Po wiosennych porządkach pozbyłem się 1/3 kolekcji i szukam jakiś ciekawych gier wartych poznania. Jestem na bieżąco z głośniejszymi premierami, ale czasem pojawiają się jakieś ukryte klejnoty, szczególnie z KSa.
Macie coś godnego polecenia?
Od siebie rzucę:
Sidereal Confluence - fantastyczna gra oparta na ogromnej ilości interakcji, która jest tylko pozytywna. Handlujemy, obiecujemy i przegadujemy się jak przekupki na targu. To wszystko w 2h na 6 graczy.
https://boardgamegeek.com/boardgame/202 ... confluence
Legends of Void - klon Terraformacji, który wydaje się robić wszystko lepiej od swojego pierwowzoru. Do tego mapa wreszcie ma ogromne znaczenie, a nie jest na doczepkę.
https://boardgamegeek.com/boardgame/316795/legends-void
Cerebria - gra twórców Trickeriona, feeling bardzo podobny do Pax Pamir. Mamy układ na mapie, punktowanie, które możemy odpalić, ale musimy tak ten układ zmienić, aby to my zdobylismy punkty. Mamy jeden wspólny cel oraz jeden prywatny, który jest zakryty. Świetna na 2, 3, 4 czy nawet 6 osób w drużynach po 2 graczy.
https://boardgamegeek.com/boardgame/218 ... side-world
Three Kingdoms Redux - oldschoolowy design, brutalny, ciasny i niewybaczający błędów. Euro, wojna, przeciąganie liny, licytacja, asymetria i gra nad stołem.
https://boardgamegeek.com/boardgame/145 ... doms-redux
Mało popularne gry, warte polecenia
-
garg
- Posty: 4464
- Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1423 times
- Been thanked: 1099 times
Re: Mało popularne gry, warte polecenia
Mnie przychodzą na myśl starsze tytuły, bo nowsze mają zwykle sporo hype'u:
Cuba z dodatkiem El Presidente - kiedyś znane, teraz nieco zapomniane euro duetu Stadler/Rieneck. Mnóstwo decyzji, przystępne reguły, przepiękne wykonanie i kilka unikalnych pomysłów mechanicznych. A z dodatkiem to już w ogóle pierwsza liga.
K2 z dodatkami Broad Peak i Lhotse - jedna z najlepiej wiążących temat z mechaniką gier planszowych ever. Uwielbiam zarówno wersję podstawową, jak i dodatki, choć wersje zimowe są po prostu zabójcze dla moich biednych himalaistów.
Łowcy A.D. 2114 z dodatkami Hybrids, New Huntsville i Shiptown- najlepsze przełożenie Fallouta i Icewind Dale na planszówkę. Ograłem z synami wszystko i czekamy z niecierpliwością na drugą część.
Mykerinos z dodatkiem Nile - zapomniana mała gra od Ystari Games, która w niedużym pudełku i w czasie poniżej godziny oferuje zaskakująco mięsistą rozgrywkę. Dodatek bardzo wzbogaca i tak już ciekawą podstawkę.
Samuraj - moim zdaniem opus magnum Reinera Knizii. Świetne skalowanie, szybka rozgrywka bogata w trudne decyzje oraz jeden z najlepszych w historii systemów punktacji.
Cuba z dodatkiem El Presidente - kiedyś znane, teraz nieco zapomniane euro duetu Stadler/Rieneck. Mnóstwo decyzji, przystępne reguły, przepiękne wykonanie i kilka unikalnych pomysłów mechanicznych. A z dodatkiem to już w ogóle pierwsza liga.
K2 z dodatkami Broad Peak i Lhotse - jedna z najlepiej wiążących temat z mechaniką gier planszowych ever. Uwielbiam zarówno wersję podstawową, jak i dodatki, choć wersje zimowe są po prostu zabójcze dla moich biednych himalaistów.
Łowcy A.D. 2114 z dodatkami Hybrids, New Huntsville i Shiptown- najlepsze przełożenie Fallouta i Icewind Dale na planszówkę. Ograłem z synami wszystko i czekamy z niecierpliwością na drugą część.
Mykerinos z dodatkiem Nile - zapomniana mała gra od Ystari Games, która w niedużym pudełku i w czasie poniżej godziny oferuje zaskakująco mięsistą rozgrywkę. Dodatek bardzo wzbogaca i tak już ciekawą podstawkę.
Samuraj - moim zdaniem opus magnum Reinera Knizii. Świetne skalowanie, szybka rozgrywka bogata w trudne decyzje oraz jeden z najlepszych w historii systemów punktacji.
