Oświetlenie

[Ter]

Przy jakim oświetleniu gracie? Czy gracie przy świetle sufitowym (kosztem klimatu)? A może doświetlacie tylko powierzchnię gry (macie jakiś sposób na radzenie sobie z refleksami)? A może gracie w warunkach niedoświetlenia (w pogardzie mając ryzyko krótkowzroczności)?

Obecnie szukam rozwiązania w miarę mobilnego oświetlenia, które pozwoliłoby dostatecznie oświetlić obszar ok 140x100 cm, nie dawałoby refleksów na kartach i planszy i jednocześnie zapewniałoby klimatyczne warunki rozgrywki i nie szpeciłoby wystroju pomieszczenia.

Rozważam zakup jakiejś lampy stojącej (albo dwóch) z możliwością regulacji np.:
lampa 1 albo lampa 2 albo taka lampa studyjna, choć w tym przypadku ciężko traktować ją jako ozdobę salonu: lampa3

Jak to u Was wygląda?

[kurdzio]

Górne światło + doświetlamy stół taką lampą z Ikei, nie jest to może szczyt designu ale swoją rolę spełnia, można ją wykręcać w różne sposoby https://www.ikea.com/pl/pl/p/aroed-lamp ... -30389099/

[Curiosity]

Czy gracie przy świetle sufitowym (kosztem klimatu)?

Że co? Możesz wyjaśnić, dlaczego światło sufitowe zabija klimat w grach?

Ja mam nad stołem powieszoną "Yeelight Meteorite" - lampę z regulowanym poziomem oświetlenia i jego barwą oraz z "ambilightem", czyli podświetleniem sufitu (opcjonalnym). Chcesz mieć klimat - zmieniasz sobie kolor i natężenie "ambilightu", a barwę i moc światła padającego na stół dostosowujesz precyzyjnie aplikacją, albo definiujesz konkretne tryby pod pilota. Polecam.

[Ter]

Że co? Możesz wyjaśnić, dlaczego światło sufitowe zabija klimat w grach?

Sorry, skrót myślowy - pisząc światło sufitowe chodziło mi o centralnie wiszący żyrandol oświetlający względnie równomiernie całe wnętrze (często spotykanie rozwiązanie w pomieszczeniach <30mkw, głównie w blokach z lat 70-00).

U Ciebie widzę, że oświetlenie było dobierane z uwzglednieniem growego zastosowania. Właśnie takich głosów chętnie wysłucham - oświetlenia które było przemyślane pod kątem gier.

[Cyel]

Czy gracie przy świetle sufitowym (kosztem klimatu)?

Że co? Możesz wyjaśnić, dlaczego światło sufitowe zabija klimat w grach?

Bo jak Dracula to tylko przy świecach a Android Netrunner tylko przy zepsutej, migającej neonówce

W sumie kiedyś w RPG (WoD) zdarzało mi się grać przy świecach. W planszówki już nie bardzo.

[Curiosity]

U Ciebie widzę, że oświetlenie było dobierane z uwzglednieniem growego zastosowania.

Jak projektowaliśmy salon, to sobie wymyśliliśmy, że do codziennego funkcjonowania będziemy mieli niski stolik kawowy - taki, żeby postawić na nim napój, pilota, komórkę, jak trzeba to i laptopa. I przy tym stoliku spędzamy większość czasu, będąc w salonie. Mamy nad nim zawieszony prosty jednożarówkowy żyrandol.

A w drugiej części salonu mamy stół, który był kupowany pod planszówki, ale też i obiady. Ważne było, żeby zmieściło się przy nim (po rozłożeniu) do 6 osób. I nad nim wisi właśnie "meteoryt".

Dość szybko okazało się, że żyrandol nad małym stolikiem prawie wcale nie jest przez nas używany, wolimy oświetlać pokój "meteorytem". Prosty pilot daje radę, a jak chcemy mieć "klimat", to się bawimy aplikacją. Światło oświetlające stół można ustawić od białego do ciemnożółtego, miodowego. Nie pamiętam już ile to ustrojstwo ma lumentów, ale nigdy raczej nie używaliśmy maksymalnego oświetlenia. No i duża zaleta jest taka, że sam meteoryt ma ok.90cm długości, a stół około 190cm, więc jest naprawdę równomiernie oświetlony. Bałem się, że pojedyncza żarówka mogłaby nie doświetlić skrajnych brzegów stołu.

