Captain's Log (Anastasio Martinez)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
profes79
Posty: 422
Rejestracja: 28 gru 2008, 18:16
Has thanked: 34 times
Been thanked: 133 times

Captain's Log (Anastasio Martinez)

Post autor: profes79 »

Captains Log jest sandboxem rozgrywanym gdzieś w świecie a'la Karaibów XVII -wiecznych, gdzie statki handlowe czterech wielkich nacji - Holendrów, Anglików, Francuzów i Hiszpanów - krążą pomiędzy portami a piraci próbują uszczknąć coś z przewożonych przez nich dóbr.

Gra przewiduje dwa rodzaje zasad - bazowe i zaawansowane; sporo od siebie się różniących. Grałem na poziomie zaawansowanym, więc o rozgrywce podstawowej niewiele powiem poza tym, że jest mocno uproszczona.

W wersji zaawansowanej dostajemy do swojej dyspozycji okręt podstawowy - do wyboru są trzy rodzaje, różniące się wielkością, a co za tym idzie ilością załogi, miejsc w ładowniach, furt działowych itd. Niebagatelną rolę potrafi także odgrywać zanurzenie, gdyż sporo miejsc na mapie to mielizny, które utrudniają ruchy ciężej zanurzonego okrętu.

Mapa jest modułowa - zaczynamy od ilości kafli równej liczbie graczy i potem w miarę ich eksploracji dokładamy nowe, odkrywając porty, wyspy i wszelkiego rodzaju pływające śmieci pozostałe po jakimś innym statku. W portach zależnie od ich typu możemy kupić lub sprzedać towary (zawsze tylko albo jedno albo drugie); zajrzeć do tawerny aby poszukać specjalistów do załogi albo do szkutnika, żeby zakupić ulepszenia naszej łajby, połatać ją po poprzednim starciu albo zakupić nową jednostkę. Wszystko to, co możemy zrobić jest zależne od tego, jaką reputacją cieszymy się u danej nacji - jeżeli dobrą bądź bardzo dobrą, to zyskujemy dostęp do coraz bardziej zaawansowanych opcji; jeżeli złą - to z czasem nie będziemy mogli jawnie wpływać do portów tej nacji - pozostaną nam tylko szalupy wiozące towar z redy - a dodatkowo może sie okazać, że jednostki NPC zwrócą na nas baczniejszą uwagę. Znaczenie ma także losowany na początku układ konfliktów - nam wylosowała się sytuacja, w której Holendrzy byli w stanie wojny z Hiszpanią i Francją; to powodowało, że mimo wszystko trzy razy zastanowiłem się przed przyjęciem u nich służby (jak się osiągnie maksymalną pozytywną reputację u danej nacji można "wywiesić" ich flagę co powoduje, że gracz jest traktowany jak okręt tej nacji - jest to nieodwracalne aczkolwiek dobrowolne; podobnie osiągnięcie maksymalnej negatywnej reputacji u jakiejś nacji jest nieodwaracalne [i tu już przymusowe jeżeli reputacja poleci tak bardzo w dół]).

Gracz ma zawsze do dyspozycji jeden statek, gdy kupuje nowy to stary idzie na podpałkę. To samo dotyczy specjalnych kapitanów - na początku losujemy naszego kapitana, który jest określonej nacji i ma specjalne cechy (np. mój wczorajszy był z pochodzenia Hiszpanem a jego cechy specjalne umożliwiały mu podnoszenie rzeczy z wody bez straty punktów ruchu jednostki). Świetnie jest zrobiona planszetka statku, na której odznaczamy wszelkie zmiany w załodze, uzbrojeniu, wielkości jednostki itd.

W grze występują jednostki NPC, którymi także kierują gracze. Są to wszelakiego rodzaju jednostki, oparte o historyczne statki/okręty oraz historycznych kapitanów. Co do zasady moga być to jednostki handlowe (pływające od portu do portu i zwykle bezbronne oraz kumulujące bogactwo i przewożące pewne rodzaje towarów) oraz wojenne - agresywne bądź defensywne, które między sobą różnią się głównie podejściem do innych NPC (domyślnie zawsze wchodzą w interakcję z graczami, dopiero jak nie ma gracza pod ręką to zajmują się innymi NPC. We wczorajszej rozgrywce pojawił się nagle De Zeven Provincien pod komendą De Ruytera i nagle wszyscy przypomnieli sobie, że dla Holendrów trzeba być miłym :P

Żeby wygrać grę, trzeba zbierać punkty sławy (Fame). I tu możliwości są naprawdę szerokie. Można je zyskiwać z handlu, realizacji misji (które same w sobie mają zróżnicowany zakres), topienia okrętów graczy i NPC.