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
-
salaba
- Posty: 298
- Rejestracja: 08 maja 2020, 14:40
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 167 times
- Been thanked: 244 times
Re: Mało popularne gry, warte polecenia
W kolekcji mam w zasadzie dwie moim zdaniem niedocenione gry:
Xia: Legends of a Drift System (koniecznie z dodatkiem Embers ...) - kosmiczny sandbox gdzie latamy od misji do misji zdobywajac punkty sławy i okazjonalnie wybuchając w trakcie ich wykonywania (w pasie asteroid wydobywając minerały na handel, w wyniku zderzenia z kometą przecinającą akurat naszą trasę, zbytnio kozakując w pobliżu studni grawitacyjnej, w starciu z piratami lub wlatując na ślepo w słońce, bo nie było czasu na skanowanie przestrzeni uciekając przed policją
); dużo turlania kostką i dużo zabawy; Ty wybierasz na ile punktów chcesz grać, więc czas rozgrywki można dopasowywać pod siebie/grupę
Taluva - bardzo ciekawa gra układanka przestrzenna z potrójnych, losowo dociąganych heksów, z których tworzy się teren dla naszych chat, świątyń i wież - kto pierwszy pozbędzie się wszystkich swoich budowli (położy je na mapie) ten wygrywa; jest trochę negatywnej interakcji, bo jeśli położy się kafelek wulkanu i przykryje go drugim w odpowiednim ułożeniu to wulkan wybucha i niszczy część budowli (można użyć tej akcji na niekorzyść współgracza lub jako taktyczne poświęcenie pod siebie); gra szybka, genialna i niezależna językowo
Xia: Legends of a Drift System (koniecznie z dodatkiem Embers ...) - kosmiczny sandbox gdzie latamy od misji do misji zdobywajac punkty sławy i okazjonalnie wybuchając w trakcie ich wykonywania (w pasie asteroid wydobywając minerały na handel, w wyniku zderzenia z kometą przecinającą akurat naszą trasę, zbytnio kozakując w pobliżu studni grawitacyjnej, w starciu z piratami lub wlatując na ślepo w słońce, bo nie było czasu na skanowanie przestrzeni uciekając przed policją
); dużo turlania kostką i dużo zabawy; Ty wybierasz na ile punktów chcesz grać, więc czas rozgrywki można dopasowywać pod siebie/grupęTaluva - bardzo ciekawa gra układanka przestrzenna z potrójnych, losowo dociąganych heksów, z których tworzy się teren dla naszych chat, świątyń i wież - kto pierwszy pozbędzie się wszystkich swoich budowli (położy je na mapie) ten wygrywa; jest trochę negatywnej interakcji, bo jeśli położy się kafelek wulkanu i przykryje go drugim w odpowiednim ułożeniu to wulkan wybucha i niszczy część budowli (można użyć tej akcji na niekorzyść współgracza lub jako taktyczne poświęcenie pod siebie); gra szybka, genialna i niezależna językowo
---
Moja kolekcja: https://boardgamegeek.com/geeklist/291177
Moja kolekcja: https://boardgamegeek.com/geeklist/291177
-
japanczyk
- Moderator
- Posty: 10882
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3349 times
- Been thanked: 3205 times
Re: Mało popularne gry, warte polecenia
Mysle, ze zarowno Taluva jak i Samuraj to raczej popularne gry 
The Shadow Planet: The Board Game - gra od Galakty, ktora na pewno jest wyjatkowa pod wzgledem mechanicznym i tematycznym - czy jest dobra? na pewno ciekawa, aczkolwiek tutaj przydaloby sie stale towarzystwo do ogrywania tego - po jednej rozgrywce moge stwierdzic ze usiadlbym jeszcze raz i tyle...
IKI (2015) - nowa wersja jest zdecydowanie lzejsza niz pierwowzor, IKI 2015 to staly element mojej kolekcji, ktory bardzo cenie
Argent - niby nie jest to gra malo popularna, ale zdecydowanie zbyt malo znana w Polsce - najlepsza gra o Hogwarcie, ktora nie jest o Hogwarcie
Electropolis - kolejne odkrycie Namurenai, ktore trafilo na stale do mojej kolekcji - mala gra, w ktorej na zamknietym gridzie probujemy budowac elektrownie tak, zeby spelniac kolejno wychodzace draftowane warunki punktacji, ktore do tego ograniczaja nam w ktorej cwiartce dokladamy kafelki - do tego musimy liczyc sie z rosnacymi zaniesczyszczeniami. Kawal swietnej gry
The Shadow Planet: The Board Game - gra od Galakty, ktora na pewno jest wyjatkowa pod wzgledem mechanicznym i tematycznym - czy jest dobra? na pewno ciekawa, aczkolwiek tutaj przydaloby sie stale towarzystwo do ogrywania tego - po jednej rozgrywce moge stwierdzic ze usiadlbym jeszcze raz i tyle...
