Coś bym kupił ;) - 2 osoby, średnio ciężkie, klimat, ładne...
: 13 lut 2023, 15:47
Czołem.
Nowej gry nie kupiłem już dłuuuugi czas.
Partnerkę obecną od jakiegoś czasu mniej lub bardziej śmiało staram się wciągnąć w świat planszów. Była na etapie Pociągów i gier imprezowych. Jak sama mówi - te moje gry to takie inne niż te, w które grała
. Pokazałem jej Stone Age i Cesarskiego kuriera. Zagra - bez szału mam wrażenie. Mr Jack - też nie nalega. W Pandemię zagra, ale nie jest to jej ulubiona gra. Raz czy drugi w Sztukę Wojny - bez szału. Bardzo jej się podobają (moje ulubione) Listy z Whitechapel, ale tu wolę (wolimy) w 3-4 osoby, niż w duecie. Przerobiła 2 partie w Zombicide, także trudno mi się wypowiadać. Całkiem jej się spodobało 7 Cudów Pojedynek, do czasu, aż na stół nie wjechało Na Skrzydłach. No i siadło! Rżniemy w to w kółko
, jak twierdzi, to jej ulubiona gra (zdążyła już wjechać Oceania dodatkowo). Odpaliliśmy też kilkukrotnie Brass'a Birmingham - bardzo lubi, siadło również, choć tu widzę jeszcze pewne paraliże decyzyjne. Cóż, cięższe to niż Ptaki.
W szafie jeszcze m.in Cywilizacja i Zimna Wojna. Ale w pierwszą już się nagrałem swego czasu, w drugie - sam zaledwie liznąłem jakiś czas temu. Nie wiem, czy to pora na tę pozycję.
Jak wspomniałem - sam długo gry nie kupiłem nowej i z chęcią przerobiłbym jakiś nowy tytuł.
Duet - to priorytet. Może hulać na więcej osób, ale nie przewiduję zanadto.
Kooperacja vs konfrontacja - tu nie ma to raczej znaczenia. Moooże bardziej w stronę osoba vs osoba bym się skłaniał.
Ciężar - no takie Ptaki Plus bym powiedział. Albo - jakkolwiek szeroko to zabrzmi - coś między Na Skrzydłach a Brass'em.
Niech to będzie ładne! Ptaki są ładne, Brass jest ładny, Listy sa ładne, Stone jest ładny.... damn... większość moich gier jest ładna
. Estetyka, zasobność pudła - jak najbardziej ZA.
Tematyka - nie pogardziłbym przygodą (z sentymentem wspominam cholernego Robinsona), ale to nie jest wymóg. Pamiętajmy jednak, że trochę pod kobietę kupić mam zamiar. Bo, że ptaki - również w kontekście graficzno-tematycznym jej podeszły - to dość naturalne. Ale np. z Brass'em mogło być róznie![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Nie chciałbym też chyba tak wyjątkowo kostkowo - kafelkowego (czytaj: wyglądającego na suchara) euro, jak (świetne z resztą) Pola Arle czy (już nie tak fajne) Puerto Rico. Niech to mnie oszukuje, że to nie kostka za kafelek, kafelek za kostkę. Inna sprawa, że to euro wcale nie musi być.
Klarowne zasady, niekoniecznie na 40 stronicowej instrukcji byłby ukłonem w moją stronę.
Tak oto pozwoliłem sobie po kilku bodaj latach, przdługawo dobrnąć do zadania pytania:
Co kupić?![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Nowej gry nie kupiłem już dłuuuugi czas.
Partnerkę obecną od jakiegoś czasu mniej lub bardziej śmiało staram się wciągnąć w świat planszów. Była na etapie Pociągów i gier imprezowych. Jak sama mówi - te moje gry to takie inne niż te, w które grała
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
W szafie jeszcze m.in Cywilizacja i Zimna Wojna. Ale w pierwszą już się nagrałem swego czasu, w drugie - sam zaledwie liznąłem jakiś czas temu. Nie wiem, czy to pora na tę pozycję.
Jak wspomniałem - sam długo gry nie kupiłem nowej i z chęcią przerobiłbym jakiś nowy tytuł.
Duet - to priorytet. Może hulać na więcej osób, ale nie przewiduję zanadto.
Kooperacja vs konfrontacja - tu nie ma to raczej znaczenia. Moooże bardziej w stronę osoba vs osoba bym się skłaniał.
Ciężar - no takie Ptaki Plus bym powiedział. Albo - jakkolwiek szeroko to zabrzmi - coś między Na Skrzydłach a Brass'em.
Niech to będzie ładne! Ptaki są ładne, Brass jest ładny, Listy sa ładne, Stone jest ładny.... damn... większość moich gier jest ładna
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Tematyka - nie pogardziłbym przygodą (z sentymentem wspominam cholernego Robinsona), ale to nie jest wymóg. Pamiętajmy jednak, że trochę pod kobietę kupić mam zamiar. Bo, że ptaki - również w kontekście graficzno-tematycznym jej podeszły - to dość naturalne. Ale np. z Brass'em mogło być róznie
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Nie chciałbym też chyba tak wyjątkowo kostkowo - kafelkowego (czytaj: wyglądającego na suchara) euro, jak (świetne z resztą) Pola Arle czy (już nie tak fajne) Puerto Rico. Niech to mnie oszukuje, że to nie kostka za kafelek, kafelek za kostkę. Inna sprawa, że to euro wcale nie musi być.
Klarowne zasady, niekoniecznie na 40 stronicowej instrukcji byłby ukłonem w moją stronę.
Tak oto pozwoliłem sobie po kilku bodaj latach, przdługawo dobrnąć do zadania pytania:
Co kupić?
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)