Co w grze na pewno jest specyficzne - handel. Handel opiera się o dwa rodzaje towarów - legalny i kontrabandę. O ile towary legalne dla każdej nacji zawsze są takie same, o tyle co jest w porcie danej nacji kontrabanda decyduje już losowy układ planszetki handlu. Dodatkowo system handlu powoduje, że nie można pływać w kółko między dwoma portami tej samej nacji handlując tym samym towarem, bo towary "wędrują" - sprzedany w danym porcie towar częściowo wędruje do zapasów a częściowo przesuwa się na kolejne planszetki, zmieniając przy okazji swój rodzaj (np. sprzedając herbatę u Anglika część herbaty trafia do legalnego składu; część do kontrabandy a część zmienia się w towar kolejnej nacji na planszetce handlu stając się np., francuskim cukrem. Nie pytajcie - wierzyłem na słowo właścicielowi gry, że ogarnia :)

Co bardzo mi się podoba to jednostki NPC - klimatyczne, oparte o realne, historyczne postacie. Zupełnie inaczej się gra, gdy w grze pojawia się De Ruter, Drake na swoje Złotej Łani czy Santissima Trinidad. Tak na przykład wyglądało starcie dwóch NPC, którym wszyscy gracze przyglądali się z dużym zainteresowaniem czekając na chwilę, kiedy będzie można dobić słabszego i coś zyskać :)
Obrazek

Co jest minusem gry? Jej złożoność. Z jednej strony gra nie jest bardzo skomplikowana i jest dosyć logiczna w swoim układzie, przez co jak już zacznie się grać to dosyć szybko się ogarnia co i jak. NIestety ilość drobnych zasad o których trzeba wiedzieć (głównie dotyczących punktowania i reputacji) jest na tyle duża, że przy zaawansowanej wersji gry tłumaczenie zasad świeżakom rozciągnęło się do ponad dwóch godzin. Niemniej uważam, że warto. Gra jest bardzo sympatyczna; do tego ze względu na jej sandboxowy charakter bardzo łatwo można manewrować końcem rozgrywki ustawiając odpowiednio próg punktów sławy (wczoraj grając na 4 po około 5 godzinach rozgrywki lider miał punktów coś koło 10. Podkreślę jednak - dla trzech osób byłą to pierwsza rozgrywka i widać było, że w miarę upływu czasu idzie nam coraz sprawniej i szybciej. Edit: właściciel gry narzekał też trochę na instrukcję - jest to ponoć efekt tego, ze autor jest Hiszpanem z umiarkowaną znajomością angielskiego i czasami tłumaczenie a czasami sam autor stwarzają problemy interpretacyjne. Niemniej jednak autor jest kontaktowy i pomocny; do tego planuje wypuszczenie dodatkowych zasad dla superzaawansowanych ;) które mają dorzucić jeszcze trochę realizmu do gry (sam na przykład narzekałem trochę, że w grze strzelanie do przeciwnika ustawionego do nas dziobem czy rufą jest z ujemnymi modyfikatorami podczas gdy w rzeczywistości tzw. raking fire był niezwykle niszczycielski dla ostrzeliwanej jednostki szczególnie, jeżeli był prowadzony od strony rufy).
Awatar użytkownika
ravenone
Posty: 239
Rejestracja: 13 lip 2016, 21:29
Has thanked: 64 times
Been thanked: 35 times

Re: Captain’s Log [Anastasio Martinez; PIF Games]

Post autor: ravenone »

Chętnie sprawdzę, każdą grę o statkach i Karaibach łykam jak pelikan :)Jak wygląda walka? To festiwal kości czy jest bardziej policzalna?
Awatar użytkownika
upadly_bankowiec
Posty: 248
Rejestracja: 11 lis 2018, 13:48
Has thanked: 58 times
Been thanked: 122 times

Re: Captain’s Log [Anastasio Martinez; PIF Games]

Post autor: upadly_bankowiec »

Ta gra jest na moim radarze od jakiegoś czasu. Powiedz mi dobrodzieju gdzie ją dostać? Widziałem tylko preorder na kickstarterze i jeden sklep ze Stanów oferujący wysyłkę...
Mój kanał na youtube na którym możesz poznać/przypomnieć sobie zasady gier.
argh__
Posty: 17
Rejestracja: 27 sie 2020, 12:41
Has thanked: 3 times
Been thanked: 3 times

Re: Captain’s Log [Anastasio Martinez; PIF Games]

Post autor: argh__ »

Na ten moment tylko z drugiej ręki lub na backerit:
https://captains-log.backerkit.com/host ... ers/484403#
Robiliśmy zbiorówkę tu na forum ale raptem 6 osób wsparło - możesz popytać czy ktoś nie chce odsprzedać - mnie nie pytaj :D