IKI (2015) - nowa wersja jest zdecydowanie lzejsza niz pierwowzor, IKI 2015 to staly element mojej kolekcji, ktory bardzo cenie
Argent - niby nie jest to gra malo popularna, ale zdecydowanie zbyt malo znana w Polsce - najlepsza gra o Hogwarcie, ktora nie jest o Hogwarcie
Electropolis - kolejne odkrycie Namurenai, ktore trafilo na stale do mojej kolekcji - mala gra, w ktorej na zamknietym gridzie probujemy budowac elektrownie tak, zeby spelniac kolejno wychodzace draftowane warunki punktacji, ktore do tego ograniczaja nam w ktorej cwiartce dokladamy kafelki - do tego musimy liczyc sie z rosnacymi zaniesczyszczeniami. Kawal swietnej gry
-
donmakaron
- Posty: 3523
- Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
- Has thanked: 198 times
- Been thanked: 646 times
Re: Mało popularne gry, warte polecenia
Imperium: The Contention - szybkie, rewelacyjne 4x na kartach z możliwością budowy talii przed grą. Świetna gra, trudno dorwać, ale warto.
All-Star Draft - niezwykle przyjemny draft, mechanicznie prosty, ale co się tam trzeba nagłowić! Patent z draftowaniem jednej puli kart na dwie odmienne rozgrywki jest genialny.
Cowboy Bebop: Space Serenade - bardzo solidny deckbuilder z ciekawą rozbudową standardowych rozwiązań. Do tego świetnie wykonany i nieźle zbalansowany.
Paper Tales - Nie wiem czemu to nie jest popularniejsza gra. Prosty draft z fajną mechaniką przemijania naszych jednostek. Solidny tytuł ze sprawną mechaniką i ciekawymi interakcjami kart.
Renegade - niezwykle wymagająca bardzo abstrakcyjna gra ukryta pod cyberpunkowo-hakerskim klimatem. Świetna, choć nieintuicyjna (a przynajmniej nieintuicyjnie opisana) mechanika, wymagająca i satysfakcjonująca rozgrywka. Dla mnie bomba.
Court of Miracles - moje odkrycie zeszłego roku. Prościutki, ciasny i intensywny worker placement/area control. Wyprzedawali na festiwalu za 40 zł, cieszyło oko to kupiłem, a tu taka perełka!
Tokyo Highway - nie ma drugiej gry o takiej prezencji na stole. Raczej nie jest to tytuł dla hardkorowców, ale z gier z niskim progiem wejścia to jest hit.
Deus - Kiedyś nie byłem przekonany, dziś się już z tą grą przeprosiłem. Gra może nie wygląda przebojowo na pierwszy rzut oka, ale to świetna gra strategiczna oferująca niesamowite możliwości. Dobrze w nią grać to nie lada wyzwanie, ale potrafi się odwdzięczyć wielką satysfakcją z rozgrywki.
edit: A! No i jeszcze Adventure Tactics: Domianne's Tower - momentami dziecinny, niedorobiony, niezbalansowany, ale niezwykle przyjemny, absurdalnie satysfakcjonujący i wciągający jak narkotyk dungeon crawler, który sprawił nam więcej frajdy niż Gloomhaven, Jaws of the Lion i Descent razem wzięte. System rozwoju postaci to jest istny majstersztyk, gra warto idzie do przodu, rozwiązań używa prostych, ale niezwykle skutecznych. Naprawdę warto.
All-Star Draft - niezwykle przyjemny draft, mechanicznie prosty, ale co się tam trzeba nagłowić! Patent z draftowaniem jednej puli kart na dwie odmienne rozgrywki jest genialny.
Cowboy Bebop: Space Serenade - bardzo solidny deckbuilder z ciekawą rozbudową standardowych rozwiązań. Do tego świetnie wykonany i nieźle zbalansowany.
Paper Tales - Nie wiem czemu to nie jest popularniejsza gra. Prosty draft z fajną mechaniką przemijania naszych jednostek. Solidny tytuł ze sprawną mechaniką i ciekawymi interakcjami kart.
Renegade - niezwykle wymagająca bardzo abstrakcyjna gra ukryta pod cyberpunkowo-hakerskim klimatem. Świetna, choć nieintuicyjna (a przynajmniej nieintuicyjnie opisana) mechanika, wymagająca i satysfakcjonująca rozgrywka. Dla mnie bomba.
