, pardą.
Co mam na myśli, mówiąc "mózgożerne fillery"? Gry, w które gra się krócej niż 45 minut, które element losowy ograniczają do minimum (co nie znaczy, że go znikają całkowicie), które dobrze grają się w dwie-trzy osoby, która wymagają zaangażowania szarych komórek. Żeby było trudniej nie chodzi mi o gry logiczne, które pasują do większości - jeśli nie do wszystkich - powyższych kryteriów, ale o gry, no, choćby lekko osadzone w jakimś klimacie.
Moje typy? Samuraj i Mr. Jack, pewno również Hansa. Nie wiem, jak długo zajmuje rozgrywka w Caylusa: Magna Carta, ale może również by pasował. Co więcej? Przez pustynię?
A jakie są Wasze typy?
Re: Mózgożerne fillery
: 27 maja 2009, 20:46
autor: Uesugi Kenshin
RftG
Re: Mózgożerne fillery
: 27 maja 2009, 20:49
autor: Geko
W tej kategorii to jeszcze Yspahan bym dorzucił. Można się w godzinie spokojnie wyrobić.
P.S. Mam wrażenie, że cieszę się już gorszą sławą (jako moderator) niż sam Don Simon

Co do fillera, to ktoś wymyślił świetny polski odpowiednik - chwiler. Ale to już, co kto woli.
Re: Mózgożerne fillery
: 27 maja 2009, 21:06
autor: westwood
Samuraj i Mr. Jack to wg mnie bardzo dobry wybór przy tych założeniach. Również Caylus Magna Carta mógłby pasować, ale rozgrywka może trwać trochę dłużej (ponad godzinę). Ze swojej strony dorzucę jeszcze: To Court the King (wbrew pozorom w tej grze element losowy jest ograniczony) oraz Carolus Magnus.
Re: Mózgożerne fillery
: 27 maja 2009, 22:00
autor: barbamama
Jest jeszcze taka gra Ur. Niby niewiele - 36 kartoników, na których ustawiamy znaczniki wykorzystując cztery rodzaje akcji. Celem jest zebranie jak największej ilości kompletów. Trzeba przy tym tak kombinować, żeby przeciwnikowi nie udało się zdobyć ani jednego pełnego kompletu - wtedy nie ma szans.
Właściwie gra logiczna, z klimatu tylko obrazki i ładne nazwy akcji. Może jeszcze to, że nazwy akcji naprawdę są dobrze dopasowane - w wyniku wymiany kulturalnej zyskują wszyscy, wojna wymaga dużej przewagi znaczników, itp.
Moja ulubiona wersja (chyba z bgg) to gra w 2 osoby na 25 kartonikach. W zaawansowanej fazie gry mózg pracuje, a i pięści się zaciskają.
Jedna wada - kiedy zbierze sie "towarzystwo wzajemnej adoracji" i zacznie spokojnie zdobywać punkty bez przeszkadzania sobie, gra siada. Wada ta zmienia sie w zaletę, kedy gram z córkami - mamy taką małą "akademię strategii".
Re: Mózgożerne fillery
: 27 maja 2009, 23:20
autor: Harun
Mykerinos!
Re: Mózgożerne fillery
: 28 maja 2009, 00:10
autor: zephyr
Ricochet Robots
Fiordy
Re: Mózgożerne fillery
: 28 maja 2009, 08:02
autor: BloodyBaron
Dominion

aż dziw, że się tu jeszcze nie pojawiło...
dorzuciłbym też San Juan.
Re: Mózgożerne fillery
: 28 maja 2009, 08:58
autor: cezaras
Notre Dame - przy pewnej wprawie 3 osoby to dokładnie 45 minut
Razzia, Boomtown - dwie dobre gry licytacyjne
Przez Pustynię
tyle mi na gorąco przychodzi do głowy
Re: Mózgożerne fillery
: 28 maja 2009, 09:10
autor: Smerf Maruda
Notre Dame to chyba pełnokrwista eurogra, nie wiem, czy to nie jest dla nie obraza nazywać ją fillerem
Mykerinos - doskonały strzał - miałem go wymienić na mojej liście, ale zapomniałem
Fiordy są naprawdę takie "mózgożerne"? Michał tłumaczył zasady na Koszykowej we wtorek, ale nie miałem czasu przyjrzeć się rozgrywce.
Re: Mózgożerne fillery
: 28 maja 2009, 09:14
autor: Ezechiel
Fjordy są dość mózgożerne.
Witchcraft, Samuraj, Um Krone...,Przez pustynię
Re: Mózgożerne fillery
: 28 maja 2009, 10:38
autor: mst
Cartagena, Gheos, Great Wall of China, Hej, to moja ryba, Metropolys, Tutankhamen i tylko na 2 osoby: Pick&Pack, Ka-Ching!, Kupferkessel Co.