Odpowiadając na pytanie - walka na kościach i to K12. Trafienia w zależności od defa poszczególnych statków (na początku 8-10) przy czym jeśli wyrzucisz 11 a obrońca ma 8 defa, to dostaje 3 hity (11-8). Są uprgade'y dodające do trafień na kościach, specjaliści z bonusem lub reroll'ami i generalnie można więcej dział załadować na okręt (choć na tych początkowych to szału nie ma: 2, 4 lub 5 max)
Jest też CloseCombat (abordaż) również na kościach K12. Przy abordażu obrońca i atakujący równocześnie rzucają kośćmi (obrońca w liczbie swojej załogi, a atakujący musi zostawić na swoim pokładzie część załogi zależnie od poziomu okrętu). Trafienia są jedynie na wynikach 11/12 i tu także są możliwi specjaliści dodający do rzutów, rerolle itp
Awatar użytkownika
Bruno
Posty: 2017
Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1492 times
Been thanked: 1142 times

Re: Captain’s Log [Anastasio Martinez; PIF Games]

Post autor: Bruno »

A jak wygląda ten tytuł w porównaniu do Merchants & Marauders?
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
argh__
Posty: 17
Rejestracja: 27 sie 2020, 12:41
Has thanked: 3 times
Been thanked: 3 times

Re: Captain’s Log [Anastasio Martinez; PIF Games]

Post autor: argh__ »

W M&M nie grałem, ale w sobotę grałem z kolegą, który zna M&M.
Jego opinia:
Kupcy są dużo krótsi(+), walka dla niektórych jest przekombinowana, ale mnie się podoba. Targ jest losowy co jest trochę minusem. Mapa jest stała(+/-) Jak wspomniałem dodatek poprawia OP kupców, i trzeba skupić się na misjach.
Trzeba zagrać, ale nie nastawiać się na piracką przygodę ze względu na długość gry.
Autor Captain's Log jawnie przyznaje się do inspirowania się m.in M&M.
Ja jedynie słyszałem, że w M&M możesz się fajnie bawić grając jako pirat, ale na końcu i tak wygrywają ci, którzy wybrali rolę kupca.
Awatar użytkownika
Bruno
Posty: 2017
Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1492 times
Been thanked: 1142 times

Re: Captain’s Log [Anastasio Martinez; PIF Games]

Post autor: Bruno »

argh__ pisze: 14 lut 2023, 10:17 W M&M nie grałem, ale w sobotę grałem z kolegą, który zna M&M.
Jego opinia:
Kupcy są dużo krótsi(+), walka dla niektórych jest przekombinowana, ale mnie się podoba. Targ jest losowy co jest trochę minusem. Mapa jest stała(+/-) Jak wspomniałem dodatek poprawia OP kupców, i trzeba skupić się na misjach.
Trzeba zagrać, ale nie nastawiać się na piracką przygodę ze względu na długość gry.
Autor Captain's Log jawnie przyznaje się do inspirowania się m.in M&M.
Ja jedynie słyszałem, że w M&M możesz się fajnie bawić grając jako pirat, ale na końcu i tak wygrywają ci, którzy wybrali rolę kupca.
Dzięki! M&M mam i bardzo lubię, i właśnie chciałem się dowiedzieć, jaką wartość dodaną wnosi Captain's Log :wink:
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
profes79
Posty: 422
Rejestracja: 28 gru 2008, 18:16
Has thanked: 34 times
Been thanked: 133 times

Re: Captain’s Log [Anastasio Martinez; PIF Games]

Post autor: profes79 »

ravenone pisze: 13 lut 2023, 16:40 Chętnie sprawdzę, każdą grę o statkach i Karaibach łykam jak pelikan :)Jak wygląda walka? To festiwal kości czy jest bardziej policzalna?
Mocno po czasie,ale wcześniej ktoś odpowiedział. Walka według mnie jest o tyle słabym elementem gry, że przy k12 jest koszmarnie losowa. Owszem, można ulepszać statek, poprawiając ilość dział czy wyniki trafień, niemniej jednak - zwłaszcza na początkowym etapie gry - walka to ostateczność.

W przytoczonym przeze mnie przykładzie obydwa okręty miały dwa ataki po sześć dział każdy (czyli 6k12) z modyfikatorem +2 do rzutu. Przy takich wiaderkach kości i modyfikatorach można było przeciwnika nieźle poturbować.
Awatar użytkownika
for2players
Posty: 855
Rejestracja: 06 sie 2013, 17:43
Lokalizacja: Bydgoszcz
Been thanked: 22 times
Kontakt:

Re: Captain's Log (Anastasio Martinez)

Post autor: for2players »

Hej,

Tutaj znajdziecie ogólne przemyślenia na temat gry - głównie narzekanie na słabe tłumaczenie zasad:

http://www.for2players.pl/2023/06/capta ... lenia.html
Znajdź nas na: NASZA STRONA, FACEBOOK
ODPOWIEDZ