Court of Miracles - moje odkrycie zeszłego roku. Prościutki, ciasny i intensywny worker placement/area control. Wyprzedawali na festiwalu za 40 zł, cieszyło oko to kupiłem, a tu taka perełka!
Tokyo Highway - nie ma drugiej gry o takiej prezencji na stole. Raczej nie jest to tytuł dla hardkorowców, ale z gier z niskim progiem wejścia to jest hit.
Deus - Kiedyś nie byłem przekonany, dziś się już z tą grą przeprosiłem. Gra może nie wygląda przebojowo na pierwszy rzut oka, ale to świetna gra strategiczna oferująca niesamowite możliwości. Dobrze w nią grać to nie lada wyzwanie, ale potrafi się odwdzięczyć wielką satysfakcją z rozgrywki.
edit: A! No i jeszcze Adventure Tactics: Domianne's Tower - momentami dziecinny, niedorobiony, niezbalansowany, ale niezwykle przyjemny, absurdalnie satysfakcjonujący i wciągający jak narkotyk dungeon crawler, który sprawił nam więcej frajdy niż Gloomhaven, Jaws of the Lion i Descent razem wzięte. System rozwoju postaci to jest istny majstersztyk, gra warto idzie do przodu, rozwiązań używa prostych, ale niezwykle skutecznych. Naprawdę warto.
-
Furan
- Posty: 1529
- Rejestracja: 21 mar 2008, 16:41
- Lokalizacja: Warszawa, Wola
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 201 times
Re: Mało popularne gry, warte polecenia
Ja bardzo, baaaardzo polecam do rozgrywek dwuosobowych Gheosa! 
Tytuł prawie nieznany dziś, jakościowo wydany dziwnie (kafelki z białym rewersem!! 
), ale dla osób pamiętających Popolousa P. Molinoux - miód.
I z kafelkowców Knizii świetne (nawet na 5 graczy!) jest Wiener Walzer. Brzydkie to jak noc listopadowa. Z humorem, ale brzydkie przepaskudnie (cygara wśród potraw... to już w ogóle galopujący seks). Ale jakie to jest dooobreee, aż pitoki latają (że zacytujęRoberta M. Foodemperora).
Inny kafelkowiec Knizii - Aristocracy, też nie ma szczęścia do wydania (mimo, że tak dobrej jakości tektury dawno nie widziałem). A to niekończąca się zabawa w jajko niespodziankę. Świetnie się skaluje od 2 do 4.
Dziwny kafelkowiec Knizii - Rondo. Tytuł prostszy od Wsiąść do Pociągu i Geniusza, mający 3 reguły. Kwintesencja zarządzania ryzykiem.
Karciany Knizia - majstersztyk generujący tonę emocji (tak, jest losowe, tak lepszy gracz wygra) - Royal Visit.
Karciany Broom Service kiedyś polecali chłopcy z Gradania. I znowu - fan-ta-sty-czna gra na 6 graczy.
Nie wiem na ile Greed się przyjął w kraju, ale tomoim zdaniem nadal najlepszy draft EVER.
Poza tym - nadchodzi premiera Jekylla i Hyde'a. Jak nie cierpię gier o zbieraniu lew, tak tak jest miodzio.
Dwa mało znane abstrakty - Katarenga i Volo i Tintas. Zwłaszcza ostatnie dwa ktoś mógłby u nas wydać. Nie wiem jak, ale mógłby, bo Dieter Stein robi jedne z najlepszych abstraktów (zaraz po Burmie, ofkorz, ale ten się skończył na Kill'em'all).
Z dziwnych japońskich karcianek świetnie sie u mnie przyjęło Parade (może dlatego, że notorycznie przegrywam, podobnie jak w 6. bierze ).
Reef Encounter. Moja pierwsza planszówkowa miłość.
Tytuł prawie nieznany dziś, jakościowo wydany dziwnie (kafelki z białym rewersem!! ), ale dla osób pamiętających Popolousa P. Molinoux - miód. I z kafelkowców Knizii świetne (nawet na 5 graczy!) jest Wiener Walzer. Brzydkie to jak noc listopadowa. Z humorem, ale brzydkie przepaskudnie (cygara wśród potraw... to już w ogóle galopujący seks). Ale jakie to jest dooobreee, aż pitoki latają (że zacytuję
Inny kafelkowiec Knizii - Aristocracy, też nie ma szczęścia do wydania (mimo, że tak dobrej jakości tektury dawno nie widziałem). A to niekończąca się zabawa w jajko niespodziankę. Świetnie się skaluje od 2 do 4.