Re: Mózgożerne fillery
: 28 maja 2009, 10:46
autor: Marvin
Może np. Aton, Dynasties i Clans? Dwie pierwsze tylko na dwie osoby i nie wiem, czy poziom mózgożerności Cię zadowoli.
Re: Mózgożerne fillery
: 28 maja 2009, 11:05
autor: yosz
ani Dominiona, ani R4TG nie nazwałbym mózgożernymi

Mykerinos pasuje jak ulał. To samo z Samurajem
Re: Mózgożerne fillery
: 28 maja 2009, 11:31
autor: Browarion
moim ulubionym chwilerkiem na 2 osoby jest ATON.
super się sprawdza, i grany od czasu do czasu nie nuży - jednego dnia można zagrać kilka partii (podczas spotkania przy kawie

)
Re: Mózgożerne fillery
: 28 maja 2009, 11:39
autor: MsbS
Dorzucę jeszcze Neuroshimę Hex!
Re: Mózgożerne fillery
: 28 maja 2009, 11:53
autor: serafin1
Lord of the Rings - The Confrontation
Re: Mózgożerne fillery
: 28 maja 2009, 12:53
autor: clown
Dos de Mayo - i wszystko jasne

Re: Mózgożerne fillery
: 28 maja 2009, 12:54
autor: bartek_mi
od "fjorde" wole "hej! to moja ryba" - reguly podobne (sprowadzaja sie do tego samego - odcinania obszarow), a nie ma fazy "puzzlowej" (za to jest ogormniasto dlugi setup...)
Re: Mózgożerne fillery
: 28 maja 2009, 13:46
autor: Browarion
bartek_mi pisze:... a nie ma fazy "puzzlowej" (za to jest ogormniasto dlugi setup...)
heh, bo tu trzeba trochę pozarządzać losem i wykazać się odrobiną taktyki kiedy (i ile!!) postawić chatek.
to nie set-up wtedy, ale przygotowanie do późniejszego zwycięstwa.
Nie mniej jednak u mnie o ile pamiętam Fiordy mają tylko 6., więc się bardzo "kłócił"

nie będę
Re: Mózgożerne fillery
: 28 maja 2009, 14:52
autor: kruck
Może się mnie wydaje, ale większość tytułów tak szczodrze tu wymienionych średnio podpada pod to, o co prosił Autor wątku. "Filler" to dość specyficzne i konkretne określenie na grę. Nie każda gra zajmująca godzinę może być od razu fillerem (führerem?). Taki np. Samuraj, pomimo iż nie jest grą długą, nie spełnia - w moim przekonaniu! - fillerowatości. Choćby z tego względu, że jest zamknięty w dużym pudle, posiada sporo elementów i zabiera dużo miejsca. Filler to bardziej "gierka", coś niewielkiego w co można zagrać na szybko pomiędzy większymi rzeczami. Coś, co mieści się na kawowym stoliku i zajmuje ze 20 minut. Do tego ma proste zasady i zazwyczaj przynosi bardziej radochę, niż wyczerpanie mózgowe.
Re: Mózgożerne fillery
: 28 maja 2009, 14:54
autor: steady
clown pisze:Dos de Mayo - i wszystko jasne
Czyli sprytna, mózgożerna i bardzo przyjemna, lekko abstrakcyjna gra wojenna dla dwóch osób. Popieram Clowna w każdym calu

.
Re: Mózgożerne fillery
: 28 maja 2009, 15:04
autor: mst
kruck pisze:Może się mnie wydaje, ale większość tytułów tak szczodrze tu wymienionych średnio podpada pod to, o co prosił Autor wątku. "Filler" to dość specyficzne i konkretne określenie na grę. Nie każda gra zajmująca godzinę może być od razu fillerem (führerem?). Taki np. Samuraj, pomimo iż nie jest grą długą, nie spełnia - w moim przekonaniu! - fillerowatości.
Tyle, że Autor wątku opisał w pierwszym poście o co mu chodzi i jako przykład podał właśnie Samuraja.

Re: Mózgożerne fillery
: 28 maja 2009, 15:06
autor: Veridiana
kruck pisze:zazwyczaj przynosi bardziej radochę, niż wyczerpanie mózgowe.
to też się kłóci z życzeniem autora
Moje typy:
- China: mała powierzchnia, proste zasady, trzeba myśleć, 30-45 min max.
- Boomtown: już ktoś rzucił ten tytuł. atuty jak powyżej, choć zupełnie inna bajka
- Taluva: najkrótsza z nich, do 30min zazwyczaj, pięęęęęknie wykonana, pyszniutka strategia

Re: Mózgożerne fillery
: 28 maja 2009, 18:03
autor: Filip z Lublina
dorzucam meuterera, fasolki, carcassonne: die burg i cytadelę na 3 osoby