[PytonZCatanu]

Bardzo nie lubię oświetlenia z góry, z sufitu, podczas rozgrywki. Moim zdaniem zabija trochę klimat... W domu mam taki system, że stół oświetlam lampką z jednej strony (dość duża jasność, stawiam ją na parapecie), a z drugiej strony stawiam taką stojącą lampę wieczorną (mniejsza jasność). Ponieważ światło pada z dwóch stron, to likwiduje to większość cieni i gracze po dwóch stronach stołu mają względnie dobre warunki.

Marzy mi się dokupienie drugiej takiej lampki, ale już widzę wzrok żony...

Ze sprawdzonych patentów dla ludzi grających w barach i pubach - za kilkadziesiąt złotych są lampki ładowane na USB, wytrzymują 3-4 godziny i fajnie mogą doświetlić stół jak w barze jest za ciemno.

[Curiosity]

Ej, poważnie, o co chodzi z tym "klimatem"? Bo zaczynam już wysnuwać dziwne tezy, że tu chodzi o uczucie nostalgii, jak się za dzieciaka grało przy przygaszonym świetle, żeby rodzice nie widzieli i nie zagonili spać.

Źródło światła umieszczone bezpośrednio nad stołem to najlepsze rozwiązanie. Nie ma żadnych cieni, żadnych niedoświetleń, no "nie ma niczego", cytując klasyka.

[PytonZCatanu]

Ej, poważnie, o co chodzi z tym "klimatem"? Bo zaczynam już wysnuwać dziwne tezy, że tu chodzi o uczucie nostalgii, jak się za dzieciaka grało przy przygaszonym świetle, żeby rodzice nie widzieli i nie zagonili spać.

Źródło światła umieszczone bezpośrednio nad stołem to najlepsze rozwiązanie. Nie ma żadnych cieni, żadnych niedoświetleń, no "nie ma niczego", cytując klasyka.

Hm.... U mnie jest tak, że lubię jak oświetlony jest stół, ale nie reszta pokoju, która powinna kontrastować z dobrze oświetlonym stołem i pozostawać w półmroku. Jak mam źródło światła na suficie, to stół może być dobrze oświetlony, ale oświetlona jest też reszta pokoju co jakoś negatywnie wpływa na mój odbiór

[vektor]

Mam tak samo jeśli chodzi o oświetlenie. Jasno na stole, maksymalna ciemność dookoła. Kiedy zapuści się jakiś dobry soundtrack i nic nie rozprasza, to wczuta w grę potrafi być kilkukrotnie większa niż przy casualowym graniu przy pełnym świetle. Polecam jak ktoś ma możliwość sobie tak zagrać. Znajomi doceniają.

[espresso]

Ja mam źródło światła nad stołem, normalnie z sufitu, ale zawieszone tak na wysokości 1,8m (mogę jeszcze obniżyć o ok 40 cm, dwie żarówki w odstępie ok 50 cm). Doświetla stół i okolice, reszta pokoju nie jest w mroku, ale też nie jest przesadnie jasno. Do tego mam drugi punkt świetlny nad kanapą/stolikiem kawowym - ten jest taki mocniejszy, doświetla cały pokój. Żadne lampki biurkowe czy stojące mi się przy grach nie sprawdzały, bo zawsze kogoś raziło w oczy lub światło odbijało się od elementów gry (karty w koszulkach były kompletnie nieczytelne).

[kwiatosz]

Mam tak samo jeśli chodzi o oświetlenie. Jasno na stole, maksymalna ciemność dookoła. Kiedy zapuści się jakiś dobry soundtrack i nic nie rozprasza, to wczuta w grę potrafi być kilkukrotnie większa niż przy casualowym graniu przy pełnym świetle. Polecam jak ktoś ma możliwość sobie tak zagrać. Znajomi doceniają.

Ta technika to chyba "noc amerykańska" jeśli dobrze pamiętam.

Ja teraz w zasadzie wszytko gram przy oświetleniu z sufitu (światła w podwieszanym suficie), bo takie mam. Ale do niektórych gier staram się bardziej, np Posiadłości szaleństwa wymagają ciepłego światła, najlepiej drgającego (jak świeca czy lampa naftowa, najczęściej symulowane). Rozmyślam żeby wymienić żarówki na takie z regulacją koloru i natężenia, ale nie mogę się jakoś zebrać.