Dziwny kafelkowiec Knizii - Rondo. Tytuł prostszy od Wsiąść do Pociągu i Geniusza, mający 3 reguły. Kwintesencja zarządzania ryzykiem.
Karciany Knizia - majstersztyk generujący tonę emocji (tak, jest losowe, tak lepszy gracz wygra) - Royal Visit.
Karciany Broom Service kiedyś polecali chłopcy z Gradania. I znowu - fan-ta-sty-czna gra na 6 graczy.
Nie wiem na ile Greed się przyjął w kraju, ale tomoim zdaniem nadal najlepszy draft EVER.
Poza tym - nadchodzi premiera Jekylla i Hyde'a. Jak nie cierpię gier o zbieraniu lew, tak tak jest miodzio.
Dwa mało znane abstrakty - Katarenga i Volo i Tintas. Zwłaszcza ostatnie dwa ktoś mógłby u nas wydać. Nie wiem jak, ale mógłby, bo Dieter Stein robi jedne z najlepszych abstraktów (zaraz po Burmie, ofkorz, ale ten się skończył na Kill'em'all).
Z dziwnych japońskich karcianek świetnie sie u mnie przyjęło Parade (może dlatego, że notorycznie przegrywam, podobnie jak w 6. bierze
).Reef Encounter. Moja pierwsza planszówkowa miłość.
Ostatnio zmieniony 28 lut 2023, 16:38 przez Furan, łącznie zmieniany 2 razy.
jakiCHś - w tym wyrazie jest CH! || lepiej nie używa'ć apostrof'ów w ogóle, niż używa'ć ich w nadmiar'ze!
(S) Temporum
(S) Temporum
-
Gizmoo
- Posty: 4093
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 2616 times
- Been thanked: 2541 times
-
Furan
- Posty: 1529
- Rejestracja: 21 mar 2008, 16:41
- Lokalizacja: Warszawa, Wola
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 201 times
Re: Mało popularne gry, warte polecenia
Halo? Mod? Może warto połączyć wątki?
jakiCHś - w tym wyrazie jest CH! || lepiej nie używa'ć apostrof'ów w ogóle, niż używa'ć ich w nadmiar'ze!
(S) Temporum
(S) Temporum
-
japanczyk
- Moderator
- Posty: 10882
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3349 times
- Been thanked: 3205 times
Re: Mało popularne gry, warte polecenia
Nie do końca, Gizmo ustalil zasady określone np. Poniżej 1500 miejsca na bgg
-
Furan
- Posty: 1529
- Rejestracja: 21 mar 2008, 16:41
- Lokalizacja: Warszawa, Wola
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 201 times
Re: Mało popularne gry, warte polecenia
Elitarność przede wszystkim. jakiCHś - w tym wyrazie jest CH! || lepiej nie używa'ć apostrof'ów w ogóle, niż używa'ć ich w nadmiar'ze!
(S) Temporum
(S) Temporum
-
Probe9
- Posty: 2452
- Rejestracja: 24 sie 2018, 10:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 153 times
- Been thanked: 648 times
Re: Mało popularne gry, warte polecenia
Hands in the Sea - 2 osobowa gra wojenna o pierwszej wojnie punickiej. Mechanicznie wyraźnie inspirowana klasykiem od M. Wallaca - A Few Acres of Snow, ale od niego lepsza. Gra opiera się na odrębnych taliach kart, które są wykorzystywane do wykonywania akcji. Jedna z moich ulubionych gier wojennych.
Chancellorsville 1863 - 2 osobowa gra wojenna z przyzwoicie działającym botem umożliwiającym również grę solo. Jak sama nazwa wskazuje, będziemy rozgrywać bitwę pod Chancellorsville. Gra jest dość prosta jeżeli chodzi o ilość/złożoność zasad ale kilka fajnych pomysłów sprawia, że ma bardzo satysfakcjonującą głębie taktyczną (m.in wykorzystanie "żywotności" formacji jako zasobu, wykorzystywanego również do wykonywania akcji). Dodatkowym plusem jest to, że jest do rozegrania w 60-90 min.
Chancellorsville 1863 - 2 osobowa gra wojenna z przyzwoicie działającym botem umożliwiającym również grę solo. Jak sama nazwa wskazuje, będziemy rozgrywać bitwę pod Chancellorsville. Gra jest dość prosta jeżeli chodzi o ilość/złożoność zasad ale kilka fajnych pomysłów sprawia, że ma bardzo satysfakcjonującą głębie taktyczną (m.in wykorzystanie "żywotności" formacji jako zasobu, wykorzystywanego również do wykonywania akcji). Dodatkowym plusem jest to, że jest do rozegrania w 60-90 min.