Bardzo się cieszę, że Brass wylądował na szczycie listy BGG. W sumie nie grałem w tę wersję Brassa, bo gram 2-osobowo i wystarcza mi Lancashire, to od ponad roku, śledząc dynamikę zmian ratingów, czekałem na ten dzień. Nie twierdzę, że Brass jest lepszy od Gloomhavena, czy Pandemica Legacy, czy Zimnej Wojny, ale cieszę się, że "normalna" planszówka jest na szczycie.
Dzięki rankingowi BGG Agricola była moją pierwszą "nowoczesną grą planszową". Wcześniej grałem w wiele klasycznych karcianek i planszówek, do zeszłego roku posiadałem nawet swój egzemplarz Stratego z poprzedniego tysiąclecia, gdzieś zagrałem w Catana. Jednak kiedyś przeglądając internet trafiłem na coś związanego z nowoczesnymi planszówkami, doszperałem do BGG i praktycznie w ciemno kupiłem TOP1 i zaproponowałem żonie jako alternatywę wieczoru z serialem/filmem. Dzięki temu dzisiaj wieczorna planszówka to nasza najczęstsza forma spędzania czasu w domu.
Osoby, które nie mają specjalnie pojęcia o planszówkach, gdzieś tam grały w kierki z dziadkami, gdzieś na firmowym evencie zagrali w Tajniaków, znają Monopoly i Risk, usłyszą, że nowoczesne planszówki są ciekawe i odnajdą BGG i kupią TOP 1 to dostaną to czego szukają biorąc Brassa. Myślę, że od Gloomhavena odbiła by się większość niedoświadczonych graczy. Pandemic Legacy mógłby siąść, ale większość nei wiedziałaby na co się pisze: że to kampania, że to kooperacja, że trzeba mieć stałą ekipę itd. Twilight Struggle to taki hit or miss, to, że to 2-osobówka mogłoby zdziwić ludzi. Kupiłem kiedyś znajomym AH LCG, coś tam grywają w planszówki, ale raczej lekko-imprezowe albo u kogoś. No i po jakimś czasie pytam ich czy próbowali, a oni na to, że nie mieli okazji, pytam coo to znaczy, a oni, że nie mieli ekipy... Na co ja im mówię, że to gra dla max dwóch osób, co ich bardzi zdziwilo
Może ktoś ma podobne doświadczenia?