[Rigidigi]

Dla mnie również właściwe oświetlenie stołu jest niezbędne dla podniesienia klimatu rozgrywki.
Niestety nie wszyscy moi współgracze mają podobne wymagania i u niektórych znajomych gramy przy zwykłym sufitowym świetle..
Też lubię jak światło jest tylko nad plansza, a w reszcie pomieszczenia jest ciemno.

U siebie w domu mam lampę stojąca jak na zdjęciu poniżej. Zapewnia równe oświetlenie całego stołu. Nie trzeba mocnej żarówki żeby wszystko było dobrze oświetlone. Jeśli ktoś szuka podobnego rozwiązania to polecam.


Natomiast do wszystkich gier klimatycznych np. Posiadłość Szaleństwa, Podróże przez śródziemie i innych z lochami etc. na stół wjeżdżają świece. Na OLX kupiłem kiedyś świecznik żeliwny taki jak na zdjeciu:


Świecznik spodobał mi się na tyle że postanowiłem poszukać drugiego takiego samego. Udało się. Dwa świeczniki dają bardzo dużo klimatycznego światła spokojnie pozwalającego czytać tekst na kartach itd.


Jak jeździmy grać w domku w górach to pakuję do torby moja lampkę Sonobelli, która na codzień używam do malowania figurek. Świetnie się sprawdza.


Do oświetlenia oczywiście niezbędnym uzupełnieniem jest muzyka z dobrego źródła i można grać..

[ScorpZero]

Jak dla mnie to ma być jasno, jasno, jasno.
Nie wyobrażam sobie grania, mając zacienioną planszę i ogólnie dużo cienia. Światło powinno padać z góry, być jak najmniej punktowe i przede wszystkim pod żadnym pozorem nie może być ciepłe.

Nie wiem, osobiście nie cierpię ciepłego światła. U siebie w obecnym mieszkaniu nie mam ani jednego źródła światła poniżej 5000k i nie wyobrażam sobie mieć inaczej. Ciepłe światło kojarzy mi się z depresją i źle się w nim czuję. :⁠-D Na dodatek przy ciepłym świetle cały czas mam wrażenie, że jest ciemno. Koszmar.

W nowym miejscu planuje mieć zrobione oświetlenie w taki sposób, żeby było jak najmniej cienia przy stole. Najprawdopodobniej będzie mocne, jasne, rozproszone od góry plus do tego z boków. Oczywiście wszystko przynajmniej 5000k. Podejrzewam, że skończy się na ledach. ;⁠-⁠)

Klimat? Nie, podziękuję. Nie potrzebuję powrotu do PRL. :⁠-⁠P

[yrq]

Czy gracie przy świetle sufitowym (kosztem klimatu)?

Ja mam nad stołem powieszoną "Yeelight Meteorite" - lampę z regulowanym poziomem oświetlenia i jego barwą oraz z "ambilightem", czyli podświetleniem sufitu (opcjonalnym). Chcesz mieć klimat - zmieniasz sobie kolor i natężenie "ambilightu", a barwę i moc światła padającego na stół dostosowujesz precyzyjnie aplikacją, albo definiujesz konkretne tryby pod pilota. Polecam.

Czy ta lampa ma w miarę łatwą regulację wysokości? Na ścianie mam szafki, które gorzej by się otwierało z nisko zawieszonym oświetleniem, za to lampa zamontowana blisko sufitu traciłaby na użyteczności. Najlepiej sprawdziłaby się możliwość podnoszenia i opuszczania.

Nie mamy właśnie dobrego oświetlenia - górne światło pada nieco pod kątem, co sprawia, że siedząc z jednej strony stołu ma się odbicia, a z drugiej robi się samemu cień.

Podświetlane wnętrze stołu bardzo pomaga, ale teraz jest stale okupowane przez Frosthaven, więc w inne gry gramy na górnym blacie.

[Curiosity]

Czy ta lampa ma w miarę łatwą regulację wysokości? (...) Najlepiej sprawdziłaby się możliwość podnoszenia i opuszczania.

Ovczywiście. U mnie wisi 80cm od sufitu, co daje 100cm odległości od blatu stołu.

[Tiam]

O ile górne światło, bezpośrednio nad stołem nie daje cieni, to pojawia się przy nim inny problem - refleksy. Jak tego uniknąć przy błyszczących planszach/planszetkach czy zakoszulkowanych kartach?